Witam serdecznie.

Otóż, jak w temacie - spadają mi obroty. Głównie na zimnym silniku, zaraz po odpaleniu wskazówka z obrotami waha się, a i auto potrafi zgasnąć. Nie pali na styk, muszę przygazować, żeby odpaliło. Na ciepłym silniku zdarza się to rzadziej, aczkolwiek potrafi żabkować na niskich obrotach, na przykład jak stoję w korku. Jestem po wymianie akumulatora oraz pełnej regeneracji alternatora. Przed regeneracją było tak samo, tyle, że ładowania akus nie miał. Teraz już kontrolka się nie świeci. Co może być przyczyną? Co mogę sprawdzić we własnym zakresie? Dodam, że znam się dość słabo na samochodach z fachowego punktu widzenia. Bardzo proszę Was kochani o pomoc i porady, bo jestem zakochany w tym modelu i ciężko byłoby mi się pożegnać z Bravą, mam nadzieję, że to jednak nic poważnego i wyjdzie z tej choroby :(

Mam to samo w 1.4 12v...

Skoro nie jesteś zbyt ogarnięty w mechanice, to trzeba przyjąć kilka możliwości.
Skoki obrotów połączone z szarpaniem i nierówną pracą silnika - tu najczęstszą przyczyną są problemy z iskrą (czyli do sprawdzenia świece, kable WN oraz cewka). Te części nie mają wieczystej gwarancji i powinno się je okresowo (co kilkadziesiąt tyś km) wymieniać (nawet jeśli wyglądają dobrze).
Falowanie obrotów i trudności z utrzymaniem obrotów na biegu jałowym - tu najczęściej winny jest silniczek krokowy biegu jałowego. Tyle, że do poprawnej pracy tego ustrojstwa potrzebne są prawidłowe odczyty czujnika temperatury silnika, sondy lambda, położenia przepustnicy, bądź przepływomierza. Jeśli któryś z czujników padł, to krokowiec będzie "wariował".
Podobne objawy może także dawać nieszczelny dolot - silnik zasysa lewe powietrze, trzeba więc sprawdzić jakość połączeń rur dolotu od filtra powietrza aż do kolektora.

Ok, dziekuję serdecznie za rzetelną odpowiedź. Sprawdzę wszystko, co się da :)