Zobacz pełną wersję : Jestem poszkodowanym, ja w Warcie, sprawca w Compensa - pomoc
Tomasz Iskiernik
03-02-2017, 19:33
Witam
Jestem poszkodowanym w kolizji, ja mam wykupione OC w Warta, natomiast sprawca w Compensa.
Dzwoniłem do swojego ubezpieczyciela w sprawie zgłoszenia szkody, z tego co się dowiedziałem, moja polisa ma takie coś jak "szybka gotówka" no i właśnie czy ktoś może mi powiedzieć z czym to się je?
U kogo najlepiej zgłosić szkodę u siebie czy u sprawcy, czy jako poszkodowany mogę oddać już niecałe 10 letnie auto do salonu Fiata czyli do ASO w celu naprawy z OC sprawcy, czy muszę jechać do zaprzyjaźnionego warsztatu tam gdzie mnie skierują z ubezpieczalni?
No i najważniejsze jak wygląda sprawa auta zastępczego? dojeżdżam do pracy niecałe 60km wiec auto jest mi bezwzględnie potrzebne, ale tu pojawia się szkopuł, bo auto zastępcze mam dostać "na czas naprawy" a co do tej pory? mam jeździć swoim uszkodzonym?
Bardzo proszę o poradę.
Pozdrawiam
Tomasz
Na Twoim miejscu oddałbym auto do ASO i wziąl koniecznie zastępczy. Compensa ma za wszystko zapłacić, oczywiście będą próbowali się wymigać, ale nie daj się.
rajtkezjusz
03-02-2017, 23:47
Naprawa nie może przekroczyć wartości rynkowej auta,także nie zawsze naprawiaj w ASO . Druga rzecz,często zastępczy nalezy się na technologiczny czas naprawy,a to jest inny czas niż czas stania auta w warsztacie.
Szybka gotówka-może to być jakaś kasa bezsporna -na bieżące potrzeby ,pokrywane z polisy OC sprawcy regresem ,ale pomniejszające potencjalne odszkodowanie
Tomasz Iskiernik
03-02-2017, 23:50
Też chcę tak zrobić, chce wszystko załatwić bezgotówkowo, aby nie było, że chcę coś wyłudzić.
Ale:
Dzwoniłem do ASO gdzie mi powiedzieli, że z ich doświadczenia co najmniej 3-4dni czekam na rzeczoznawcę, który ma tydzień na wycenę, następnie ja oddaję auto na oględziny do ASO, składam wszelakie pełnomocnictwa które są do tego potrzebne i oni już między sobą dogadują szczegóły, jeśli są rozbierzności w wycenie, rzeczoznawca znów jest wzywany do ASO gdzie tam wykonuje kolejną wycenę jeśli po zdemontowaniu elementów zewnętrznych są kolejne uszkodzenia, na którą ma kolejny tydzień ale w tym czasie auto NIE jest liczone jako "czas naprawy". Jesli już finalnie auto zostaje zakwalifikowane do naprawy w ASO umawiam się na termin naprawy.
Wiec trwa to czasami 30 i więcej dni i właśnie o to mi chodzi, czym do czasu naprawy mam się poruszać/czym jeździć? mam jeździć swoim uszkodzony?
A jeśli w trakcie eksploatacji uszkodzonego auta uszkodzą się kolejne elementy/części??
Na chwile obecną cały przód i zderzak trzyma się na sznurkach a światła na taśmie klejącej.
rajtkezjusz
04-02-2017, 00:00
No właśnie -czas naprawy ,a czas postoju w serwisie to różnice. Szczegółów nie powiem,musisz poszukać w necie podpowiedzi. Pamiętam u ojca,że ubezpieczyciel specjalnie ?czeka prawie do końca prawnego czasu z wypłatą/zatwierdzeniem ,abyś był przyciśnięty i podpisał co dadzą.Ale jeśli twój ubezpieczyciel bierze to na siebie ,to powinno być szybciej .Co do zastępczego,to popytaj -czasem warto pożyczyć auto z małej wypożyczalni-wtedy np będziesz miał ..10 letniego opla na miesiąc,a inaczej miałbyś roczną Toyotę na 2 tygodnie (koszta,koszta i zauważ,że często wypożyczenie auta jest pokrywane z ..odszkodowania,tego co ma być na pokrycie szkody !!)
Dzwoniłem do ASO gdzie mi powiedzieli Kolego zarówno ASO, jak i ubezpieczyciel w Twojej szkodzie widzi interes. Ci pierwsi - mozliwość zarobku na naprawie i wynajmie auta zastępczego, ci drudzy - szukają oszczędności w cięciu kosztów odszkodowania.
Auto zastępcze należy się od dnia zaistnienia zdarzenia do czasu wypłaty odszkodowania (przy szkodzie całkowitej), lub od dnia zdarzenia do zakończenia naprawy (przy czym ten czas nie jest nieograniczony, należy go rozumieć jako czas niezbędny na dokonanie naprawy).
Niestety nie wkleiłeś fotek uszkodzeń samochodu, nie jestem więc w stanie określić wartości szkody. Sądząc jednak po tym
cały przód i zderzak trzyma się na sznurkach a światła na taśmie klejącej. będzie to raczej szkoda całkowita. W takiej zaś sytuacji ubezpieczyciel wypłaci różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą, a wartością wraku. Co prawda orzeczenie szkody całkowitej nie zamyka możliwości naprawy pojazdu, ale koszt tej naprawy nie może przekroczyć wartości auta przed szkodą (inaczej ubezpieczyciel tego nie zapłaci(. Na Twoim więc miejscu wstrzymałbym sie z udzielaniem pełnomocnictwa dla ASO, bo oni swoją robotę zrobią, a czego nie zapłaci ubezpieczyciel - wyciągną od Ciebie. Jeszcze jedno; auto zastępcze możesz wynająć nawet od osoby prywatnej, byle potwierdzisz to stosowną umową najmu.
Jak miałaby wyglądać taka umowa, w sensie co musi być w niej zawarte? A może są jakieś gotowe druki do wypełnienia? jeśli jest to osoba prywatna, to rozumiem że może to być ktokolwiek, nawet z rodziny?
Jak miałaby wyglądać taka umowa, w sensie co musi być w niej zawarte? Tak samo (prawie), jak umowa kupna samochodu. W tytule umowa najmu, w treści " w związku z uszkodzeniem w kolizji mojego pojazdu (tu nr szkody) od dnia...... do dnia.......korzystam z pojazdu zastepczego m-ki.... nr rej....., stanowiącym własność.......... Strony umowy ustalają stawkę najmu w kwocie..... za dobę".
rozumiem że może to być ktokolwiek, nawet z rodziny? Tak może to być ktokolwiek, przy czym nawet jeśli w rodzinie jest kilka samochodów (ja mam 4), to i tak należy mi się zastępcze.
Tomasz Iskiernik
05-02-2017, 15:56
Tak może to być ktokolwiek, przy czym nawet jeśli w rodzinie jest kilka samochodów (ja mam 4), to i tak należy mi się zastępcze.
Co do zastępczego,to popytaj -czasem warto pożyczyć auto z małej wypożyczalni-wtedy np będziesz miał ..10 letniego opla na miesiąc,a inaczej miałbyś roczną Toyotę na 2 tygodnie
Dziękuję za informacje, ale i tu mam pytanie wracając od odpowiedzi którą udzielił "rajtkezjusz" czy okres na który jest mi wypożyczane auto wlicza się w cenę naprawy auta?
Zakładając, że auto warte jest przykładowo 10tys zł, naprawa wyniesie 9,5tys zł a cena najmu do czasu zakończenia naprawy auta będzie wynosiła 800zł czy te 800zł wlicza się w cenę naprawy auta i jednoznacznie kwalifikuje szkodę jako "szkoda całkowita" bo łącznie cena naprawy z wynajmem przekracza ową wartość auta??
Odszkodowanie zwykle kojarzone jest z rekompensatą kosztu przywrócenia pojazdu do stanu przed wypadkiem, ale to błędna interpretacja. Ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensować wszystkie koszty poniesione przez poszkodowanego, a które zostały spowodowane zdarzeniem szkodzącym. Tak więc jeśli do zdarzenia dojdzie z dala od miejsca zamieszkania, to ubezpieczyciela można obciążyć np kosztem noclegu w hotelu (dla siebie i pasażerów), koszt holowania i zabezpieczenia uszkodzonego auta jest chyba oczywisty. Ubezpieczyciela można także obciążyć kosztem pokolizyjnego badania technicznego pojazdu, kosztem sporządzenia rzetelnej wyceny szkody (gdy kalkulacja ubezpieczyciela zawiera niedozwolone korekty i jest zaniżona), jak również mamy prawo domagać się zwrotu kosztów korzystania z samochodu zastępczego, a nawet utraconych dochodów (jeśli nasz samochód służył do celów zarobkowych /np taxi/). O odszkodowaniu za uszczerbek na zdrowiu nie muszę chyba dodawać. Gwoli ścisłości trochę napisałem już tu: http://fiatklubpolska.pl/ruch-drogowy-bezpieczenstwo-ubezpieczenia-436/odszkodowania-szkoda-osobowa-16925/
To też powinno ci się przydać: http://fiatklubpolska.pl/ruch-drogowy-bezpieczenstwo-ubezpieczenia-436/wycena-szkody-czytaj-pierwszy-post-31261/
Tomasz Iskiernik
05-02-2017, 19:10
Odszkodowanie zwykle kojarzone jest z rekompensatą kosztu przywrócenia pojazdu do stanu przed wypadkiem, ale to błędna interpretacja. Ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensować wszystkie koszty poniesione przez poszkodowanego, a które zostały spowodowane zdarzeniem szkodzącym.[/url]
Dziękuję, ale niestety nie wiem jak to się ma do mojego pytania. Czy koszt najmu pojazdu zastępczego wlicza się/podnosi koszt naprawy auta?
Opis z pkt. 4
- rekompensata za oczywistą utratę wartości pojazdu z kolizyjna przeszłością
Proszę o sprecyzowanie? czyli ubezpieczyciel powinien oprócz naprawy auta, dodatkowo zrekompensować jego utratę wartości? czy tą rekompensatę należy rozumieć przez naprawienie auta?
rajtkezjusz
05-02-2017, 21:02
Pamiętam ,że u ojca wycena szkody jako całość wynosiła ok 10 tys zł (w ASO -poza ASO max 3 tys zł ,ale ubezpieczyciel sprawcy wolał zapłacić ASO te 10 tys zł ). Pamiętam ,że były wyszczególnione elementy i ceny i był koszt pojazdu zastępczego. Ciekawostka ,nie był to pojazd ASO ,tylko Auris nowiutki z wypożyczalni z lotniska.Całość odszkodowania policzono tak, że wartość auta wyceniono na 10500 zł,a szkodę na 10 tyś zł .Gdyby była szkoda na zdrowiu,mieniu innym ,to wchodzi zapis o odszkodowaniu obligatoryjnym (zdaje się ustawowo do 1 mln Euro itd itd -dokładnie jest na polisie,wszędzie taka sama wartość chyba)
1Samochód zastępczy należy Ci się niezależnie od tego, czy wykorzystujesz go w działalności gospodarczej, czy prywatnie.
2Autobus czy tramwaj nie może zastąpić auta zastępczego, natomiast jeśli masz drugi samochód, ubezpieczyciel sprawcy może ci nie zwrócić kosztów najmu.
3Zapytaj ubezpieczyciela o stawki, które zastosuje przy zwrocie kosztów, aby nie dopłacać za najem z własnej kieszeni.
4Przygotuj pełną dokumentację likwidacji szkody, gdyby ubezpieczyciel nie chciał zapłacić za pełny okres wynajmu auta.
"Sąd Najwyższy uchwalił, że towarzystwo w ramach wypłaty odszkodowania z OC, ma uwzględniać także najem auta zastępczego od dnia szkody, aż do dnia zakończenia naprawy samochodu lub wypłaty za niego odszkodowania."
Czyli przepis ...taki niesprecyzowany na korzyść TU,bo oni obligatoryjnie nie chcą wypłacić wszelkich szkód więcej,niż warte byo poszkodowane auto. Batalia z TU jest męcząca i o to im chodzi.
Dziękuję, ale niestety nie wiem jak to się ma do mojego pytania. Dla mnie wszystkie oznacza: koszt naprawy + koszt holowania + koszt przeglądu + koszt najmu samochodu zastępczego itd, itp. Rekompensata kosztów naprawy jest więc tylko jednym ze składników świadczenia odszkodowawczego
czyli ubezpieczyciel powinien oprócz naprawy auta, dodatkowo zrekompensować jego utratę wartości?czy tą rekompensatę należy rozumieć przez naprawienie auta?
Tak, utrata wartości pojazdu także jest dodatkowym składnikiem odszkodowania. Auta z kolizyjną przeszłością zwykle sprzedaje się taniej, pomimo faktu, że są naprawione. Trzeba jeszcze zauważyć, że przy ewentualnej kolejnej szkodzie, rzeczoznawca zaniży wartość pojazdu, lub uszkodzonej części, właśnie ze względu na wcześniejsze naprawy.
Gdyby była szkoda na zdrowiu,mieniu innym ,to wchodzi zapis o odszkodowaniu obligatoryjnym (zdaje się ustawowo do 1 mln Euro itd itd -dokładnie jest na polisie,wszędzie taka sama wartość chyba) Kolego pracuję w odszkodowaniach, ale pojęcie odszkodowanie obligatoryjne jest mi zupełnie obce. Co się zaś tyczy sumy gwarancyjnej to jest to nie jeden, a 5 mln euro
natomiast jeśli masz drugi samochód, ubezpieczyciel sprawcy może ci nie zwrócić kosztów najmu. Tylko teoretycznie. Wystarczy bowiem napisać oświadczenie, że w tym okresie moje drugie auto stało w warsztacie, gdzie wymieniano rozrząd, albo drugie auto to kabriolet, który użytkuję wyłącznie latem, lub nie mam do niego kompletu zimowych opon itd...
Tomasz Iskiernik
07-02-2017, 00:23
Ad.1
Dla mnie wszystkie oznacza: koszt naprawy + koszt holowania + koszt przeglądu + koszt najmu samochodu zastępczego itd, itp. Rekompensata kosztów naprawy jest więc tylko jednym ze składników świadczenia odszkodowawczego
Ad.2
Tak, utrata wartości pojazdu także jest dodatkowym składnikiem odszkodowania. Auta z kolizyjną przeszłością zwykle sprzedaje się taniej, pomimo faktu, że są naprawione. Trzeba jeszcze zauważyć, że przy ewentualnej kolejnej szkodzie, rzeczoznawca zaniży wartość pojazdu, lub uszkodzonej części, właśnie ze względu na wcześniejsze naprawy.
Ad.1 Rozumiem
Ad.2 Na jakiej podstawie wyliczana jest utrata wartości pojazdu po naprawie? kto to wykonuje? i jak należy rozumieć "dodatkowy składnik odszkodowania" - ubezpieczyciel w gotówce wypłaca ową "utraconą" wartość auta przed szkodą i wartość auta po dokonaniu naprawy? czy to również będzie miało zastosowanie w momencie kiedy zdecyduje się na naprawę bezgotówkową w ASO?, jak to umotywować?
Ubezpieczyciel zapewne nawet nie wspomni, że poszkodowanemu należą się pieniądze za utratę wartości pojazdu. Trzeba się o to upomnieć (przyjmuje się że to około 5 - 10% wartości pojazdu). Utrata wartości pojazdu następuje po wystąpieniu szkody i nie jest niezależna od miejsca dokonywanej naprawy, a motywuje się ją właśnie "oczywistą utratą wartości pojazdu z kolizyjną przeszłością".
rajtkezjusz
07-02-2017, 17:55
odszkodowanie obligatoryjne jest mi zupełnie obce. Co się zaś tyczy sumy gwarancyjnej to jest to nie jeden, a 5 mln euro
no dokładnie ,obligatoryjnie ustalona maksymalna suma gwarancyjna - jesteś fachowiec,to ładnie to wyjaśniłeś.
Co do odszkodowania za utratę wartości pojazdu-gdzieś znalazłem info,że jest do uzyskania,ale raczej w autach nowych lub prawie nowych.W autach starszych temat wymaga kłótni z ubezpieczycielem
jest do uzyskania,ale raczej w autach nowych lub prawie nowych.W autach starszych temat wymaga kłótni z ubezpieczycielem W nowych też wymaga boju. Ubezpieczyciele niezbyt chętnie sięgają do własnych kieszeni...
Tomasz Iskiernik
08-02-2017, 17:47
W poniedziałek były oględziny auta przez rzeczoznawcę z firmy VIG Ekspert, a dziś tzn. środa otrzymałem drogą mailową wycenę szkody:
Wycena rzeczoznawcy z uwzględnieniem "rabatu -20%"!? wynosi 2543,59zł.
Wycena śmieszna a zawarte w niej ceny wołają o pomstę do nieba, OSZUSTWO!!! w białych rękawiczkach:
Przykładowe pozycje:
- nowy zderzaka 49,15zł (dostawca AD polska)
- nowy reflektor 91,27zł (dostawca BHMD)
- osłona silnika 21,60zł (dostawca POLCAR)
- wycena prac lakierniczych 507,42zł itd...
Wycena naprawy w ASO sporządzona "na oko" przez pracownika to przeszło 8tys z uwzględnieniem NOWYCH i ORYGINALNYCH części + robocizna, tak wiec oddaję auto do ASO w celu naprawy.
Co do auta zastępczego, aby nie zawyżać kwoty odszkodowania aby ubezpieczyciel nie wpadł na pomysł zaliczenia szkody jako "szkoda całkowita" po cenach ASO + to co wyjdzie po zdemontowaniu zewnętrznych elementów, auto zastępcze dostanę na czas naprawy, czyli wstępnie na ok. 1-2tyg.
Ubezpieczyciel zapewne nawet nie wspomni, że poszkodowanemu należą się pieniądze za utratę wartości pojazdu. Trzeba się o to upomnieć (przyjmuje się że to około 5 - 10% wartości pojazdu). Utrata wartości pojazdu następuje po wystąpieniu szkody i nie jest niezależna od miejsca dokonywanej naprawy, a motywuje się ją właśnie "oczywistą utratą wartości pojazdu z kolizyjną przeszłością".
Pytałem się kierownika działu blacharsko-lakierniczego o "oczywistą utratę wartości pojazdu z kolizyjną przeszłością" przyznał, że jest mu to całkowicie obce i nie wie nic na ten temat, dopowiedział, że samo wynajęcie rzeczoznawcy który ma odpowiednie uprawnienia do wyceny utraty wartości auta przed szkoda i po naprawie to koszt ok. 900-1000zł, przy założeniu, że moje auto warte jest ok. 12tys przed szkodą to maksymalne odszkodowanie wspomniane 5-10% to chyba gra nie warta świeczki??
Bo rozumiem, że ubezpieczyciel może się odwołać od owej wyceny i sprawę skierować do sądu??
Pytałem się kierownika działu blacharsko-lakierniczego o "oczywistą utratę wartości pojazdu z kolizyjną przeszłością" przyznał, że jest mu to całkowicie obce i nie wie nic na ten temat, Taaa. Pytałeś i powiedział, co wiedział, ale nie powiedział, że naprawy możesz dokonać w jakimkolwiek warsztacie, byle spełnione zostały warunki:
- nie można rozszerzyć zakresu prac naprawczych ujętych w kosztorysie ubezpieczyciela,
- koszt naprawy nie może przekroczyć wartości pojazdu przed szkodą,
- stawka rbg nie może być wyższa niż w ASO,
- ceny części użytych do naprawy nie mogą być droższe niż te stosowane w ASO,
- warsztat wystawia fakturę VAT, z podaniem powyższych informacji.
Co się tyczy utraty wartości pojazdu, to nic nie stoi na przeszkodzie by odwrócić kota ogonem. Poszkodowany wysyła ubezpieczycielowi wezwanie do zapłaty, uwzględniające koszt naprawy, najem auta zastępczego i utratę wartości pojazdu. Biorąc bowiem pod uwagę wykładnię art 6 kc ("ciężar udowodnienia faktu..."), to ubezpieczyciel będzie musiał wtedy udowadniać, że do utraty wartości nie doszło.
Kosztorys ubezpieczyciela sporządzono niezgodnie z wytycznymi KNF, a to stanowi podstawę do skutecznego odwołania i wygrania ewentualnego procesu cywilnego z ubezpieczycielme.
Zgadzam się z kolegami. Najlepiej udać się do jakiegoś kumatego w tych sprawach papugi. Trochę weźmie, ale przynajmniej poprowadzi tą sprawę tak jak trzeba. A ja się nie zgadzam z tym zdaniem. Bo nawet kumaty papug nie ukręci bata z piasku i będzie musiał mieć "podkładkę" (rzetelną wycenę wartości szkody), a to może zrobić tylko rzeczoznawca z licencją Ja zwykle praktykuję takie rozwiązanie: -zlecenie wykonania niezależnej wyceny szkody, sporządzenie odwołania i skargi do rzecznika finansowego. Całość należy wysłać ubezpieczycielowi wraz z wezwaniem do zapłaty zawierającym wszystkie elementy składowe szkody (koszt naprawy, wynajem auta zastępczego, przegląd pokolizyjny, utrata wartości pojazdu).
Wycena rzeczoznawcy z uwzględnieniem "rabatu -20%"!? wynosi 2543,59zł. Z podobnej szkody w Audi A4 2001 r wyszło prawie 9 tyś. Niestety bez fotek uszkodzeń i szczegółowej wyceny ubezpieczyciela nie jestem w stanie oszacować rzeczywistej wartości tej szkody (jako rzeczoznawca uważam, że wróżenie z fusów po kawie nie jest chwalebnym zajęciem).
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.