Witam. Wczorajszego dnia, po wyjściu z pracy wsiadłem do samchodu i pojechałem do domu, jak Bóg przykazał. Przez całą drogę wskaźnik paliwa nawet nie drgnął, a dystans pokonałem naprawdę spory, bo odwiedziłem po drodze jeszcze supermarket. Dzisiaj rano także wybrałem się na przejażdżke i ku mojemu zdziwieniu, wskaźnik od paliwa nadal nie drgnął, nawet o kawałek. Moje auto na powietrze raczej nie jeździ (chyba, hehe), więc ewidentnie coś jest na rzeczy. Pytanie tylko co? Przy wyłączaniu zapłonu wskaźnik opada tak jak powinien, a po uruchomieniu zapłonu zatrzymuje się zawsze w tym samym miejscu. Za pomoc z góry dziękuję i pozdrawiam. :)

Co pokazuje chwilowe zużycie,dystans do przejechania.Co pokaże po uzupełnieniu paliwa.

Problem sam się rozwiązał, następnego dnia zaczęło wszystko działać. :D

Problem sam się rozwiązał
Nie bój nic, wróci.
Przyczyną prawdopodobnie jest "zawieszony" pływak, rzecz która zdarza się nie tylko w tym modelu Fiata. Przeważnie ustępuje samoistnie (większy wybój albo krawężnik ... ew wrzucenie czegoś do bagażnika) ale zdarza się że zawisa na amen i wtedy trzeba się dobierać do zespołu pompa/czujnik umieszczonego w zbiorniku.