mukaa
22-07-2016, 11:56
Witam,
proszę o pomoc. od razu dodam ze słabo u mnie z umiejętnościami mechanicznymi ale chce się uczyć i sam z wasza pomocą ogarnąć usterkę wiec ewentualne porady proszę pisać w sposób łopatologiczny:) Pewnego pięknego dnia jadę do pracy i nagle spod maski widzę dym. po otwarciu maski zauważyłem że wężyk prowadzący od nagrzewnicy do silnika pękł i z niego uciekał płyn chłodniczy i stad tajemniczy dym czyli para wodna. usterkę usunąłem obciąłem uszkodzoną część węża podłączyłem zalałem płyn odpowietrzyłem układ i jadę do domu. po przejechaniu 500m patrze na wskaźnik temperatury a tam wskazówka na czerwonym. no to znowu na parking odpowietrzyłem dolałem płynu i znowu przejechałem jakieś 500m i znowu ta sama sytuacja tylko ze tym razem znowu pękł ten sam wężyk co na początku. węże od układu były twarde. jak otworzyłem nakrętkę zbiorniczka od płynu to płyn dosłownie gejzerem wypływał. Czytałem już że może to być uszczelka pod głowicą, bezpiecznik od wentylatora bo tez się nie załączył jak temperatura gwałtownie rosła, termostat no i pompa wody no chyba ze macie jeszcze jakieś pomysły. Tylko problem w tym ze nawet nie wiem jak się za to specjalnie zabrać od czego zacząć? nie chce na chwile obecną oddawać samochodu do mechanika bo boje się że koszt naprawy będzie większy niż wartość mojej ruchomości;p
pozdrawiam
proszę o pomoc. od razu dodam ze słabo u mnie z umiejętnościami mechanicznymi ale chce się uczyć i sam z wasza pomocą ogarnąć usterkę wiec ewentualne porady proszę pisać w sposób łopatologiczny:) Pewnego pięknego dnia jadę do pracy i nagle spod maski widzę dym. po otwarciu maski zauważyłem że wężyk prowadzący od nagrzewnicy do silnika pękł i z niego uciekał płyn chłodniczy i stad tajemniczy dym czyli para wodna. usterkę usunąłem obciąłem uszkodzoną część węża podłączyłem zalałem płyn odpowietrzyłem układ i jadę do domu. po przejechaniu 500m patrze na wskaźnik temperatury a tam wskazówka na czerwonym. no to znowu na parking odpowietrzyłem dolałem płynu i znowu przejechałem jakieś 500m i znowu ta sama sytuacja tylko ze tym razem znowu pękł ten sam wężyk co na początku. węże od układu były twarde. jak otworzyłem nakrętkę zbiorniczka od płynu to płyn dosłownie gejzerem wypływał. Czytałem już że może to być uszczelka pod głowicą, bezpiecznik od wentylatora bo tez się nie załączył jak temperatura gwałtownie rosła, termostat no i pompa wody no chyba ze macie jeszcze jakieś pomysły. Tylko problem w tym ze nawet nie wiem jak się za to specjalnie zabrać od czego zacząć? nie chce na chwile obecną oddawać samochodu do mechanika bo boje się że koszt naprawy będzie większy niż wartość mojej ruchomości;p
pozdrawiam