maka131
15-06-2016, 11:50
Witam
W końcówce ubiegłego roku miałem problemy z rozruchem na zimnym silniku, opisywane w innym temacie. Próbowałem diagnozować, szukać przyczyny. Regeneracja rozrusznika znacznie poprawiła rozruch, przyspieszyło to znacznie moment rozruchu. Silnik zaczął odpalać od "strzała", wcześniej potrzebował kilku obrotów. Niestety nadal przez kilka sekund po odpaleniu pracował nierówno. Nie udało się wyeliminować tej nierównej pracy a ostatnio ten objaw nawet się nasilił. Doszedł również kolejny objaw. Podczas jazdy płyn chłodniczy osiągnął temperaturę maksymalną, zapaliła się kontrolka informująca o przegrzaniu. Auto zatrzymałem, zgasiłem silnik. W zbiorniczku wyrównawczym poziom płynu był w normie. Po kilkunastu minutach postoju odpaliłem silnik, temperatura płynu w normie. Wracając, pod domem ponownie temperatura skoczyła na maksa. Nie miałem gdzie się zatrzymać więc ogrzewanie na maksa, temperatura spadła, dojechałem do domu. w garażu maska w górę, poziom płynu w normie. Następnego dnia wyprawa na zakupy, 3 km w jedną stronę. w drodze powrotnej znowu temperatura skoczyła do maksymalnej. Ponownie zacząłem się ratować ustawieniem temperatury nawiewu/ogrzewania na maksa. No i kolejna niespodzianka, z kratek leciało tylko zimne powietrze. Jakoś dotoczyłem się do garażu. Maska w górę i tym razem zbiorniczek prawie pusty. Po kilkudziesięciu minutach udało się odkręcić korek zbiorniczka i uzupełnić płyn na maksa. Auto kilka dni odpoczywało i ponownie zakupy i znowu temperatura za wysoka. Po powrocie maska w górę, płyn w normie. Następnego dnia, jak auto całkowicie zimne odkręcam korek i korek prawie wystrzelił, efekt taki jak przy gorącym płynie, wysokie ciśnienie w układzie, w zbiorniczku totalnie pusto. Uzupełniłem płyn, odpalam auto a silnik jeszcze bardziej nierówno pracuje po odpaleniu, aż się cały samochód buja. Wysiadam, idę do zbiorniczka a tam widzę jak spaliny się wydostają.
Wyciągnąłem chłodniczkę spalin, tą przed EGR, niestety jest sprawna.
Kolejna opcja/przyczyna jaka przychodzi mi na myśl to uszczelka pod głowicą. Niestety to już droższa impreza, no i więcej czasu wymaga. Uparłem się i powiedziałem, że nie zaprowadzę do mechanika, zam naprawię.
Przez 4 wieczory po pracy siedziałem przy aucie, każdy po 3-4 godziny, trochę się namęczyłem z rozebraniem wszystkiego. W końcu pod maską prawie pusto. Spociłem się nieźle odkręcając szpilki od głowicy, w końcu głowica luźno leży na bloku. No i kolejne rozczarowanie. Winowajcą nie jest uszczelka pod głowicą. Potwierdził się czarny scenariusz, myśl której nie dopuszczałem do siebie z powodu kolejnych kosztów. Niestety głowica pęknięta.
Przeszukałem kilka stron z myślą, że kupie używaną głowice. Totalny szok. Znalazłem tylko 1, słownie jedną, używana głowice po regeneracji za kwotę 1400 zł plus zdaje stara głowicę lub dopłacam 800 zł.
Ktoś może słyszał o sprawnej głowicy do Cromy z silnikiem 2.4 na sprzedaż, może być przed regeneracją lub już zregenerowana. Proszę o info jakby ktoś coś słyszał, znalazł.
Jutro głowica jedzie go firmy zajmującej się regeneracją głowic, spawają głowice. Jak ją zobaczą to będą mogli powiedzieć czy są jakiekolwiek szanse na jej naprawę. Niestety po wielkości pęknięcia spodziewam się kolejnych problemów.
Zacząłem nawet szukać ile kosztuje nowa głowica, niestety nic nie znalazłem.
Poniżej zdjęcia mojej uszkodzonej głowicy.
24058
24057
24056
W końcówce ubiegłego roku miałem problemy z rozruchem na zimnym silniku, opisywane w innym temacie. Próbowałem diagnozować, szukać przyczyny. Regeneracja rozrusznika znacznie poprawiła rozruch, przyspieszyło to znacznie moment rozruchu. Silnik zaczął odpalać od "strzała", wcześniej potrzebował kilku obrotów. Niestety nadal przez kilka sekund po odpaleniu pracował nierówno. Nie udało się wyeliminować tej nierównej pracy a ostatnio ten objaw nawet się nasilił. Doszedł również kolejny objaw. Podczas jazdy płyn chłodniczy osiągnął temperaturę maksymalną, zapaliła się kontrolka informująca o przegrzaniu. Auto zatrzymałem, zgasiłem silnik. W zbiorniczku wyrównawczym poziom płynu był w normie. Po kilkunastu minutach postoju odpaliłem silnik, temperatura płynu w normie. Wracając, pod domem ponownie temperatura skoczyła na maksa. Nie miałem gdzie się zatrzymać więc ogrzewanie na maksa, temperatura spadła, dojechałem do domu. w garażu maska w górę, poziom płynu w normie. Następnego dnia wyprawa na zakupy, 3 km w jedną stronę. w drodze powrotnej znowu temperatura skoczyła do maksymalnej. Ponownie zacząłem się ratować ustawieniem temperatury nawiewu/ogrzewania na maksa. No i kolejna niespodzianka, z kratek leciało tylko zimne powietrze. Jakoś dotoczyłem się do garażu. Maska w górę i tym razem zbiorniczek prawie pusty. Po kilkudziesięciu minutach udało się odkręcić korek zbiorniczka i uzupełnić płyn na maksa. Auto kilka dni odpoczywało i ponownie zakupy i znowu temperatura za wysoka. Po powrocie maska w górę, płyn w normie. Następnego dnia, jak auto całkowicie zimne odkręcam korek i korek prawie wystrzelił, efekt taki jak przy gorącym płynie, wysokie ciśnienie w układzie, w zbiorniczku totalnie pusto. Uzupełniłem płyn, odpalam auto a silnik jeszcze bardziej nierówno pracuje po odpaleniu, aż się cały samochód buja. Wysiadam, idę do zbiorniczka a tam widzę jak spaliny się wydostają.
Wyciągnąłem chłodniczkę spalin, tą przed EGR, niestety jest sprawna.
Kolejna opcja/przyczyna jaka przychodzi mi na myśl to uszczelka pod głowicą. Niestety to już droższa impreza, no i więcej czasu wymaga. Uparłem się i powiedziałem, że nie zaprowadzę do mechanika, zam naprawię.
Przez 4 wieczory po pracy siedziałem przy aucie, każdy po 3-4 godziny, trochę się namęczyłem z rozebraniem wszystkiego. W końcu pod maską prawie pusto. Spociłem się nieźle odkręcając szpilki od głowicy, w końcu głowica luźno leży na bloku. No i kolejne rozczarowanie. Winowajcą nie jest uszczelka pod głowicą. Potwierdził się czarny scenariusz, myśl której nie dopuszczałem do siebie z powodu kolejnych kosztów. Niestety głowica pęknięta.
Przeszukałem kilka stron z myślą, że kupie używaną głowice. Totalny szok. Znalazłem tylko 1, słownie jedną, używana głowice po regeneracji za kwotę 1400 zł plus zdaje stara głowicę lub dopłacam 800 zł.
Ktoś może słyszał o sprawnej głowicy do Cromy z silnikiem 2.4 na sprzedaż, może być przed regeneracją lub już zregenerowana. Proszę o info jakby ktoś coś słyszał, znalazł.
Jutro głowica jedzie go firmy zajmującej się regeneracją głowic, spawają głowice. Jak ją zobaczą to będą mogli powiedzieć czy są jakiekolwiek szanse na jej naprawę. Niestety po wielkości pęknięcia spodziewam się kolejnych problemów.
Zacząłem nawet szukać ile kosztuje nowa głowica, niestety nic nie znalazłem.
Poniżej zdjęcia mojej uszkodzonej głowicy.
24058
24057
24056