Witam, mam pewien problem z samochodem. Samochód to Fiat Brava 2001 1.6 16v. Wczoraj wracalem z miasta i nagle samochód zgasł, straciłem całe wspomaganie, teraz nawet nie odpala, rozrusznik sie kreci, ale nie obraca kołem zamachowym. Próbowałem też odpalac na zaciag, ale nie reagował. Wie ktoś czym może być to spowodowane ? Nie znam się zbytnio na samochodach dlatego jak coś by było nie wiadomo to mogę napisać. Z góry dziękuję za pomoc :)

A może rozrząd stzelił? takim pałowaniem jesli tak sie stało zarżnałes silnik do konca... Sprawdź czy pasek jest cały zdejmij obudowe rozrządu albo zerknij na koło pasowe wału (od strony pasażera za filtrem oleju)

Próbowałem też odpalac na zaciag, ale nie reagował. A próbowałeś najpierw pchnąć na biegu, czy auto stawia opór (kompresja silnika). Jeśli faktycznie strzelił rozrząd, to po holowaniu auta zrobiłeś tam marmoladę.

Mi to wygląda na czujnik położenia wału korbowego. Najlepiej by było podpiąć się pod ECU żeby na ślepo nie wymieniać.

Miałem podobnie ale moja po prostu z rana jak miałem jechać do szkoły nie zapaliła, podpiąłem pod mesa i wyszło że czujnik położenia wału, po skasowaniu błędu cudownie zapaliła co mnie zdziwiło ale i tak wymieniłem czujnik, drugiej takiej sytuacji już nie miałem

rozrusznik sie kreci, ale nie obraca kołem zamachowym

Tutaj wina bendiksu rozrusznika. Chwilowo można spróbować uderzyć w niego kluczem, na raz powinno wystarczyć, ale generalnie rozrusznik do wyjęcia i regeneracji.