Zobacz pełną wersję : Klimatyzacja, parownik, nieszczelność
Witam. Nie działa mi klimatyzacja. Właściwie odkąd jeżdżę tym autem (3-4 lata) to nie działała. Kupiłem Stilo na jesieni i nawet nie pomyślałem, żeby sprawdzić... Uroki nabywania pierwszego auta :roll:
Do rzeczy.. po prostu nie działa od dłuższego czasu i dopiero teraz zaczyna mnie to drażnić, bo skoro jest w aucie system to powinien być sprawny.
Pojechałem na krótką i szybką diagnozę. Majster w warsztacie poinformował mnie o bardzo dużej nieszczelności (wskazówka z ciśnieniem nawet nie drgnęła). Po wpuszczeniu kontrastu, zielony kolorek został zidentyfikowany przy zaworze wychodzącym ze ścianki, tudzież parownika. Swoją drogą, facet za wychodzący z zaworu przewód złapał i poruszał. Na zaworze był spory luz, można było ten przewód wyginać to do góry to do dołu..
Stwierdził, że urwany jest zawór parownika i należy stary usunąć i wymienić, ale kazał mi przyjechać z tym dopiero jak sobie już parownik znajdę i go tylko wsadzi... poza tym robocizna 600zł lub więcej.
Szukałem parownika na własną rękę, ale to co znalazlem w internecie jest tak rozbieżne cenowo, że zupełnie zidiociałem :D poza tym nazwy Denso czy Delphi nic mi nie mówią.. jedne za 200 zł nówka, inne 800..
Pojechałem do kogo innego, opowiadając przy tym historię powyżej. Ten tylko spojrzał na rurkę klimy,że faktycznie jest ruchoma, wypytał o typ auta i od razu zabrał się za zamówienie tego parownika. Ale jak zadzwonił i powiedział że sam parownik za 1500 zł to miałem aż ochotę telefonem zrobić komuś krzywdę :wrednyusmiech:
Nie wiadomo czy faktycznie parownik (bo przecież auta nikt nie rozkręcał i nie zaglądał co tam się dzieje) a wydać takie sianko w ciemno i ma się okazać że to nie to..
Co robić? A może to tylko zawór rozprężny? Panowie, powiedzcie prosze, czy zerwany zawór w parowniku to jakaś typowa usterka? czy może lepiej bez gadania zacisnąć zęby i zamawiać ten cholernie drogi parownik i w ciemno wymieniać? Przypomnę, że ten układ przynajmniej od kilku lat nie chodził, czy do tego dojdą koszta np. osuszacza czy skraplacza czy coś jeszcze? Jak nie dać się zrobić w bambuko?
Fiat Stilo 1.6 16v 5D 2002r.
ten układ przynajmniej od kilku lat nie chodził, czy do tego dojdą koszta np. osuszacza czy skraplacza czy coś jeszcze?
Jeśli mechanik uczciwy, to na pewno wymieni osuszacz. Przy takim uszkodzeniu nie ma innej opcji.
Na moje oko panowie strasznie szybko zdiagnozowali uszkodzenie, które co prawda jest typowe (o czym boleśnie przekonało się wielu posiadaczy fiatów lancii i alf) ale wcale nie musi być jedynym problemem w tej klimie. Można założyć obejście/blokadę w miejsce uszkodzone i sprawdzić szczelność reszty ... ale po co, wymienimy jedno a jak instalacja nadal będzie nieszczelna to się zobaczy ... a klient zapłaci.
Przez jakiś czas miałem okazję patrzyć co się dzieje w warsztacie wyspecjalizowanym w spawaniu aluminium i różnych stopów (pracowałem obok). Panowie siłą rzeczy dużo mieli robótek przy klimie, bo w co bardziej nietypowych autach te rurki nie dość że kosztują dwa worki pieniędzy za sztukę to na dodatek trzeba je sprowadzać z księżyca (chyba? patrząc na koszt przesyłki i czas dostawy to może nawet z marsa?). Albo zdobywać w rożnych dziwnych miejscach, prawie jak za komuny. Nieważne, warsztat był dobry i prawie wszystko byli w stanie wyprodukować. Nieważne, nie o to chodzi. Otóż większość ich klientów była już po 2-3 naprawach, i za każdym razem "specjaliści od klimatyzacji" twierdzili że po wymianie tego albo owego "będzie pan zadowolony". A tu lipton, bo rurka puszcza na połączeniu z wężykiem (złącze zaciskane, w każdej klimie jest kilka takich "nierozbieralnych" miejsc). Nie wiem czemu takie coś jest u nas problemem, sto lat temu jak byłem na kursie to facet brał wąż z metra przejściówkę i zaciskarkę (mechaniczną albo hydrauliczną - nie pamiętam), i po minucie miał w ręku nową wężo-rurkę zrobioną na wymiar. Pewnie unia zakazała, bo żadnego innego uzasadnienia nie widzę (z tego co pamiętam materiały nie były drogie, a samo urządzenie kosztowało mniej niż samochód).
No tak. A problem z diagnostyką parownika i jego otoczenia (rurki, zawór) jest taki że trzeba się tam dostać. Co oznacza demontaż sporej części samochodu, w przypadkach mniej drastycznych TYLKO deski rozdzielczej i panelu środkowego. Za friko, bo to tylko diagnoza a za samą diagnozę nikt u nas nie chce płacić. Powiem szczerze: ja bym tego nie dotknął, szczególnie za darmo. Tak że z jednej strony nie dziwię się mechanikom (wiem co trzeba zrobić, rozbierałem przód kabiny w paru samochodach), a z drugiej ... w końcu to klient. Kiepski bo kiepski, ale zawsze ...
No fakt, mając kolejkę do warsztatu można takie fuchy olać albo podesłać innym (nielubianym?) warsztatom.
[tu link do pewnego brazylijskiego serialu o podobnej tematyce]
http://fiatklubpolska.pl/stilo-444/nieszczelny-parownik-klimatyzacji-wymiana-24672/
Ogólnie we fiatach występują dwa rozwiązania:
- parownik połączony "na sztywno" z rurkami oraz
- dwa osobne podzespoły (ale mogą w ASO występować wyłącznie jako całość).
To znaczy ogólnie we wszystkich innych samochodach też tak jest, bo to typówka i różne wariacje na temat jednej konstrukcji.
W Stilo nie wymieniałem parownika ani zaworu/rurek, raz musiałem wydłubać nagrzewnicę i uznałem że więcej nie chcę takich wrażeń. W swoim Palio mogę wyjmować nagrzewnicę co tydzień (... dobra, żartowałem ... co miesiąc?), a w Stilo już nie chcę.
OK, myślę że już wiesz czemu chcą tyle za wymianę. Natomiast co do tego czy i co jest do wymiany - nie chcę nawet zgadywać. Na pewno to co się rusza i osuszacz są do wymiany. A czy to ruchome coś można kupić osobno tego nie wiem. Nie wiem też czy wymiana tego elementu wystarczy, bo nikt dalej nie sprawdzał.
Co do kosztu robocizny - nie mam z tym problemu. Widziałem ile trzeba się narobić, nagimnastykować i nakląć żeby to zrobić. Wiedza kosztuje. Natomiast co do ceny parownika.. owszem.
https://www.czesciauto24.pl/fiat/stilo-192/16054/10456/parownik
Czy to wszystko jedno, który z nich wezmę? ceny wahają się 200-900 zł. Pomijam już fakt, że próbowano mnie skroić za sam parownik 1500zł.
Wychodzi na to, że muszę się udać do kolejnego "fachowca" i przejść przez kolejną "diagnozę"..
Mam wrażenie, że jak tylko wjeżdża Stilo to wszyscy uciekają..
27981
Nie wiem czy wszystkie podróby pasują, bo albo mają właściwy wymiar i rozstaw otworów albo nie mają. Nie wiem.
Tym bardziej nie wiem czy masz uszkodzony parownik (jeśli mówimy o tym czymś z linku), bo nie wiem czy widać ślady wycieku na nawiewach w kabinie. Jak jest uszkodzony to też czasem nie widać, no ale jak cieknie grubo to powinno coś się zaświecić przy sprawdzaniu szczelności. Chyba żeby nie, bo parownik jest mocno schowany i nawet włączenie wentylatora na full nie gwarantuje że płyn fluoryzujący doleci do nawiewów.
Między tym co się rusza a parownikiem są dwie rurki, zakończone typowymi połączeniami (docisk, oring).
Mam wrażenie, że jak tylko wjeżdża Stilo to wszyscy uciekają.
Coś w tym jest.
Do Lanci brałem kiedyś Delphi i do końca jej czasu w moim rękach nie miałem problemów, a kupiłem jako nówkę też w śmiesznych pieniądzach.
Najbardziej Ciebie trapi sprawa, że nie wiesz gdzie jest nieszczelność.
Może sprawdzenie będzie prostackie, ale gdybyś podłączył sprężarkę powietrza i wtłoczył powietrze do instalacji - skoro i tak nie ma tam czynnika - to może być usłyszał gdzie ono wylatuje?
Tzn nie, wiem gdzie jest nieszczelność, ale nie wiem co jest uszkodzone. Czy parownik czy sam zaworek który nie wiem czy da się osobno wymienić.
Poza tym nie wiem czy po tak długiej stagnacji całego układu nie trzeba wymienić czegoś dodatkowo, skoro i tak cała deska miałaby zostać rozebrana. Profilaktycznie.
Chyba kupię z tego linku który podałem ten najtańszy egzemplarz, skoro jest napisane że pasuje i kilka lat powinien chodzić. Jest ktoś kto mi to odradza?
Denso albo Delphi, reszta podobno też działa ale ja nie sprawdzam. Na pewno nie chciało by mi się sprawdzać jakości tej chińszczyzny mając w perspektywie ew ponowne rozbieranie deski (albo koszt takiej operacji).
Widzę że są najdroższe, podejrzewam że istnieją racjonalne przyczyny takiej ceny. Patrząc na to jak są wykonane podróbki chłodnic i nagrzewnic (z którymi mam do czynienia często) spodziewam się podobnego braku jakości w przypadku parowników.
kukiluki
22-05-2017, 22:32
Jak kolega wyżej napisał trzeba tez wymienić osuszacz , to taki filtr układu klimy . wbudowany jest w chłodnice klimy , a wyjecie jego to nie łatwa sprawa , po tak długim czasie w zasadzie niemożliwa bez uszkodzenia chłodnicy ,
markus2522
08-06-2018, 06:52
Witam wszystkich mam podobny problem z klimatyzacją mechanicy nie wiedzą czemu nie działa niby usterka elektroniczna może ktoś podpowie. Pozdrawiam
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.