Witam,
od kilku miesięcy borykam się z następującym problemem: podczas przyspieszania (szczególnie bieg 3-4 i 4-5) oraz przy podjeżdżaniu pod wzniesienie słychać metaliczny dźwięk (dzwonienie), raczej z okolic pierwszego tłumika. Problem nie występuje na postoju. Szczególnie słyszalne są opisywane odgłosy, gdy układ wydechowy osiągnie wysoką temeraturę oraz gdy na zewnątrz jest ciepło (od ok. 25 stopni). Wizyta w ASO Gezet w Zielonej Górze nic nie wniosła, bo podczas testu drogowego mechanik nic nie słyszał. Mechanik z ASO we Frankfurcie nad Odrą powiedział, że mam przyjechać kiedy będzie bardziej brzęczeć. Akurat w tym dniu dźwięki były mniej słyszalne ze względu na niższą temperaturę otoczenia. Obaj mechanicy sprawdzili poprawność zamocowania układu wydechowego. I wszystko jest OK. Czy ktoś z was ma lub miał podobny problem? Pozdrawiam!

Jak będziesz miał możliwość spojrzenia pod autko to sprawdź blaszana osłonę termiczna nad wydechem

Sprawdzałem te osłony. Są one dobrze zamocowane.

Kiedyś tak miałem i szukałem po całym aucie ,a okazało się,że było to spalanie detonacyjne ,czyli tzw stukowe. ASO i inne mechaniki nie naprawili ,bo "komputer nie pokazywał",to i nie znaleźli . Uszkodzony był przepływomierz,a komputer go nie wskazał, bo dla niego był sprawny . To podpowiedział mi mechatronik przypadkiem ,zmodyfikowałem przepływkę - bo nowa ,to koszt w japończyku prawie połowa wartości auta. Objawy - przy ciepłym dniu przy przyspieszaniu na wyższym biegi dochodził dźwięk ,jakby gdzieś pod autem był "młotkowy" i w blachę stukał,jakby kulki od łożysk ktoś wysypał na blat metalowy. Do tego bardzo ciepłe dni auto miało obnizoną moc,bo zapłon przestawiał się z "rozkazu" czujnika spalania detonacyjnego. Jeśli nie znajdziesz przyczyn ,bo mam nadzieję,że to tylko coś mechanicznego ,niedokręconego itd ,to zapodam co przerobiłem w przepływomierzu (nic nie niszczyłem w nim itd ).

Ze stukowym to może być dobry trop.
Przyspieszanie z niskich obrotów na wysokim biegu , wysoka temperatura powietrza zasysanego , duże obciążenie silnika (jak piszesz podjazd pod górę). Nie koniecznie musi być to wina osprzętu silnika , a może tylko gównianego paliwa. Spróbuj na początek żeby to wykluczyć , zalać 100+ na shellu i obserwuj czy objawy się zmniejszą lub znikną. Mamy teraz upały , więc warunki do testowania idealne.

Wyjeżdżę do końca orlenowskie paliwo i zaleję na Shellu. Najpóźniej pojutrze zrobię test. Przyjrzałem się układowi wydechowemu i między końcówką rury idącej z kolektora wydechowego a początkiem rury z elastycznym odcinkiem układu znajduje się uszczelka / podkładka metalowa. Czy ona też może hałasować? Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi.

Niestety, a może stety ze względu na ewentualne spalanie stukowe, zatankowanie paliwa Shell 100 nie uciszyło metalicznych dźwięków. Dalej one występują. W takim razie przyczyny muszę szukać gdzieś w układzie wydechowym. Spróbuję zdemontować cały układ i się jemu przyjrzeć, może coś znajdę.

Jaki masz przebieg?jezdzisz na benzynie tylko czy lpg tez?

32 tys. Tylko benzyna.

Wyjaśniło sie coś w twojej sprawie??

Niestety, a może stety ze względu na ewentualne spalanie stukowe, zatankowanie paliwa Shell 100 nie uciszyło metalicznych dźwięków. Dalej one występują. W takim razie przyczyny muszę szukać gdzieś w układzie wydechowym. Spróbuję zdemontować cały układ i się jemu przyjrzeć, może coś znajdę.

Mi tankowanie paliw premium też nic nie dało w spalaniu stukowym,ale tym sposobem wykluczyłem temat paliwa