cenioormo
30-01-2017, 13:20
Siema.
Od 3 dni mam problem z lewą tylną lampą, ale może wyjaśnię trochę lepiej.
Fiacik stoi od prawie 3 miesięcy nie jeżdżone bo mam prawko zabrane :) (znaczy czasem braciak jeździ krótkie trasy)
nigdy nie było problemu z elektryką aż do przedwczoraj, ot sama z siebie zapaliła się żarówka przeciwmgłowa i pali się do momentu aż aku zdechnie, komp nic nie pokazuje, kontrolka przeciwmgłowych OFF(chwilowo wyciągnąłem żarówkę). Podejrzewam zwarcie na masę.
-lampe rozebrałem i wysuszyłem bo była lekko zaparowana (nic)
-sprawdziłem przełącznik (nic)
-kostka przy lampie, bez skazy.
Jakieś sugestie, miał ktoś coś podobnego ?? rozebrać skrzynkę przy aku, wysuszyć i wyczyścić ?? dodam że autko garażowane pod chmurką, więc i wilgoć pewnie zrobiła swoje.
Od 3 dni mam problem z lewą tylną lampą, ale może wyjaśnię trochę lepiej.
Fiacik stoi od prawie 3 miesięcy nie jeżdżone bo mam prawko zabrane :) (znaczy czasem braciak jeździ krótkie trasy)
nigdy nie było problemu z elektryką aż do przedwczoraj, ot sama z siebie zapaliła się żarówka przeciwmgłowa i pali się do momentu aż aku zdechnie, komp nic nie pokazuje, kontrolka przeciwmgłowych OFF(chwilowo wyciągnąłem żarówkę). Podejrzewam zwarcie na masę.
-lampe rozebrałem i wysuszyłem bo była lekko zaparowana (nic)
-sprawdziłem przełącznik (nic)
-kostka przy lampie, bez skazy.
Jakieś sugestie, miał ktoś coś podobnego ?? rozebrać skrzynkę przy aku, wysuszyć i wyczyścić ?? dodam że autko garażowane pod chmurką, więc i wilgoć pewnie zrobiła swoje.