Zobacz pełną wersję : Głupi problem - kapsel od zbiornika płynu wtryskiwacza
RafalWawa
14-02-2016, 22:22
... jakiś czas temu mi się urwał plastik na którym wisiał ten kapsel, ale to nie stanowiło problemu...do soboty: w trasie zabrakło mi płynu w srodku nocy, dolewałem po ciemku i gdy już chciałem zamknąć zbiornik, kapsek wyślizgnął mi się i spadł gdzieś "pod silnik" (pewnie na osłone - ale ciemno i zimno, wszystko było w Alpach w środku nocy - nie byłem w stanie go znaleźć :mad: ) Zakleiłem taśmą zbiornik by się nie wylewało i dojechałem do PL ale trzeba to będzie jakoś ogarnąć... Miał ktoś podobny problem? Oczywiście, pewnie można wymienić zbiornik, tylko pytanie ile to kosztuje.... a może któś znalazł inną metodę na taki problem ?
EDIT
Ech, nie płyny wtryskiwacza tylko SPRYSKIWACZA szyb.... nie mogę już skorygować tytułu, a wygląda głupio....może mod jak przeczyta to skoryguje...
https://www.autosklep24.pl/pl/p/Korek-zbiornika-spryskiwacza-ALFA-166-CROMA-KAPPA/9406
KOREK ZBIORNIKA PŁYNU SPRYSKIWACZ PANDA (http://sklep.pol-car.pl/korek-zbiornika-plynu-spryskiwacza-panda-p-125.html)
Nie kojarzę jak wygląda korek w Cromie, ale znam ten ból. Do swojego szukałem chyba rok, w końcu znalazłem pasujący (metodą "na oko") od zupełnie innego modelu. Korki jak część zamienna istnieją w katalogu, do fiatów jest tego tylko kilka wersji, problem w tym że przeważnie są "na zamówienie" (a nie mając go w ręku nie wiedziałem czy pasuje).
... jakiś czas temu mi się urwał plastik na którym wisiał ten kapsel, ale to nie stanowiło problemu...do soboty: w trasie zabrakło mi płynu w srodku nocy, dolewałem po ciemku i gdy już chciałem zamknąć zbiornik, kapsek wyślizgnął mi się i spadł gdzieś "pod silnik" (pewnie na osłone - ale ciemno i zimno, wszystko było w Alpach w środku nocy - nie byłem w stanie go znaleźć :mad: ) Zakleiłem taśmą zbiornik by się nie wylewało i dojechałem do PL ale trzeba to będzie jakoś ogarnąć... Miał ktoś podobny problem? Oczywiście, pewnie można wymienić zbiornik, tylko pytanie ile to kosztuje.... a może któś znalazł inną metodę na taki problem ?
EDIT
Ech, nie płyny wtryskiwacza tylko SPRYSKIWACZA szyb.... nie mogę już skorygować tytułu, a wygląda głupio....może mod jak przeczyta to skoryguje...
Kup:
FIAT CROMA II ZBIORNICZEK SPRYSKIWACZY (5983732287) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. (http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5983732287)
Może coś dobierzesz o podobnej średnicy. Na razie można założyć folię i gumą receprurką obwiązać. Plus dziurka odpowietrzająca. Płyn bez korka nie wyleci bo szyjka zbiornika jest wysoka. Bardziej chodzi aby paprochy nie leciały do środka.
A może by ktoś na tokarce wytoczył taki koreczek z tworzywa lub aluminium.
A może ten stary korek gdzieś jest na osłonie i można go odszukać?
Ps. Jak Croma sprawowała się w Alpach i na trasie?
Kolego tutaj kupisz oryginalny korek https://www.autosklep24.pl/pl/p/Korek-zbiornika-spryskiwacza-ALFA-159-THESIS/9428 .
Kup:
FIAT CROMA II ZBIORNICZEK SPRYSKIWACZY (5983732287) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. (http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5983732287)
Napisz sprzedajacemu, że chcesz sam korek za te 15 zł. Niech to wyśle poleconym, będziesz miał za 20-25 zł z wysylka.
Pzdr
Zakleiłem taśmą zbiornik by się nie wylewało i dojechałem do PL ale trzeba to będzie jakoś ogarnąć...
A jak mówiłem żonie, że wożę prezerwatywy w aucie - właśnie na takie przypadki - to nie chciała uwierzyć:lol:
Korek do spryskiwaczy jest mega badziewiem - też delikatnie nim operuję (szczególnie zimą) aby ten "dzyndzel" się nie urwał.
RafalWawa
15-02-2016, 20:41
Dzięki ;)
Całego zbornika nie chciałem kupować bo potem pląta mi się gdzieś po domu, nie wiadomo- wyrzucić czy trzymać.. A tak kupię sam kapsel ;)
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Może coś dobierzesz o podobnej średnicy. Na razie można założyć folię i gumą receprurką obwiązać. Plus dziurka odpowietrzająca. Płyn bez korka nie wyleci bo szyjka zbiornika jest wysoka. Bardziej chodzi aby paprochy nie leciały do środka.
Takie włąśnie zabezpieczenie zastosowąłem - tyle że z taśmy - bo to miałem pod ręką. O prezerwatywie też pomyślałem - niestety ale nie byłem tak przezorny jak SAR - i nie mialem pod ręką ;) Ale pokrywka z taśmy swoje zrobiła - tyle że niepraktyczna na dłuższą metę
Ps. Jak Croma sprawowała się w Alpach i na trasie?
Dzięki ;) Prawie bez zastrzeżeń (jedyne co to po przejażdżce najdłuższymi schodami Europy im A Hitlera - zwanymi przez niektórych "droga nr 18" z Olszyny do Krzywej coś mi zaczęła pobrzękiwać tylna klapa na zamku - trzeba będzie rozkręcić i sprawdzić). Zrobiłem prawie 2800km i - c mnie zaskoczyło, komp pokazał średnie spalanie na trasie na poziomie 6.5 litra/100km. To już drugi przypadek gdy po zatankowaniu obcego paliwa (austriackie i niemieckie w tym przypadku, a dodatkowo włoskie w lecie) auto wyraźnie mniej spala, jest też cichsze i chyba dynamiczniejsze. Poprzednio takie wrażenie odniosłem w lecie, ale nie wiedziałem czy to złudzenie czy fakt, ale teraz widzę podobne efekty: jazda autostradami z polskim ON to 6.8-6.9 i trudno poniżej tego zejść. Po zatankowaniu w A/D - mimo większych prędkości w D, spalanie jest mniejsze :/ Myślałem że temat kiepskiego paliwa w PL to już raczej przeszłość, ale...chyba niekoniecznie ( a nie tankuję na dziwnych stacjach - prawie wyłącznie BP i "sępen"). Ktoś ma podobne obserwacje ?
Zrobiłem prawie 2800km i - c mnie zaskoczyło, komp pokazał średnie spalanie na trasie na poziomie 6.5 litra/100km. To już drugi przypadek gdy po zatankowaniu obcego paliwa (austriackie i niemieckie w tym przypadku, a dodatkowo włoskie w lecie) auto wyraźnie mniej spala, jest też cichsze i chyba dynamiczniejsze. Poprzednio takie wrażenie odniosłem w lecie, ale nie wiedziałem czy to złudzenie czy fakt, ale teraz widzę podobne efekty: jazda autostradami z polskim ON to 6.8-6.9 i trudno poniżej tego zejść. Po zatankowaniu w A/D - mimo większych prędkości w D, spalanie jest mniejsze :/ Myślałem że temat kiepskiego paliwa w PL to już raczej przeszłość, ale...chyba niekoniecznie ( a nie tankuję na dziwnych stacjach - prawie wyłącznie BP i "sępen"). Ktoś ma podobne obserwacje ?
Moja pali w każdym kraju tak samo. Poza Danią... bo tam jeździłem max 140 km/h a na zwykłych drogach 100 ;-)
pzdr
Ktoś ma podobne obserwacje ?
Chyba każdy kto okazjonalnie tankuje za granicą.
Zachodnią.
Z LPG też nie jest u nas pięknie, ale tego przynajmniej na stacjach nie "chrzczą".
Niemcy teraz znów u nas tankują, ale pamiętam że na samym początku jak tylko mogli przyjeżdżać bez ograniczeń to przeważnie każdy zatankował raz i więcej nie próbował. Wiem czemu, kiedyś dużo jeździłem do Francji i Szwajcarii, wiele razy widziałem jak silnik cudownie "dostaje mocy" po wypalenia zatankowanego u nas paliwa i zalaniu "zachodnim". To były zamierzchłe czasy, silniki bez komputerów, każda zmiana właściwości paliwa natychmiast była odczuwalna (w nowych autach komputer do pewnego momentu eliminuje objawy, dopiero wlanie do zbiornika totalnego szajsu/rozpuszczalnika daje widoczny efekt).
Teraz z jakością paliw nie jest tragicznie, bo stacjom bardziej opłaca się oszukiwanie na pomiarze (praktycznie bezkarne, kontrole są zapowiadane z miesięcznym wyprzedzeniem).
Zawsze możemy się pocieszać że za wschodnią granicą jest gorzej, bo o ile białoruski odpowiednik CPN sprzedaje "prawie normalne" paliwa o tyle ukraińskie (niektóre? wszystkie?) stacje ... tego się nie da opowiedzieć, trzeba zatankować i przeżyć. Rosja to samo, u nich tłumiki wytrzymują góra rok (katalizatorów nie używają, chyba że ktoś pali banknotami w piecu i stać go na nowy po każdym tankowaniu) - dobra, przesadzam, podobno w Moskwie na którejś stacji jest "zachodnie" paliwo.
RafalWawa
15-02-2016, 22:26
Teraz z jakością paliw nie jest tragicznie, bo stacjom bardziej opłaca się oszukiwanie na pomiarze (praktycznie bezkarne, kontrole są zapowiadane z miesięcznym wyprzedzeniem).
.
Hmm, gdyby liczyć wg wlanych litrów to faktycznie to mogłoby uzasadnić "większe" spalanie, ale wg komputera? ten zlicza zdaje się z wtrysku więc kanty licznikowe nie wpływają na pomiar kompa...
Z LPG też nie jest u nas pięknie, ale tego przynajmniej na stacjach nie "chrzczą".
Ech, nie ma to jak być optymistą....
Dla Twojej wiadomości: LPG także "chrzczą" i to bardzo perfidnie w proporcjach mieszanki propanu/butanu. A znam ekstremalne przypadki nawet z wodą!
LPG także "chrzczą"
To wiem, ale według moich informacji przekręt odbywa się na "wyższym poziomie" (nie na samej stacji). Poza wodą, bo ta jest za darmo i można ją "dodać" w każdej chwili. Jest wiele możliwości, na pewno nie o wszystkich wiemy.
Hmm, gdyby liczyć wg wlanych litrów to faktycznie to mogłoby uzasadnić "większe" spalanie, ale wg komputera? ten zlicza zdaje się z wtrysku więc kanty licznikowe nie wpływają na pomiar kompa...
To co pokazuje komputer to jedno, a zużycie to drugie. Zaniżone parametry paliwa wpływają na wskazania komputera, co sam widziałeś. A przekręt na pomiarze widzisz dopiero przy tankowaniu, komputer nic tu nie pomoże chyba że notujesz gdzieś wszystko co pokazywał (ale ze względu na duży błąd pomiaru te średnie są praktycznie bezwartościowe).
To że na stacjach kantują na ilości paliwa to sam doświadczyłem. Pojechałem do Wieliczki z karnisterkiem 5l kupić benzynę do kosiarki i po nalaniu 5l zobaczyłem że karnister zapełniony jest w 3/4 a zawsze przy tankowaniu na innych stacjach był prawie pełny. Przy kasie na moją uwagę że coś nie halo jest z tym dystrybutorem usłyszałem że jest świeżo po legalizacji. Teraz ja i moja rodzina omijamy tą stacje z daleka.
To że na stacjach kantują na ilości paliwa to sam doświadczyłem. Pojechałem do Wieliczki z karnisterkiem 5l kupić benzynę do kosiarki i po nalaniu 5l zobaczyłem że karnister zapełniony jest w 3/4 a zawsze przy tankowaniu na innych stacjach był prawie pełny. Przy kasie na moją uwagę że coś nie halo jest z tym dystrybutorem usłyszałem że jest świeżo po legalizacji. Teraz ja i moja rodzina omijamy tą stacje z daleka.
Andy5 jakbyś mógł napisać która to stacja?
Andy5 jakbyś mógł napisać która to stacja?
Pezet3 poszło na priv.
jarecki33
18-02-2016, 18:44
... jakiś czas temu mi się urwał plastik na którym wisiał ten kapsel, ale to nie stanowiło problemu...do soboty: w trasie zabrakło mi płynu w srodku nocy, dolewałem po ciemku i gdy już chciałem zamknąć zbiornik, kapsek wyślizgnął mi się i spadł gdzieś "pod silnik" (pewnie na osłone - ale ciemno i zimno, wszystko było w Alpach w środku nocy - nie byłem w stanie go znaleźć :mad: ) Zakleiłem taśmą zbiornik by się nie wylewało i dojechałem do PL ale trzeba to będzie jakoś ogarnąć... Miał ktoś podobny problem? Oczywiście, pewnie można wymienić zbiornik, tylko pytanie ile to kosztuje.... a może któś znalazł inną metodę na taki problem ?
EDIT
Ech, nie płyny wtryskiwacza tylko SPRYSKIWACZA szyb.... nie mogę już skorygować tytułu, a wygląda głupio....może mod jak przeczyta to skoryguje...
Chłopie ile ty masz lat??? odnoszę wrażenie, że chciałeś się pochwalić swoją wyprawą w Alpy a nie problemem z autem!!
opisałeś ta historię jak jakiś dramat , jak by ci przynajmniej silnik wyleciał , dziwię się że takimi pierdołami zawracasz klubowiczom dupe. Może załóż sobie konto na PUDELKU.
RafalWawa
18-02-2016, 18:57
Cóż, miej sobie wrażenia jakie chcesz, to twoja prywatna sprawa. Ja się nie będę tłumaczyła że nie jestem wielbłądem, a ty potrenuj sobie coś dynamicznego- tam można wyładować nieco agresji ;)
jarecki33
18-02-2016, 19:08
A ja wcale nie jestem agresywny, tylko uważam ze nie zadałeś sobie odrobiny trudu żeby sprawdzić np. allegro jak ci podpowiedzieli klubowicze.
po prostu JA bym się wstydził prosić o pomoc w sprawie takiej pierdoły , jak zresztą sam napisałeś w temacie GŁUPI PROBLEM.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.