Witam, pragnę przedstawić dosyć ciekawy projekt elektrycznego Fiata Cinquecento.

28412

28413

28414

W moim przypadku projektowanie i konstrukcja Cienkiego wyglądała tak jak na filmie, który umieściłem na YT. Prace trwały ok 2,5 roku ale efekty są dosyć fajne. Nie ma co opisywać, trzeba zobaczyć:

https://www.youtube.com/watch?v=IJNKksV2rJY

Samochód jest zarejestrowany jako elektryczny CC z 1996 r., z mocą silnika 10kW, z rodzajem paliwa EE.
Chętnie wymienię się doświadczeniami i informacjami o konwersjach tego modelu samochodu na electric z innymi takimi jak ja pasjonatami tematu.
Pozdrawiam
Sławek

Chłopie szacun.Teraz, jak dla mnie, rozwaliłeś system na tym forum.Jestem pod wrażeniem.

Mi szczęka też opadła. Ile auto zyskało na wadze? Pewnie baterie są ciężkie.

Ten solar na dachu co zasila?

Bez przesady ;-) Masa całkowita wyszła mniej więcej na styk maxymalnej. Przód trochę lżejszy bo silnik waży tylko 15 kG + koło zamachowe i obudowa sprzęgła z korpusem. Na tyle ma gorzej ale stoi na sprężynach od Seicento Vana z gumami. Planowane ma przeniesienie 2 akum z bagażnika do komory silnika - powinny się zmieścić po zamianie tych 3 czarnych na 2. Bateria słoneczna ładuje akume 12V zasilając przy tym wszystkie systemy pokładowe. Daje przy pełnym słońcu max 5,3A /czytane z miernika/, więc jest to sporo. Na dachu jest jeszcze miejsce na drugą taką.

Spalinowy ma, 23 KW, twój 10 KW, ale silnik elektryczny powinien być bardziej mocny jak te 10 KW, z 15 KW w rzeczywistości, gdyż elektryk jest bardziej elastyczny, pewnie z 100 km/h powinien osiągnąć na tym napędzie.

Super projekt! :) Na Politechnice Rzeszowskiej też mają elektryczne Cinquecento ale ono chyba jest wyłącznie na baterię - bez paneli.

Skąd w ogóle pomysł na to? Jakimś pojazdem się inspirowałeś? Marzyłeś o własnej Elettrze? Można to traktować jako normalne auto do jazdy na małe dystanse?

No no widziałem filmy świetnie to wyszło muszę w końcu zebrać się i obejrzeć auto na żywo ale ciągle praca i nie ma kiedy :)

W parametrach silnika podałem moc znamionową osiągana przy pracy ciągłej to jest 10kW. W rzeczywistości silnik posiada moc 23kW ale jest to moc chwilowa. Taką osiąga, gdyż chwilami prąd skacze do wartości 300A. Oryginalna Elettra miała silnik z tego co pamiętam 8,5kW. Samochód jest fajny rzeczywiście do krótkich podróży. A czym się inspirowałem ? Nie wiem to po prostu taka zachcianka ale także pewne wyzwanie techniczne do zrealizowania. A dlaczego Cienki ? mam drugi taki w spalinie, znam ten samochód doskonale a co najważniejsze - blacha nie rdzewieje :rolleyes:

Super pomysł. Na ile ogniwa starczą, w sensie na jaki dystans?

W tej konfiguracji powinny starczyć na ok 50km przy spokojnej jeździe po płaskim terenie. W rzeczywistości przy różnych nachyleniach zasięg oczywiście spada. Po zastosowaniu pakietów Litowo-jonowych i spadku masy baterii do ok 1/3 zasięg znacząco wzrośnie. Ale to przyszłość...

Jako elektronik powiem tak.. No szacun, ładnie auto wygląda, ale na co ten pierdyliard tych mierników? :) Zrobić to wszystko na jednym panelu, jakimś TFT itp.. ;)

fajny projekt :-)

gdybyś mial dostęp do przechodzonych beteri od lapków, to za free mialbys ogniwa LION (oczywiście tzreba je wczesniej sprawdzić) bo zazwyczaj w bateriach pada jedno/dwa ogniwa, do tego zgrzewarkę bo ich nie mozna przegrzewać :-)

taka może mała porada bo wiem że to prototyp, dobrze by bylo elektronike zabudowac hermetycznie, oraz dac hermetyczne złacza, bo wilgoć szybko sie do tego dobierze.

Rzeczywiście, także też jako elektronik zaczynam myśleć o jednolitym panelu dotykowym ok 7" lub 8" umieszczonym w miejscu zegarów zamiast tych wszystkich mierników cyfrowych. Byłby to niezły bajer. Ale po pierwsze nie da się wszystkie zrobić od razu a po drugie ważniejsza jest dla mnie, i będzie dokonana w pierwszej kolejności, zamiana baterii żelowych na liony tak jak sugeruje Kolega bnbn1. Wychodzi tu pakiet co najmniej 20s80p czyli ok 1600 sztuk ogniw co w zależności od pojemności jednostkowej każdego dałoby 72V/160Ah-200Ah. Do tego oczywiście dochodzą BMSy i ładowarka. Ale przy cenie min. 5 zł za i ogniwo daje to 8000 zł za sam pakiet. Dlatego na razie pojeździmy na żelach :))
Dla ciekawości dodam, że jeśli chodzi o napęd to jest to 3 jego wersja. Pierwsza była na silniku od wózka widłowego Toyoty na stałe podpiętym do skrzyni bez sprzęgła. Jeździło to ale było do bani. Druga wersja była na obecnym silniku ze sprzęgłem elektromagnetycznym VEP40 ale za bardzo się grzało i nie było tego jak schłodzić a także czasami nie trzymało współosiowości:

28485

28486

Obecna jest na klasycznym sprzęgle i ten system najlepiej się sprawdza.
W następnej kolejności czeka już na przetestowanie w samochodzie silnik BLDC:

28487

28488

Ten ma też 10kW i wysoką sprawność. Zobaczymy jak będzie wózek na tym śmigał :?:

z czystej ciekawości dlaczego dajesz sprzęgło ? w pojazdach szynowych w zależności od konstrukcji sprzęgła się nie daje, dodatkowo jak rozwiązałeś kwestie mechanizmu różnicowego ? daleś to przez skrzynie biegów czy też jakiś inny patent poprzez bezpośrednie połaczenie do mechanizmu różnicowego, dzięki temu mniejsze opory toczenia, zawsze to kilka procenet mocy więcej??

brałes pod uwagę możliwośc odzyskiwania energii przy hamowaniu, fajne tez by było rozwiązanie "tempomatu" czyli ustalasz stała prędkośc i gdy pod górkę to pobiera energię z aku, a gdy jedzie z górki to odzyskuje energię

idealnie to by bylo też "wyszarpać" silnik elektryczny z jakiegoś skasowanego elektryka...ale to będzi trudne bo ich bardzo mało

W takich samochodach jak Cienki mechanizm różnicowy zintegrowany jest ze skrzynią biegów i dla prostoty konstrukcji jest to do wykorzystania przy konwersji samochodu. Przy konstrukcji bezsprzęgłowej silnik elektryczny musiałby mięć czterokrotnie większą moc dla uzyskania pełnej dynamiki oraz zakresu prędkości dlatego zastosowałem klasyczną skrzynię ze sprzęgłem przy mniejszej mocy silnika. Przeróbka tego samochodu z jakimś zaprojektowanym "swoim" mechanizmem różnicowym to sporo dodatkowej roboty i kosztów, które nie bardzo przełożyłyby się na te kilka % mocy napędu więcej. I tak musiałem wymyśleć i zaprojektować własny patent na niezależne zawieszenie koła zamachowego z obudową i tarczą sprzęgła tak aby nie obciążyć tym wału silnika elektrycznego i aby nie został w nim wypchnięty wirnik z obudowy i łożysk podczas rozłączania sprzęgła. Patent ten jak się okazało w praktyce sprawdził się idealnie. Obecny sterownik nie ma odzysku energii. Koszt adekwatnego z odzyskiem to ok 4000 zł od ręki lub 2000 zł z Chin. Ale ten sterownik co mam do silnika BLDC z ostatnich 2 fot ma taką możliwość i na pewno z niej skorzystam. Teraz najważniejsza jest zamiana baterii na liony i nad tym zaczynam pracować, gdyż znaczny ubytek masy po pozbyciu sie baterii żelowych znacznie poprawi osiągi samochodu .

naszła mmnie tak dygresja... czy aku LION są wstrząsoodporne tak jak akumulatory kwasowe ? a przynajmiej te populatne wersje.... ?