Fabian97
31-05-2017, 18:16
Cześć
Jestem tutaj nowy a skłoniło mnie do zarejestrowania się tutaj problem z moim Fiatem Bravo 1.4 Estiva+, Benz. 2012r. Mianowicie dnia wczorajszego jeździłem sobie jak gdyby nigdy nic. Na drugi dzień wsiadam sobie do auta przekręcam kluczykiem zegary normalnie się zapaliły, przekręcam kluczyk do końca, coś zabzyczało i zegary się wyłączyły całkowicie - tak jak by prądu nie było. Podładowaliśmy akumulator od innego samochodu i bezpośrednio od niego też chcieliśmy odpalić i nic. Rozrusznik ani rusz. Dodam, iż przy tym wszystkim za pierwszym razem wyskoczyła żółta kontrolka "Hill Holder" i jakieś EPS. Przy kolejnej próbie jakieś 20 minut później do tego doszła kontrolka ABS. Akumulator wyjęliśmy i pokazywało, że jest naładowany przez prostownik. Nie wiem co może być nie tak :/ Nawet nie moge go odpalić a energia ewidentnie dochodzi. Kolega podłączył pod kompa i wykryło kilka błędów, pousuwał i teoretycznie powinno być wszystko okej. A przy każdym skoku napięcia, po przekreceniu kluczykiem wszystko od nowa.
Jeśli ktoś miał podobny problem i go rozwiązał to proszę o pomoc.
Jestem tutaj nowy a skłoniło mnie do zarejestrowania się tutaj problem z moim Fiatem Bravo 1.4 Estiva+, Benz. 2012r. Mianowicie dnia wczorajszego jeździłem sobie jak gdyby nigdy nic. Na drugi dzień wsiadam sobie do auta przekręcam kluczykiem zegary normalnie się zapaliły, przekręcam kluczyk do końca, coś zabzyczało i zegary się wyłączyły całkowicie - tak jak by prądu nie było. Podładowaliśmy akumulator od innego samochodu i bezpośrednio od niego też chcieliśmy odpalić i nic. Rozrusznik ani rusz. Dodam, iż przy tym wszystkim za pierwszym razem wyskoczyła żółta kontrolka "Hill Holder" i jakieś EPS. Przy kolejnej próbie jakieś 20 minut później do tego doszła kontrolka ABS. Akumulator wyjęliśmy i pokazywało, że jest naładowany przez prostownik. Nie wiem co może być nie tak :/ Nawet nie moge go odpalić a energia ewidentnie dochodzi. Kolega podłączył pod kompa i wykryło kilka błędów, pousuwał i teoretycznie powinno być wszystko okej. A przy każdym skoku napięcia, po przekreceniu kluczykiem wszystko od nowa.
Jeśli ktoś miał podobny problem i go rozwiązał to proszę o pomoc.