Witam, problem dotyczy Lancii Delty 1,9 TwinTurbo.
Dwa razy zdarzyło mi się szarpnięcia w czasie jazdy. Pierwszy raz podczas jazdy na 4 biegu w momencie przyspieszania, nie wydało mi się to dziwne ponieważ od kilkunastu kilometrów jechałem na rezerwie i myślałem że po prostu pompa zassała powietrza i stąd to szarpnięcie. Drugi raz było to na 3 lub 4 biegu podczas przyspieszania z pełnym zbiornikiem paliwa.
Samochód zachowuje się tak jakby na chwilę wyłączono zapłon lub odcięto paliwo (jakby przez chwilę silnik nie pracował). Po podpięciu komputera zero błędów, na desce też żadnych komunikatów. Nie jest to chwilowy brak mocy, tylko coś w rodzaju przerwy w pracy silnika.
Jakieś pomysły? Przytkany filtr paliwa, problem z przepustnicą?
Zawór EGR odpada (jest wyłączony i zaślepiony, DPF też odpada).

U mnie tez kiedyś szarpnęło pojedynczo w Bravo, właśnie tak jakby świeca zarzuciła w benzyniaku, taka przycinka a później było OK, ale do czasu niestety,

finał był taki że jedna klapka wirowa postanowiła zwiedzić silnik od środka ;)

Skończyło się na zwaleniu głowicy, dwa cylindry straciły kompresję, wywalało błąd przeładowania turbo, spalanie wzrosło o 2 liry.

Szczerze, jakbym wiedział wcześniej co możne mnie spotkać to poświęcił bym te ~300 pln na zwalenie kolektora i wywalenie klap.



Pozdr

U mnie tez kiedyś szarpnęło pojedynczo w Bravo, właśnie tak jakby świeca zarzuciła w benzyniaku, taka przycinka a później było OK, ale do czasu niestety,

finał był taki że jedna klapka wirowa postanowiła zwiedzić silnik od środka ;)

Skończyło się na zwaleniu głowicy, dwa cylindry straciły kompresję, wywalało błąd przeładowania turbo, spalanie wzrosło o 2 liry.

Szczerze, jakbym wiedział wcześniej co możne mnie spotkać to poświęcił bym te ~300 pln na zwalenie kolektora i wywalenie klap.



Pozdr

A czy padające klapy wirowe nie powinny objawiać się błędami na desce i nie powinien nastąpić odczuwalny spadek mocy?
Gdzie usuwają klapy za 300 zł.???

U mnie 1.6 mjet też szarpie. Tak jakby turbina się wyłączyła slychac wtedy jakby lopatki się składały.. Kontrolki się nie zapalają. Silnik nie gaśnie. Aż mi nogi podcielo jak o tych klapach przeczytałem. Jak je sprawdzic czy się nie urywają?

U mnie wszystko było OK, do czasu tych nieszczęsnych klap.
Żadnych niepokojących objawów. Mój kumpel profilaktycznie w Astrze H z tym samym silnikiem tylko z kolektorem dolotowym aluminiowym wymienił profilaktycznie cały kolektor na taki bez klapek. Ma nalatane 400k km i spokój.
Żeby sprawdzić stan klapek trzeba zdjąć kolektor, a wtedy to już je chyba lepiej profilaktycznie pousuwać i głowa będzie spokojna.
Mój mechanior nie bawił się zaślepianie otworów po walcach na których znajdują się owe klapki. pourywał tylko klapki a reszta została.
po całej operacji z głowicą pojechałem na hamownie sprawdzić ogólnie czy kuni nie ubyło :tongue
Na szczęście wynik jest ok 161KM@340Nm czyli std.
Aktualny przebieg 155k

Wyczytalem, że klapy w 1.6 mjet już się nie urywają coś tam fiat poprawił w porównaniu do wersji 1.9. to chyba tylko jedyna zaleta tego silnika w porównaniu do starszego i wiekszego brata.

Wyczytalem, że klapy w 1.6 mjet już się nie urywają coś tam fiat poprawił w porównaniu do wersji 1.9. to chyba tylko jedyna zaleta tego silnika w porównaniu do starszego i wiekszego brata.

W 1,9 po 2007 lub 2008 roku podobno zmienili kolektory i klapy na plastikowe i też podobno się nie urywają, ale zdania są jak zwykle podzielone i nie wiadomo jak to jest naprawdę :?:

Wyczytalem, że klapy w 1.6 mjet już się nie urywają coś tam fiat poprawił w porównaniu do wersji 1.9. to chyba tylko jedyna zaleta tego silnika w porównaniu do starszego i wiekszego brata.
Dlaczego twierdzisz, że jedyna zaleta? Jest ich więcej szczególnie patrząc przez pryzmat sytuacja jaka zmusiła Fiata do stworzenie nowych konstrukcji.

Naskrobane z Huawei i Tapatalk.

Generalnie 1.9 podobno ma lepszą opinie.

U mnie kolektor był plastikowy.
Uważam, że powodem urywania się klapek jest sposób w jaki są one połączone z wałkiem na którym są osadzone. Wygląda to na jakiegoś rodzaju zgrzew (bo na pewno nie spaw), który puszcza po jakimś czasie. (możne pod wpływem wibracji i temperatury)
Tak czy siak, pozostałe klapki zostały profilaktycznie usunięte.

U mnie kolektor był plastikowy.
a klapki tez były plastikowe ? według mnie nie, bo plastik nie narobiłby takich zniszczeń w momencie urwania.

Wygląda na to że powodem szarpania była jazda na rezerwie, jakiś bród musiał dostać się do układu paliwowego i coś przytkać. Zrobiłem tysiąc kilometrów od tamtych dwóch szarpnięć i jak na razie nic się nie dzieje (mam nadzieję że tak zostanie).

mam 1.9 150km z 2009 z plastikowym kolektorem. przy równo 160tys urwała się klapka i narobiła bałaganu. sam naprawiałem trochę się namęczyłem a mechanik ze mnie żaden. wywaliłem wszystkie klapki i zaślepiłem srubkami 8 na nimbus dając jeszcze klej do gwintów:)