Zobacz pełną wersję : falowanie obrotów i czarny dym
Witam.
Pojawił mi się problem - tzn. nie wiem od jak dawna go mam. Mianowicie na II biegu dałem gaz w podłogę i za sobą zobaczyłem czarny ogon. Na III biegu już mniejszy ale też puścił dymka. A na postoju zauważyłem, że obroty lekko falują. Nie wiem czy można to łączyć ze sobą. Zrobiłem dziś zapis korekt i ciśnienia paliwa. I wtrysk trochę odbiega, ale zastanawia mnie falowanie ciśnienia wraz z obrotami:przyczyna czy skutek?
Witam.
Pojawił mi się problem - tzn. nie wiem od jak dawna go mam. Mianowicie na II biegu dałem gaz w podłogę i za sobą zobaczyłem czarny ogon. Na III biegu już mniejszy ale też puścił dymka. A na postoju zauważyłem, że obroty lekko falują. Nie wiem czy można to łączyć ze sobą. Zrobiłem dziś zapis korekt i ciśnienia paliwa. I wtrysk trochę odbiega, ale zastanawia mnie falowanie ciśnienia wraz z obrotami:przyczyna czy skutek?
U mnie był to wtrysk, ale nie było falowania tylko bąki czarne, po wymianie ustało jedynie gdy mocno się depnie.
Właśnie dym pojawia się jak pedal w podłodze. Normalnie jest chyba ok.
Za pewne masz egr działającego, stąd pierwszy wytrysk rozjechany.
Do dymienia wykonaj logi dynamicze na 3 biegu.
Falowanie może wynikać z racji padania wtrysku.
Nagrzej auto do 80-90st. Powyłączaj wszystko, nic nie dotykaj.
Loguj zmierzona ogólna dawka paliwa przez ok 2min.
Za pewne masz egr działającego, stąd pierwszy wytrysk rozjechany.
egr mam OFF.
czyli dwa logi:
- Log dynamiczny tzn. 3 bieg i pedał w podłogę, tak? (obroty, pedał, ciśnienia doładowania i masa powietrza, dawka paliwa)
- drugi na postoju z dawką paliwa?
tak:
3 bieg i od ok 1800rpm gaz w deskę to co piszesz + zmierzone ciśnienie paliwa.
Wracam do tematu. Efekt czarnego dymu jest jakby mniejszy i falowanie obrotów ustało. Teraz cały czas są "sztywne".
Zacząłem robić logi ale niestety, bateria w laptopie się sypie i wystarcza na krótki zapis jazdy po mieście. Jeśli ktoś mógłby zerknąć i się wypowiedzieć - będę wdzięczny. Wg mnie turbo przeładowuje trochę.
https://drive.google.com/file/d/0B5QrMTiVJEkEYzRsdzNVSmV5UUE/view?usp=sharing
Natomiast dziś się trochę pobawiłem zmienną w turbo i tak:
1. jak zaciągnę wężyk od gruchy to słyszę jak coś tak się rusza i trzyma podciśnienie. Natomiast N75 po włączeniu silnika zaciąga w miejscu podłączenia gruchy a po zwiększeniu obrotów pod 3 tyś. to wyraźnie podciśnienie się zwiększa. - można uznać że jest ok?
2. po tym jak poruszam, puknę w N75 to fura zbiera się właściwie od początku bez skoków mocy. Wystarczy, że przymulę silnik to i dół robi się słabszy i powyżej 2 tyś. mam skoki mocy, a jak trochę dynamiczniej go potraktuję to robi się bardziej wyrywny.
Po tych wszystkich spostrzeżeniach stawiam na zacinający się zawór - przyciera się i trzeba go zmusić do działania.
Czy dobrze główkuję, czy raczej błądzę we mgle? ;-)
Idziesz w dobra stronę. Ale nie przyciera sie zawór czy gruszka. To przyciera sie regulacja zmienna geometria. Znajdź na youtube filmy o czyszczeniu turbin, zobaczysz co się blokuje.
Zrób logi to wyjdzie jak doładowanie się kształtuje.
Z tego co zrobiłeś nie da się nic powiedzieć poza tym że doładowanie powinno się szybciej zbierać do wartości oczekiwanej.
Ono może odpowiadać za dymienie jak najbardziej.
Logi muszę odłożyć na później. Jak dojechałem do miejsca gdzie mogłem się bujnac to komp zrobił out. Bateria nie trzyma. Zastanawia mnie to, że jak postukam w zawór to jakby auto lepiej się zbierało. Może to tylko autosugestia.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.