Witam
Mam problem z radiem fabrycznym w Bravo 1.4 T-Jet 2008. Przy dłużej panujących mrozach radio nie reaguje w ogóle. W zeszłym roku było podobnie, ale gdy temperatury zaczęły oscylować dłużej powyżej zera radio "odżyło", prawdopodobnie w tym roku będzie podobnie. Sprawdziłem bezpiecznik i jest dobry. Czy ktoś miał podobny problem lub wie czego to może być wina? Będę wdzięczny za pomoc.

Możliwe, że radio ma gdzieś tak zwany "zimny lut" i przy chłodnych dniach jest przerwa. Proponuję je wyjąć i oddać do elektronika który by sprawdził połączenia.

Dzięki za odpowiedź. Czy jakieś orientacyjne koszta takiej usługi są znane, czy tylko wycena indywidualna u takiego specjalisty?

Jak oddasz do znajomego to może nawet Ci to zrobi za kratę piwa. Trudno oceniać, wpierw musi być diagnoza.

Średnio za "zimny lut", czyli przelutwanie wszystkich połączeń na nowo: 100-150 zł.

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka