Witam,

Od dwóch miesięcy jestem posiadaczem Fiata bravo II 1,4 T-jet 150KM.
Od początku zakupu borykam się z brakiem doładowania turbiny.
Głupio się przyznać, ale jestem całkiem zielony w tu temacie. :/
Ostatnio zakładałem w swoim aucie instalacje LPG i mechanik mi powiedział, że doładowanie turbo jest zbyt małe. (Pokazuje 0,2 bar, a samochód domaga się min 0,9 bar.).
Rozkrecilem całą turbine i nie znalazłem ani plamki oleju, czy luzow. Łopatki też chodziły bardzo płynnie i o nic nie ocieraly.
Może ktoś z was już borykal się z podobnym problemem i mógłby mnie nakierowac gdzie szukać problemu.
Mechanik powiedział, że raczej wina nie leży po stronie samej turbiny, bo nie ma żadnych śladów jej zużycia.
Mam jeszcze jedno pytanie również pewnie, aż śmieszne, ale naprawdę dla takiego osobnika jak ja tajemnicze.
Czy na multiwyswietlaczu jest pokazany symbol turbiny oraz wskaźnik jej ładowania? (symbol wiatraka i coś na wzór wskaźnika pod nim)
Pozdrawiam i mam nadzieję, że moja niewiedza choć komuś poprawiła dzisiaj nastrój.
Czekam na podpowiedzi i miłego dnia :)

Tak to jest doładowanie turbo, ale wydaje mi się, że to bardziej bajer niż rzetelny wskaźnik.

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

A gdzie może leżeć przyczyna braku ciśnienia ładowania?

Można zacząć od prostszych czynności. Np. sprawdzenie przewodów gumowych w obiegu: turbina-intercooler.
U mnie, po rozmaitych domysłach typu: a może kierownice turbo, czujnik doładowania, overboost itp. okazało się, że dziurawy(prawdopodobnie zwierzę pogryzło)
jest przewód gumowy,nr części: 51892659. Jest to rura łącząca turbinę z intercoolerem.
Oczywiście, jeszcze nie wiem czy na pewno to jest przyczyną spadku ciśnienia turbo.Na chwilę obecną rura zamówiona, czekam na przesyłkę.

Proponuję,abyś udał się do kogoś, kto zna się na silnikach i tuningu. Jesteś z Podkarpacia, więc najlepszym wyborem będzie Gregor10. Nie znam tej firmy, ale z tego co zaobserwowałem, to dobry fachowiec i ma pojęcie o silnikach T-jet z LPG. Ja osobiście modyfikowałem swoją Bravkę w TRS Racing i Cinsoft. Pozdrawiam.

Postaram się do końca weekendu coś sam wskurac. Jeśli nie uda się jej naprawić, oddam do specjalisty. :)
A może ktoś miał już podobny problem?

Wąż łączący turbine z interculerem podczas załączenia się turbiny faktycznie pompuje się powietrzem, że nie jestem w stanie go scisnac. Podlacze jeszcze barometr by upewnić się, że daje wystarczajace ciśnienie.
Jednak stwierdzam, że turbina ładuje prawidłowo. Dlaczego w takim razie auto jedzie jak krowa i czujniki pokazują ładowanie na poziomie 0,2 bar, a nie min. 0,9 bar?

Nie wiem jak to napisać, ale turbina sama się naprawila. Auto zdusilo, przeliczyłem na benzynę i but. :P nie wiem jak to logicznie wytłumaczyć.. Po 3 miesiącach ożyla :p

To świetna wiadomość, oby tak zostało:lol:

Witam, żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj, bo mam problem z turbo w moim Bravo 1.4 T-Jet 150KM. Otóż mam pęknięty korpus (między zaworem westgate a wirnikiem), objawia się to "turbodziura" w dolnych partiach obrotów.
Pytanie brzmi - czy ktoś oddawał taką turbine z peknietym korpusem do regeneracji i czy wgl. jest szansa aby to zregenerować?
Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję.
Pozdrawiam.

Witam, żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj, bo mam problem z turbo w moim Bravo 1.4 T-Jet 150KM. Otóż mam pęknięty korpus (między zaworem westgate a wirnikiem), objawia się to "turbodziura" w dolnych partiach obrotów.
Pytanie brzmi - czy ktoś oddawał taką turbine z peknietym korpusem do regeneracji i czy wgl. jest szansa aby to zregenerować?
Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję.
Pozdrawiam.Po pierwsze- nie ma zadnego wastegate. Pekniety korpus.. ponoc sa jakies metody spawania zeliwa ale tylko o nich slyszalem, nie widzialem. Mozna probowac spawac, bo korpus do tanich nie nalezy - ewentualnie szukac po szrotach itd. Zostaje prosta kalkulacja kosztow, znalezienie fachury co ewentualnie pospawa, przy czym trzeba pamietac ze moze byc roznie..
A tak zupelnie na marginesie, jak doszlo do pekniecia korpusu? Ktos walnal mlotem czy co? Jak nie mlot to pewnie mocno dostawala po dupie...

Sent from my SM-G7105 using Tapatalk

Ostatnio podczas naprawy mojego Bravo mechanik musiał wyciągnąć turbinę i niestety okazało się, że korpus ma pęknięcie. Porobił zdjęcia turbinki i wysłał do zaufanej firmy w okolicach Wrocławia która regeneruje turbiny, tam powiedzieli, że nie ma możliwości naprawy tego. Mówili, że są firmy które coś takiego "polepią" jednak odradzają taką usługę. Kupno samego korpusu i regeneracją reszty turbiny jest całkowicie nieopłacalna. Jedyne rozsądne możliwości to zakup nowego turbo lub to na co ja się zdecydowałem, kupno regenerowanej turbiny i odesłanie swojej uszkodzonej (koszt imprezy 1200zł). Żeby nie było, ta firma z Wrocławia nie miała na stanie mojego turbo, musiałem szukać w innej firmie, więc nie mieli żadnego interesu w tym aby odradzać naprawę tego pęknięcia.

Niestety, turbinki jak dobrze pamiętam z początku produkcji Bravo II, mają problemy z pękającymi korpusami, jest mnóstwo wiadomości o takich awariach w internecie

Ani nie dostawala po dupie, ani nikt młotem nie walnął. To wada fabryczna tych silników.
I owszem - jest tam wastegate.

Zdjęcie z Internetu, ale pęknięcia identyczne.

32177

Przypuszczam, że skończy się na kupnie nowej turbiny i poprawionego kolektora wydechowego :(

Moje pęknięcie wyglądało praktycznie identycznie. Więc Twoja turbina jest na śmietnik. Albo nowe turbo albo regenerowane

logan10 a zmieniales samo turbo czy kolektor też?

I owszem - jest tam wastegate

To mnie zaskoczyłeś. Nie sadzilem ze wlozyli TS bez zmiennej geometrii... W takim razie, przepraszam za błąd.

Sent from my SM-G7105 using Tapatalk

Tylko turbo wymieniałem. Kolektor był ok