Cześć.
Mam cienkiego 700 cm z gaźnikiem FOS.
Borykam się z problemem braku mocy, auto ledwo się kula, Vmax = 70km/h a osiąga ją w 2-3 minuty :lol: dodatkowo gnojek pali lekko 10l/100 km.
Na wysokich obrotach zaczyna się dławić. Zdjąłem plastikową pokrywę gaźnika i zauważyłem, że jest mocny przedmuch z silnika do gaźnika w momencie gdy otwieram przepustnice. Aż wydmuchuje paliwo.
Wczoraj wytargałem głowicę, spodziewałem się wypalonego zaworu albo gniazda. Okazało się, że uszczelka uległa biodegradacji. Dodatkowo zalałem wczoraj komory ropą i przez noc praktycznie nic nie ubyło. Jednocześnie mnie to cieszy i martwi, bo skończyły mi się pomysły co to może być??
Może ktoś spotkał się z podobnym problemem?
Głowicę mam ciągle wyjętą i mogę jeszcze posprawdzać coś, tylko co?

Gaźnik był wcześniej wyciągnięty i wyczyszczony, zmienione uszczelki - ale problem pozostał. Składu mieszanki nie umiałem ustawić (ustawiłem na czuja).

Jeszcze jedno, problem zaczął się mniej więcej wtedy kiedy zdarzył się taki przypadek: spadł pasek z alternatora, ale na wale jeszcze chwilę wirował i zdemolował trochę okolice - wyrwał korek oleju itd.

Może rozrząd przestawiony? Taka utrata mocy, vmax=70, mułowatość i jeszcze wspominasz o tym przedmuchu by - tak ja myślę - sugerowało niedomykanie zaworów w odpowiednim momencie, a więc przestawiony rozrząd.

Jak brak mocy, to zawsze gażnik albo rozrząd-głowica, bo to jest elektronik, więc z zapłonem nie ma problemów, albo wymianka oleju już czeka.

..... spadł pasek z alternatora, ale na wale jeszcze chwilę wirował i zdemolował trochę okolice - wyrwał korek oleju itd.

Czujnik położenia wału ? Może się przesunął.

Cześć
Dzięki za odpowiedzi. Właśnie poskładałem go do kupy ale raczej nic to nie dało (nie jeździlem jeszcze, ale przedmuch nadal jest).
Rozrząd jest ustawiony OK.
Czujnik wału faktycznie ciut dogiąłem, zobaczymy jutro czy coś to dało.
Jak to składałem, zauważyłem że w podstawie gaźnika jest kanał chyba odpowietrzający pokrywę zaworów, może tamtędy dmucha? Tylko dlaczego skoro zawory są szczelne.
Tu filmik (dźwięk się nie nagrał nie wiem dlaczego) https://vid.me/Rbcu

Wczoraj walczyłem dalej z tematem, mój nowy trop: zbyt bogata mieszanka.
Podczas pracy na jałowym widać jak po prawej przepustnicy ścieka sporo paliwa. Jak zamknąłem pokrywę dolotu i pogazowałem trochę, to po chwili zaczęło wyciekać spod niej paliwo :D w miejscu zaznaczonym strzałką uzbierało się tyle paliwa, że zaczęło przelewać się do zewnątrz
http://i.imgur.com/mS8ydPa.png
gaźnik niedawno cały rozbierałem, wyczyściłem i poskładałem na nowych uszczelkach. śrubę od mieszanki mam wkręconą na maxa a i tak auto chodzi i przy takich temperaturach jak teraz odpala bez ssania.
Co myślicie?