rockman85
05-02-2016, 13:15
Witam! Jestem pd roku posiadaczem Bravo 1.4 120km. Auto ma przejechane 190k km. Do tej pory jeździło bezawaryjne. Problem się zaczął wraz z nadejściem mrozów tej zimy.
Pewnego ranka przy -10 odpaliłem auto, ruszyłem po przejechaniu 1km za mną chmura białego dymu. Zgasiłem silnik, odpaliłem raz jeszcze-to samo. Pojechałem do mechanika, wygrzał auto na warsztacie, nawiercił dziurkę w tłumiku, stwierdził że zebrała sie tam woda, mam pojeździć i powinna zejść. Dymienie na jakiś czas ustało.
Dziś wyjechałem z miasta(auto urzytkowane w 95% w mieście) i w lusterku znów widzę siwy lub błękitny dymek. W końcówce wydechu jest olej. Czy to może upg czy turbina- takie dwie wstępne diagnozy postawiłem. Płyn chłodniczy trzyma w normie, czasami troche dolewałem, w zbiorniczku nie pływa olej. Natomiast oleju od jakiegoś czasu ubywa- nie są to jakieś dramatyczne ubytki, ale co jakiś czas dolewałem parę ml. Miał ktoś coś podobnego?
Pewnego ranka przy -10 odpaliłem auto, ruszyłem po przejechaniu 1km za mną chmura białego dymu. Zgasiłem silnik, odpaliłem raz jeszcze-to samo. Pojechałem do mechanika, wygrzał auto na warsztacie, nawiercił dziurkę w tłumiku, stwierdził że zebrała sie tam woda, mam pojeździć i powinna zejść. Dymienie na jakiś czas ustało.
Dziś wyjechałem z miasta(auto urzytkowane w 95% w mieście) i w lusterku znów widzę siwy lub błękitny dymek. W końcówce wydechu jest olej. Czy to może upg czy turbina- takie dwie wstępne diagnozy postawiłem. Płyn chłodniczy trzyma w normie, czasami troche dolewałem, w zbiorniczku nie pływa olej. Natomiast oleju od jakiegoś czasu ubywa- nie są to jakieś dramatyczne ubytki, ale co jakiś czas dolewałem parę ml. Miał ktoś coś podobnego?