Witajcie jestem od około roku dumnym posiadaczem Stilona 1,6 z 2005 roku. Jednak wybrałem się moim pędziwiatrem na urlop i lipa 20 km przed celem zapalił się "check engine". Maszyna straciła moc i tyle. Wszystko niby działa, autko pali i jeździ, ale w trybie serwisowym więc mocy jest tyle co w maluchu ciągnącym przyczepkę z cegłami. Z uwagi, że jestem 500km od domu mam prośbę i pytanie, czy jest ktoś na forum ze sprzętem diagnostycznym(kabel+komp+FES/MES) kto pomoże za przysłowiowe piwko. Jestem w Polanicy Zdrój mogę podjechać parę kilometrów jak coś. Niestety moje kable leżą w domu a trochę strach cisnąć na checku 500km. Z góry dziękuję za każdą pomoc.

pewnie komputer pod maska masz w org miejscu.,zmien miejsce komputera kolo akumulatora powinno byc ok

Kolego tak komp jest w oryginalnym miejscu, a jesteś w stanie mi wytłumaczyć co to zmieni bo nie mam pojęcia. A tak kontynuując temat, to dzisiaj byłem zmuszony stilonem machnąć jakieś 80km i było ok. Mocy jest trochę mniej jakieś 15% (odczucie oczywiście czysto subiektywne). Z trzy razy, w czasie postoju na światłach sam podnosił obroty na około 2k, ale po przejechaniu paru metrów wracało wszystko do normy.

Ecu na oryginalnym miejscu prędzej czy później szlak trafia, dziwne że nie wiesz o tym mając ten silnik.

Ecu jak jest na org miejscu to dostaje duza temp.od silnika wywala bledy a czasami gasnie auto zmien miejsce ECU

http://www.youtube.com/watch?v=TQgUZjpVZgw

Ja przeniosłem ECU w podobny sposób przy okazji przeczyściłem połączenia wtyczek na czujnikach i na samym kompie. Pomogło, na jak długo zobaczymy.