Witam mam pytanko wracając z holandii wczoraj po przejechaniu około tysiąca kilometrów,zgaszeniu auta na stacji,i ponownym odpaleniu pojawił sie na chwilke dokładnie na sekunde asr failure,abs failure,ale tylko napisy bez żadnych kontrolek,i zgasło,potem odrazu zgasiłem auto i jeszce raz odpaliłem i bez żadnych błedów i tak cały dzień bez błedów,dodam że auto zanim przejechało trase stało 2 tygodnie,i pomyslałem że moze akumulator słaby ale to by odrazu wywaliło błedy a tutaj dopiero w polsce po przejechaniu tysiąca kilometrów, nie wiem czy martwić sie tym czy może gdzieś jakieś styki poczyćić,lub ogólnie co może być przyczyna takich błedów??? dodam jeszcze że alternator też jest nowy

Żeby nie przepisywać:

http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=94759

Też mam 3 razy do roku błąd związany z ABS/ASR z tym że u mnie komputer zapamiętuje błąd czujnika ABS lewego, przedniego koła. Błąd pojawia się podczas spokojnej jazdy na wprost. Po zgaszeniu silnika, ponownym jego uruchomieniu i kalibracji czujnika skrętu system wraca do życia. Podejrzewam problem z aku/alternatorem. Napięcie ładowania na nieobciążonym silniku lekko poniżej minimum.

ok dzieki boch za podpowiedzi