Zobacz pełną wersję : Ubezpieczenie a współwłaściciel
Christopherek
19-03-2016, 16:25
Witam, mam pytanie ponieważ za jakiś czas będę musiał przedłużyć ubezpieczenie oc i jak narazie najtaniej to wygląda tak że koło 1400zł (Fiat brava 1.4 12v 97) I czy coś da zrobienie współwłaściciela przykładowo z mamy (nie posiada prawka) bo jeśliby je miała to rozumiem wszystko się uśrednia a jeśli coś zrobię to wtedy traci zniżki. A jak prawa jazdy nie ma to jest sens ? Pytam, bo wiadomo bravka kosztowała mnie 1600 , ubezpieczenie tyle co samochód a jak ją będę sprzedawać to raczej nie wezmę już nic powyżej 1500 zł . I w jakim tempie rosną zniżki młodemu kierowcy ?
karwoj25
22-03-2016, 14:07
Nic nie poradzisz. Młody jesteś, to będziesz płacił. Po pierwsze masz zwyżkę za wiek, po drugie, za młode prawo jazdy. Osoba bez uprawnień nic Ci nie pomoże.
Dodatkowo pewnie wzwyżka za wiek auta. Ciesz się ze nie masz bmw bo za to też jest większe oc. Jedyny ratunek to współwłaściciel z pełnymi zniżkami
Ubezpieczenie to suma różnych ryzyk (wiek, bezszkodowość, współwłaściciel, przeznaczenie pojazdu (np. taxi)) . Młody wiek to zwyżka na ryzyku. Dodatkowy współwłaściciel to też ryzyko, ale on może je podwyższyć lub obniżyć. Więc dla prostego przykładu jeżeli masz kogoś kto ma 60% zniżek, a Ty jesteś młody to suma składek (przy założeniu że będziecie obydwoje współwłaścicielami) będzie taka, że uznają Ci 60% zniżek, ale dodadzą Twoje zwyżki (za młody wiek czasami ubezpieczyciele stosują i nawet 100% zwyżki). Zatem gdybyś kogoś znalazł, kto by Ci "wniósł" 60% zniżek to dużo Ci daje nawet doliczając Twoje zwyżki.
Jak dopiszesz mamę, która nie ma zniżek to zapewne trochę zwiększysz składkę (jeszcze ponad to co masz), ale zniżki będą leciały wtedy tobie i mamie.
Generalnie za bezszkodowość jest co roku zniżka 10%. Czyli po 6 zakończonych latach będzie miał 60% zniżek. Zwyżki zaś za wiek kończą się zazwyczaj po 26 roku życia.
Niektórzy ubezpieczyciele stosują widełki przy wieku np. do 22 roku - 100%, 23-26 - 50% zwyżki, od 27 już 0% zwyżki za wiek. Więc warto poszukać ubezpieczyciela, który ma najniższe zwyżki za wiek oraz dobrze kogoś poszukać kto ma zniżki (i wierzy Ci, że nie zrobisz szkody). W innym przypadku - trzeba płacić.
Christopherek
24-03-2016, 19:37
Dziękuję za odpowiedź zwłaszcza @Miszko , hm zastanawiam się czy płacić teraz ubezpieczenie drogo i łapać zniżki za bezszkodową jazdę , czy bawić się w kupowanie co roku aut z rocznym ubezpieczeniem i sprzedawaniem poprzednich, czy w ogóle zrezygnować z auta do 27 roku życia (chociaż to raczej nie wyjdzie bo to jedyne auto w rodzinie ) i czekać na brak zniżek ale i zwyżek hm. Ale raczej myślę o tych zmianach auta bo za dokładanie co roku 1400zł na ubezpieczenie to wolę 200 stracić przy wymianie co roku niż dawać tyle na ubezpieczenie bo jakbym odkładał co roku nawet 1tys to wieku 27 lat bym miał kasy na całkiem niezłe auto. Rozumiem że przy zmianie auta i ubezpieczenia nie rosną mi zniżki za bezszkodową jazdę, ale z tym będę musiał się pogodzić xd
Weź sobie kogoś ze zniżkami i niech Ci lecą zniżki. Możesz zrobić inaczej. Kup skuter /motocykl i ubezpiecz w PZU i zbieraj zniżki. Potem weźmiesz za 3 lata ubezpieczyć auto w PZU juz ze zdobytymi zniżkami. Tylko w PZU przechodzą zniżki z motocykla na auto
Potem weźmiesz za 3 lata ubezpieczyć auto w PZU juz ze zdobytymi zniżkami. Tylko w PZU przechodzą zniżki z motocykla na auto
To też dobra strategia. Tata na mnie tak zarejestrował Simsonka dawno temu to też mi leciały zniżki, a składka była dość niska.
Dobre jest to ze jak ma się zniżki na moto i potem ubezpiecza sie auto w PZU to zniżka przejdzie. Potem po roku zmieniamy na innego ubezpieczyciela i juz wtedy przechodzą one normalnie i mamy fajnie. Niestety inni ubezpieczyciele nie uznają zniżek z moto na auto
Christopherek
26-03-2016, 01:22
Co do ubezpieczeń to nie mam na kogo niestety ubezpieczyć a co do motoru/skutera to nadal nie za bardzo wiem jaki to był by koszt bo jeśli rozpiętość cen by wynosiła kolo 4 stowek to wolę auto ubezpieczyć albo zmieniać je i poczekać do pozbycia się zwyżek xD
Z tym czekanie to tez nie do końca tak. Masz obowiązek zgłaszania nabycia/sprzedaży auta wiec jak sprzedający zgłosi ten fakt i tak cię dorwać i każą płacić
Znajdź kogoś znajomego (nawet dalszego) ze zniżkami i po prostu znajdź ubezpieczyciela, ktory oferuje wlasny nr polisy ( tak by przy Twojej stłuczce jemu nie leciały zniżki ). Mam tak w TUWie. Za dodatkowy nr placiłem 25 zł.
Jeśli będą chcieli dowodu że auto ma wspolwlascicila możesz dać im spisaną dla picu umowę przepisania udziałów auta na osobę ze zniżkami.
Troche kręta droga ale opłacalna
Z tym dalszym znajomym bym nie ryzykował. Pamiętaj ze dajesz komuś udziały 50%wartości auta i nie sprzedaż bez jego podpisu.
Przecież ta umowa może być tylko dla ubezpieczalni "dla picu" więc tak naprawdę właściciel jest tylko jeden. Bez zgłaszania czegokolwiek w urzędach.
Oczywiście nie namawiam nikogo do działalności nielegalnej tylko mówię że istnieje taka możliwość: )
Jak ta druga osoba się wkurzy to może nawet z takiej umowy dla pić zrobić niezły pasztet i dym. Ale to już każdego indywidualna sprawa
Christopherek
27-03-2016, 15:26
@seth chodzi mi o to by kupować co roku auto z ubezpieczeniem opłaconym na rok to wtedy nic nie płacę prócz opłaty skarbowej a pod koniec ubezpieczenia pozbywać się auta i kupować kolejne aż skończą mi się zwyżki wiekowe bo to jest słabe jak dla mnie.
Nie jest tak różowo. Ty kupujesz, sprzedający zgłasza sprzedaż u ubezpieczyciela i przychodzi pisemko o przekalkulowaniu opłaty.
Nawet jeśli się umówisz ze sprzedawcą mogą się dogrzebać do faktu kupna-sprzedaży choćby przy kolizji, co oby nie miało miejsca, a wtedy masz jeszcze dodatkowy kłopot bo doliczą przynajmniej odsetki.
Ja ciebie rozumiem. Ale jak fakty zbycia auta zgłosi poprzedni właściciel to ubezpieczyciel i tak naliczyć ci składki na twoich zniżkach i wzwyżkach
Sa 3 opcje przy sprzedaży. 1) Sprzedajacy zgłasza i wysyła pismo z żądaniem oddania pozostałej różnicy od TU (Towarzystwa Ubezpieczeniowego); 2) Sprzedający sprzedaje auto i wysyła pismo, ale informuje, że przekazuje OC w ręce nabywcy (coś jak cesja); 3) Sprzedający nie informuje TU, ale jest to dla niego niekomfortowe gdyż w razie kolizji (jeżeli jeszcze kupujący będzie jeździł na starych tablicach) TU będzie pewnie odzywalo się do niego.
W wariancie 1 to kupujący musi kupić pełne OC. W 2 to TU może zrekalkulować składkę. W 3 również pewnie zrekalkuluje gdy kupujący przerejestruje auto i przepisze OC.
Christopherek
28-03-2016, 14:42
Ten co teraz kupiłem to kupiłem normalnie z ubezpieczeniem i facet miał roczne ubezpieczenie 290 zł i nic mi nie kalkulowali tylko wysłali że ubezpieczenie przeszło na mnie i dopiero przy przedłużaniu zmieni mi się opłata za kolejny rok i sprzedający zgłosił a babka tylko przysłała mi pismo do wsadzenia do dowodu rejestracyjnego z moimi danymi i składką tak jak poprzednia i nic nie doliczali i dlatego się zastanawiam czy nie da się tak kolejnych zmieniać xd
To zależy od ubezpieczyciela. W PZU tez nic mi nie przeliczali dopiero przy podjęciu kolejnego okresu rozliczeniowego płaciłem tyle ile mi wyliczyli na moich zniżkach a jak kupilem auto i gosc mial Oc w AXA to od razu przekalkulowali i za 5 miesiacy ktore zostaly do konca umowy musialem dopłacić 660 zł bo gość wypowiedział OC
Christopherek
29-03-2016, 18:44
A mi właśnie w axie nie podnieśli czyli w umowie przy kupnie musi być adnotacja że stare ubezpieczenie przechodzi na nowego właściciela. Hm przekonaliście mnie ogólnie ale to znaczy że i tak zmieniam auto na bravkę mnie nie stać przesiadam się na punciaka, cinqusia lub coś małego innej marki z gazem bo po prostu nie ogarnę tych opłat , brawa jest naprawdę fajnym autem ale bez instalacji i jest mi po prostu nie potrzebna bo nawet nie mam kogo w niej wozić xd Dzięki
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.