PDA

Zobacz pełną wersję : Koniec z silnikiem 1.6 E-Torq od 2017 nowy silnik 1.9 E-Torq



lukasz.zst
28-12-2016, 23:15
Fiat 500X - delikatne zmiany (http://www.v10.pl/Fiat,500X,delikatne,zmiany,142341.html)

Fiat 500X | (Bardzo) lekka modernizacja (http://moto.pl/MotoPL/7,88389,21174199,fiat-500x-bardzo-lekka-modernizacja.html)
Dostalem info od Fiata dotyczy to tez Fiata Tipo
Też bedzie zmiana w silniku 1.4

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Dobrze piszą, nowy silnik jest robiony pod nowe zasady sprawdzania zużycia paliwa, a silnik o większej pojemności, niewysilony, pali mniej w warunkach miejskich, niż mniejszy wysilony.

dziadeck
28-12-2016, 23:22
A co w tym 1.4 ma się zmienić ?

lukasz.zst
28-12-2016, 23:32
Bedzie wieksza moc
Nie wiem czy bedzie wiksza pojemnośc czy mniejsza . Nikt nie wie , Takie info dostałem od Fiata ( od kolegow )
Fiat ma problemy z silnikami dotyczace spalanie benzyny i jeszcze jakiś norm

manio20
29-12-2016, 00:05
faktem jest, iż 1,6 okazał się bardzo paliwożerny, ale ten moment obrotowy to jakaś żenada przy pojemności 1,9

leinad
29-12-2016, 10:25
Nienawidzę tego cynizmu zielonych komunistów (ekologów).

Niech zrobią 0,9 litra do Tipo tak jak Skoda zrobiła w Octavii :mad:

Tutaj w europie dajemy się robić w wała, wmawiają nam że to dla ratowania ekologii i świata a tymczasem USA i Chiny produkują tyle zanieczyszczeń ile chcą. Europa idzie ku przepaści...

dziadeck
29-12-2016, 10:37
Pełno hybryd się pojawia , małe silniki, katalizatory, dpfy i inne cuda które mają być proekologiczne, a zastanówmy się jak te akumulatory, dpfy itp są produkowane a potem transportowane statkami i ile zanieczyszczeń powstaje w procesie produkcji i transportu, to jest biznes a nie ekologia.

66pawel
29-12-2016, 18:02
Prawda , to jest biznes , większa pojemność to inna słynna składka OC .... Ale zobaczymy ...

leinad
30-12-2016, 11:05
Pełno hybryd się pojawia , małe silniki, katalizatory, dpfy i inne cuda które mają być proekologiczne, a zastanówmy się jak te akumulatory, dpfy itp są produkowane a potem transportowane statkami i ile zanieczyszczeń powstaje w procesie produkcji i transportu, to jest biznes a nie ekologia.

Tak jak z żarówkami "energooszczednymi", które energie oszczedzaja jesli palą się cały czas (do pomieszczeń gdzie czesto się włącza i wyłącza światło nie sa odpowiednie), zawierają rtęć i ich utylizacja jest trudna. Nie wspomnę o tym ze światło ze świetlówki niszczy wzrok, bo tradycyjna żarówka zblizona jest do swiatła słonecznego.

not_exist
30-12-2016, 19:37
Poważnie prawie 2 litry pojemności i 152 Nm ? Może to jakaś literówka (oczywisty błąd pisarski), którą inni kopiują.

Coś mam wrażenie, że tam ma być doładowany 0.9 litra, wtedy te parametry by się nawet zgadzały. Bo nie wiem jak silnik 1,9 litra z osiągami jak z lat 70-tych miałby być oszczędniejszy od obecnego 1.6 l.

emagik
30-12-2016, 23:59
Gorąco polecam ten film
https://youtu.be/kyLjubaS_Lw .Robią nas w balona i jeszcze każą za to sobie słono płacić. Nie dajmy się zwariować. Może czas zacząć walczyć z zieloną głupotą?

not_exist
31-12-2016, 10:48
Oglądnąłem filmik, bardzo ciekawy :)

Wynika z niego, że nowy o klasę większy samochód, z całą masą elektronicznych udogodnień, klimą zapewne włączoną, cięższy o min. 250 kg (realnie biorąc wersje wyposażenia prasówki z 300 kg), o zupełnie nieporównywanych osiągach spala mniej paliwa niż stary, mały, lekki, słaby e190 (w201). Co prawda różnica jest niewielka ale jak wynika z przebitek stylu jazdy nie było tam jazdy na autostradzie (140-150 km/h) gdzie doładowany silnik miałby dużo mniejsze obroty jak i jazdy w mieście. Wydaje mi się, że wtedy różnica byłaby zdecydowanie większa no korzyść nowego w205.

Z chęcią zobaczyłbym drugi test tego redaktora tj. w205 w porównaniu z starym autem o podobnej wielkości, masie i przynajmniej zbliżonych osiągach (bo tu potrzebny byłby co najmniej mocniejszy 280E), może w124 w wersji:

260E[8] R6-12v / 2597 cm³ 5-biegowa manualna 160 KM (118 kW) przy 5800 220 N¡m przy 4600 1370 kg 9,8 s 215

i to w różnych warunkach drogowych nie tylko polną drogą 70 km/h :]

Dane pojazdów za wiki:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-Benz_W201

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-Benz_W205

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-Benz_W124

A wracając do zmian w Tipo (a w zasadzie w 500x), to mam zasadnicze pytanie: czy Fiat ma w ogóle taką wolnossącą jednostkę o pojemności 1.9 L ? A jeżeli tak to w jakich autach ją montuje ?

EDIT:

https://en.wikipedia.org/wiki/Jeep_Renegade_(BU)

Tutaj jest tylko 1.8 L e-torq, ale o znacznie lepszych parametrach tj. 130 KM, 185 Nm.

ŻuczekM
31-12-2016, 11:05
Pełno hybryd się pojawia , małe silniki, katalizatory, dpfy i inne cuda które mają być proekologiczne, a zastanówmy się jak te akumulatory, dpfy itp są produkowane a potem transportowane statkami i ile zanieczyszczeń powstaje w procesie produkcji i transportu, to jest biznes a nie ekologia.

I bardzo dobrze, że się pojawia dużo hybryd a w dieslach montują DPF-y. Chciałbym, żeby w mojej okolicy jeździło dużo hybryd i jak najmniej diesli, a jeśli już to tylko nowoczesne z jak najlepszym DPF-em. Chcę wyjść z domu i oddychając nie wciągać do płuc cząstek stałych które wydostają się z rur starych klekotów. Nie do przyjęcia jest, że na badaniach technicznych nie badają spalin w dieslach a w benzynach przymykają oko jak nie trzyma norm a Policja przy kontroli z reguły nie sprawdza stanu technicznego pojazdu.
To że statki muszą więcej pływać gdzie po oceanie, żebym ja miał czystsze powietrze w moim mieście akurat niewiele mnie martwi :)

emagik
31-12-2016, 19:03
Ten sam film a jak różne wnioski? Jaki jest koszt wyprodukowanie tej całej elektroniki, nie chodzi tylko o pieniądze a właśnie o ekologie. Gdzie i w jakich warunkach jest ona produkowana a potem utylizowana (recykling to całkiem inna bajka dla ludu) . Przy obecnej stanie wiedzy i techniki wyprodukowanie długowiecznych samochodów nie stanowi żadnego problemu. Dzisiejsze auta psują się i rdzewieją jak na rozkaz i to niezależnie od marki . Tyczy się to nie tylko samochodów ale też telefonów i całej szeroko pojętej elektroniki. Najdziwniejsze ,że nikogo to nie dziwi. Pytań jest naprawdę wiele , odpowiedz jedna. My musimy kupować żeby oni mogli produkować. W tym wszystkim nikt nie przejmuje się ,że nasza piękna Ziemia traktowana jest jak krowa dojna , wydobywana są ogromne ilości kopalin ( których zasoby skończą się prędzej niż później) , emitowane horrendalne ilości bardzo trujących związków do gleb , wód i powietrza. Gdzie są te wszystkie organizacje pseudo ekologiczne , dlaczego nie przywiązują się do maszyn w tych kopalniach i fabrykach? Czy ktoś z szanownego grona zastanawiał się ile szkodliwych związków zostanie po produkcji jego pięknego nowego pro ekologicznego auta. Pisać można bez końca , oczywiście należy działać pro ekologicznie . ale tylko tam gdzie ma to sens i uzasadnienie . Większość to brednie wciskane ludziom w wiadomym celu ( gdzie nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi). Na koniec mam tylko nadzieję że ludzie zaczną myśleć sami , będą czytać i szukać w internecie naprawdę niezależnych portali , piszących prawdę , popartych dowodami i niezależnymi badaniami. Kończąc pozdrawiam wszystkich którym zależy na tym by nasze dzieci mogły się cieszyć z piękna naszej planety.

marek555
31-12-2016, 19:33
Nie wiem skąd te informacje na temat paliwożerności? Ja przejechałem swoim ponad 16 500km przy średnim zużyci paliwa ( liczonym na podstawie tankowań) 6,8371l/100km

bnbn1
31-12-2016, 20:23
faktem jest, iż 1,6 okazał się bardzo paliwożerny, ale ten moment obrotowy to jakaś żenada przy pojemności 1,9

tylko nie to paliwożerne i czasami zawodne guano rodem z GM, mam tu na myśłi to cudo 1,6 co nie jest myśla techniczną fiata tylko małużeństwa z GM (opel miał to cudo 1.6 co sie w nim paski rozrządu po 70 tyś zrywały... co sam na sobie doświadczyłem), tylko i wyłacznie fiatowskie FIRE, niech ewentualnie zwiększą pojemność z 1.4 do np 1.8, bo to sa naprawde niezawodne i niezniszczalne silniki (pod warunkiem że sie serwisuje)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


Gorąco polecam ten film
https://youtu.be/kyLjubaS_Lw .Robią nas w balona i jeszcze każą za to sobie słono płacić. Nie dajmy się zwariować. Może czas zacząć walczyć z zieloną głupotą?

test zgodnie z zasadami testowania nie jest mierodajny a wręcz błedny, bo powinna być brana pod uwagę taka sama masa pojazdu, jak i taka sama moc, patrząc na to że nowsze auto jest cieższe to przeliczając na kilogram masy ten samochód pali mniej, tak samo plieczając to na moc silnika.
no chyba że tylko testujemy spalanie, w ten sposób mozna wykazać że cinkłeczneto 900 pali mniej niż mercedes c180, no patrzymy ile spali a nie jakie to samochody :-)

inna sprawa ja mając sparwny technicznie nawet 20 letni samochód tej samej klasy to logiczne ze bym nie kupował nowego cuda, bo to wbrew pozorom jest badziej ekologiczne),a nowe auto ma jedna wadę: jest droższe w serwisowaniu.

kjk
31-12-2016, 22:53
nawet 20 letni samochód tej samej klasy to logiczne ze bym nie kupował nowego cuda, bo to wbrew pozorom jest badziej ekologiczne)
Taka prawda. Już dawno udowodniono, że dla środowiska korzystniejsze jest utrzymywanie starych samochodów możliwie długo w dobrej kondycji (nawet jeżeli nie spełniają najnowszych norm emisji) niż złomowanie i zastępowanie nowymi co 5 lat. Produkcja i utylizacja wypuszcza do środowiska dużo gorsze świństwa niż słynny CO2....

emagik
01-01-2017, 06:00
Witam szanownych forumowiczów w Nowym 2017 Roku i życzę długich przebiegów bez awarii. Szanowny bnbn1 , chciałem tylko pokazać prosty przykład. Różnica 5 generacji tego pojazdu i każdy następny miał być bardziej oszczędny cytując redaktora a tu co łagodnie mówiąc klops. Swoją drogą dlaczego tak nowoczesny samochód jest o 300 kg cięższy przecież sam silnik jest mniejszy, nowoczesna konstrukcja karoserii wykonana w technologii i z materiałów godnych XXI wieku i co na to ekolodzy ? (masa energii i materiałów psu w d..ę). Produkuje się coraz oszczędniejsze silniki ,ale montuje w cięższych autach , czy to jest działanie pro ekologiczne? Wszystko to kosztem żywotności jednostek napędowych , to z pewnością w trosce o ekologię ? Co do wagi aut i silników w nich montowanych jako były szczęśliwy posiadacz Fiata Cinquecento i użytkownik Seicento ( obecnie Brawo 2 T-jet ) mam zagadkę . Fiat cinquecento produkowany był w 3 podstawowych wersjach silnikowych i kilku wyposażenia. Silniki 700 , 900 i 1,1 . Upraszczając większy silnik większa masa (samochód ten sam) , która wersja silnikowa spalała najmniej drogocennej pb95 ? Dodam jako praktyk ,że im cięższe warunki (więcej pasażerów ,bagażu, większa prędkość, jazda zimą po pipidówkach, tym różnice większe). Praktyczny dowód na ekologiczną paranoję w którą wpędzają ludzi. Jestem użytkownikiem różnych pojazdów od 25 lat, dyskusje z innymi kierowcami na sztandarowy temat miłośników 4 kółek ( ILE TWÓJ PALI ? ) utwierdza mnie tylko w przekonaniu ,że wszystkie palą mniej których ja nie miałem. Kolega dziadeck (jeśli mogę tak się wyrazić) pisał o statkach które transportują to całe ustrojstwo z Chin . Jeden kontenerowiec niewielki 2500 kontenerów 215 metrów długości (obecnie w użytkowaniu są kilkukrotnie większe ), silnik MAN rewersowy 7 cylindrowy 2700 hp spala około 80 ton mazutu na dobę + paliwo lekkie (olej napędowy) . nie ma tam żadnego egr,dpf ,adblue ani innego ustrojstwa ,liczy się ilość ładunku przewieziona najmniejszym kosztem w najkrótszym czasie ,czysta ekonomia. Do tego ogromne ilości olejów , środków smarnych i chemicznych to wszystko pokryte ogromną ilością toksycznych farb. Opakowania, beczki, kanistry itp. lądują w magazynie centralnym ( czytaj morza i oceany).Inną kwestią jest dlaczego te wielkie koncerny tak chętnie lokują swoją produkcję w Chinach, tak daleko od rynków docelowego zbytu. Każdy kto miał do czynienia z logistyką wie jak strasznie podnosi to koszty produktów dla odbiorcy końcowego a jednak im się opłaca bo w głębokim poważaniu mają tam ekologię , warunki pracy i płacy a nas w europie straszą katastrofą ekologiczną. Sumując trzeba myśleć własnym rozumem i nie brać na wiarę wszystkiego co nam próbują wcisnąć. Pozdrawiam i życzę szerokości.:smile:

ŻuczekM
01-01-2017, 13:11
Taka prawda. Już dawno udowodniono, że dla środowiska korzystniejsze jest utrzymywanie starych samochodów możliwie długo w dobrej kondycji (nawet jeżeli nie spełniają najnowszych norm emisji) niż złomowanie i zastępowanie nowymi co 5 lat. Produkcja i utylizacja wypuszcza do środowiska dużo gorsze świństwa niż słynny CO2....

Być może, tylko dlaczego kupujesz nowe Tipo zamiast jeździć dalej starym gratem ? Bo ludzie chcą jeździć nowymi samochodami, coraz mocniejszymi i lepiej wyposażonymi oraz bezpieczniejszymi. Skoro i tak fabryki muszą produkować nowe samochody to lepiej niech będą to samochody coraz bardziej ekologiczne a nie na odwrót.
Dobrze, że producenci są zmuszani do produkcji coraz to nowocześniejszych siników przez coraz to nowsze normy spalin. Na razie nie zawsze nowe jednostki paliły tak mało jak powinny, bo producenci bardziej skupiali się na laboratoryjnych wynikach niż rzeczywistym spalaniu ale teraz się to zmieni, bo testy będą w warunkach rzeczywistych. Dlatego Fiat będzie musiał znowu zmienić swoje silniki benzynowe, bo jak na razie sporo mu brakuje do spełnienia nadchodzących, rygorystycznych nowych norm.

kjk
01-01-2017, 13:18
Być może, tylko dlaczego kupujesz nowe Tipo zamiast jeździć dalej starym gratem ?
Proste. Starym jeździłem tak długo, jak długo byłem w stanie za rozsądne pieniądze utrzymać go w stanie 100% sprawności i NIEZAWODNOŚCI (całe 11 lat!). Teraz mam wybór: albo wpakować parę kzł (amortyzatory, wydech, opony, hamulce, ...) albo przerzucić te wydatki na nowego właściciela ;-) Powodem zakupu nowego na pewno nie są fajniejsze bajery. Co więcej, wśród rodziny i znajomych mam 3 chętnych na tego "starego grata" - chyba licytację zrobię.

Natomiast zmierzam do tego, że bez sensu są wszelkie administracyjne sztuczki motywujące ludzi do zmiany starego na nowy (jakieś opłaty, podatki, zakazy wjazdu do miast itp.). To nie służy ekologii tylko nabijaniu kasy koncernom.

ŻuczekM
01-01-2017, 13:41
Jak jedziesz po mieście to wolisz jechać za smrodzącym 20 letnim Oplem, spalającym litr oleju na każde 500 km, czy za nowym Tipo? Pomyśl teraz jak jest różnica dla przechodnia, który idzie ulicą , czy przejeżdża nią kilkadziesiąt takich starych Opli , czy nowych Tipo. Ja jestem jak najbardziej za ograniczeniami poruszania się przestarzałymi pojazdami po mieście, mam nadzieję, że u nas też za klika lat zaczną wprowadzać takie ograniczenia jak samochody elektryczne zrobią się bardziej popularne i przystępne cenowo :)

leinad
01-01-2017, 13:49
Jak jedziesz po mieście to wolisz jechać za smrodzącym 20 letnim Oplem, spalającym litr oleju na każde 500 km, czy za nowym Tipo? Pomyśl teraz jak jest różnica dla przechodnia, który idzie ulicą , czy przejeżdża nią kilkadziesiąt takich starych Opli , czy nowych Tipo. Ja jestem jak najbardziej za ograniczeniami poruszania się przestarzałymi pojazdami po mieście, mam nadzieję, że u nas też za klika lat zaczną wprowadzać takie ograniczenia jak samochody elektryczne zrobią się bardziej popularne i przystępne cenowo :)

Samochód elektryczny ekologiczny? A z czego produkuje się prąd w Polsce? Co z ogniwami po ich zużyciu - rozpuszczają się w wodzie i znikają bez szkody dla środowiska?
W takiej Warszawie nie można wprowadzić ograniczenia dostępu do miasta bo po prostu nie ma alternatywy. Transport publiczny to porażka: parkingi parkuj jedz budują niemal w centrum (!!!), pociągi jak się pomylą to są o czasie. Obwodnicy miasta brakuje ok 40% aby była kompletna. Fizycznie nie da się ominąć miasta aby dojechać np ze wschodu na zachód.

bnbn1
01-01-2017, 14:23
Taka prawda. Już dawno udowodniono, że dla środowiska korzystniejsze jest utrzymywanie starych samochodów możliwie długo w dobrej kondycji (nawet jeżeli nie spełniają najnowszych norm emisji) niż złomowanie i zastępowanie nowymi co 5 lat. Produkcja i utylizacja wypuszcza do środowiska dużo gorsze świństwa niż słynny CO2....

dodajmy że ilośc energi (czyli tez i ropy) zyżyta na wyprodukowanie nowego jest wieksza niż samochód spali przez 20 lat paliwa, o surowcach i ich ponownym przetworzeniu nie wspomne, ważne aby ten "stary" był utrzymywany w sprawności technicznej, co wielu właścicieli ma gdzieś (patrz kopcące diesle)

hak64
01-01-2017, 14:30
Jak jedziesz po mieście to wolisz jechać za smrodzącym 20 letnim Oplem, spalającym litr oleju na każde 500 km, czy za nowym Tipo? Pomyśl teraz jak jest różnica dla przechodnia, który idzie ulicą , czy przejeżdża nią kilkadziesiąt takich starych Opli , czy nowych Tipo. Ja jestem jak najbardziej za ograniczeniami poruszania się przestarzałymi pojazdami po mieście, mam nadzieję, że u nas też za klika lat zaczną wprowadzać takie ograniczenia jak samochody elektryczne zrobią się bardziej popularne i przystępne cenowo Kolego, a pomyślałeś ile kosztuje utylizacja wraków. Twoje pojęcie o ekologii ogranicza się tylko do aktualnego zużycia paliwa, a jakoś umyka Ci fakt, że auta produkowane w latach 80 tych i 90 tych robiły powyżej 1 mln km (diesle) i blisko 500 tyś km (beznyniaki) i to bez remontu. Pokaż mi obecnie produkowany silnik, który zrobi choć połowę tego "nalotu". Na dodatek osprzęt i sterowniki tych silników są tak drogie, że wszelka naprawa staje się nieopłacalna. Konsekwencją są więc rosnące hałdy odpadów, a producenci zacierają rączki, bo mogą Ci wcisnąć kolejny "ekologiczny" produkt. W d... mam taką ekologię, która z jednej strony udowadnia, że mogę oddychać bez maski tlenowej, z drugiej zaś za płotem buduje mi złomowisko wraków i funduje instalację wodociągową, bo woda ze studni nie nadaje się nawet do podlewania ogrodu. Zresztą to oddychanie bez maski, też jest tylko pozorem, ściemą ekoterrorystów. W szelkie DPF w swym założeniu wyłapują cząstki stałe. Tak, - pieknie! Ale wypalają je w trakcjie jazdy autostradowej. Jaka jest zatem różnica czy moje nieczystości trafiają do przydrożnego rowu, czy też zbieram je w szambie, wypompowuję co jakiś czas, a następnie parę km dalej wylewam je do rzeki? Może się mylę, ale jakoś nie doszukałem się informacji o ekologicznym opróżnianiu DPF. Czasem warto spojrzeć nieco dalej niż na czubek własnego nosa!

bnbn1
01-01-2017, 14:43
Witam szanownych forumowiczów w Nowym 2017 Roku i życzę długich przebiegów bez awarii. Szanowny bnbn1 , chciałem tylko pokazać prosty przykład. Różnica 5 generacji tego pojazdu i każdy następny miał być bardziej oszczędny cytując redaktora a tu co łagodnie mówiąc klops. Swoją drogą dlaczego tak nowoczesny samochód jest o 300 kg cięższy przecież sam silnik jest mniejszy, nowoczesna konstrukcja karoserii wykonana w technologii i z materiałów godnych XXI wieku i co na to ekolodzy ? (masa energii i materiałów psu w d..ę). Produkuje się coraz oszczędniejsze silniki ,ale montuje w cięższych autach , czy to jest działanie pro ekologiczne? Wszystko to kosztem żywotności jednostek napędowych , to z pewnością w trosce o ekologię ? Co do wagi aut i silników w nich montowanych jako były szczęśliwy posiadacz Fiata Cinquecento i użytkownik Seicento ( obecnie Brawo 2 T-jet ) mam zagadkę . Fiat cinquecento produkowany był w 3 podstawowych wersjach silnikowych i kilku wyposażenia. Silniki 700 , 900 i 1,1 . Upraszczając większy silnik większa masa (samochód ten sam) , która wersja silnikowa spalała najmniej drogocennej pb95 ? Dodam jako praktyk ,że im cięższe warunki (więcej pasażerów ,bagażu, większa prędkość, jazda zimą po pipidówkach, tym różnice większe). Praktyczny dowód na ekologiczną paranoję w którą wpędzają ludzi. Jestem użytkownikiem różnych pojazdów od 25 lat, dyskusje z innymi kierowcami na sztandarowy temat miłośników 4 kółek ( ILE TWÓJ PALI ? ) utwierdza mnie tylko w przekonaniu ,że wszystkie palą mniej których ja nie miałem. Kolega dziadeck (jeśli mogę tak się wyrazić) pisał o statkach które transportują to całe ustrojstwo z Chin . Jeden kontenerowiec niewielki 2500 kontenerów 215 metrów długości (obecnie w użytkowaniu są kilkukrotnie większe ), silnik MAN rewersowy 7 cylindrowy 2700 hp spala około 80 ton mazutu na dobę + paliwo lekkie (olej napędowy) . nie ma tam żadnego egr,dpf ,adblue ani innego ustrojstwa ,liczy się ilość ładunku przewieziona najmniejszym kosztem w najkrótszym czasie ,czysta ekonomia. Do tego ogromne ilości olejów , środków smarnych i chemicznych to wszystko pokryte ogromną ilością toksycznych farb. Opakowania, beczki, kanistry itp. lądują w magazynie centralnym ( czytaj morza i oceany).Inną kwestią jest dlaczego te wielkie koncerny tak chętnie lokują swoją produkcję w Chinach, tak daleko od rynków docelowego zbytu. Każdy kto miał do czynienia z logistyką wie jak strasznie podnosi to koszty produktów dla odbiorcy końcowego a jednak im się opłaca bo w głębokim poważaniu mają tam ekologię , warunki pracy i płacy a nas w europie straszą katastrofą ekologiczną. Sumując trzeba myśleć własnym rozumem i nie brać na wiarę wszystkiego co nam próbują wcisnąć. Pozdrawiam i życzę szerokości.:smile:

jako były użytkownik cinkłeczento i sejczento stwierdzam że jednostka 1.1 była najoszczędniejsza, najgorsza 0,7 :-)
dlaczego jest cieższy, ano dlatego że wymogi prawne powodują montowanei wielu elementów poprawiających bezpieczeństwo przy dzwonie (wzmocnienia) oraz montowanie wielu tak naprawde zbędnych elementów z których użytkownik nie korzysta kilogram do kilograma i się robią setki kg(a to podnośnik szyby, a to otwieranie tylnej klapy, a to plastiki na drzwiach zamiast blachy..itp), ja przygotowywując auto do dziczy (taki wyjazd do azji) po demontażu czego sie dalo odchudzilem go o 200 kg tym samym zwiększyłem jego ładownośc... no ale tapicery na drzwiach i dachu nie było :-)

co do produkcji w chinach i transportu morskiego, nie moja wina że dla księgowego tam jest taniej (czesto taniej z powodu absurdalnych podatków w europie... socjalizm kosztuje) aaa..i podejrzewam że silnik kontenerowca to ma znacznie wiecej niż 2700hp... tyle to maja silniki samolotowe, myśle że brakuje conajmniej jednego zera :-)

zresztą siła robocza w chinach już nie jest najtańsza :-)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


Jak jedziesz po mieście to wolisz jechać za smrodzącym 20 letnim Oplem, spalającym litr oleju na każde 500 km, czy za nowym Tipo? Pomyśl teraz jak jest różnica dla przechodnia, który idzie ulicą , czy przejeżdża nią kilkadziesiąt takich starych Opli , czy nowych Tipo. Ja jestem jak najbardziej za ograniczeniami poruszania się przestarzałymi pojazdami po mieście, mam nadzieję, że u nas też za klika lat zaczną wprowadzać takie ograniczenia jak samochody elektryczne zrobią się bardziej popularne i przystępne cenowo :)

problemem nie jest to że opel ma 20 lat, bo w polowie lat 90 były już konkretne normy emisji, problem jest w tym że nie jest on sprawny technicznie, bo właściciel jak ma wydac np 5000 zł aby on był sprawny przez nastpne 10 lat, to ma to gdzieś, bo wartośc pojazdu to 2000 zł, inna sprawa dlaczego właścicieli takich technicznych truposzy sie nie sciga (np wycięte DPF).
chodzi też o to że utrzymywanie jaknajdłużej sprawnego pojazdu jest bardziej ekologiczne niż produkcja nowego (zużycie surowców i energii)

jeszce raz podkreślam sprawny 20 letni samochód jest w całościowej kalkulacji bardziej ekologiczny niż wyprodukowanie nowego.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


Proste. Starym jeździłem tak długo, jak długo byłem w stanie za rozsądne pieniądze utrzymać go w stanie 100% sprawności i NIEZAWODNOŚCI (całe 11 lat!). Teraz mam wybór: albo wpakować parę kzł (amortyzatory, wydech, opony, hamulce, ...) albo przerzucić te wydatki na nowego właściciela ;-) Powodem zakupu nowego na pewno nie są fajniejsze bajery. Co więcej, wśród rodziny i znajomych mam 3 chętnych na tego "starego grata" - chyba licytację zrobię.

Natomiast zmierzam do tego, że bez sensu są wszelkie administracyjne sztuczki motywujące ludzi do zmiany starego na nowy (jakieś opłaty, podatki, zakazy wjazdu do miast itp.). To nie służy ekologii tylko nabijaniu kasy koncernom.

nie wiem jakie masz toczydło lecz wymiana amorów, wydechy i zrobienie hamulców jeżeli reszta dobra (silnik, transmisja i ruda go nie zjada) jest zdecydowanie tańsze niż zakup nowego, a następne 11 lat spokoju :-)
aby bylo zabawneij ja bym to sobei sam zrobił, jedynie koszt nowych elementów :-)

slawcio74
01-01-2017, 16:22
a jestem jak najbardziej za ograniczeniami poruszania się przestarzałymi pojazdami po mieście, mam nadzieję, że u nas też za klika lat zaczną wprowadzać takie ograniczenia

Proponuję utworzyć specjalne getta pod miastami dla starszych samochodów... i dla tych biedniejszych rzecz jasna . Szczęśliwego Nowego roku !

P.S. Ile średnich pensji wyda Niemiec albo ... Grek na nowe tipo , a ile my ? Liczył Ktoś ?

ŻuczekM
01-01-2017, 18:44
Wiecie ile ludzi umiera przedwcześnie z powodu nadmiernego zanieczyszczenia powietrza w miastach? Ile kosztuje ich leczenie? Temat jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje. Graty powinny zginąć z naszych miast a ich miejsce najlepiej jakby zajęły samochody elektryczne i nowoczesna komunikacja miejska. Dla naszego kraju elektryczne pojazdy są także korzystne gospodarczo , gdyż zamiast dorabiać Arabów i Rosjan nasi górnicy będą mieli co robić :) Środowisko i tak na tym zyska ze względu na efekt "korzyści skali" i mniejsze zanieczyszczenie które łatwiej będzie można redukować przez modernizację naszych elektrowni. Oczywiście powinien być to proces stopniowy i rozłożony w czasie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

emagik
01-01-2017, 19:44
co do produkcji w chinach i transportu morskiego, nie moja wina że dla księgowego tam jest taniej (czesto taniej z powodu absurdalnych podatków w europie... socjalizm kosztuje) aaa..i podejrzewam że silnik kontenerowca to ma znacznie wiecej niż 2700hp... tyle to maja silniki samolotowe, myśle że brakuje conajmniej jednego zera :-)

Prawda z rozpędu zabrakło jednego zera . Moc 27000 hp

hak64
01-01-2017, 20:34
Wiecie ile ludzi umiera przedwcześnie z powodu nadmiernego zanieczyszczenia powietrza w miastach? Ile kosztuje ich leczenie? Temat jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje. Graty powinny zginąć z naszych miast a ich miejsce najlepiej jakby zajęły samochody elektryczne i nowoczesna komunikacja miejska. Dla naszego kraju elektryczne pojazdy są także korzystne gospodarczo , gdyż zamiast dorabiać Arabów i Rosjan nasi górnicy będą mieli co robić Środowisko i tak na tym zyska ze względu na efekt "korzyści skali" i mniejsze zanieczyszczenie które łatwiej będzie można redukować przez modernizację naszych elektrowni. Oczywiście powinien być to proces stopniowy i rozłożony w czasie.
Taaa powiedział co wiedział, albo lepiej - co mu podpowiedzieli... A wiesz że Polak wymyslił silnik "kanonierka" (gun engine), który zadowala się 10% ilości paliwa niezbędnego do pracy normalnego silnika? I co z tego, koncerny motoryzacyjne i paliwowe nie są zainteresowane ekologią tylko kasą. Po co produkować coś praktycznie niezniszczalnego i taniego w eksploatacji, skoro można wciskać ludziom jednorazówki, których żywotność kończy się z okresem gwarancji? Po co produkować pojazdy idiotoodporne, skoro można auto nafaszerować zawodną elektroniką i w razie usterki domykania szyb, czy składania lusterek musisz kupić moduł sterujący za 4- 5 tyś zł, zamiast przełącznika za 40 zł (jak kiedyś w starszych modelach)? Jak myślisz po jaką cholerę producenci wciskają nam kodowane wtryski - przecież takie coś powinno kosztować co najwyżej kilkadziesiąt zł, ale musi być kodowany, bo inny nie będzie wspólpracował, kupujesz więc za tysiąc i więcej za sztukę korzystając przy tym z autoryzowanego serwisu, bo u siebie w garażu nie zrobisz adaptacji. Ale Ty chcesz ekologicznie i elektrycznie, to przeczytaj sobie ile kosztuje zestaw baterii do takiego elektrycznego wozidła? Jaki jest koszt utylizacji tego cuda po okresie użytkowania i jakie zagrożenia są z tym związane. Choć czytając Twoje wywody, równie dobrze mogę zapytać co się dzieje z miodem po miesiącu miodowym...

kjk
01-01-2017, 21:07
Jak jedziesz po mieście to wolisz jechać za smrodzącym 20 letnim Oplem, spalającym litr oleju na każde 500 km, czy za nowym Tipo?
Jeżeli pali 2 litry oleju na 1kkm, powinien być wyeliminowany z ruchu na przeglądzie rejestracyjnym. W pełni sprawny (!) 20 letni opel jest jak najbardziej OK, przynajmniej w wersji benzynowej (rocznik 1997 będzie już miał katalizator), bo diesle są tu cokolwiek bardziej kontrowersyjne.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


nie wiem jakie masz toczydło lecz wymiana amorów, wydechy i zrobienie hamulców jeżeli reszta dobra (silnik, transmisja i ruda go nie zjada) jest zdecydowanie tańsze niż zakup nowego, a następne 11 lat spokoju :-)
Jeszcze opony ;-) Gdyby zrobienien tych rzeczy gwarantowało kolejne 11 lat spokoju, to bym zrobił. Niestety, w samochodzie liczącym ponad 10 lat praktycznie w każdej chwili może coś się wykrzaczyć (w nowym niby też tylko prawdopodobieństwo inne), a wymiana różnych rzeczy na wszelki wypadek nie ma sensu ekonomicznego. Co nie zmienia faktu, że kolejny właściciel ma sznasę pojeździć tym samochodem kolejnych parę lat i być zadowolonym (tak jak pisałem, auto zostaje w rodzinie, z mojej strony w stosunku do kupującego 100% a nawet 120% szczerości na temat stanu technicznego).

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


jestem jak najbardziej za ograniczeniami poruszania się przestarzałymi pojazdami po mieście,
To zakrawa trochę na dyskryminację uboższej części społeczeństwa. Stare graty wyginą śmiercią naturalną, tym szybciej im tańsze będą nowe technologie i zamożniejsi Polacy, czego noworocznie Wam życzę.

emagik
01-01-2017, 21:21
Dla wszystkich fanatyków ekoreligii . którzy widzą tylko czubek swego nosa lub trzeba to głośno powiedzieć dobry biznes. Tak , to nie pomyłka , ekologia do biznes i nie można temu zaprzeczyć .
Polecam.


https://youtu.be/3-qRhHCi710

Zastanawiał się ktoś z ekomiłośników co dzieje z tymi ogromnymi statkami kiedy kończy się ich żywot , które tysiącami pływają codziennie z portu do portu. Oto jeden z przykładów

Codzienność na gigantycznym cmentarzysku statków - zobacz zdjęcia! - Trójka - polskieradio.pl (http://www.polskieradio.pl/9/1364/Artykul/934404,Codziennosc-na-gigantycznym-cmentarzysku-statkow-zobacz-zdjecia)

Takich miejsc jest wiele ,głównie w Azji i Afryce , wyjmuje się to co ma jakąś wartość , reszta ląduje w w wodzie nie ma specjalnych firm zajmujących się utylizacją zużytego oleju czy innych niebezpiecznych śmieci.
A malutki silniczek 1500hp w niewielkim stateczku ma pojemność 1,5 tony oleju . I co , sru do wody .

Co do kopcących aut na polskich drogach , najpierw zrównajmy poziom życia a później ekologii. Godna płaca za pracę , potem wymagajmy od ludzi którzy wiążą ledwo koniec z końcem żeby dbali prawidłowo o swoje auta . Europa zachodnia wybudowała najpierw drogi ,autostrady , całą infrastrukturę , postawiła fabryki a co zostało zaczęli chronić . W Polsce zrobili sobie wielki eko park a teraz próbujcie sobie coś zbudować. Tu nie wolno budować bo park , tam też nie bo Natura 2000 , w tym miejscu absolutnie nie bo dwie żabki wiosną przechodzą przez jezdnię , a ludźmi nikt się nie przejmuje . Jak mu kilka tysięcy aut w ciągu doby przejeżdża metr od domu to jego problem.
Proponuje aby wszystkich ekooszołomów ( nie mylić z ludźmi dbającymi o ekologię) przeflancować do Białowieskiego parku , postawić szałasy , odłączyć wszystkie media i niech żyją w zgodzie z naturą , poziomkami ,korzonkami. Żadnych Lidlów , Biedronek itp. Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia . Dlaczego opodatkowuje się tak bardzo paliwa ekologiczne takie jak gaz.Zdejmijmy podatki na Lpg to bardziej ekologiczne paliwo niż najlepszy benzyniak czy diesel. Gaz można produkować z odpadów, biomasy , jest produktem ubocznym w wielu procesach produkcyjnych i co gdzie jest tu ta troska o ekologię ? Jest tylko tam gdzie można ją przeliczyć na pieniądze. Dlaczego nie wolno wykorzystywać torfu jako opału ( poza chyba kilkoma krajami które bronią się cały czas przed naciskami Komisji Europejskiej aby zakazały wydobycia ) ,przecież to paliwo odnawialne i ekologiczne . Budowa instalacji ekologicznych jest tak droga ,że nie opłacalna dla pojedynczego konsumenta. Życzę wyciągania prawidłowych wniosków używając własnych szarych komórek a nie powtarzania w kółko tych samych bredni . Nie jest absolutnie moim zamiarem kogokolwiek obrażać , ale straszne jest jeśli naprawdę inteligentni ludzie nie posiadają własnego zdania tylko powtarzają cudze wypociny. Takie tematy jak pokrywa lodowa czy ocieplanie klimatu to normalnie ręce opadają , bo kto chce się coś o tym dowiedzieć i ma internet na pewno może znaleźć dużo ciekawych informacji i wyciągnąć własne wnioski. Pozdrawiam

not_exist
02-01-2017, 14:21
Miało być o silniku 1.9L e-torq w x500 a tu widzę zaraz będzie o efekcie cieplarnianym i wycince puszczy Kampinoskiej, normalnie macie niezły "towar" ;)

A tak sobie wpisałem w google i w zasadzie nie znajduje innego zagranicznego źródła z podobną informacją, a skoro Fiat nie ma takiego silnika w ofercie (?) to wątpię aby opracowali od podstaw taką jednostkę tylko dla jednego modelu.

slawcio74
02-01-2017, 20:04
Co do kopcących aut na polskich drogach , najpierw zrównajmy poziom życia a później ekologii. Godna płaca za pracę , potem wymagajmy od ludzi którzy wiążą ledwo koniec z końcem żeby dbali prawidłowo o swoje auta .

O to, to, to .... !!! Nie po raz pierwszy ten radykalny Pan "ekolog" , na naszym forum daje niestety dowód delikatnego oderwania od rzeczywistości ... Ale cóż każdy ma prawom do swojego zdania.

Regicide1
02-01-2017, 23:12
A ja powiem że wolę oddychać czystrzym powietrzem w mieście niż obecnie, a i obecnie to w Polsce mamy jedno z najgorszych w Europie. Fakt że ekologia to biznes, w końcu korporacje i kilku najbogatszych ludzi rządzi światem.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Niestety jest to przykre.

hak64
03-01-2017, 19:37
A ja powiem że wolę oddychać czystrzym powietrzem A kto nie woli? Problem w tym, że producenci i dealerzy nas oszukują twierdząc, że takie eko te nowoczesne samochody, a to za przeproszeniem g... prawda. Jeśli sadzę uzbieraną w DPF wypalę za miastem, to niby jestem bardziej eko, od tego co puszcza bąki podczas całego cyklu pracy? Przecież te kłęby sadzy i tak wrócą do miasta przyniesione wiatrem. Dlaczego wybuchła afera diesli VW? Ano wybuchła, bo jest techniczną niemożliwością sprostać wyśrubowanym normom ekoterrorystów, a chętnych na diesle nie brakuje. Teraz pakują systemy odtruwające AdBlue, mające wychwytywać tlenki azotu, ale czy ktoś wspomniał, że wystarczy niewielka różnica w temperaturze pracy silnika (np przy niesprawnym termostacie), by to ustrojstwo waliło do atmosfery dowolne ilości tlenków azotu, które "są jednymi z groźniejszych składników skażających atmosferę. Uważa się je za prawie dziesięciokrotnie bardziej szkodliwe od tlenku węgla, a kilkakrotnie od dwutlenku siarki. Cały szereg reakcji fotochemicznych, w których uczestniczą tlenki azotu, czyni się odpowiedzialnymi za powstanie tzw. smogu."

bnbn1
03-01-2017, 21:25
Taaa powiedział co wiedział, albo lepiej - co mu podpowiedzieli... A wiesz że Polak wymyslił silnik "kanonierka" (gun engine), który zadowala się 10% ilości paliwa niezbędnego do pracy normalnego silnika? I co z tego, koncerny motoryzacyjne i paliwowe nie są zainteresowane ekologią tylko kasą. Po co produkować coś praktycznie niezniszczalnego i taniego w eksploatacji, skoro można wciskać ludziom jednorazówki, których żywotność kończy się z okresem gwarancji? Po co produkować pojazdy idiotoodporne, skoro można auto nafaszerować zawodną elektroniką i w razie usterki domykania szyb, czy składania lusterek musisz kupić moduł sterujący za 4- 5 tyś zł, zamiast przełącznika za 40 zł (jak kiedyś w starszych modelach)? Jak myślisz po jaką cholerę producenci wciskają nam kodowane wtryski - przecież takie coś powinno kosztować co najwyżej kilkadziesiąt zł, ale musi być kodowany, bo inny nie będzie wspólpracował, kupujesz więc za tysiąc i więcej za sztukę korzystając przy tym z autoryzowanego serwisu, bo u siebie w garażu nie zrobisz adaptacji. Ale Ty chcesz ekologicznie i elektrycznie, to przeczytaj sobie ile kosztuje zestaw baterii do takiego elektrycznego wozidła? Jaki jest koszt utylizacji tego cuda po okresie użytkowania i jakie zagrożenia są z tym związane. Choć czytając Twoje wywody, równie dobrze mogę zapytać co się dzieje z miodem po miesiącu miodowym...

zgadzam się z całością, mam tylko pytanie co to za cudo co spala 10% paliwa dostarczając taka sam moc mechaniczna na wyjściu? silnik oparty na cyklu carnota ma 30% sprawności (to zalezy od różnicy temperatur czynnika roboczego i otoczenia, w naszym przypadku temperatury spalania i gazów wydechowych) w cyklu otta (benzynowy) to jest jeszce gorzej, a diesiej jest w tym najgorszy, ale do czego zmierzam takie cudo musialo by miec z 90% sprawności co dla silników cieplnych jest niemożliwe (termodynamiki nie oszukasz), nie czepiam się tylko zwyczajnie pytam co to za cudo. jak by było dobre to by na pewno zaadoptowano rozwiązanie, tak jak silniki okrętowe są to diesle wodzikowe, albo łodzi podwodne mają silniki cieplne sterlinga, coś czego w samochodach nei da się zaadoptowac bo jest ekonomicznie i technicznie nieuzasadnione :-)

co do elektrycznych wynalazków wszystkie ekooszołomy sie podniecają tylko zapominają że sprawnośc elektrowni cieplnej (węglowa, jądrowa, gazowa) to jest max 40%, dodac straty przesyłowe , straty konwersji przy ładowaniu rozładowaniu....i 95% sprawności silnika elektrycznego (co jest faktem).... tylko że całościowo układ gorszy niż silnik benzynowy :-)

fakt stosuje się hybrydy w lokomotywach spalinowych (od kilkudziesięciu lat): silnik diesla - > generator --> silnik elektryczny, ale tylko dlatego że łatwiej jest sterowac momętem oraz moca, odpada skrzynia biegów, sprzegła itp, a silnik diesla pracuje w opitum sprawności, a to są ale w tysiącach kuni mechanicznych.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


Miało być o silniku 1.9L e-torq w x500 a tu widzę zaraz będzie o efekcie cieplarnianym i wycince puszczy Kampinoskiej, normalnie macie niezły "towar" ;)

A tak sobie wpisałem w google i w zasadzie nie znajduje innego zagranicznego źródła z podobną informacją, a skoro Fiat nie ma takiego silnika w ofercie (?) to wątpię aby opracowali od podstaw taką jednostkę tylko dla jednego modelu.

a adaptacja istniejącego niezawodnego FIRE ??

zaczynali od pojemności 1.0 potem 1.1, 1.2 teraz 1.4 (nei wiem czy 1.8 też nie było) to by łatwo zrobili 1.6... ale dla księgowego taniej było wiziąśc to GMowe (oplowskie) guano :-)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


O to, to, to .... !!! Nie po raz pierwszy ten radykalny Pan "ekolog" , na naszym forum daje niestety dowód delikatnego oderwania od rzeczywistości ... Ale cóż każdy ma prawom do swojego zdania.

a wystarczyło by aby ludzi zamiast diesla bez DPF (wycięty bo nowy drogi) posiadali benzynowy silnik.... niby wiecej pali, ale cąłościowo tańszy w eksploatacji od diesla, a też można zagazowac jak ktoś chce oszczedzić

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


A kto nie woli? Problem w tym, że producenci i dealerzy nas oszukują twierdząc, że takie eko te nowoczesne samochody, a to za przeproszeniem g... prawda. Jeśli sadzę uzbieraną w DPF wypalę za miastem, to niby jestem bardziej eko, od tego co puszcza bąki podczas całego cyklu pracy? Przecież te kłęby sadzy i tak wrócą do miasta przyniesione wiatrem. Dlaczego wybuchła afera diesli VW? Ano wybuchła, bo jest techniczną niemożliwością sprostać wyśrubowanym normom ekoterrorystów, a chętnych na diesle nie brakuje. Teraz pakują systemy odtruwające AdBlue, mające wychwytywać tlenki azotu, ale czy ktoś wspomniał, że wystarczy niewielka różnica w temperaturze pracy silnika (np przy niesprawnym termostacie), by to ustrojstwo waliło do atmosfery dowolne ilości tlenków azotu, które "są jednymi z groźniejszych składników skażających atmosferę. Uważa się je za prawie dziesięciokrotnie bardziej szkodliwe od tlenku węgla, a kilkakrotnie od dwutlenku siarki. Cały szereg reakcji fotochemicznych, w których uczestniczą tlenki azotu, czyni się odpowiedzialnymi za powstanie tzw. smogu."

a najlepsze że ten cąły ADBLUE to roztór mocznika... też jak by nie patrzec azot, ale dla środowiska nieszkodliwy (zalezy od stęzenia), tylko jak zaznaczyłeś podczas redukcji na mocznik się rozkłąda na amoniak i CO2, jak to będzie że dozowane to nie dość ze NOx to jeszcze amonika z rury poleci.... jeszcze gorszy syf.

hak64
04-01-2017, 08:35
co to za cudo co spala 10% paliwa dostarczając taka sam moc mechaniczna na wyjściu? To cudo nie wykorzystuje zasady spalania paliwa, a wybuch par paliwa. To czego producenci za wszelką cenę unikają (spalania stukowego), tam jest doprowadzone do ekstremum, na dodatek silnik nie wymaga żadnego układu chłodzenia!. Przeczytaj gun engine Silnik Suzuki przerobiony na Gun-Engine (http://gun-engine.pl/suzuki.html)

bnbn1
04-01-2017, 13:45
To cudo nie wykorzystuje zasady spalania paliwa, a wybuch par paliwa. To czego producenci za wszelką cenę unikają (spalania stukowego), tam jest doprowadzone do ekstremum, na dodatek silnik nie wymaga żadnego układu chłodzenia!. Przeczytaj gun engine Silnik Suzuki przerobiony na Gun-Engine (http://gun-engine.pl/suzuki.html)


przeczytałem i z tego co wyczytałem jest typowy silnik pracujący na cyklu Otta (przemiana adiabytyczna i izochoryczna), zmieniono tylko sposób spalania, ja nie wiem jakim cudem redukując do 10% ilośc podawanego paliwa osiągnoł moc wyjściowa wieksza o 40%, juz samo to daje do myślenia bo powiedzmy że pierwotnie silnik miał sprawnośc 25%, czyli efektywnie wykorzystaliśmy 25% energi dostarzonej przez paliwo (reszta poszła na chłodznie oraz "wyleciała" z rury wydechowej), aby łatwo obliczyć powiedzmy że było to 25kW, wiec w paliwie dostarczyliśmy 100 kW (cztery razy więcej) wiec redukując ilośc paliwa do 10% dostarczamy teraz silnikowi tylko 10kW w paliwie, wiec jakim cudem na wyjściu jest 25kW + 40% = 35kW..... sorry ale w prostej matematyce to się nie sumuje.

fakt można w tym rozwiązaniu zwiększyć momęt obrotowy, czy moc chwilową, ale średniej mocy wyjściowej nie zwiększymy redukując o 90% ilośc dostarczanej do eukładu energii.

pomijamy fakt że spalanie detonacyjne mocno redukuje niezawodniśc silnika, bo to nie tylko wypalanei tłoka głowicy i zaworów, to też wieksze uderzenie w korbowód, panewki itd itp....

sugerowłbym nie wierzyć w teorie spiskowe że producenci sinikow sa be, tylko poczytac ksiązki od fizyki oraz aby nie było ze w ksiażkach też teoria spiskowa troche samemu podokonywac pomiarów i eksperymentów niekoneicznie w domu lub garażu (wystarczy proste laboratorium jakie jest na każdej uczelni technicznej)

hak64
04-01-2017, 14:05
pomijamy fakt że spalanie detonacyjne mocno redukuje niezawodniśc silnika, bo to nie tylko wypalanei tłoka głowicy i zaworów, to też wieksze uderzenie w korbowód, panewki itd itp.. Gdybyś sie bardziej wysilił, to byś w necie znalazł informację, że w tyn silniku zapłon nie następuje w GMP, czyli przy największym wychyleniu krzywizny wału korbowego, tylko w połowie, a wtedy do obrócenia wałem wystarcza niewielka siła. Dodatkową moc, której usiłujesz się doszukać daje para wodna. Jak wiadomo gazy dają się dość skutecznie sprężać, woda nie. Ale tu masz sytuację odwróconą wybuch par paliwa powoduje gwałtowny skok temperatury i zamianę wody w parę, takie rozprężenie - moim zdaniem - tłumaczy przyrost mocy (w końcu woda, to tlen i wodór).

sugerowłbym nie wierzyć w teorie spiskowe Ja natomiast myślę, że podążając za wszystkimi do niczego nie dojdziesz. Taką szansę mają tylko ci, którzy wybierają inną drogę.

bnbn1
05-01-2017, 00:36
Gdybyś sie bardziej wysilił, to byś w necie znalazł informację, że w tyn silniku zapłon nie następuje w GMP, czyli przy największym wychyleniu krzywizny wału korbowego, tylko w połowie, a wtedy do obrócenia wałem wystarcza niewielka siła. Dodatkową moc, której usiłujesz się doszukać daje para wodna. Jak wiadomo gazy dają się dość skutecznie sprężać, woda nie. Ale tu masz sytuację odwróconą wybuch par paliwa powoduje gwałtowny skok temperatury i zamianę wody w parę, takie rozprężenie - moim zdaniem - tłumaczy przyrost mocy (w końcu woda, to tlen i wodór).
Ja natomiast myślę, że podążając za wszystkimi do niczego nie dojdziesz. Taką szansę mają tylko ci, którzy wybierają inną drogę.


ok tylko że sprawnośc silnika tłokowego (cykl otta) opiera się na rożnicy pomiędzy objętoćcią minimalna a maksymalną w cylindrze oraz na różnicy cisnienia w tych stanach, tutaj temperatura jest nieistotna dla sprawności układu (jak ktoś się uprze może liczyć z temperatury zamiast z objętości), więc sprawnośc spada jeżeli dostarczamy energii gdy tłok jest w połowie cylindra (jego skok roboczy maleje o połowę) , ok siła działająca na korbowód będzie prostopadła do niego osi, to mniej destrukcyjnie na niego będzie działać. nie zastanowiło ciebie dlaczego w silniku zapłon następuje w okolicy GMP, ano wlasnie z powodu największej spawności układu (największa różnica pomiędzy Vmin i Vmax), tak samo dlaczego stopień sprężania w silniku benzynowym jest mniejszy niż w silniku diesla, a z powodu takiego iż sprężamy juz mieszanke paliwową (nawet silniki z wtryskiem to robią bo paliwo jest podawane przy ssaniu) a jej temperatura zapłonu jest dość niska i by to wszyustko się nam zapaliło nie wtedy gdy chcemy.

aby wode zmienić w tlen i wodór, trzeba dostarczyc energię (teoretycznie dokładnie tyle ile uzykujemy przy spalaniu tlenu i wodoru, praktycznie nieco wiecej...wiadomo entropia) wiec termoliza wody pochłania energię, jak nawet spalisz z powrotem wodór z tlenem to sumarycznie z powodu entropi układ będzie pochłanial energię (rozkład i ponowna synteza wody)

niemniej powracamy do głownego tematu jak poprzez redukcje ilości dostarczanej energi do układu do 10% pierwotnie dostarczanej energii (tyko 10% paliwa) osiągnięto wieksza ilośc energii odebranej z układu (wzrost mocy o 40%) ... no chyba że tam jakieś "tajne magiczne reakcje jądrowe" zachodza czy jak (ale jak by nie patrzeć to w takim reaktorze to tez dostarczenie energii do układu skumulowanej w paliwie jądrowym), i jakiekolwiek magiczne reakcje z wodą nie powodują zwiekzenia ilości energii dostarczanej do układu.

przyjaciela oszukasz, mamusie oszukasz, terrmodynamiki nie oszukasz, perpetum mobile nie istnieje :-)

podążając za wszytkim do nieczego nie dojdę.... ja wiem ze einstein podwazył klasyczną fizyke newtona (choć nadal stosowaną), ale stosował podstawową zasadę nauki (jak i podstawe cywilizacji zachodniej co dało jej przewagę nad innymi cywilizacjami) każde twierdznie musi mieć dowód, jeżeli twierdzenie nie ma dowodu lub mozna go podażyć uznaje się je za nieprawdziwe. tutaj było twierdznei ze silnik zużywa tylko 10% paliwa przy wiekszej mocy, co łatwo zostało podwazone. byc może ten silnik zuzywa o 10% mniej paliwa...ale tego już nie napisano.

jezeli sie mylę prosze o logiczne uzasadnienie i wskazanie błedu w moim mysleniu, jeżeli się mylę przyjme to z pokora i grzecznie wszystko odszczekam.

bibi
05-01-2017, 08:10
Panowie może swoje racje będziecie udowadniać na PW? Nijak ma się to do tematu...

bnbn1
05-01-2017, 11:54
Panowie może swoje racje będziecie udowadniać na PW? Nijak ma się to do tematu...

a co to PW :-)

no wiesz forum ma być poważne, myłse że nie powinno się tu stosowac astrologii lub inne magii, tylko wiarygodne dane naukowo techniczne, chyba byś nie chciał gdy ktoś potrzebuje porady odnośnie np. hamulców to dostanie odpowiedź typu "jak pomalujesz maske na czerwono to się zwiekszy siła hamowania", to tak dla przykładu gruba ironiczna przenośnia :-)

pozdrawiam :-)

Robs
05-01-2017, 12:01
PW-Prywatna Wiadomość czyli kontakt mailowy.

nygus
06-01-2017, 16:13
Ojj dajcie spokój.. po co na priv.. to bardzo ciekawa dyskusja i bardzo jestem ciekaw kolejnych argumentów oraz wypowiedzi.
Forum i tak jest zabałaganione więc na jeszcze jeden wątek nie na temat można przymknąć oko.
Ciekawe co kolega hak64 odpisze...

marnyd4d
06-01-2017, 16:40
Co niektórzy mają ładnie nasrane we łbie z tą ekologią:axe::axe:. Ja bym chciał żeby auta nie miały żadnych pseudo ekologicznych nowinek które tylko niszczą silnik, zabijają frajdę z jazdy i generują duże koszty ewentualnych napraw. PRECZ Z EKOLOGIĄ W SAMOCHODACH!!!

hak64
06-01-2017, 18:02
Ciekawe co kolega hak64 odpisze A co ma odpisać? Można podyskutować, jeśli druga strona zapozna się z materiałem, tematem. Ja nie jestem fizykiem, choć motoryzacja i zasady działania silników są mi znane. Prototyp (dodam, że działający) "gun engine" był badany wielokrotnie (w tym i na hamowni) i skoro wiele instytucji naukowych zainteresowało się tym wynalazkiem (nie kwestionując przy tym wyników pomiarów), to dlaczego miałbym ja je kwetionować? Nie jest to zresztą nowinką techniczną, bo niemiecki ME 109 bf w jednej ze swoich wersji miał wtrysk wody do silnika, co znacząco poprawiło nie tylko osiągi, ale także zasięg myśliwca. Podobne rozwiązanie zastosował pan Gulak (prawnik) w swoim mercedesie Wymyśliłem auto na wodę! (http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wymyslilem-auto-na-wode/ekj75rt). Różnica polega jedynie na tym, że "gun engine" pracuje w układzie przeciwsobnym, a detonacja par paliwa nie następuje w GMP, co zdaniem wynalazcy kilkakrotnie przedłuża żywotność silnika, gdyż znacząco zmniejsza przenoszone obciążenia.

bnbn1
07-01-2017, 12:20
A co ma odpisać? Można podyskutować, jeśli druga strona zapozna się z materiałem, tematem. Ja nie jestem fizykiem, choć motoryzacja i zasady działania silników są mi znane. Prototyp (dodam, że działający) "gun engine" był badany wielokrotnie (w tym i na hamowni) i skoro wiele instytucji naukowych zainteresowało się tym wynalazkiem (nie kwestionując przy tym wyników pomiarów), to dlaczego miałbym ja je kwetionować? Nie jest to zresztą nowinką techniczną, bo niemiecki ME 109 bf w jednej ze swoich wersji miał wtrysk wody do silnika, co znacząco poprawiło nie tylko osiągi, ale także zasięg myśliwca. Podobne rozwiązanie zastosował pan Gulak (prawnik) w swoim mercedesie Wymyśliłem auto na wodę! (http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wymyslilem-auto-na-wode/ekj75rt). Różnica polega jedynie na tym, że "gun engine" pracuje w układzie przeciwsobnym, a detonacja par paliwa nie następuje w GMP, co zdaniem wynalazcy kilkakrotnie przedłuża żywotność silnika, gdyż znacząco zmniejsza przenoszone obciążenia.

alez ja tego nie neguje że to nie dziąła, tylko "przyczepiłemm" sie do tego że podano tam iż wzrosła moc o 40% przy zyzyciu paliwa 10% w stosunku do nominalnego, po prostu to mi się matematycznie nie sumuje (iloś pobranej energi przez silnik w stosunku do oddanej energii/mocy), i całkowicie powoduje iż informacje o tym rozwiazaniu zaczynam wkładać miedzy bajki .
jak by napisał że spadło zużycie o 10% to by to wyglądało wiarygodnie a nie że o 90%

fizkiem tez nie jestem, niemniej na lekcjach/wykładach z fizyki nie spałem i potrafie spożytkowac wiedze w książkach zawartą (czyt. zastosowac matematyke + stosowną wiedze naukową)

mysle że temat kończymy :-)

RedDevil
07-08-2017, 20:16
No to jak z tymi nowymi jednostkami. Będą czy nie będą w automacie z benzyną?

marx30
07-08-2017, 22:47
No to jak z tymi nowymi jednostkami. Będą czy nie będą w automacie z benzyną?
Etorq 1.8 nie jest nowy jezdza z nim nawet fiaty grande punto w brazylii. Zastapienie nim silnika 1.6 w eu moze byc wymuszone zmiana metodologii pomiarow emisji w realnym cyklu.

dam9an
25-08-2017, 12:46
W Europie płacimy krocie za jakieś nowe technologie, które wszystko oszczędzają, podpisujemy pakiety klimatyczne, zamykamy cały przemysł a w USA czy Chinach maja to gdzieś i lepiej się rozwijają niż my.
A czy w wymienionych krajach jest większa śmiertelność spowodowana zatruciem środowiska niż u nas?
W Europie emisja CO2 systematycznie spada a zachorowalność na raka galopująco rośnie...