Witam
Od mojej żonki jeszcze za Mondeo dostałem skrzyneczkę z kluczami jak na załączonych zdjęciach. Skrzynka jest metalowa i spokojnie waży minimum 3-4kg.
Jak zamocować takie cudeńko w bagażniku tak aby nie latało i nie przesuwało się w środku? Myślałem o rzepach jak apteczka ale obawiam się że w upały klej trzymający rzepy do skrzynki zacznie przyjmować postać płynną i będzie lipa-tak jak robi św. Krzysztof na mojej desce rozdzielczej :). Poza tym mam mate gumową.


285042850528506

Porządnym rzepem i na oparcie dotykając podłogi to, upał nie zaszkodzi jeśli dobry klej i odtłuszczone. Swoją drogą świetny zestaw Wurth to już wysoka liga narzędzi

Ale jedna strona do skrzynki na klej druga na ściany bagażnika?

Tylko strona rzepu z haczykami przyklejona do skrzynki, fotele od strony bagażnika są jakby filcowane

To co radzi ridi ma snens. To göwienko z gaśnicą i trójkątem trudno oderwać od wykładziny. Mozna wziac na wzor aby rzep był podobny. Kwestia starannego przyyklejenia donskrzynki: odtłuścić i zaczekać aby klej związał.

Nzjlepiej wziąć rzep badź taśmę z pianką / żelem między warstwami kleju i będzie pancerne

Trzy paski na krzyz dookola skrzynki, zakonczone rzepem ktory mocujesz do boczku. Proste, praktyczne i wieczne, upaly i mrozy niestraszne. Ps, chciales sie pochwalic wstawiajac zdjecie wnetrza skrzynki w temacie o jej montazu?:-P

W sumie nie myślałem żeby się pochwalić. Jak teraz o tym pomyślałem też wydaje mi się to niepotrzebne

Masz fajny zestaw kluczy, ale u licha, po co chcesz je wozić w rocznym samochodzie? Przecież to nie syrena.

Mam złe doświadczenie. Na s3 na totalnej pipiduwie strzeliło mi koło. Miałem oryginalny klucz od Forda. Ale śruby były tak mocno dokrecone że klucz się skręcił i złamał. Zatrzymałem auto i koleś wyciągnął z bagażnika piękny zestaw kluczy.
Przezorny zawsze ubezpieczony

szpilki w Tipo to standradowo 17-ki?
klucza nie ma w zestawie przy zapasówce?
kiedyś miałem teleskopowy klucz - świetnie się sprawdzał przy zapieczonych śrubach

Mam złe doświadczenie. Na s3 na totalnej pipiduwie strzeliło mi koło. Miałem oryginalny klucz od Forda. Ale śruby były tak mocno dokrecone że klucz się skręcił i złamał. Zatrzymałem auto i koleś wyciągnął z bagażnika piękny zestaw kluczy.
Przezorny zawsze ubezpieczony

Tak to jest, gdy nie używa się klucza dynamometrycznego - był wątek na forum, ktoś nawet uznawal, ze to fanaberia.
Inna sprawa, wożenie narzędzi moim zdaniem jest zupełnie bez sensu. W maluchu miało sens, ale w nowych? W zupełności wystarcza to co jest w bagażniku.
Wymienisz w trasie cokolwiek oprócz żarówek i koła? Co z częściami? Też będziesz woził jak w maluchu, albo syrenie? Tylko co będziesz woził? Kable zapłonowe, cewki, pompę paliwa, klocki, szczęki, body kompa, ECU,...?

Inna sprawa, wożenie narzędzi moim zdaniem jest zupełnie bez sensu.
Ty Krówka jak zwykle nic nie rozumiesz. Spotykasz np. samotną kobietę, która bezradnie stoi na poboczu bo nie potrafi sobie zmienić koła. Pomyśl, o ile większe wrażenie wywoła taka walizka pełna narzędzi, niż zwykły klucz do kół wyciągnięty z bagażnika. :lol:

i jeszcze jedno - taki teleskopowy to nie tylko klucz, ale i fajna pałka do samoobrony :-)

Panowie właśnie miałem tak na S3. Koleś zatrzymał się Toyotą, wysiadł, podszedł do bagażnika i wysunął skrzyneczkę z 4 razy większą od mojej z każdym kluczykiem jaki można sobie zamarzyć. Podał klucz, przedłużkę i raz dwa i po sprawie.
Zrobił na mnie wrażenie a co dopiero na babeczce :)

W Toyocie to nieprawdopodobne :-)