PDA

Zobacz pełną wersję : Konserwacja podwozia



GROCH30
29-10-2016, 17:46
Witam

Zastanawiam się nad konserwacją podwozia zaraz po odbiorze auta. Jedni mówią mi, że niepotrzebnie wydam kasę bo samochód już ma konserwację fabryczną. Drudzy radzą to zrobić. Zdania są podzielone. Ja jestem za tym żeby to zrobić. Przykładem jest moja Mazda gdzie jadąc słychać jak rdza chrupie. Pytanie czy ktoś z Was to robił i ile to kosztuje oraz ile trwa ?

slawcio74
29-10-2016, 19:02
Też jestem zainteresowany odpowiedzią, niedługo odbieram swojego Tiposa i przeszło mi to przez myśl .... choć muszę powiedzieć że wydaje mi się że Fiat dobrze radzi sobie z rdzą. Wiele lat temu kupiłem nowego Fita Seicento , z początku produkcji , nic go nie zabezpieczałem , sprzedałem po 7 latach bez grama rdzy, a nie był w ogóle garażowany. Nie myślę żeby Tipo wypadł inaczej.

ŻuczekM
29-10-2016, 19:08
Fiat to nie Mazda, problemy z korozją już dawno ma za sobą. Robienie konserwacji podwozia to strata pieniędzy, można sobie zaplanować coś takiego jak samochód będzie miał 8-10 lat żeby uzupełnić ewentualne uszkodzenia w zabezpieczeniu. Pilnować trzeba tylko uszczelek w progach, żeby nie wypadły i progi nie były narażone na zalegającą wilgoć i zanieczyszczenia oraz po sporym przebiegu nie dopuścić do zerwania lakieru na rantach progów (gdzie powinny byc chlapacze ale Fiat ich nie montuje. ). Panda 2003 rok w naszej rodzinie od nowości - zero korozji, Fiat Stilo 2005 rok - podłoga idealna.

Robs
29-10-2016, 19:19
Jeździłem 9 lat grande punto i podłoga do końca była idealna.

GROCH30
29-10-2016, 19:28
Jak wygląda fabryczna konserwacja ? Baranek czy inne ustrojstwo ? Przy tym co wydałem na samochód koszt konserwacji już nie jest taki istotny. A samopoczucie lepsze.

leinad
29-10-2016, 19:48
Jak wygląda fabryczna konserwacja ? Baranek czy inne ustrojstwo ? Przy tym co wydałem na samochód koszt konserwacji już nie jest taki istotny. A samopoczucie lepsze.

Kolego nie rób tej konserwacji. Jak koledzy wyżej mieliśmy w rodzinie wiele fiatów ( mowa o Fiatach nie FSO) Fiat Punto 1, Brava, Multipla, Grande Punto. Wszystkie miały ponad 10 lat i 0 rdzy gdziekolwiek. Nakładając zabezpieczenie możesz tylko sprawę pogorszyć np zatykajac fabryczne odprowadzenia wody. To już inne czasy i Fiat należy do lepiej zabezpieczonych przed korozją (w przeciwieństwie do takich Marek jak Mazda czy Mercedes).

ŻuczekM
29-10-2016, 19:54
Jak wygląda fabryczna konserwacja ? Baranek czy inne ustrojstwo ? Przy tym co wydałem na samochód koszt konserwacji już nie jest taki istotny. A samopoczucie lepsze.

Ciekawe ile wytrzyma ta konserwacja co ją Ci zapodadzą - pewnie dwa, trzy lata, czyli tyle co gwarancja na lakier. Jak zrobisz na własną rękę zabezpieczenie, to Fiat umyje ręce jakby ewentualnie coś się stało z zabezpieczeniem oryginalnym podwozia. Jeśli po Maździe jesteś przewrażliwiony na tym punkcie - co jest całkiem zrozumiałe - to zabezpiecz wóz ale dopiero w 4 roku.

slawcio74
29-10-2016, 20:08
Jak wygląda fabryczna konserwacja ? Baranek czy inne ustrojstwo ? Przy tym co wydałem na samochód koszt konserwacji już nie jest taki istotny. A samopoczucie lepsze.
GROCH30 - Dobrze Ci radzą -nie rób tego , "lepsze jest wrogiem dobrego" , polepsz sobie nastrój inwestując te pieniądze w coś innego.

JackTheNight
29-10-2016, 20:46
A ja bym radził zrobić konserwację barankiem. Są miejsca na podłodze, które nie są zabezpieczone niczym, jest tylko polakierowana blacha - trochę słabo.
Przyznam, że jak zobaczyłem podłogę to trochę mi się słabo zrobiło.
Ogólnie progi są zabezpieczone masą PU oraz barankiem. Wszystkie łączenia blach są przesmarowane masą PU czyli masa poliuretanowa uszczelniająco-klejąca.
I tak jest mniej więcej większość. Ale jest dużo miejsc gdzie nie ma żadnego zabezpieczenia oprócz lakieru oczywiście i tak tylko goła polakierowana blacha jest na:
- miejsca za kołami przednimi obok progów - tam kamienienie będą walić, także rdza szybko wejdzie.
- podłużnice poprzeczne i wzdłużne
- cała podłoga od bagażnika
- tylne podłużnice w które będą walić kamienie z kół tylnych
Jest wiele miejsc gdzie należy to zakonserwować barankiem.

Ja już to wszystko zakonserwowałem samodzielnie barankiem szarym z pistoletu, przed tym odtłuściłem.
Baranki w spray odradzam, bo to badziewie.

GROCH30
29-10-2016, 21:12
Znając moje szczęście to właśnie w tych miejscach zakotwiczy się ruda. Więc prawdopodobnie zabezpieczę spód. Tak na wszelki wypadek. Wydatek nie duży a głowa spokojna. Nie będę po kilku latach pluł sobie w brodę, że mogłem wydać kilka setek i mieć spokój a tego nie zrobiłem. Mam nadzieję, że w warsztacie nie leją zabezpieczeniem gdzie popadnie i nie zalepiają fabrycznych otworów. Oby !!!

leinad
29-10-2016, 23:26
Jak ja nie wiem co Miałeś wcześniej za auta że takie rzeczy wypisujesz? Lakier nie jest jedynym zabezpieczeniem. Blachy są przedewszystkim ocynkowane. Połóż się pod jakimś Fiatem - 10 latkiem i zobaczysz że żadnej rdzy nie znajdziesz. Rdza pojawia się na elementach wymienionych np na wahaczach czy amortyzatorach ale nie na podwoziu czy podłodze. Sam naprawia.kazde swoje auto i wiem co piszę. Po 10 latach parkowania pod chmurką podwozie w stanie nienagannym.

JackTheNight
30-10-2016, 00:26
Mam nadzieję że jest ten ocynk i oby było tak jak piszesz.
W fabryce pomimo ocynku i lakieru część podwozia jednak zabezpieczyli masą PU i barankiem, niektóre miejsca niestety ominęli, pewnie księgowość tutaj się kłania.
Puszka baranka 1 litrowa na pistolet kosztuje 15 zł i godzina pracy:) Dużo mnie to nie kosztowało, a spokój bezcenny.
Natomiast co do rdzy, to w każdym tipo znajdę miejsce gdzie już kwitnie rdza. Są to punkty, na których podtrzymywane było auto
w fabryce na linii montażowej. Tych punktów jest 6. Tak się łapy z fabryki odcisnęły, że nawet lakieru w tych miejscach brakuje.
A wiem co piszę, bo sprawdzałem już kilka Tipo i w każdym widziałem to samo.
Ja też naprawiam wszystkie swoje auta i również wiem co piszę :)

marnyd4d
30-10-2016, 08:16
Gdzie dokładnie są te punkty o których mówisz??? Też zastanawiam się nad konserwacją podwozia w moim tipo

tasior27
30-10-2016, 09:12
Konserwowaniw podwozia to bzdura totalna. Nie te czasy, że auto na taśmie już rdzewialo. Sam mam 11 letnie auto i ani sladu rdzy. Lepiej pamiętać by po zimie oczyścić auto z soli drogowej itd. Konserwacja można tylko narobić bałaganu. Konserwację to sobie mogliście robić za komunyvw dużych Fiata anie wv21 wieku

bnbn1
30-10-2016, 11:51
Jak wygląda fabryczna konserwacja ? Baranek czy inne ustrojstwo ? Przy tym co wydałem na samochód koszt konserwacji już nie jest taki istotny. A samopoczucie lepsze.

producent w service manuale napisał iz zabezpieczenie antykorozyjne ma wytrzymac minimum 10 lat, wiedomo w kraju gdzie deszcze mało lub w ogóle nie padaja wytrzyma i 50 lat (to nie żart), ważne aby tego mechanicznei nie uszkodzić (np. jakieś partacze podnośnikiem)

leinad
30-10-2016, 12:02
producent w service manuale napisał iz zabezpieczenie antykorozyjne ma wytrzymac minimum 10 lat, wiedomo w kraju gdzie deszcze mało lub w ogóle nie padaja wytrzyma i 50 lat (to nie żart), ważne aby tego mechanicznei nie uszkodzić (np. jakieś partacze podnośnikiem)

A gdzie mozna taki manual serwisowy do Tipo znaleźć?

bnbn1
30-10-2016, 13:01
A gdzie mozna taki manual serwisowy do Tipo znaleźć?


u producenta, bo w miare nowe auto, a do starszych innych modeli (np punto) pogrzebac tzreba na necie, lub tzreba miec znajomych co pracują dla producenta i z nimi odpalac raz na jakis czas grilla :-)

leinad
30-10-2016, 23:56
u producenta, bo w miare nowe auto, a do starszych innych modeli (np punto) pogrzebac tzreba na necie, lub tzreba miec znajomych co pracują dla producenta i z nimi odpalac raz na jakis czas grilla :-)
A już miałem nadzieję że wypłynął w sieci manual do Tipo...

krowka1978
31-10-2016, 09:09
producent w service manuale napisał iz zabezpieczenie antykorozyjne ma wytrzymac minimum 10 lat, wiedomo w kraju gdzie deszcze mało lub w ogóle nie padaja wytrzyma i 50 lat (to nie żart), ważne aby tego mechanicznei nie uszkodzić (np. jakieś partacze podnośnikiem)

Niekoniecznie partacz mechanik. Uszkodzić można fabrycznym podnośnikiem (przecina "gumę"), czego doświadczyłem w Grande Punto, podnosiłem zawsze z największą starannością. Ocynku i podkładu nie ruszyło, po zabezpieczeniu nic się nie dzieje od wielu lat.

JackTheNight
31-10-2016, 17:02
A już miałem nadzieję że wypłynął w sieci manual do Tipo...

Dokumentacja techniczna najpierw pojawi się na tej stronie :
https://www.technicalinformation.fiat.com/tech-info-web/web/pageLarge.do?id=344
Za 7 euro/h będzie można przeglądać dokumentacje online, oraz 250 euro będzie kosztować klucz USB KeyLearn do Tipo z pełną
dokumentacją serwisową offline.

Dopiero później będzie można się spodziewać wersji spiraconej.

Fafikdog
05-11-2016, 19:31
Blacha jest dwustronnie cynkowana, więc powinien być spokój.
Myślał ktoś o zakładaniu nadkoli?

bibi
06-11-2016, 10:27
Czy odbierając samochód z salonu nie ma już zamontowanych nadkoli?

ARS
06-11-2016, 10:41
Siema. Ja robiłem konserwacje podwozia w Fiacie Croma rok temu. Auto z grudnia 2005 roku koszt około 800zł. Mam zrobione całe podwozie wraz z całymi nadkolami. Wszystko robione środkami valvoline jestem bardzo zadowolony.
Myślę że w nowym aucie narazie to nie potrzebne. Mam też Fiata stilo z 2002 r. i całe podwozie wygląda super a nie robiłem żadnej konserwacji mam tylko progi do małej poprawy .
Pzdr

marnyd4d
06-11-2016, 10:50
Czy odbierając samochód z salonu nie ma już zamontowanych nadkoli?

Nowe auto ma fabrycznie założone nadkola. To nie DACIA

bibi
06-11-2016, 11:00
Nowe auto ma fabrycznie założone nadkola. To nie DACIA

Bo już myślałem że nie ;)

marnyd4d
06-11-2016, 11:10
osłona pod silnik też jest standardem w tipo.

JackTheNight
06-11-2016, 11:42
osłona pod silnik też jest standardem w tipo.
To nawet w Dacii jest standardem :)

marnyd4d
06-11-2016, 11:51
W Peugeocie 301 nie ma takiej osłony i cały syf dostaje się do komory silnika

dziadeck
06-11-2016, 12:32
W Peugeocie 301 nie ma takiej osłony i cały syf dostaje się do komory silnika
To samo w elysse

marnyd4d
06-11-2016, 12:41
Tak myślałem bo w końcu to bliźniacza konstrukcja. Przed kupnem tipo oglądałem peugeota 301 i jednym z kilku powodów nie zdecydowania się na 301 był brak osłony pod silnik. Niby taka drobna rzecz ale dla mnie bardzo ważna

jedi
06-11-2016, 13:37
A do czego Ci taka oslona? Chyba tylko po to zeby nie uszkodzoc miski olejowej jesli jezdzisz po jakichs wertepach :)
Ja przed Tipo jezdzilem Oplem Astra ktory przez 17 lat zył bez oslony i nic mu nie bylo :)

mis888
06-11-2016, 14:54
W Sienie przez 18 lat tez nie było osłony, a jednak z osłona bylo by mniej syfu, a moze i alternator by tak nie siadał.
Trzeba tylko uważać u mechaników bo lubią sobie zapomnieć jej założyć, juz nie mówiąc ze z każdą wizytą coraz mniej śrub jest na swoim miejscu.

krowka1978
06-11-2016, 15:21
A do czego Ci taka oslona? Chyba tylko po to zeby nie uszkodzoc miski olejowej jesli jezdzisz po jakichs wertepach :)
Ja przed Tipo jezdzilem Oplem Astra ktory przez 17 lat zył bez oslony i nic mu nie bylo :)

Jeśli plastikowa osłona ochroni miskę przed poważnym uszkodzeniem (co najwyżej przed kamyczkami, zarysowaniami), to nie mam pytań - kolega widać nie wie, do czego ona jest.

Mam dołożoną od nowości w Grande Punto, mam oryginalnie założoną w fabryce w Viagrze - czystość komory silnika jest bez porównania, co ma wpływ na osprzęt, paski,... W Pugu 206, którym jeździła żonka, zanim założyło się osłonę, był pod maską jeden wielki syf.
Z dodatkowych plusów, w zimę miska nie jest zbytnio wychładzana i nie dostaje bezpośrednio bryłami śniegu (czasem nie da się ominąć).

Wypowiedź brzmi podobnie do tej z tematu dokręcania śrub kół kluczem dynamometrycznym... "po co, kiedyś dokręcali na pałę i dobrze było, po co to zmieniać"...

marnyd4d
06-11-2016, 16:27
To samo miałem napisać:smile: Dziękuję za wyręczenie. Ja chcę mieć czystą komorę silnika jak komuś na tym nie zależy to jego sprawa.

jmarcinj
13-05-2017, 15:36
Mam nadzieję że jest ten ocynk i oby było tak jak piszesz.
W fabryce pomimo ocynku i lakieru część podwozia jednak zabezpieczyli masą PU i barankiem, niektóre miejsca niestety ominęli, pewnie księgowość tutaj się kłania.
Puszka baranka 1 litrowa na pistolet kosztuje 15 zł i godzina pracy:) Dużo mnie to nie kosztowało, a spokój bezcenny.
Natomiast co do rdzy, to w każdym tipo znajdę miejsce gdzie już kwitnie rdza. Są to punkty, na których podtrzymywane było auto
w fabryce na linii montażowej. Tych punktów jest 6. Tak się łapy z fabryki odcisnęły, że nawet lakieru w tych miejscach brakuje.
A wiem co piszę, bo sprawdzałem już kilka Tipo i w każdym widziałem to samo.
Ja też naprawiam wszystkie swoje auta i również wiem co piszę :)

Witam
Chciałbym troszkę temat odgrzać, żeby nie zaśmiecać forum nowym tematem.
Trzy tygodnie temu miałem termin odbioru swojego fiata, i zachęcony radami znajomych i użytkowników forum pojechałem wyposażony w miernik lakieru oraz niezbędną wiedzę teoretyczną :smile: Samochód obejrzałem z każdej strony (oprócz podwozia - czego trochę żałuję) i byłem zadowolony. Po tygodniu użytkowania oświeciło mnie i wjechałem na kanał. Moim oczom ukazała się zgroza (według mnie) i jako wieloletni użytkownik leciwego audi byłem przerażony.
W miejscach położenia gumy jest mnóstwo uszkodzeń, gdzie widać albo gołą blachę (ocynkowaną?) albo jakiś zielonkawy podkład. Obawiam się, że w związku z tym, iż dużo jeżdżę, po pierwszej zimie będzie masakra. Zdenerwowany tym faktem pojechałem do ASO, w którym Pan mi powiedział, że tak mają wszystkie i około 5 lat powinno to wytrzymać (mogę ewentualnie zrobić sobie fachowo konserwację). Teraz moje pytania: 1) czy faktycznie każdy fiat tipo ma takie uszkodzenia? 2) czy w takim wypadku mogę wykonać konserwację bez utraty gwarancji? 3) jakie mam prawa po odbiorze auta, żeby coś takiego reklamować? 4) czy tak wyglądają miejsca trzymana łap na linii produkcyjnej (jak napisał JackTheNight w cytacie) jak na załączonych zdjęciach?
W załącznikach zdjęcia.
Pozdrawiam278852788627887278882788927890

manio20
13-05-2017, 16:01
to kolejny dowód na to, iż dodatkowa konserwacja nie jest zła a raczej polecana jeśli ktoś chce jeździć tym autem dłużej niż 5 lat. Pytanie czy samowolna konserwacja nie spowoduje utraty gwarancji?

krowka1978
13-05-2017, 17:06
Z takimi "ubytkami" konserwacji jeżdżę GP od 10 lat... Jeśli Tipo nie jest z gównolitu, to nie ma co siać paniki.

kjk
14-05-2017, 00:48
to kolejny dowód na to, iż dodatkowa konserwacja nie jest zła a raczej polecana jeśli ktoś chce jeździć tym autem dłużej niż 5 lat.
Tak, dla zdrowia psychicznego właściciela. :crazy: Jeżeli blachy okażą się słabe, to po zapaćkaniu ich jakimś barankiem będą gniły praktycznie tak samo, tylko nie będzie tego widać, dopóki fotel nie wypadnie na jezdnię.

jmarcinj
14-05-2017, 10:48
Dotarłem do informacji, że podwozie jest ponoć cynkowane podwójnie. Niestety nie wiem czy oznacza to, że a)blacha ma dwie warstwy cynku jedna na drugiej , albo czy b) blacha jest ocynkowana z zewnętrznej i wewnętrznej strony....

chudar
14-05-2017, 21:08
Profile zamknięte na pewno warto prawidłowo zakonserwować odpowiednim środkiem. Ja tam ocynku pod farbą nie widzę, widziałem natomiast skorodowane Fiaty które na 100 procent były bezwypadkowe. Jeśli ktoś ma warunki do konserwacji i nie ma dwóch lewych rąk to za 100 złotych może zapewnić sobie święty spokój.
Patrząc na usilne oszczędności producenta w tym samochodzie niczego nie można być pewnym.

BZYK70
14-05-2017, 22:09
Spotkałem się z autami gdzie konserwacja działała jak gąbka trzymała wilgoć między blachą a warstwą konserwacji co przyspieszało korozję , mam 18 letniego od nowości seicento nigdy nie widział konserwacji , tylko to co zapaćkała fabryka i trzyma się idealnie więc myślę że technologia raczej nie cofa się do tyłu

Rafal79
14-05-2017, 23:13
Niestety oszczędności księgowych producentów aut będą za kilka lat nas kosztowały - widać to np. u Fiata. Jestem w stanie uwierzyć że nawet fiat o którego się odpowiednio dba....czyli częste mycie, woski, garażowanie, odpowiednie warunki klimatyczne będzie skutkowało tym,że nawet 10 letnie auto nie będzie skorodowane pod spodem oraz nie będzie wymagało dodatkowej konserwacji.....ale do tej grupy aut będzie należała mniejszość fiatów, ponieważ nie każdy ma garaż, nie każdy często woskuje auta i robi zaprawki lakiernicze, nie każdy myje dokładnie podwozie po każdej zimie. Dlatego warto po kilku latach użytkowania pokłonić się nad naszymi FCA i zajrzeć pod podwozie i poprawić zabezpieczenie antykorozyjne w tych miejscach gdzie już widzimy jakieś pierwsze ubytki czy newralgiczne miejsca. Przy pomocy nowoczesnych środków do konserwacji można punktowo wzmocnić fabryczne zabezpieczeni. Są to np. nowoczesne woski ( nie mylić masami bitumicznymi), które dobrze łączą się z blachami tworząc powłoke odporną na sól, wodę, kamienie itp. polecam np. produkty valvoline Tectyl.

jmarcinj
15-05-2017, 22:29
Widzę, że zdania są mocno podzielone. Osobiście skłaniałem się ku wykonaniu takiej konserwacji już teraz, póki ruda się jeszcze nie rozgościła. Dziś jednak rozmawiałem z kolegą, który jest posiadaczem fiata pandy z 2006 roku. Zrobił profesjonalną konserwację podwozia zaraz po zakupie nowego auta z salonu. W tym roku zauważył małe wybrzuszenia na progu, pojechał do blacharza i okazało się, że samochód z zewnątrz wyglądał ok, ale pod warstwą baranka trawiło go tak, że ponoć sypał się rękach. Dlatego postanowiłem narazie nie działać, a obserwować. Jak skończy się gwarancja, a zobaczę jakieś ogniska korozji, to wtedy wykonam za zaleceniem Rafal79 dodatkową konserwację.

Grimlock_
14-07-2017, 16:18
Jeśli Tipo jest antykorozyjnie tak dobrze zabezpieczone, jak te piętnastoletnie Doblo - to jestem spokojny


https://www.youtube.com/watch?v=7s8m-CIa3X8

slawcio74
16-07-2017, 18:30
Dawno temu sprzedawałem 6 letnie Seicento , które miałem od nowości. O korozji w ogóle nie było mowy . Był to jeden z najtańszych samochodów na rynku i nie robiłem mu żadnej konserwacji podwozia . 6 lat stania pod chmurką , nigdy nie zaznał garażu. Tematu rdzy w nim nie było .... .
Za to opel astra II - na wyposażeniu papier ścierny , zaprawka , antykor , pędzelek.

jaszy
16-07-2017, 19:10
Za to opel astra II - na wyposażeniu papier ścierny , zaprawka , antykor , pędzelek.

Sorry za offtopik, ale z którego rocznika ta astra? Moja jest z 2003, poza pierwszymi 2 latami zawsze pod chmurką i mam może raptem ze 2 maciupkie purchle na tylnych nadkolach (za późno założyłem plastykowe osłony), poza tym nic się nie dzieje.

pelikan1
18-07-2017, 13:21
Ja miałem Astrę II z 2005. Sprzedałem na początku 2016 - zero korozji.

kendzior3
18-07-2017, 20:28
Dawno temu sprzedawałem 6 letnie Seicento , które miałem od nowości. O korozji w ogóle nie było mowy . Był to jeden z najtańszych samochodów na rynku i nie robiłem mu żadnej konserwacji podwozia . 6 lat stania pod chmurką , nigdy nie zaznał garażu. Tematu rdzy w nim nie było .... .
Za to opel astra II - na wyposażeniu papier ścierny , zaprawka , antykor , pędzelek.


Musiała być ostro bita ta twoja Astra skoro ci ocynk rdzewiał

gilbert3
18-07-2017, 20:47
Musiała być ostro bita ta twoja Astra skoro ci ocynk rdzewiał

Pierniczenie. Za bardzo ufasz obietnicom producentów co do dokładności ocynku.

kendzior3
18-07-2017, 23:29
Mam Astre II z 2000...Trzymam ją pod chmurką. Sprowadzona z Belgi specjalnie z uszkodzonym tyłem żeby nie było że składana z trzech. Po latach wyszło że jednak nie. Złuszczył się lakier z maski, błotnika, zderzaka, kawałka dachu, oraz drzwi i widać wszystkie kolory tęczy z przed malowania. W tym roku wjechałem w nią nawet ładowarką i w tych miejscach nie rdzewieje. Rdzewieje tylko tam gdzie była jebnięta i naprawiana w Polsce, czyli tylne nadkole, za plastikowy zderzak nie zaglądałem. Morał... jeśli były wymieniane całe oryginalne elementy nie rdzewieje. Jeśli działał Janusz ze szpachlą i wspawywał reperaturki będzie rdzewnieć.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.




Dla porównania mam BMW, rdzewieje od samego patrzenia.

pelikan1
19-07-2017, 18:03
Pierniczenie. Za bardzo ufasz obietnicom producentów co do dokładności ocynku.
Astra II z tego co pamiętam miała 7 lub 11 lat gwarancji na blachy/lakier. Jak gnila i nie była mieloną to trza było reklamować. Z tego co wiem nie robili problemów - jak coś się działo to naprawiali na swój koszt.

KarmazynowyPiekarz
03-06-2020, 21:03
Panowie, wyciągał ktoś z Was te zaślepki w progach, żeby wprowadzić przez te otwory środek konserwujący?
Ściągał ktoś z Was plastikowe nadkola, żeby zakonserwować zakończenia progów i dodatkowo progi od środka?
Czy wg Was (tych zwolenników konserwacji - bo przeciwników o zdanie nie pytam) ma to sens, czy lepiej się nie bawić żeby czegoś nie zepsuć/ nie pogorszyć i spryskać tylko spód?

marx30
03-06-2020, 22:55
Panowie, wyciągał ktoś z Was te zaślepki w progach, żeby wprowadzić przez te otwory środek konserwujący?
Ściągał ktoś z Was plastikowe nadkola, żeby zakonserwować zakończenia progów i dodatkowo progi od środka?
Czy wg Was (tych zwolenników konserwacji - bo przeciwników o zdanie nie pytam) ma to sens, czy lepiej się nie bawić żeby czegoś nie zepsuć/ nie pogorszyć i spryskać tylko spód?
Ja to robilem. + zaslepki w okolicach slupkow we wnekach drzwi.
Stosowalem jakis wosk do profili zamknietych. Zrobilem prawdopodobnie prezent gdzies tak piatemu wlascicielowi ktory kupi to auto w 2035 roku ;-). Predzej go sprzedam w bo sie nim znudzę i lub w pogoni za "luksusem". Choć przejechanie całej Polski za 90 zł na LPG to raczej w nowym aucie nie wchodzi w rachubę. Ale do rzeczy: znane mi wspolczesne fiaty/alfy po ok 10 latach nie maja z tym problemu poza zrywaniem lakieru z progow przez piaskowanie.

steyr
03-06-2020, 23:47
Ja planuje w tym roku konserwować, zaszkodzić raczej nie zaszkodzi;-) Do profili Valvoline Tectyl ML, na podwozie również Tectyl ML jako podkład a na to Valvoline Bodysafe.

tko17
04-06-2020, 14:04
38280 38281 Polecam zrób sobie, napewno nie zaszkodzi :smile:. Ja podłogę i pod nakolami zrobiłem SIkagardem 6440 na bazie kałczuku . Fajnie że ten środek szybko schnie , matowy, nakładany pędzlem wygląda jak fabryka. W zaślepki w progach i drzwiach wstrzyknąłem wosk również sikagard do konserwacji bezbarwny. Ładnie wypływał przez otwory odpływowe Wydaje mi się że w progach nie było konserwacji po ściągnięciu zaślepek jak palca włożyłem . Jeszcze tłumik pociągnąłem srebrzanką i tylne bębny i felgi na czarno. Bo je po dwóch latach wypryszczyło.

aegean
04-06-2020, 16:09
Jeśli planuje ktoś jeździć autem więcej niż 10-12 lat, możliwe, że warto zrobić porządną konserwację. W moim seicento, kiedy go sprzedawałem jako 11 latka, problem rdzy nie występował (nadwozie). Kiedy auto miało już jakieś 17-18 lat konieczna była wymiana progów i kawałków podłogi. W GP (11 lat) spód wydaje się być zdecydowanie OK. Nie jak nowy, ale wygląda dobrze. Teścia C-max (dwa lata młodszy od GP) już nieźle rdzewieje od spodu. Nie mam zamiaru jeździć tipo więcej niż 10 lat, więc zabawa w konserwację odpada.

bahamut24
04-06-2020, 19:12
Jeśli planuje ktoś jeździć autem więcej niż 10-12 lat, możliwe, że warto zrobić porządną konserwację. W moim seicento, kiedy go sprzedawałem jako 11 latka, problem rdzy nie występował (nadwozie). Kiedy auto miało już jakieś 17-18 lat konieczna była wymiana progów i kawałków podłogi. W GP (11 lat) spód wydaje się być zdecydowanie OK. Nie jak nowy, ale wygląda dobrze. Teścia C-max (dwa lata młodszy od GP) już nieźle rdzewieje od spodu. Nie mam zamiaru jeździć tipo więcej niż 10 lat, więc zabawa w konserwację odpada.

W 10 lat to buda zgnije.

aegean
04-06-2020, 19:33
Jeśli tak będzie, więcej nie kupię fiata.

Sławek89
04-06-2020, 20:56
Jeśli chcesz mieć auto w którym praktycznie nie występuje problem korozji to kup sobie francuza. W 308 jak odprysł kawałek lakieru do blachy, to przez 3 lata nic się nie działo.
Ja osobiście konserwuje podwozie we wszystkich autach jakich mam, Tipka kupiłem z Niemiec i ktoś to zrobił za mnie (widać że to profesjonalna robota, wszystkie nadkola, progi, wnęki itp) - więc mam z głowy.

Koszt nie jest duży (jak robi się samemu). Najgorzej to porządnie umyć podwozie, chyba że ma się gdzieś myjnie na podnośniku. Samej roboty jest na 3-4 godziny. No i trzeba pamiętać o zabezpieczeniu karoserii, bo pył się przenosi i osiada na drzwiach itp.

bartusssp
04-06-2020, 20:57
W 10 lat to buda zgnije.

Skąd takie stwierdzenie ?

krowka1978
05-06-2020, 09:55
Skąd takie stwierdzenie ?

Wiesz co to ironia?

aegean
05-06-2020, 12:04
Jeśli to miała być ironia, to wyjątkowo głęboko zakopana.

Qvadrat
05-06-2020, 13:03
Six feet under...

jacek2
05-06-2020, 13:03
spokój mnie tu proszę z tą ironią :rolleyes:;-), jak chce- to niech konserwuje, jak nie chce to niech nie konserwuje. Osobiście też o tym działaniu myślę, ale się jakoś nie mogę zmobilizować. to jednak brudna robota jest :roll:

bartusssp
05-06-2020, 14:43
Wiesz co to ironia?

Wiem.Myślałem, że ma jakieś dowody na poparcie swojej tezy, skoro tak napisał.

steyr
05-06-2020, 17:31
spokój mnie tu proszę z tą ironią :rolleyes:;-), jak chce- to niech konserwuje, jak nie chce to niech nie konserwuje. Osobiście też o tym działaniu myślę, ale się jakoś nie mogę zmobilizować. to jednak brudna robota jest :roll:

zawsze można zlecić:redface: Konserwowałem swoje poprzednie Punto 2 jak miało 11lat, wtedy je kupiłem. Roboty chyba na tydzień na urlopie, odkręcanie elementów podwozia, mycie, czyszczenie mechaniczne z rdzy, na podkłady cuda na kiju, podkłady muszą przeschnąć min parę h czyli robi się już doba do tyłu z czasem na każdy podkład o ile w jeden dzień zapodkładujesz wszystko. Dopiero na podkład akrylowy dawałem właściwą konserwację. Auto ma dziś 17 lat i rzekłbym że jest w stanie bdb porównując inne P2 z tego rocznika. Także jak już konserwować to wtedy póki nie ma korozji, bo korozję przykonserwować to nie sztuka.

aegean
05-06-2020, 18:06
Wiem.Myślałem, że ma jakieś dowody na poparcie swojej tezy, skoro tak napisał. Dowodów mieć nie może, bo tipo jest zbyt krótko na rynku. Jeśli jednak miałby zgnić w ciągu 10 lat, pierwsze egzemplarze już miałyby sporo rdzawych wykwitów. Mają?

Obłomow
05-06-2020, 18:18
Z tego co widać na ulicach - nie mają. Choć oczywiście to dość krótki okres 3 - 4 lata, żeby jakoś stanowczo wydawać sądy.

Qvadrat
05-06-2020, 19:05
No i jako pierwsze zaczną gnić te po przygodach blacharskich i ‚fachowych’ naprawach...

lanki
06-06-2020, 20:48
hej. Ja robiłem tydzień po odbiorze auta. O tyle łatwiej z nowym że odchodzi drapanie, setka zjadaczy rdzy, podkładów jak to w kilkunastoletnich autach.
Do podwozia użyłem produktów Noxudol, chemii tej używam od kilku lat, zrobiłem nimi 5-6 aut i naprawdę profeska (strona do poczytania: https://www.noxudol.pl/antykorozja.html) Profile zamknięte robiłem dość popularnym Valvoline tectyl.
Auto w mojej opinii jest już seryjnie dość bogato zabezpieczone. Bardzo dużo mastyki i łączenia blach przejechane uszczelniaczem po trzy razy. Dodatkowo płyty pod podwoziem od przedniego zderzaka do wnęki na koło też zabezpieczają przed mechanicznymi uszkodzeniami.
Nastaw się spokojnie na cały dzień, sama przygotówka to sporo czasu -demontaż wszystkich osłon, kół, nadkoli to dziesiątki połączeń do rozpięcia, dodatkowo dochodzi zabezpieczenie nadwozia, itd. Dobrze też żeby po robocie wszystko schło sobie przez 1-2 dni.
Ale warto to zrobić i zrobić porządnie. U mnie po 2 latach wszystko trzyma się kupy, nie ma ubytków w konserwacji a dodatkowy atut że auto troszkę się wyciszyło (hałas od kół i podwozia).
Acha no i trzeba mieć kanał, bo inaczej to droga przez mękę. Powodzenia.

KarmazynowyPiekarz
06-06-2020, 22:56
Panowie tko17 i lanki,
Bardzo Wam dziękuję za konkretne odpowiedzi! Tko17 bardzo dziękuję za fotki! Widać profesjonalna robota! Przepraszam, że Was tak jeszcze męczę, ale mam jeszcze kilka takich "trywialnych" pytanek:

1. Ważne pytanie: Jak najlepiej ściągnąć zaślepkę progu tak by nie uszkodzić samej zaślepki i progu? Podwadzić ją "na chama" jakimś ostrym plastikiem od zewnątrz (na granicy zaślepki z blachą progu)? Czy jakoś inaczej?

2. Rozumiem, że do progu i profili zamkniętych używaliście np. Tectyl 550-ML (Tectyl 550-ML | Tectyl.pl (http://www.tectyl.pl/tectyl_550-ml.html)) i Pan tko17 SIKAGARD 6220 (https://www.materialylakiernicze.pl/sika-sikagard-6220-wysoce-penetrujacy-wosk-do-profili-zamknietych-bursztynowy-1l-p-240.html) ? Proszę o potwierdzenie na wszelki wypadek.

3. Przy konserwacji wnętrza progu którymś z tych bursztynowych środków strasznie "pryska/ pyli"? Trzeba osłonić/ zabezpieczyć dół karoserii (dolne części drzwi i progi od zewnątrz samochodu) żeby nie poplamić?

4. Czy przy ściąganiu plastikowych nadkoli napotkaliście jakieś problemy? Czy trzeba przy czymś uważać, żeby nie uszkodzić, żeby nie pękło, czy raczej wystarczy odkręcić odpowiednie śruby i nakrętki i nadkola bezproblemowo można zdemontować? Tak samo jeżeli chodzi o ponowny montaż. Czy też należy przestrzec się przed pewnymi problemami?

5. Analogicznie Pan lanki -> podwozie -> np. NOXUDOL 900 ??? (https://www.noxudol.pl/noxudol--900.html) a Pan tko17 -> podwozie -> SIKAGARD 6440 (jest w sumie napisane w wypowiedzi) (https://www.materialylakiernicze.pl/sika-sikagard-6440-konserwacja-2-w-1-natryskowa-powloka-ochronna-zywica-kauczuk-czarna-1l-p-238.html)

tko17
07-06-2020, 15:34
AD.1 Palcami wychodzą , one są gumowe, pociągasz i wyskakują. Trzeba uważać aby nie wepchnąć do środka bo wtedy będzie problem.
Ad2. SIKAGARD 6220 tylko bezbarwny nie bursztynowy bo nie brudzi.
Ad3. Jak wyleci zaciek to schodzi potraktowany gorącą wodą albo spirytusem.
Ad4. Tylnie są przedzielone na dwie częsci a Przednie w 1 kawałku. Odkręca się takie nakrętki plastiowe (4-5 sztuk) bedziesz widział jak sciągniesz koło. Nie ma problemów, odkręcasz i wyjmujesz.

lanki
07-06-2020, 17:36
Hej;

Kolega tko17 już odpowiedział, ja jedynie mogę coś dodać od siebie + znalazłem kilka starych fotek (cześć już gdzieś wrzucałem):
1. ja podważałem płaskim śrubokrętem, to jest guma więc się poddaje, podważasz i łatwo schodzi z otworów w progach,
2. wrzucam fotkę
38334

3. ponieważ robiłem spód z pędzla -noxudol auto plastone wiec okleiłem szeroką taśmą jak do malowania ścian, dzięki temu nic się nie pobrudziło i mam równe odcięcie czarne/białe (Tipo mam białe) -foto.
38333

4. Bez problemu, ale trochę tego jest więc trzeba się nakręcić
38338
38339

5. Tam gdzie się dało pędzlem, auto plastone - fajna gumowata substancja, dodatkowo wyciszająca (fotka), a w zakamarki 900 w sprayu.
38335

KarmazynowyPiekarz
08-06-2020, 21:33
Panowie tko17 i lanki,

Ogromnie Wam dziękuję za pomoc! Panie lanki - super fotki! Widać kawał świetnej roboty! Widać, że na tym forum jest wielu prawdziwych fachowców i fanatyków motoryzacji :)

Zamawiam brakujące środki i biorę się za robotę. Jeszcze raz Panom dziękuję!

Łowca_j
09-06-2020, 21:33
Problem wprawdzie nie dotyczy podwozia, ale jednak blisko.
Od kilku dni żona marudziła, że coś chlupie z tyłu. Ja oczywiście to lekceważyłem, bo płyn w bagażniku itp.
Dzisiaj podjechaliśmy pod sklep i tym razem i ja usłyszałem, że to nie odgłos z bagażnika. Okazało się, że w prawych tylnych drzwiach mam parę litrów wody!
Spod drzwi coś tak marnie kapało, ale w środku ewidentnie chlupała woda. Obmacałem palcami na oślep krawędź drzwi i nie wyczułem żadnej szczeliny spustowej. Dopiero gdy na wyczucie pociągnąłem za uszczelkę trochę w dół, polała się woda. Po odchyleniu uszczelki w bok strumień wody stał się regularny, równiutki tak jakby lało się z otworu o średnicy ok. 5 mm. Lało się dość długo, ze 3 minuty. Upaprałem sobie ręce jakimś mułem, który prawdopodobnie był przyczyną zatkania otworu spustowego. Jak wspomniałem, nie widziałem na razie nic, bo nie chciało mi się kłaść na parkingu pod sklepem. W najbliższych dniach mam nadzieję spokojnie obadać sprawę i ewentualnie wlać tam jakieś paskudztwo do konserwacji (jakie?).
Samochód normalnie stoi pod chmurką i przyjmuje wodę w dużych ilościach, brud też.

Sławek

steyr
10-06-2020, 07:31
Po zaaplikowaniu konserwacji sprawdź ponownie drożność odpływów w drzwiach.

jabolek
10-06-2020, 11:35
Hej;

Kolega tko17 już odpowiedział, ja jedynie mogę coś dodać od siebie + znalazłem kilka starych fotek (cześć już gdzieś wrzucałem):
1. ja podważałem płaskim śrubokrętem, to jest guma więc się poddaje, podważasz i łatwo schodzi z otworów w progach,
2. wrzucam fotkę
38334

3. ponieważ robiłem spód z pędzla -noxudol auto plastone wiec okleiłem szeroką taśmą jak do malowania ścian, dzięki temu nic się nie pobrudziło i mam równe odcięcie czarne/białe (Tipo mam białe) -foto.
38333

4. Bez problemu, ale trochę tego jest więc trzeba się nakręcić
38338
38339

5. Tam gdzie się dało pędzlem, auto plastone - fajna gumowata substancja, dodatkowo wyciszająca (fotka), a w zakamarki 900 w sprayu.
38335


Czym kolego odtłuszczałeś?

Peter251290
10-06-2020, 18:27
Powiem tak. Robię konserwacje samochodowe co jakiś czas i w miarę widzę co się dzieje z tym. Zabezpieczyć można nawet nowy samochód a nawet bym powiedział wiecej że jeśli chcemy jeździć długo nim to wręcz powinniśmy byli to zrobić auto zabezpieczone dłużej wytrzyma.

lanki
10-06-2020, 19:41
Czym kolego odtłuszczałeś?

Auto było fabrycznie nowe, odebrane w suchym miesiącu, deszczu jeszcze nie widziało, więc nie cudowałem jakoś specjalnie. Dzień/dwa wcześniej odtłuszczałem karoserię przed nakładaniem wosku, miałem rozpylacz z IPĄ , więc tym przeleciałem tez spód + szmatka. Ale w dzisiejszych czasach ceny wszystkich alkoholi poszły w górę, więc pewno coś benzynowatego lepiej użyć.

tko17
10-06-2020, 21:59
Problem wprawdzie nie dotyczy podwozia, ale jednak blisko.
Od kilku dni żona marudziła, że coś chlupie z tyłu. Ja oczywiście to lekceważyłem, bo płyn w bagażniku itp.
Dzisiaj podjechaliśmy pod sklep i tym razem i ja usłyszałem, że to nie odgłos z bagażnika. Okazało się, że w prawych tylnych drzwiach mam parę litrów wody!
Spod drzwi coś tak marnie kapało, ale w środku ewidentnie chlupała woda. Obmacałem palcami na oślep krawędź drzwi i nie wyczułem żadnej szczeliny spustowej. Dopiero gdy na wyczucie pociągnąłem za uszczelkę trochę w dół, polała się woda. Po odchyleniu uszczelki w bok strumień wody stał się regularny, równiutki tak jakby lało się z otworu o średnicy ok. 5 mm. Lało się dość długo, ze 3 minuty. Upaprałem sobie ręce jakimś mułem, który prawdopodobnie był przyczyną zatkania otworu spustowego. Jak wspomniałem, nie widziałem na razie nic, bo nie chciało mi się kłaść na parkingu pod sklepem. W najbliższych dniach mam nadzieję spokojnie obadać sprawę i ewentualnie wlać tam jakieś paskudztwo do konserwacji (jakie?).
Samochód normalnie stoi pod chmurką i przyjmuje wodę w dużych ilościach, brud też.

Sławek
Lubię to!


Możę warto by poczekać na upały. Chodzi o to żeby wyschło w środku. Ja polecam z firmy sika https://allegro.pl/oferta/sikagard-6250s-wosk-do-profili-zamknietych-500ml-9242815846?reco_id=bd51c128-ab4b-11ea-bd52-b8ca3a6ab870&sid=041047f9c36843e364ecb91b45c568a2755aa386fe7e14 ee7421a14291fbf951

sochaarek
06-11-2020, 11:58
Ja mam za sobą testy różnych farb i preparatów i to co mi się sprawdza najlepiej i stosuje na swoich maszynach albo proponuje klientom Norweską farbę okrętową anty sól. Dwuskładnikowa epoksydowa farba, którą jak się coś pokryje to powstaje powłoka jak dla mnie nie do zniszczenia. Więc jak będziesz szukał produktu, który faktycznie w praktyce się dobrze będzie sprawdzał to na pewno warto w taką farbę zainwestować. Nawet jak podwozie jest poddawane działaniu różnych czynników to tutaj nie ma problemu, farba spokojnie to wytrzyma.

pietics
06-11-2020, 13:40
możasz Kolego zpodać jakąś nazwę handlową, albo link... wielu będzie wdzięcznych

steyr
06-11-2020, 14:46
możasz Kolego zpodać jakąś nazwę handlową, albo link... wielu będzie wdzięcznych

Pewnie chodzi o farbę Jotun-a, jest to podkład epoksydowy. Na zdrową czysta blachę kładłbym typową konserwację. Takie podkłady reaktywne/epoksydowe stosowałem na podwozia gdzie już pojawiała się korozja, i dopiero na to odpowiednia konserwacja aczkolwiek nikt nikomu nie broni stosować taki podkład na zdrową blachę.

marx30
06-11-2020, 15:57
Sprzedacie albo zezłomujecie te auta z całkiem zdrowym podwoziem ;-). Oczywiście żartuję sam tez popsikałem dodatkowo barankiem + wosk w progi.

jacekviola
06-11-2020, 16:03
to moze teraz trochę moich wypocin - doswiadczen.
Astra G, vectra C - konserwacji nie robilem. Bravo II - nie zdazylem bo po 3 latach od zakupu nówki mnie z nim uj strzelil i gnoja pogonilem. Golf VII - zrobilem mu pelną konserwację. Piaskowanie, fertan, epoksyd, konserwacja. Ostro gnil i trzeba sie bylo za niego ostro wziac. I dzis uwazam ze to byly stracone pieniadze bo po 3latach go sprzedalem bo mnie znudzil i wkurzyl. Teraz mam Tipo - na gwarancji raczej konserwacji mu robic ni ebede bo nie wiem jak sie do tego odniesie gwarant w razie czego a po 20-3 latach .. pewnie go znowu zmienię bo mnie zacznie wkurza. Juz mnie wkurza to co to bedzie za 3 lata.
Slowem - masz zamiar sie z autem zestarzec - konserwuj. Masz zamiar za jakis czas auto zmienic - kase przepij, wydaj na dziwki albo gdzies pojedz - bedzie z tego wiecej przyjemnosci niz robienie prezentów nastepnemu wlascicielowi.

marx30
06-11-2020, 18:10
Retoryczne pytanie: jak cię każde auto wkurza to po co zmieniać co 2-3 lata (gdy utrata wartości jest największa), tracąc więcej niż by kosztował abonament w burdelu na cały rok :-) ?
Pytam bo nie wiem - jak kupuje auto to raczej takie które mi pasuje.

jacekviola
06-11-2020, 20:50
Retoryczne pytanie: jak cię każde auto wkurza to po co zmieniać co 2-3 lata (gdy utrata wartości jest największa), tracąc więcej niż by kosztował abonament w burdelu na cały rok :-) ?
Pytam bo nie wiem - jak kupuje auto to raczej takie które mi pasuje.

bo mogę. Bo lubię. Bo kazde mi sie szybko nudzi i chcę cos nowego.
Wystarczy ?

marx30
06-11-2020, 21:53
bo mogę. Bo lubię. Bo kazde mi sie szybko nudzi i chcę cos nowego.
Wystarczy ?
Uuu... ale zabrzmiało, co najmniej jakby maybacha wymieniał na aston martina, a nie bravo poprzez golfa na najsłabsze tipo ;-). Różnica między tymi autami zaiste kolosalna. Ale OK nic mi do tego, ja tam z plebsu jestem nie mam takich fantazji ;-), miewam nieco inne. Moim pojeżdżę minimum 5 lat żeby właśnie komuś prezentów nie robić tylko sobie.

jacekviola
07-11-2020, 14:19
Uuu... ale zabrzmiało, co najmniej jakby maybacha wymieniał na aston martina, a nie bravo poprzez golfa na najsłabsze tipo ;-). Różnica między tymi autami zaiste kolosalna. Ale OK nic mi do tego, ja tam z plebsu jestem nie mam takich fantazji ;-), miewam nieco inne. Moim pojeżdżę minimum 5 lat żeby właśnie komuś prezentów nie robić tylko sobie.

wróc do postu #85, przeczytaj go jeszcze raz, i jeszcze raz i do skutku.. aż zrozumiesz o co chodziło.
Moze ci sie uda skumać.
Miłego weekendu

EGONZGIERZ
07-01-2021, 06:59
Z racji wieloletniego doświadczenia odpowiem krótko konserwujcie póki zdrowy. Widziałem błotniki przód od tipo zdjęte od wewnętrznej strony po 2 latach pod nadkolem już pojawiała się rdza (prawdopodobnie nadkole ociera się o błotnik) Ogolnie od wewnętrznej strony są bardzo ekonomicznie lakierowane i tyczy się to większości części nadkola wieku aut w tym tipo. Wieczorem wstawię foto.

steyr
07-01-2021, 08:57
Z racji wieloletniego doświadczenia odpowiem krótko konserwujcie póki zdrowy. Widziałem błotniki przód od tipo zdjęte od wewnętrznej strony po 2 latach pod nadkolem już pojawiała się rdza (prawdopodobnie nadkole ociera się o błotnik) Ogolnie od wewnętrznej strony są bardzo ekonomicznie lakierowane i tyczy się to większości części nadkola wieku aut w tym tipo. Wieczorem wstawię foto.

Takie praktyki to od lat stosują, nie tylko w Fiacie że malują pod kolor nadwozia "to co widać". Montowałem hak pół roku temu u siebie, zdejmowałem zderzak z tyłu po 3 latach użytkowania z nadkolami nie zauważyłem po myciu tylnej części podwozia początków korozji, później konserwowałem tą część czyli tylne podłużnice wraz z pasem tylnym i podłogą bagażnika.

EGONZGIERZ
07-01-2021, 19:35
Jak dodać najprościej załącznik ?

Qvadrat
07-01-2021, 19:49
Kliknąć zaawansowany edytor i potem niżej zarządzaj załącznikami...

andrew85
08-01-2021, 11:23
Ja przymierzam się do konserwacji firmy CROWN jest to małoinwazyjna konserwacja specjalnym płynnym olejo-woskeim stosowanym bezpośrednio na elementy podwozia i profile zamknięte. Bardzo wiele osób to chwali i konserwują tym drogie samochody od nowości. Z tym że koszt takiego zabiegu to 700 zł i należy powtórzyć co 6 miesięcy. Wówczas zyskuje się ochronę na kilka lat.
Można to stosować nawet w okresie zimowym odbywa się mycie podwozia i aplikacja preparatu nawet na mokre elementy gdyż on silnie wypiera wodę. Preparatu tego nie można kupić w żadnym sklepie tzn sa na allegro bańki CROWN 5l cena 500zł ale to nie jest to co stosują na miejscu w oddziałch gdzie konserwują bo tego nie sprzedadzą..

EGONZGIERZ
08-01-2021, 11:59
Fotki od znajomego blacharza auto ma niecałe 2 lata pewno nadkole tam się ociera i przeciera lakier .Widać jaka jakość blachy że ruda wchodzi zanim dziure by zrobiło pewno kilka lat musi minąć. Błotniki lewy i prawy i w tym samym miejscu proponuję to zabezpieczyć kto chce jeździć dłużej tipo.

3954139542

Rafal_Sz
08-01-2021, 12:37
Konserwację nowego auta zleciłem w ASO. Cała podłoga plus elementy zamknięte. Zużyto 5 kg środków APP. Oglądałem podwozie, zrobili bardzo solidnie, sporo rozbierali. Koszt 1650 zł. A zrobić musiałem bo mieszkam w górach i pełno grud śniegu i wszędzie sól na drogach.

jacekviola
08-01-2021, 13:01
rzeczywiście, zderzaki są bardzo mocno spasowane, nie ma tam zadnego odstępu.
Ale to jakos tak dziwnie wygląda, jakby ta rdza byla juz na zewnątrz profilu a nie wewnątrz, na styku ze zderzakiem

Oglądałem uzywane blotniki na allegro. No , szczerze mówiąc to nie widać żeby byly w tych miejscach skorodowane.
ja zaraz po zakupie wzialem fluidol, dyszę wepchnąłem do wewnątrz pomiedzy blotnik i zderzak, naciągnalem zderzak nieco w dół i sikałem tak dlugo az sie zaczelo przelewać przez szczelinę. Moze to jakoś pomoże.
a jak nie to rozwazam latem zdjęcie zderzaków i podklejenie od wewn przezroczystej folii.

Ciekaw jestem czy ktoś jeszcze zauwazyl u siebie rdzę w tych miejscach ?

steyr
08-01-2021, 13:12
Zerknę przez lato jak będę konserwował swojego, jak nie zapomnę bo to w takim miejscu że ciężko będzie zauważyć bez demontażu błotnika. Ewentualnie można rant nadkola skrócić od strona koła o 2-3mm jak jest tak ciasno spasowany.

jacekviola
08-01-2021, 13:39
to raczej trzeba by bylo albo popuscic zderzak lekko w dół albo nieco ślizgi opuścic.

EGONZGIERZ
08-01-2021, 16:51
Może w tym aucie było kiepsko spasowane chodziło mi tylko oto by pokazać jak wyglądają od wewnątrz blachy jak jest oszczędzanie lakierowane. Jak konserwujcie to skupcie się na progach od wewnątrz i częściach błotników od wewnątrz. Malowanie podłogi na fabryczna warstwę nie ma sensu bo to jest akurat zabezpieczone fabrycznie. Najważniejsza konserwacja blach od wewnątrz, progów, drzwi, nadkoli oraz pilnować stan sanek przednich.

jacekviola
08-01-2021, 17:17
oczywiście;
tylko taka konserwacja ma sens
Mam kolegę który profesjonalnie sie tym zajmuje i robi to bardzo solidnie
Najpierw czyszczenie spodu, demontaż wszystkich osłon, wydechu, nadkoli, zderzaków itp
mechaniczne usuniecie ew korozji, ew konwerter rdzy jesli trzeba, epoksyd, masa konserwująca
no i oczywiscie woski we wszystkie profile , drzwi, maskę.

trochę się tego naoglądałem
Jesli ktos faktycznie chce tym jezdzic dlugie lata to warto
jesli masz na auto na kilka lat - szkoda pieniedzy.
kwestia podejścia i preferencji.

andrew85
09-01-2021, 11:30
Zdejmowałem niedawno zderzak i u mnie nic takiego nie było.... może kwestia spasowania c

jacekviola
20-01-2021, 15:04
co do konserwacji.
Kumpel się zajmuje profesjonalnie ( ma firmę ) i właśnie odebraliśmy od niego zabezpieczone auto.
To Yaris żony. Ona się uparła że bedzie tym jezdzić do końca świata ..i jeden dzien dłużej bo tej kochana "kuleczka", jest zwinne, ładne (??) i ma webasto.
Dobra, jej auto, jej prawo.
Anyway.

najpierw mycie spodu, usuwane starych warstw, demontaż wszystkich osłon, wydechu, baku:

39601

piaskowanie

39602

39603

mycie i nalozenie konwertera korozji (nie zadne kwasowe) który zareaguje ze wszystkimi pozostalymi drobinami korozji które gdzies sie tam jeszcze mogą czaić:

39604

39605

potem ponowne mycie, suszenie i epoksyd

39606

i na koniec konserwacja - oczywiście solidne preparaty, nie żadne bitumy, autosmary czy inne wynalazki. Nie wiem czym teraz robi - chyba terosonem albo valvolinem.

39607

39608

Dodatkowo woski do wszystkich profili - progi, drzwi, maska, klapa, podwozie itp.

Jesli juz robić konserwację to w taki właśnie sposób.
operacja trwa tydzień - odstawia sie w poniedziałek rano , odbiór w piątek popołudniu lub sobota.

PUNTO1.4
20-01-2021, 16:41
Jaki koszt?

jacekviola
20-01-2021, 17:32
auto wielkości yarisa - ok 1500 - 1600zł
większe auto ok 1800 - 2000zł

Obłomow
20-01-2021, 18:07
A czy zakład daje na to jakąś gwarancję?

marx30
20-01-2021, 18:11
A na etapie produkcji koszt byłby 1/5 tego bo nie trzeba nic wybebeszać odrdzewiać itp. I tu ciekawostka: w samochodach można zamawiać niemal wszystko - słynna personalizacja: kolor uchwytu na papier toaletowy itp. Ale sobie tak spersonalizować żeby zrobili porządnie taką działke jak zabezpieczenie, to już nie.
Ja akurat autem prosto od dealera wjechałem na kanał i zrobiłem to i owo jako że wtedy nakład pracy jest najmniejszy, ale bez demontażu wydechu. To co na niego sie psikneło już dawno sie spaliło ;-).

jacekviola
20-01-2021, 18:14
oczywiście. 2 lata.
Uzupełnię - TAK, NA PIŚMIE.
Po roku masz przyjechać na darmowe sprawdzenie stanu powłoki, jakiekolwiek ubytki są uzupełniane.



aha, jeszcze jedno. W aucie w miarę świeżym w którym nie ma jeszcze większej korozji i nie trzeba niczego piaskować ceny są nieco niższe. Jakies 200-300zł mniej

steyr
20-01-2021, 18:25
Tyle to powinno kosztować, jak ktoś z tym nie robił a narzeka że drogo to niech się sam bawi na klockach przed domem.

Obłomow
20-01-2021, 19:49
Tylko takie rzeczy to powinny mieć auta fabrycznie.

marx30
20-01-2021, 22:45
To znów taki paradoks: pierwszy właściciel przeważni nie doczeka realnych problemów z korozją (występują raczej te o podłożu emocjonalnym ;-) bo wcześniej auto sprzeda. A kolejny jak będzie coś robił no to już trochę pudrowanie syfa i trzba piaskować odrdzewiać itp. ale generalnie plastikowa osłona całego spodu sporo w tym temacie załatwia.

andrew85
21-01-2021, 00:53
Często myć po soli auto to podstawa i na wiosnę całe podwozie.

jacekviola
21-01-2021, 11:58
To znów taki paradoks: pierwszy właściciel przeważni nie doczeka realnych problemów z korozją (występują raczej te o podłożu emocjonalnym ;-) bo wcześniej auto sprzeda. A kolejny jak będzie coś robił no to już trochę pudrowanie syfa i trzba piaskować odrdzewiać itp. ale generalnie plastikowa osłona całego spodu sporo w tym temacie załatwia.

masz rację.
Kilka razy to robiłem i z czasem się przekonywałem ze szkoda bylo kasy
Zrobiłem , pojezdzilem ze trzy lata, auto sprzedawałem.. i byl prezent dla nowego wlasciciela.
Raz zrobilem w uzywanym golfie VI - wsadzilem ciężkie pieniądze w usuwanie korozji , pomaloiwalem niemal cale auto, zakonserwowalem... po trzech latach zaczal sie tak mechanicznie sypac ze musialnbym wsadzil kolejne cięzkie tysiące... i to byl ten moment - trudny ale wymagajacy męskiej decyzji - sprzedajemy dziada . Ni eodzyskalem tej kasy ale tez nie wtopilem kolejnej.
Tak sie sklada ze auta zmieniam co 3-5 lat i do tego czasu (jesli mi sie zdarzy kupic nowe) i co 2-3 lata jesli uzywane. Wiecej tego błędu przy uzywanym nie popełnię. Przy noweym, jesli go polubię na tyle zeby zostal ze mną na dluzej - byc może. I wlasnie w przypadku tipo jesten to skłonny rozważyc. Mam juz swoje lata, prawie 50lat na karku, warunki są jakie są, trzeba kasę na emeryturę zbierac a nie wydawać na pierdoły i kto wie ile tym autem bede musial jezdzic.
Druga rzecz to fakt ze dzieciaki dorastają , pewnie niuedługo zrobią prawko i zgarną żonie yarisa i może właśnie ślubna wezmie tiptolca a ja bede musial poszukac ostatniego w swpim zyciu auta :)

Ale z drugiej strony - jesli trafi się fajny, zdrowy samochód uzywany i chce się z nim zostać na dłużej - to może warto. Tak zrobiła żona z yarkiem - autko naprawdę ładne, zadbane, oryginalne , z niewielkim , udokumentowanym przebiegiem. Pojezdzila z pol roku, wszystko ok, oczywiscie slady korozji na spodzie byly ( blacha na zewn idealna) to postanowila to zrobić. Moze faktycznie. Yarki są raczej mechanicznie dość niezawodne.

Ale taką decyzję kazdy musi przemyslec i podjąć sam.
Celowo nie podałem namiarów na warsztat który to robi - żeby uniknąć podejrzeć o chamską reklamę. Facet ma tyle zamówień że ma terminy zaklepane do czerwca. Reklamę robią mu klienci którzy polecają innym. Konserwatorów jest pełno ale ich fachowość pozostaje wiele do życzenia. Są tansi ale ich robota polega na umyciu podwozia i pierdolnięciu czarnego maziaja na spód albo - jak to reklamuje pewien brodaty jutuber ksywa "mili państwo", wielbiciel amerykańskiej motoryzacji - konserwacja w 3 godziny polegająca na umyciu spodu, pieprznieciu tajemnicznej substancji na wszystko jak leci - rdzy, syfu, plus wierceniu otworów w karoserii ( nie muszę mówić ze nie zabezpieczą krawędzi - bo jak w 3 godziny) . I to za jedyne 800zł .

kazdy robi jak uważa.

zdrowia !

poprostumarek
28-04-2021, 12:35
widzę że jest tu wielu optymistów którzy sądzą, że teraz są złote czasy motoryzacji. Zabezpieczenia super, technologia super wiec po co zawracać sobie głowę. Dla sprostowania powiem, że 8 czy 10 lat to jest gwarancja na blachy tyle że jest to gwarancja na perforację. A to oznacza, że w ciągu 8 lat producent deklaruje, że nie będzie dziur na wylot. Także proces korozji może zacząć się dużo wcześniej. Mało tego, za czasów Cinquecento Fiat dawał tą samą gwarancję 8 lat na ten model, a jak to bywało to sami wiemy z perspektywy czasu. pozdrawiam

rajtkezjusz
28-04-2021, 14:45
Ja tam po zimie pojechałem na myjnię z myciem podwozia ,potem 4 spray konserwacji i korzystając z ciepłego dnia wlazłem pod auto ,na wydech położyłem folię i zakonserwowałem podwozie ,choć było ok .To w 4 roku użytkowania ,koszt tych konserwacji 80 zł wliczając płyny z biedry :) .

jacekviola
28-04-2021, 15:04
Ja tam po zimie pojechałem na myjnię z myciem podwozia ,potem 4 spray konserwacji i korzystając z ciepłego dnia wlazłem pod auto ,na wydech położyłem folię i zakonserwowałem podwozie ,choć było ok .To w 4 roku użytkowania ,koszt tych konserwacji 80 zł wliczając płyny z biedry :) .

nie porównuj konserwacji pryskanych ze spraja do tych nanoszonych pistoletem w warunkach warsztatowych.

marx30
28-04-2021, 15:19
I tak 90% z Was odda te auta kolejnemu właścicielowi z "kompletnym" podwoziem niezależnie czy konserwowane czy nie. Ci nieliczni co bedą tym jeździć > 15 lat moga miec jakieś zagwozdki.
Jest kilka newralgicznych miejsc o które warto zadbać a większość spodu i tak przezyje lata, zwłaszcza gdy jest osłona od spodu.
IMHO jesli już to kluczem jest zrobienie tego od razu jak auto nowe.

czech22
02-05-2021, 15:17
Fakt, że jest dobrze zabezpieczony. Jednak na pewno zacznie gnić po czasie za nadkolami, w zakamarkach gdzie zbiera się pełno syfu. Jak nie odkręcisz to nigdy tego nie wyczyścisz.

Killer King
02-05-2021, 23:35
Wahałem się taką decyzją przy pierwszym nowym samochodzie.
Wahałem się dokładnie kilka lat, dopóki, dopóty pełna paka świeżych pachnących bułeczek przewożonych na starym zdezelowany busie nie zaparkowała w moim bagażniku.
I co było dalej ?

Przychodzi rzeczoznawca i mówi - Panie szkoda całkowita - wartość naprawy 29,999 pln a wartość samochodu 29,998 pln.
Odpowiadam, że garażowany i to na dodatek pod kocem, wosk nanoszony co tydzień po myciu, olej wymieniany co 10kkm, święcony co roku w kościele, nie ma takiego drugiego zadbanego na świecie.
Rzeczoznawca: Racja, nie ma takiego drugiego. Niech popatrzę i policzę jeszcze raz .... faktycznie ma pan rację. Wartość wg Eurtax wychodzi 29,998 a koszt naprawy 29,999 - no cóż szkoda całkowita. Skończyło się odwołaniem i naprawą w kwocie 29,998 pln, ale to nie był już ten sam "bezwypadkowy" samochód, czy raczej w mowie handlarzy po "delikatnej stłuczce parkingowej".

Kolejny nowy samochód nawet nie zamierzałem próbować dodatkowo konserwować. Po 3 latach sprzedał się w kilka minut. Nie zdążyłem zrobić nawet zdjęcia na otomoto. Rudej jak i dodatkowej konserwacji nie widział.

A na koniec dodam, że na placu jest 13 letni i10 ( o zgrozo Koreańczyk, co to gnije już na linii produkcyjnej ), który też konserwacji nie widział i co roku na podnośniku słyszę to samo - panie zdrowiusieńki !

Tak więc, to co kiedyś planowałem dołożyć do konserwacji i czekać na cud, że może nie będzie szkody całkowitej albo się nie znudzi, to teraz odkładam na kupkę do kolejnego.

marx30
03-05-2021, 00:13
Ja konserwacje zrobiłem ale samemu zaraz jak przyjechał z salonu jak wiele innych rzeczy. Za kilka procent ceny takiej usługi i jak sądzę ze skutecznością zbliżoną do profesjonalnej. Po prostu takie hobby i wolę spędzać czas w garażu niż przed tv. Ale jak czytam że trzeba wydać 2 kpln konserwacja 2 kpln ceramika itp. to nie moje klimaty.

jacekviola
03-05-2021, 10:33
Ja konserwacje zrobiłem ale samemu zaraz jak przyjechał z salonu jak wiele innych rzeczy. Za kilka procent ceny takiej usługi i jak sądzę ze skutecznością zbliżoną do profesjonalnej. Po prostu takie hobby i wolę spędzać czas w garażu niż przed tv. Ale jak czytam że trzeba wydać 2 kpln konserwacja 2 kpln ceramika itp. to nie moje klimaty.

idź dalej - nie wymieniaj oleju. Nie rob prezentów nowemu wlascicielowi i nie zostawiaj mu sprawnego silnika. Kosztow wymiany oleju tez nie odzyskasz 😀 Tylko dolewaj zeby go nie zatrzeć 😀

marx30
03-05-2021, 11:25
Ale tu stosuję tę samą zasadę leję przeciętny olej nie jakieś wynalazki za gruby hajs. I wiem że przejadę na tym wystarczająco dużo, nie potrzeba mi auta na 30 lat i milion km zwłaszcza właśnie w kontekście tego co zosatło napisane. Jedno bum i po sprawie. Choć tu akurat silnik możnaby przeszczepić, zakonserwowanego podwozia już nie.

jacekviola
03-05-2021, 11:42
Ale tu stosuję tę samą zasadę leję przeciętny olej nie jakieś wynalazki za gruby hajs..

nie, no tu się absolutnie zgadzam.
Smiac mi się chce jak czytam te rozprawki doktorskie na temat - który olej lepszy, ojejejejjjee co mam zalać itp.

Od lat jezdzę na Lotosie - dobry, polski, tani. Wymieniam co 10-12 tys i mam to gdzieś
Predzej auto zmienię niż zauważę róznicę.
Grunt zeby byl regularnie wymieniany co jakiś normalny okres , dbac o poziom i tyle.

Killer King
03-05-2021, 12:19
Znów się zacznie awantura z kółkiem wzajemnej adoracji, spijającej nektar dzióbków ;)

Było już wałkowany olej, który nawet stosowany w wahadłowcach NASA, nie jest za idealny do Tipo, a jego wymiana powinna następować w każdą pełnię księżyca.
Również odbiło się o wkłady gumowe Razew ( poprawnie Rezaw ), które są zajebiste do momentu próby oczyszczenia z błota - co bym nie robił, to zawsze coś zastanie.
Mata w bagażniku to już wyznacznik prestiżu.
Konserwacja to już totalny temat rzeka a powłoka ceramiczna to tylko z drobinkami złota + TiAlN lub AlTiN, bo zwykłą to nie przystoi.

A na koniec pojedziesz do cioci na imieniny i kilometr przed celem będzie szkoda całkowita, bo się ktoś zagapił na światłach.
I cała ta "gównoburza" pojedzie w cholerę lawetą do handlarza, pocięta oczywiście na ćwiartki.

Dla mnie to kolejny samochód, o który należycie dbam, ale bez zbędnej przesady, bo utopionej niepotrzebnie kasy nie odzyskam.
A przekonałem się o tym przy pierwszej wizycie rzeczoznawcy.

Konserwacja we własnym zakresie jak najbardziej, ale płacić 1-2k ? - ktoś za to odda jak będę sprzedawał albo złomował ?
Wosk polimerowy po umyciu - jak znalazł - powłoka ceramiczna - oczywiście zwróci się przy sprzedażny ;)

jacekviola
03-05-2021, 13:05
ja pierdziele, na tym forum juz nic napisac nie mozna....

usraleś się tych dywaników tak jakby cie ktos dotknął do zywego. Masz z tym jakis problem ?

Killer King
03-05-2021, 14:31
ja pierdziele, na tym forum juz nic napisac nie mozna....

usraleś się tych dywaników tak jakby cie ktos dotknął do zywego. Masz z tym jakis problem ?

No co ty, nie mam. Wkłady kupiłem zanim forum uświadomiło mnie jaki to był zajebisty zakup dający +100 do zajebistości.
Tylko szkoda, że nie można tego niczym doszorować.
Jeszcze nigdy się tak nie namęczyłem a efekt, że ręce odpadają.
Trzeba będzie chyba dodatkową chemię zakupić na błoto w preformacji :cool:

40306

jacekviola
03-05-2021, 14:50
No co ty, nie mam. Wkłady kupiłem zanim forum uświadomiło mnie jaki to był zajebisty zakup dający +100 do zajebistości.
Tylko szkoda, że nie można tego niczym doszorować.
Jeszcze nigdy się tak nie namęczyłem a efekt, że ręce odpadają.
Trzeba będzie chyba dodatkową chemię zakupić na błoto w preformacji :cool:


mozna i to w bardzo prosty sposób.

Kupujesz szczotkę na wkretarkę ( ok 15zł na alledrogo), dywanik splukujesz wodą, psikasz jakimś płynem do mycia jaki tam masz w domu, jedziesz po tym i dywaniki jak nowe. Przejezdzasz raz tą szczotą i wystarczy.

40307

40308

40309

Qvadrat
03-05-2021, 22:38
Mata w bagażniku to już wyznacznik prestiżu.
Poprawiłeś mi humor :-)




Wkłady kupiłem zanim forum uświadomiło mnie jaki to był zajebisty zakup dający +100 do zajebistości.
Tylko szkoda, że nie można tego niczym doszorować.
Jeszcze nigdy się tak nie namęczyłem a efekt, że ręce odpadają.
Ja je wyciągam na myjni, przypinam na tych specjalnych uchwytach, leje aktywna piana z lancy i płukam woda… po osuszeniu jak nowe, nic nie szoruje…

marko1815
04-05-2021, 09:30
Ja konserwacje zrobiłem ale samemu zaraz jak przyjechał z salonu jak wiele innych rzeczy. Za kilka procent ceny takiej usługi i jak sądzę ze skutecznością zbliżoną do profesjonalnej. Po prostu takie hobby i wolę spędzać czas w garażu niż przed tv. Ale jak czytam że trzeba wydać 2 kpln konserwacja 2 kpln ceramika itp. to nie moje klimaty.

Weź jednak pod uwagę, że nie każdy ma warunki ,aby we własnym zakresie nawet mając umiejętności zrobić samemu konserwację.

czech22
07-05-2021, 08:35
Jest takie powiedzenie- jak dbasz, tak masz. Dlatego najbardziej śmiać mi się chce, kiedy z powodu zgnicia idzie na złom. Wielkie zdziwienie kierowcy haha Oczywiście wcześniej właściciel wychodził z założenia, auto ma jeżdzić. Znam wiele takich przypadków. Było punto, opel, mazda.
Dlatego nie ma co na ten temat dyskutować. Niech każdy robi jak chce.

marko1815
07-05-2021, 09:45
Jak to było już tutaj powiedziane większość pojeździ 5 lat sprzeda i kupi inny wózek, więc bezsensem jest inwestowanie w takim przypadku w zabezpieczenie antykorozyjne czy takie fanaberie jak ceramika. W przypadku innych takich jak na przykład ja, którzy chcą pojeździć troszkę dłużej, ma już większy sens zadbanie o podwozie i karoserię, tym bardziej , gdy samochód stoi pod chmurką. Rocznie robię 10 -15k i nie bardzo widzę w swym przypadku sensu wymiany po 5 latach samochodu tym bardzie w czasie obecnych trendów w motoryzacji. Zresztą co użytkownik to inne preferencje, jeden wyda 4- 5k na zabezpieczenia i mu nie żal inny uważa to za fanaberie i niepotrzebne koszty. Cóz, jak to się mówi, o gustach sie nie dyskutuje.

jacekviola
07-05-2021, 10:33
i w ten sposób dochodzimy do sedna.
Kazdy ma swoje preferencje i podejście.

Przyznam że po przeczytaniu wszystkich za i przeciw jednak nie oddałem tego auta na ceramikę
Postanowilem jednak zrobić polimer.

Dlaczego ?
z kilku powodów

- po pierwsze - podzwonilem trochę po studiach detailingowych. To nie jest takie huraaa jakby się wydawało. PRzed odpryskami nie chroni, przed rysami moze trochę ale i tak sie bedą robić, trzeba jezdzic na jakies odtykania, konserwacje itp.
Przy ew stłuczce dobranie lakieru może byc trudniejsze. Tak naprawdę zalety ceramiki to latwosc mycia (ale tez nie byle jak, wiaderkiem, szamponikiem - nie mam na to czasu, warunków ani ochoty - machnąć lancą na stacji i jadę dalej a nie się ciaćkać. No i głębia koloru.
- cena. Policzylem sobie to wszystko i doszedłem do wniosku ze wydawanie 1500zł jest bez sensu - są ciekawsze sposoby na wydawanie kasy - np kolejny wyjazd na wycieczkę po kraju. Polimer wraz z jednoetapową korekcją to jakies 300-400zł.
Myslę ze tyle mozna wydać. Zawsze to jakieś zabezpiecznie - lepsze niz wosk

Nie ukrywam że w podjeciu tej decyzji pomogła mi wasza opinia. Napalilem się na to ale po przeczytaniu paru wątków zacząłem sobie zadawać pytania... i dałem sobie spokój.

Co do konserwacji - cena 1-2k dotyczy samochodów które noszą juz na podłodze slady korozji. Tak jak YAriska którą poddałem temu zabiegowi - tam juz trzeba bylo piaskować, drzeć, stosowac konwertery korozji. Czy miało to sens - nie wiem, żona jest w swoim autku zakochana, chciala, zrobila, kij mi do tego. Jak ma byc spokojna .. to niech se robi. Jak ona jest zadowolona to ja mam swięty spokoj.

Samochody nowe lub względnie nowe które tych sladów jeszcze nie mają konserwuje się za znacznie mniejsze pieniądze - warsztat ktory mi robil auto po prostu myje porządnie spód i jesli nie ma korozji - po prostu pryska bezbarwnym srodkiem konserwującym odpornym na wypłukanie + profile zamknięte. Taka operacja to maks 1tys zł. MAKS. Tu juz mozna się zastanowić czy jesli planuje się zostać z autem na dłużej czy tego nie zrobić. Nawet jesli auto się skasuje albo zmieni - strata nie bedzie duża.

Na forum się powinno wymieniać informacjami, przedstawiać swoje poglądy, ew przekonywać do swoich ale nie nabijać z cudzego, innego podejścia czy strzelać fochy ze ktos osmiela się mieć inne.
Ktos moze da się przekonać, zmusi to ponownego przemyślenia, komuś to może pomoże w podjęciu innej decyzji - jak np mnie - a czesci nie przekona - i OK, trzeba to zrozumieć.

Ale nie ma sensu się fochać czy nabijać że ktoś osmielił się zachwalać inny produkt niz inne podejscie do pewnych rzeczy niż jego.

Już się naprawdę martwię o KillerKinga i jego rozstrój nerwowy z powodu dywaników :) :) Brachu, nie martw się - nie miej zmartwien ani kompleksów - nie jesteś gorszy. Masz zajebiste dywaniki , zazdroszczę z całego serca ! :)

peace&love !

Killer King
07-05-2021, 11:28
Taka operacja to maks 1tys zł. MAKS. Tu juz mozna się zastanowić czy jesli planuje się zostać z autem na dłużej czy tego nie zrobić. Nawet jesli auto się skasuje albo zmieni - strata nie bedzie duża.

Za 1K to nawet jestem skłonny zrobić, bo tak jak mówisz, nie duża strata - przy kwocie 1,5-2k to już cena zaporowa.
Masz namiar na takiego gościa ?

PS. dywanik dają +100 do zajebistości ;-)

marx30
07-05-2021, 11:52
i w ten sposób dochodzimy do sedna.
Kazdy ma swoje preferencje i podejście.

Przyznam że po przeczytaniu wszystkich za i przeciw jednak nie oddałem tego auta na ceramikę
- po pierwsze - podzwonilem trochę po studiach detailingowych. To nie jest takie huraaa jakby się wydawało. PRzed odpryskami nie chroni, przed rysami moze trochę ale i tak sie bedą robić, trzeba jezdzic na jakies odtykania, konserwacje itp.
Przy ew stłuczce dobranie lakieru może byc trudniejsze. Tak naprawdę zalety ceramiki to latwosc mycia (ale tez nie byle jak, wiaderkiem, szamponikiem - nie mam na to czasu, warunków ani ochoty -

Samochody nowe lub względnie nowe które tych sladów jeszcze nie mają konserwuje się za znacznie mniejsze pieniądze - warsztat ktory mi robil auto po prostu myje porządnie spód i jesli nie ma korozji - po prostu pryska bezbarwnym srodkiem konserwującym odpornym na wypłukanie + profile zamknięte. Taka operacja to maks 1tys zł. MAKS. Tu juz mozna się zastanowić czy jesli planuje się zostać z autem na dłużej czy tego nie zrobić. Nawet jesli auto się skasuje albo zmieni - strata nie bedzie duża.

Ad1. Rozsądna decyzja :-). Bo ot jest tak jak ze wszystkim firmy (chemiczne/pokrewne w tym przypadku) chcą zarobić i wymyślają jakieś patenty i potem to się wciska wszystkim. IMHO takie rzeczy mają zastosowanie naprawde w reprezentacyjnych/drogich/unikatowych autach. A nie że 5% ceny auta (które służy do codziennego użytku) wydaje się na natarcie go jakims szuwaksem żeby się błyszczało i "chroniło" lakier tańszy niz ta powłoka (no wiem przesadzam ale jak patrząc na koszty lakierowania w produkcji to tak właśnie jest). A ta ochrona jest dyskusyjna, mechanicznie nie chroni niemal nic.

Ad2. No tak, to nie jest rocket science a glówny problem i pracochłonność jest przy czyszczeniu tego jak jest stare. Same środki to kilka stów maks.

bartusssp
07-05-2021, 21:10
Kilka dych za środek, a nie stów, ostatnio w biedrze ceramika k2 była za kilkadziesiąt złotych, na pewno nie więcej niż 5 dych. Ja uważam, że te powłoki to nabijanie klienta w butelkę. Wiem, bo miałem i dla mnie rewelacji nie ma. Wolę wosk.

Killer King
07-05-2021, 21:58
Od dobrych 7 lat po każdym myciu nakładam wosk polimerowy na mokro.
Woda spływa jak po kaczce ( nie mylić z polityką )

Pytanie jak to się odnosi do powłoki polimerowej nakładanej komercyjnie.

jacekviola
07-05-2021, 22:34
Pytanie jak to się odnosi do powłoki polimerowej nakładanej komercyjnie.

myślę że niczym.

D4ni3l
27-10-2022, 15:42
Witam, jak uważacie, czy konserwacja profili zamkniętych kończy się na zdjęciu zaślepek z progów i rozpyleniu wewnątrz preparatu, czy psikalibyście jeszcze w jakieś inne miejsca?

Zamówiłem do tego celu noxudol 700.

Pozdrawiam:)

jacekviola
27-10-2022, 15:54
Drzwi , maska, klapa (przez odplywy), profile wewn pod podlogą, progi przez zaslepki.
Tylko się nie daj nabrać na "konserwację" KROWN ktorą usilnie reklamuje taki jeden jutuber z brodą i w japonkach. Oni wiercą wszedzie dziury:) tak to sie robilo w latach 80. Aaa i konserwują w kilka.godzin. i trzeba co rok odnawiac.

Aha. Sugeruję zastosowanie wosku silnie penetrującego - np z sika czy fertanu. Wnika w kazdą szczelinę, podobno lepiej niz typowe fluidole czy inne tego typu.

Sławek89
28-10-2022, 19:10
Od dobrych 7 lat po każdym myciu nakładam wosk polimerowy na mokro.
Woda spływa jak po kaczce ( nie mylić z polityką )

Pytanie jak to się odnosi do powłoki polimerowej nakładanej komercyjnie.

Masz jakiś sprawdzony preparat?

D4ni3l
29-10-2022, 10:30
Dziękuję za odpowiedzi :) czy Wam też rdzewieją sanki? Radzę żebyście zwrócili uwagę, bo u mnie dosyć postępuje korozja. Jak będę konserwował to wrzucę krótką relację :)
Ps: nie znalazłem nowych sanek/zamienników (z ASO się nie kontaktowałem).

D4ni3l
11-11-2022, 09:34
Witam, chciałbym podzielić się z Wami informacją w jaki sposób konserwowałem podwozie w swoim tipo sedan z 2017 roku. Od razu powiem, że ta konserwacja nie ma absolutnie nic wspólnego z profesjonalizmem, aczkolwiek uważam, że lepiej wykonać taką niż żadną. Nie zdejmowałem całej osłony silnika, tylko odkręciłem w jednym miejscu i odginałem, żeby dojść z chemią gdyż nie miałem zbyt wiele czasu a i moje podejście jest takie, że ostatecznie to tylko kawałek blachy. Wiem, że wielu z Was ma podejście typu, że jak już robić to porządnie, ale zrobiłem jak zrobiłem. Czasu nikt nie cofnie :)

Progi potraktowałem noxudolem 700 (brak zdjęć) i po czterech dniach założyłem zaślepki na swoje miejsce. Następnie przystąpiłem do podwozia.

Wygląd przed:
42298
42299
42300
42301

Następnie jako, że chyba wszystkie preparaty na rdzę w składzie mają głównie kwas fosforowy od 30 do 50% żeby było taniej nałożyłem kwas fosforowy 75%(nie mam zdjęć ze wszystkich miejsc w których wykonywałem zabieg):

42302
42303

Po dwóch dniach umyłem podwozie myjką ciśnieniową a miejsca po kwasie przetarłem szczotką drucianą oraz benzyną. Umyłem też benzyną resztę podwozia.

Efekt:

42304
42305
42306
42307

Następnie nałożyłem wosk noxudol 750 na miejsca w których był kiedyś kwas fosforowy a nadmiar wosku który mi pozostał wykorzystałem na resztę podwozia:

42308
42309
42310
42311
42312
42313
42314

Dla porównania przed i po:

42315
42316

Następnie po czterech dniach przystąpiłem do malowania elementów które na samym początku były trochę zardzewiałe. Użyłem preparatu noxudol 900 do pistoletu (bo taniej) ale użyłem pędzla.

Ostateczny efekt:
42317
42318
42319
42320
42321
42322
42323

I jeszcze jako dodatek, miejsce pod które podkładam lewarek przed i po:

42324
42325

Pozdrawiam wszystkich /Daniel.

Zawaś
11-11-2022, 12:54
Dużo czasu i pracy poświęcone co rdzę na pewno na dłużej odpędzi :smile:

jacekviola
11-11-2022, 12:59
i to jest porządna robota a nie pobiezne usunecie rudej, pominiecie inhibitorów i walenie na to "konserwacji"

D4ni3l
11-11-2022, 13:40
Dziękuję za miłe słowo :) Mam w planach w przyszłym roku zaaplikować we wszystkie otwory od spodu (w profile zamknięte) noxudola 700. Myślę że chyba warto.

steyr
13-11-2022, 15:17
D4ni3l zawsze coś, ale na wymianę klocków/tarcz/łożysk/przegubów/wahaczy i itp w przyszłości oddawaj auto do mechanika, chyba że chcesz sam na siebie klnąć:tongue

D4ni3l
13-11-2022, 17:30
Co masz na myśli? Chyba nie zrozumiałem :P

Qvadrat
13-11-2022, 19:44
Ja tez nie kumam wypowiedzi. Mechanik tak dokładnie jak ja sam nie zmieni mi tarcz i klocków, nie poczysci wszystkiego tak jak ja i nie upuści starego płynu z zacisków bo nie ma na to czasu. A sam sobie zrobię dokładnie i lepiej niż mechanik.

marx30
13-11-2022, 21:02
Ja mam alergię na "mechaników". Z czymkolwiek bym auto nie oddał (co zdarza się jedynie sporadycznie, od 1996 r. od kiedy jeżdżę autami można to policzyć na palcach dwóch rąk i to głównie na początku) zawsze coś nie halo. Za komuny oszustwo to była norma, a niechlujstwo pozostalo do dziś. Nawet w Aso drobnostki typu nie pozapinane spinki, nieumocowane wężyki po naprawie itp. Dopóki mi zdrowie pozwoli i możliwości techniczne (bo nie wszystko w garażu się zrobi)będę robił sam. Właśnie przymierzam się do rozrządu w 500 i tipku. Za chwilę serwis oleje filtry płyny, jakiś przeglądzik lpg. A odnośnie konserwacji: te tipki doczekają zakazu aut spalinowych.

Krzycholu
13-11-2022, 22:51
W sumie racja
Zakaz aut spalinowych ma obowiązywać w 2035 roku , chociaż Prezes dziś obiecał ze zalatwi to do 2055 .
No tyle to Tipek nie da rady ...

jacekviola
14-11-2022, 08:27
te tipki doczekają zakazu aut spalinowych.

w stylu kubańskim

krowka1978
14-11-2022, 09:23
, chociaż Prezes dziś obiecał ze zalatwi to do 2055 .
Niejeden rzygnie czytając to, jeszcze z dużej litery nazywać małego "człowieka"... Dosadniej bym napisał, ale się powstrzymuję.

marx30
14-11-2022, 10:36
W sumie racja
Zakaz aut spalinowych ma obowiązywać w 2035 roku , chociaż Prezes dziś obiecał ze zalatwi to do 2055 .
No tyle to Tipek nie da rady ...
Technicznie byłoby możliwe (kilka ulic dalej gościu nadal jeździ garbusem (designed by adolf h), ekonomicznie pewnie nieuzasadnione.
Aczkolwiek brednie tego człowieka powalają

jacekviola
14-11-2022, 10:45
Technicznie byłoby możliwe (kilka ulic dalej gościu nadal jeździ garbusem (designed by adolf h), ekonomicznie pewnie nieuzasadnione.
Aczkolwiek brednie tego człowieka powalają

tak ścislej mówiąc to Adi rzucil pomysłem na stworzenie auta dla ludu a nie go zaprojektował

A konstrukcję Ferdynand Porsche był łaskaw zaiwanić czechosłowackiej Tatrze po czym ją nieco zmodyfikował

taka dawka wiedzy niepotrzebnej.

42332

bartusssp
14-11-2022, 20:43
W sumie racja
Zakaz aut spalinowych ma obowiązywać w 2035 roku , chociaż Prezes dziś obiecał ze zalatwi to do 2055 .
No tyle to Tipek nie da rady ...

Do 2035 roku prezesika już pewnie wśród żywych nie będzie więc łatwo obiecywać, a my skończymy w najlepszym wypadku na elektrycznych rowerach.

Marcin_F10
16-11-2022, 18:23
Czyli jest tak jak myślałem, oglądając ostatnio podwozie Tipo. Wydaje się, że jest to puszka sardynek, ale patrząc na szybko wszelkie łączenia są pociągnięte masą uszczelniającą. Reszta to kawałek blachy (w ocynku), zatem aby zgnił, musiałoby być fizyczne uszkodzenie powłoki, więc jeśli ktoś nie uprawia off roadu, bądź nie mieszka w części świata, w której zimą drogi są utrzymywane na biało z dodatkiem klińca, to nie ma większego sensu bawić się w dodatkowe zabezpieczenie. Zdjęcia D4ni3l to potwierdzają, karoseria jest w dobrym stanie. Miejsca w których samochód jest łapany w przypadku podnoszenia na podnośniku jedynie można rozważyć, aby w jakiś sposób zabezpieczyć, bo tutaj faktycznie dochodzi do naruszenia powłoki.
U Ciebie D4ni3l rdza pojawiła się głownie na elementach zawieszenia, niemniej tutaj żeby coś przegniło, to musiałby minąć naprawdę długie lata. Obstawiałbym, że robotę zrobiła sól + po którejś zimie nie było auto umyte od spodu. I to jest właśnie czynność o której wielu zapomina, a ma ona kluczowe znaczenie w kwestii ewentualnej korozji od spodu. Generalnie fajnie, że potraktowałeś rdzę chemią. Niewielu sobie zdaje sprawę, że nałożenie konserwacji na już pordzewiałe elementy, to czasami gorszy zabieg, niż olanie tematu. Po latach można się zdziwić jaki gnój jest pod powłoką.
Swojej sztuki nie zamierzam w żaden sposób dodatkowo zabezpieczać. Co najmniej połowa podwozia ma plastikowe osłony, zgrzewy są zabezpieczone. Nie mieszkam też w górach, ani nie jeżdżę po żwirowniach czy kamieniołomach, żeby poobijać podwozie w jakiś szczególny sposób ponad normatywną eksploatację.

Krzycholu
16-11-2022, 19:01
Slabo się to czyta ...
Niczym przemówienie Ajatollacha z Żoliborza ...😁

marx30
17-11-2022, 10:28
Slabo się to czyta ...
Niczym przemówienie Ajatollacha z Żoliborza ...��
Bo to cos z tym forum nieteges. jak długo piszesz i cię wyloguje to po ponownym zalogowaniu zamiast polskich liter wstawia taki badziew.
Jak tak patrzę czasem na 20 letnie i więcej jeżdzące wynalazki których fabryczne zabezpieczenie nie stało koło tipo to się właśnie zastanawiam co odpadnie pierwsze to auto czy ja. Newralgiczne jest kilka miejsc min.przednie błotniki tam gdzie może się piaskować (temat może załatwić chlapacz). Ale żeby nie było sam konserwację zrobiłem prosto z salonu wjeżdżając na kanał.

jacek2
18-11-2022, 08:44
Lepiej oby auto pierwsze odpadło...... długich lat życzę od siebie męczenia się jeszcze na tym świecie razem z naszą ulubioną władzą....;-)

marx30
19-11-2022, 00:05
Sporo daje oslona pod silnikiem. Choć jest upierdliwa w demontażu przy wymianie oleju to chyba też chroni elementy zawieszenia. Ja swoje opierdzieliłem grubo hammeritem na samym początku i teraz po 5 latach rdza i to powierzchowna jest w pojedyńczych miejscach. Podobny zabieg w punto które osłony nie ma również sporo dał ale rdza jest na większej powierzchni. Zrobiłem to bo mam traumę z młodości jak miałem skodę 105 i amortyzator przymocowany do wahacza wyszedł dołem ;-). Ale te wahacze były blaszane a skoda miała 14 lat. Obstawiam więc że te obecne (żeliwo?/staliwo?) przy takim zabezpieczeniu mogą mnie przeżyć. Wgl dzis samochody (przynajmniej te kupione jako nowe) chyba się zmienia z innych powodów niż śmierć techniczna. Gdyby nie lpg to nie wiem czy bym się za czymś innym nie rozglądał. Tak z chęci odmiany po prostu a nie że korozja podwozia itp.

D4ni3l
13-11-2024, 19:32
Jak coś to konserwacja ciągle ładnie trzyma a miska olejowa posmarowana hamerajtem czerwonym na rdzę przy ostatniej wymianie oleju wydawała mi się taka sama jak 3 lata temu. Czyli chyba dobry ten hanmerite :)

piter
07-12-2024, 23:14
Na 11 stronach temat konserwacji szczegółowo opisany od strony praktycznej, ale czy ktoś wie co oznacza pozycja wg e-PERA : 928- częściowa konserwacja?
Spotkałem się z tym określeniem już wielokrotnie przy okazji posiadania sześciu Fiatów i pięciu Lancii. To określenie pojawiało się w przypadku aut z rynków północnej Europy.
Wyobrażam sobie, że to chodzi o dodatkową konserwację newralgicznych punktów podwozia, ze względu na warunki atmosferyczne panujące w tych krajach.

A w temacie konserwować czy też nie, z mojego doświadczenia z autami produkcji włoskiej wynika:
Miałem po kolei: Tempra 1993r: z Niemiec,
Marea 2001r, 2 Lybry: 2000 r i 2003 r, Stilo 2006 r i Bravo II 2008 r: z Włoch.
Pierwsza Delta III 2008r: z Polski, druga 2009 r: z Holandii, trzecia 2012 r: z Belgii,
Stilo 2004 r i Grande Punto 2009r: z Austrii.
Wszystkie te auta, NIE miały żadnych problemów z korozją nadwozia, w podwoziach były normalne powierzchowne naloty rdzy na elementach zawieszenia, podłogi zdrowe, mniejsze punkty rdzawe by się znalazły,
ale nie skorodowane, żadnych dziur itp
Lybra z 2000r w wieku 10 lat miała podwozie jakby wyjechała z fabryki.
Stilo z 2004 r w wieku 14 lat miało zardzewiałą belkę tylną i przednie sanki- wiadomo z Austrii, ale diagnosta na stacji nie miał uwag przy zakupie przez kolejnego właściciela.
G.Punto 2009r miałem tylko przez miesiąc i nie wiem jak wyglądało podwozie, ale było z Austrii.
Teraz mam Tipo z 2021 i nie wiem nawet jak wygląda podwozie ale optymistycznie zakładam że dobrze. Auto z polskiego salonu.
Wg ePREA mam częściową konserwację oraz : 666- osłony przewodów i zbiornika paliwa, cokolwiek to oznacza.

marx30
08-12-2024, 23:04
to już eper potrzebny do konserwacji? ;-). atak serio pewnie oznacza to listki brzegowe bo środek podwozia jej nie ma.

Longer123
10-12-2024, 17:46
Ja jestem właśnie świeżo po zabezpieczeniu końcówki progu z tyłu, w lato robiłem prawą stronę bo był już wypiaskowany, a teraz znacznie bardziej lewa strona z oznakami nalotu rdzy, podejrzewam, że po zimie sprawa wyglądałaby znacznie gorzej, przod mam póki co oklejony taśma bezbarwną i na to nałożone mini chlapacze, z tyłu planuję zrobić to samo. Ciekawe, bo zauwazylem już wiele egzemplarzy z wypiaskowanymi przodami w dość znacznym stopniu i rdzą, ale z tyłu jeszcze nie zauważyłem takich problemów jak mam ja.