Mam dość dziwny przypadek , w czasie jazdy w deszczu (ostatnia nawałnica ) ,woda przelewała się na prawo i lewo nagle zaczęło coś stukać w silniku. Samochód nie zgasł chodzi normalnie ,przyspiesza normalnie, gdyby nie to ,że słychać go na kilometr . Na moje oko to tak jak by klekotał jeden zawór na klawiaturze ,czy to możliwe ,że od tej wody zacioł się zawór lub coś podobnego ?? . Mechanik straszy ,że musi całą głowice zdejmować , planować ,dawać do sprawdzenia szczelności i to kosztuje około 2000 pln. Może ktoś ma jakiś inny sposób na "odblokowanie zaworu ".

Woda tu nie ma nic do rzeczy. Po pierwsze to taki remont nie kosztuje 2000zł...jeśli jest walnięty jakiś zawór to rzeczywiście trzeba ściągnąć głowicę(i dać najlepiej nową uszczelkę) i splanować ,taki zabieg kosztuje coś około 750/800zł a jeśli jest jakiś zawór niepoprawnie pracujący to się go po prostu wymienia, koszt używanego na allegro to około 40zł z przesyłką, a mając zdjętą głowicę zawór się wymienia błyskawicznie. Jeśli ci klepie zawór to możliwe że masz po prostu do ustawienia luz zaworowy który w wersji 115KM ustawia się co 60tyś, koszt jest niewielki bo razem z płytkami i nową uszczelką to max 300zł. A po drugie to zmień mechanika, ten nie dość że nie rozpoznał dobrze usterki to z góry krzyknął 2000zł, jak dla mnie partacz, krętacz i wymieniacz który chce naciągnąć klienta, a nie mechanik.

Dzięki za wskazówki , nie słyszałem o regulacji zaworów w JTD . Czy po tej regulacji trzeba planować głowice ?

Nie, nic nie trzeba planować bo nie zdejmujesz głowicy, luzy się mierzy i kasuje płytkami na zimnym silniku i na zdjętej pokrywie zaworów. Żadnej głowicy nie trzeba ściągać. Chodziło mi o uszczelkę klawiatury która kosztuje 30zł. Luzy powinny się mieścić w granicach dolot 0,3 wylot 0,35(ja uznaję zasadę że lepsze klepiące niż podpierające), u ciebie pewnie będą potężne rozbieżności jeśli wcześniej nie było to robione, po tej naprawie silnik zacznie ładnie terkotać :)
Pozdrawiam