Witam wszystkich użytkowników Fiat Klub Polska.

Mam mały problem z Fiatem Panda 1.1 2006r. Auto cały czas wyrzuca błąd P0105 - błąd czujnika MAP. Wymieniłem: Czujnik, świece, kable zapłonowe oraz sprawdziłem cewki (wszystko w porządku)

Objawy: przez pierwsze 10 sek od odpalenia na zimnym silniku wszystko jest ok, Panda trzyma obroty. Po kilkunastu sekundach obroty skaczą z 750 do 950 silnikiem strasznie szarpie i trzęsie. Czasami wyskakuje też błąd P0340 - czujnik położenia wałka rozrządu, ale po skasowaniu nie wraca.

Dodam jeszcze, że po ruszeniu auto pracuje już normalnie, ma moc i da się nim normalnie jeździć.

Jakieś pomysły ? Co jeszcze można sprawdzić.

PS. Auto ma LPG , ale instalacja jest w tej chwili kompletnie odłączona żeby ułatwić diagnostykę silnika.

Ciągłość przewodów od czujnika MAP do sterownika jest? Jaką masz instalację LPG? Możliwe że pod czujnik wałka rozrządu masz podłączoną instalację (czujnik obrotów dla LPG) i było odizolowane i niedokładnie zaizolowane

Ciągłość przewodów od czujnika MAP do sterownika jest? Jaką masz instalację LPG? Możliwe że pod czujnik wałka rozrządu masz podłączoną instalację (czujnik obrotów dla LPG) i było odizolowane i niedokładnie zaizolowane

Bingo. Czujnik MAP nie miał ciągłości sygnału do sterownika, czujnik położenia wałka rozrządu również. Połatałem wiązkę, zabezpieczyłem i udało się skasować błędy. Tylko błąd P1300 zostawał, ale doczytałem w temacie adaptacji i zrobiłem całą procedurę - P1300 znikł sam.