Witam.
Od wczoraj wyczuwam delikatny zapach jakby spalonego plastiku w aucie,nie jest to intensywny zapach ale jednak go czuć,stojąc obok auta też jest on wyczuwalny.Po otwarciu maski nic specjalnego nie widzę,nic się nie dymi itd...bravolot jeździ normalnie.
Zastanawia mnie co to może byc?

Kolega mial tak w Dacia Duster szukalismy kabli cieplych itp. Okazalo sie ze w aso coś chemie uzyli do mycia i po ponownym umyciu przeszlo. Inny kolega tez mial taki smród i po myciu tez przeszlo. Czasem pierdola jak nie pomorze bym kabli szukal cieplych. Moze ktos dokladal elektryke na chudych przewodach i sie pali izolacja albo jakis bezpiecznik sie palil i o mniekszej wartość ktos wlozyl. Mi kiedys liscie wpadly przez dmuchawe i na oporniki dmuchawy i tez smrud byl spalenizny.
Na koniec przyklad sprzątaczka umyla nowa chemia klatke. Smierdzialo jakby palila sie instalacja. Straz wezwana. Kamera termalna. Potem sie okazalo ze inne klatki schodowe tez wala to skojarzone zostało ze to chemia pewnie z jakim kwasem dawala taki efekt.

Pytanie cos bylo robione ostatnio przy aucie? Jakas wizyta u mechanika czy elektryka? Kostki przy lampach i wiatraku mozna sprawdzic czy sie nie podtopily od zasniedzialych końcowej itp.

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

No to właśnie znalazłem przyczyne:-).
Kilka dni temu wymieniałem żarówki postojowe na ledy i właśnie się jorgłem że nie mam gumowego dekla przy jednej z lamp,musiałem go za lekko wcisnąć i w czasie jazdy wypadł.Narazie nie mogę go zlokalizować patrząc od góry silnika,jutro zdejmę osłonę pod silnikiem i poszukam.Musi gdzieś leżeć i pod wpływem temperatury może się przytapia.

Więc jednak to nie dekiel lampy o którym pisałem wcześniej,fakt dekiel wypadł ale chyba gdzieś wyleciał bo nigdzie go nie widzę.Przyczyną dziwnego zapachu okazały się i tu uwaga...żarówki postojowe led a dokładnie jedna z nich.Żarówki nowe,założone kilka dni temu,jedna wydzielała dziwny zapach spalenizny który przez nawiewy dostawał się do wnętrza.Taka ciekawostka dla potomnych:-).