Witam dzisiaj mając chwile wybrałem się na wymianę termostatu w Punciaku.
Niby nic skomplikowanego spuściłem płyn z chłodnicy odkręciłem termostat wymieniłem cały zalałem nowym płynem.
Dodatkowo wyczyściłem takie sitko/szczoteczkę (brak foty) znajdujące się w pod obudową filtra powietrza. Całe było zasyfiałe.
Dodatkowo podokręcałem śruby od pokrywy silnika do jednej aby się dostać odpiąłem jakiś czujnik (wtyczkę).
Opaliłem samochód włączyłem ogrzewania na full poczekałem aż włączy się wentylator zassał nowy płyn dolałem i pojechałem przetestować wymianę.
Jednak w między czasie zauważyłem ze pali mi się kontrolka check, podjechałem na stacje dokupiłem płyn odpalam samochód a tam dalej check oraz engine fail.
Wróciłem i przypomniałem sobie ze nie wpiąłem kostki/czujnika, co poprawiłem ale check dalej świeci.
Czy ktoś może mi powiedzieć, podpowiedzieć co jak źle zrobiłem że pali się check?

Kara za pracę w niedzielę.
Odepnij akumulator na jakieś 15 do 30 minut jak nie zgaśnie to na komputer.

KOBRA tak myślałem że ktoś tak napisze. Ale pomyśl sobie że niedziela może być tylko 1 dniem wolnym od pracy kiedy jest dostęp do samochodu - tak na marginesie.
Check zniknał sam na 2 dzień.
Podpięcie na początku nic nie dało.

A odpowietrzyłes układ .