Nie znalazłem podobnego tematu więc zakładam nowy.
Chodzi o przeróbkę naszego nieszczęsnego odpływu wody znajdującego się na podszybiu.
Byłem dzisiaj na myjni (oczywiście woda nie spływała,bo zatkał odpływ mały i cienki patyczek :( ) i wpadł mi do głowy taki pomysł aby rozwiercić króciec i w jego miejsce zastosować "coś" o większej średnicy.
Na urlopie pomyślę jak to fajnie zrobić.
Oczywiście jeśli ktoś już podobnej modyfikacji dokonał to niech się podzieli wiedzą.

Moim zdaniem odpływ jest dobry, ja tylko przedłużyłem wężyk żeby woda spływała bezpośrednio na ziemię. Może masz troszkę przytkany i dla tego woda wolno ścieka.

Rozwiercenie krocca moze sie rownac jego zniszczeniu, a wtedy nie zamontujesz zadnego wezyka i po elemencie podszybia. Krociec ma bowiem cienkie scianki.
Lepiej zamontowac dlugi wężyk (z przyklejeniem go do scianek lejka podszybia), aby bezpiecznie odprowadzal wode na ziemię.

Dobrze jest zrobic sobie element z cienkiego drutu do przepychania otworu odprowadzajacego wode z podszybia i wozic ten element w aucie. Przed myciem wozu w myjni profilaktycznie przepchac otworek i sprawa zalatwiona.

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L21 przy użyciu Tapatalka

Przedłużony wężyk i cienki drucik do przepychania to niezbędne minimum. Inny pomysł to rozwiercić i dać w to miejsce wężyk większej średnicy zakończony kołnierzem gumowym tak by to zamocować do rozwierconego otworu.