Witam serdecznie, mam problem z wycieraczkami... Otóż dzisiaj popołudniu uruchomiłem ślinik, włączyłem przednie wycieraczki na chwilę i z tyłu również. Ruszyłem i po 3 minutach przebytej drogi wycieraczki nie chciały ruszyć, na żadnym etapie... Dodatkowo padał deszcz i to nie mały... zmuszony zostałem do zatrzymania się i tutaj proszę Was bardzo o jakiekolwiek porady. Pozdrawiam

Bezpiecznik,przełącznik,silnik. W tej kolejności bym sprawdził.

dzisiaj byłem u elektryka i sprawdzał bezpieczniki i raczej to chyba odpada, powiedział że dopiero w piątek to zobaczy. Teraz jak jechałem to tylnia wycieraczka też nie działa ani spryskiwacz, przed mechanikiem jeszcze to działało...

tylnia już działa, bezpiecznik był wyciągniety :) ale przednie dalej nic...

Miernik w dłoń i sprawdź czy jest zasilanie na silniku wycieraczki , jeśli jest , to silniczek do wymiany może być też od palio . pozdrawiam

U mnie rozsypało się gniazdo dźwigienki tzw. jabłko i wycieraczki też nie chciały działać. 15 min roboty i po problemie :)

Byłeś w piątek u tego prądołapa?