PDA

Zobacz pełną wersję : Duuuży problem, Palio 1.2 biały dym, mrugające światła



Maciej87
01-02-2016, 23:43
Witam,

mam zarazem do opisania sprawę jak i prośbę o pomoc w podjęciu decyzji : otóż mam samochód Palio Weekend 1.2 KAT z Gazem Sekw.

Dnia wczorajszego jadąc na trasie s7, zdażyła mi się dziwna historia, w pewnym momencie zauważyłem że mi mrugają światłami, po sprawdzeniu że kontrolki są ok jechałem sobie dalej... do czsu aż w tylnym lusterku zobaczyłem że się kopce na biało.. kontrolki milczały. doczłapałem jeszcze ze 2 km. żeby nie stanąć na trasie tylko jakoś w dogodniejszym miejscu i tu zaczyna się cała historia.

Otworzyłem maskę, oprócz dymu wnoszę że na silniku można by obiad dla wojska ugotować, z olejem było ok w sensie nie dostał się do silnika nie wyprysł nie uciekł był gdzie być powinien, ale zbiorniczku chłodniczym susza. przezornie wożę ze sobą płyny, tak więc dolewam ... spory syk dużo pary, co dolałem przeleciało ze zbiorniczka pod silnik... już widzę dalej nie pojadę

zadzwoniłem do kumpla o pomoc, zcholowanie itd. w między czasie już oddtajał sprzęt ale ni huhu się nie chce odpalić choćby na chwilę. dodam że stałem na awaryjnych, po mniej więcej godzinie zaczął mi padać akumulator... to chyba normalne więc pomyślałem że nie chce ruszyć bo nie ma mocy na rozruch z akumulatora.

Zcholowaliśmy się z przygodami - będąc laikiem i świeżakiem za kółkiem podczas holowania wjechałem kuplowi w ogon - bywa - jemu nic się nie stało lekko zderzak dostał - u mnie do kosztów doszła lampa plus kierunkowskaz i gdzieś w stresie stracona tablica rejestracyjna przednia

Dziś dostałem info że jakiś korek spod silnika mi wystrzelił stąd utrata płynu chłodzącego - niby drobnostka - ale tu zaczynają się całe schody

Podobno zdążyłem zapiec silnik - regeneracja się nie opłaca więc proponuje mi wymianę silnika a co za tym idzie mnóstwa innych drobiazgów i mniej drobiazgowych rzeczy. Całość wyliczył mi na nieco ponad 4tyś zł (holowanie, szkody własne, zakup części, robocizna)

Moje pytanie najważniejsze - czy opłaca się mi go w ogóle robić - samochód doinwestowany wszystko prawie powymieniane na nowe(zawieszenie tył, przewody hamulcowe, linki, cięgna, wydech cały, miska olejowa, bak, klocki, całe hamulce tył, i mnóstwo upierdliwych drobnostek nowe)

Kolejne dwa pytania - jak to w ogóle było możliwe (!) przyznam że trochę go w trasie katowałem jakieś 130km/h ale no bez przesady 1.2 nie takie rzeczy czasem znosi a była niedziela droga prawie pusta ale żadna kontrolka temperatury na desce ani wskaźnik zagrzania silnika nic nie pokazywały- i kolejna sprawa czy mnie wali w głąba z ceną naprawy czy tak to właśnie wygląda - wrazie co prześlę wyliczenie


Dziękuję wszystkim cierpliwym za doczytanie do końca i ewentualne odpowiedzi

Darksaience
02-02-2016, 01:10
No rozszczelnił się układ chłodzący.Trzeba zlokalizować wyciek ciekawe który wąż strzelił. Te fiaty miały taki problem że nagle w układzie robiło się duże ciśnienie i rozrywało stare sparciałe węże. To chyba była wina korka u zbiorniku wyrównawczym

Ale mnie ciekawi czy jak masz już sprawny akumulator to czy rozrusznik kręci wałem korbowym czy nie?

Gdyby silnik sie zatarł sam by ci zgasł podczas jazdy. Ale jak by ostygł to by jeszcze coś ruszył bo olej w silniku jest.
Poza tym kolego po zauważeniu dymu 2 km jeszcze targałeś!? mało odpowiedzialne.

Gdyby faktycznie okazało się ze silnik padł to zależy czy bardzo kochasz to auto czy nie:) uzywany silnik w dobrym stanie to nie problem dostać za dobrą cenę ale bawić się w wymianę by mi sie nie chciało (choć to też żaden problem).

Jak by co przeslij wyliczenie

simurgh
02-02-2016, 08:44
Ponad 4 tys za wymiane silnika???to juz nie zdzierstwo ale złodziejstwo.Dobry silnik 1.2 to 600-800zł,wymiana max drugie tyle.

byrrt
02-02-2016, 09:10
Wymiana silnika to pewnie ok 300zeta kosztuje o ile silnik kompletny z osprzętem..

vielud
02-02-2016, 12:31
Lampa i kierunkowskaz to max 100zł na szrocie. Silnik nie więcej niż 1000zł, robota to tak jak byrrt mówi ok 300-400zł. Według mnie kwota zdecydowanie zawyżona. Wydaje mi się, że mechanik chce Cię naciągnąć.
PS. Moja siostra na małym obiegu zrobiła ponad 20 km bo zaciał sie termostat. Mechanik też chciał wymienić mi silnik (wyliczenia kosztów nie pamiętam, ale też był kosmos). Ja wymieniłem termostat, uszczelkę pod głowicą , nic więcej- nawet pasek ten sam został, bo był po kilkunastu tysiącach i samochód od tamtego momentu nalatał juz ponad 60tys km.

Darksaience
02-02-2016, 13:49
Za 4 tyś będziesz miał porządniejsze auto niż to. A twoje za 640 zł wezmą na złomie :)

ata
02-02-2016, 14:51
Opłacalność naprawy jest rzeczą względną. Na moje oko koszt zawyżony, nawet licząc te dodatkowe opłaty. Ale odpowiedź na pytanie "czy naprawiać" (w sensie:wymieniać silnik) powinna zależeć wyłącznie od ogólnego stanu pojazdu. Jeśli wszystkie pozostałe układy są w dobrym albo bardzo dobrym stanie, a karoseria nie jest przerdzewiała i nie wymaga dużych napraw blacharskich, to wymiana silnika jest opłacalna. Panowie, prawda jest taka że za te cztery tysiaki nie kupi się dużego auta w stanie "lać paliwo i jechać". Ewentualnie jeśli gdzieś ktoś z rodziny albo albo znajomych akurat potrzebuje sprzedać to owszem, może się trafić. Ale ogólnie raczej nie.

Darksaience - przebijam, ja daję 800 za Palio 2001-2002 bez silnika. Z taką naprawdę dobrą budą, gdzie nie trzeba na dzień dobry wstawiać progów i połowy podłogi.
Szrociarze na razie nic mi nie znaleźli, te co im się trafiają to coraz większy paździerz. A Palio po lifcie i Palio 2 u nas prawie nie występują, wszystkie które widziałem były sprowadzane (poza jednym rozbitkiem w stanie beznadziejnym). Po co mi to? potrzebuję mieć drugie podobne do mojego, dla rodziny. Najlepiej nowsze, ale wiadomo że im nowsze tym koszta większe a samo auto niekoniecznie dużo lepsze.

Maciej87
03-02-2016, 00:25
no ja mam ten duży plus że wszystko wcześniej zrobiłem, nie ma rdzy, nie jest to ideał, po roku od kupna wyszły na jaw przycierki parkingowe jakieś ryski - po pierwszej myjni w sumie :D ale da się z tym żyć - ogólnie dla mnie jest w porządku... sam nawet myślałem czy nie kupić takiego jakiegoś na części za 1000zł i powymieniać tylko nie mam gdzie(blokowisko) nie mam kkiedy i nie mam z kim
- same kwestie okołosilnikowe to - nowy silnik 600-800 wymiana 1000 nowy rozrząd 220 poduszki silnika (jakimś cudem rzekomo ich nie mam) oleje smary uszczelki itp. daje to jakieś 2400 zł

holowanie diagnoza koszty naprawy zderzaka mecha etc to 800zł

pozostała kwota to już kwestia planowanego prze ze mnie zrobienia przedniego zawieszenia - około 800zł

tak reszta niemal całkowicie nowa - nie tyle używany zamiennik tylko całkowicie nowa w większości od InterCarsu (siostra tam pracuje) to samo instalacja LPG, nawet mechanizm wycieraczek robiłem jedyne co mi jeszcze zostało od 'nowości' to te siłowniki od tylnej klapy i tylna wycieraczka (ktoś mi po chamie urwał) może za jakiś rok tylna klapa bo mam tam małego (0.5cm śr pod lakierem) purchla ale tak to jest wszystko ok - cała elektronika ogrzewanie klima wszystko działa - do tej sytuacji trochę miałem ubaw bo odpalał mi po jednym przekręceniu kluczyka od razu - a znajomki z pracy przy mrozach swoimi 'niemcami' kręcili i kręcili ładowali się kablami i insze takie - u mnie jak w nówce

Rudaa trzyma się z daleka, trochę mi się powycierał lakier z progu przy kierowcy nad drzwiami ale to chyba łatwo można załatwić - jak go kupiłem miał 212tyś teraz ma 234tyś (mam go niecały rok) może poprostu zbyt go eksploatuje ale po to jest samochód żeby nim jeździć więc sam nie wiem

może uda mi się okazyjnie kupić multiplę to wtedy ok ( dwa wózki w bagażnik palio to trochę dużo :D )

Mech - gadałem z nim dziś - mówi że silnik odpala i troszkę jeździ ale brak ciśnienia na cylindrach czy coś takiego więc daleko nie zajedzie w dodatku coś z niego grzechocze i brzęczy.

zaoferował mi że go u siebie zostawi za cenę 4900 - koszty ew części i czas czyli jakiś 1000 - 1200 więc nie wiem, lub ewentualnie da mi sprawnego jeżdżącego Polo II ale przy mojej rodzinie to autko raczej odpada

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Tu pełna wycenka

Na początek koszty na teraz:
Holowanie - 200 zł
uszkodzenie mojego auta - 200zł
zniszczony hol - 80 zł
weryfikacja awarii - 300zł

Naprawa:
silnik 600-800 zł + 1000 zł wymiana
olej silnikowy 130 zł
filtr oleju 20 zł
pasek rozrządu 100 zł lub kompletny rozrząd 220zł
świece zapłonowe 60 zł
lampa przednia 70 zł +100 zł wymiana
kierunkowskaz 30
olej do skrzyni biegów 100 zł
uszczelniacze wału korbowego 70 zł
uszczelniacz wałka rozrządu 10 zł

To co należałoby zrobić poza silnikiem:
Przednia poduszka skrzyni biegów 120 zł + 30 zł wymiana
poduszki amortyzatorów przednich 200 zł + 300 zł wymiana
Jest też wyciek oleju ze skrzyni biegów - koszt do ustalenia gdy będzie wyjęta

Są to koszty szacunkowe i mogą się trochę zmienić

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


No rozszczelnił się układ chłodzący.Trzeba zlokalizować wyciek ciekawe który wąż strzelił. Te fiaty miały taki problem że nagle w układzie robiło się duże ciśnienie i rozrywało stare sparciałe węże. To chyba była wina korka u zbiorniku wyrównawczym

Ale mnie ciekawi czy jak masz już sprawny akumulator to czy rozrusznik kręci wałem korbowym czy nie?

Gdyby silnik sie zatarł sam by ci zgasł podczas jazdy. Ale jak by ostygł to by jeszcze coś ruszył bo olej w silniku jest.
Poza tym kolego po zauważeniu dymu 2 km jeszcze targałeś!? mało odpowiedzialne.

Gdyby faktycznie okazało się ze silnik padł to zależy czy bardzo kochasz to auto czy nie:) uzywany silnik w dobrym stanie to nie problem dostać za dobrą cenę ale bawić się w wymianę by mi sie nie chciało (choć to też żaden problem).

Jak by co przeslij wyliczenie

Ja się nie znam - dopiero poznaję to wszytko - jechałem 2 km dalej bo tak bym stanął na ekspresówce - pomyślałem że to coś niegroźnego bo mi kontrolki się nie zapaliły jakby mi pokazało że silnik się grzeje to bym odrazu się zatrzymał - dodam że ostatnio jak mi tak dymił z tyłu to miałem do wymiany środkowy wydech (dziura na podwieszeniu wydechu) pomyślałem że znowu się wydech rozszczelnił - dopiero jak zwolniłem do 70 okazało się skąd ten dym i wtedy niemal odrazu stanąłem

Darksaience
03-02-2016, 02:49
dodam że ostatnio jak mi tak dymił z tyłu to miałem do wymiany środkowy wydech (dziura na podwieszeniu wydechu) pomyślałem że znowu się wydech rozszczelnił - dopiero jak zwolniłem do 70 okazało się skąd ten dym i wtedy niemal odrazu stanąłem

Jezli ci dymi to albo pali olej albo pali płyn chłodniczy. Zdrowy sinik nie dymi.

Lampa i kierunkowskaz(ja mam np na sprzedaż po 15 zł) do wymiany samemu i do kupienia za grosze świece i kable również... cena silnika sie zgadza ale wymiana wcale tak droga nie powinna być choć i tak jeszcze jest to do zniesienia. Rozrząd itp musiałbyś robić gdyby silnik był z niepewnego źródła.

Nie mniej jednak fachman za bardzo sie ceni. Trzeba pamiętać z e robocizna na wyjętym silniku powinna byc tansza gdyż jest łatwiejsza.


Darksaience - przebijam, ja daję 800 za Palio 2001-2002 bez silnika. Z taką naprawdę dobrą budą, gdzie nie trzeba na dzień dobry wstawiać progów i połowy podłogi.

640zł tyle dostałem na złomie za palio buda stan bdb+ silnik żyleta tylko lekko zgięty pas przedni i podłużnica. Nowe amory sprężyny szyba przednia światła wydech itp. Taka prawda

simurgh
03-02-2016, 09:00
W miare porzadne stacje kasacji pojazdów oprócz sprzedazy czesci zajmują sie także usługami warsztatowymi wiec kupujac na takiej silnik bedziesz mógł od razu na miejscu go zamontować i to za dużą mniejszą kase niz mechanik który Ci robił kalkulacje

Maciej87
05-02-2016, 13:55
Reasumując sugerujecie jednak sobie odpuścić

Mi jest szkoda bo kupiłem za 3300 , władowałem multum kasy na nowe części nic mi nie gnije nie odpada nie jest to szrot.

Z drugiej strony motor 1.2 to w tej chwili chyba za słaby na dwa razy w tygodniu trasę s7 ;] (pionki/radom/wawa i spowrotem) + po Warszawie czyli jakieś 500-1000km w zależności od grafiku w robocie

kase mam tylko nie wiem czy naprawiać i duszą na ramieniu jechać na wakacje czy nowy motor wytrzyma trasę nad morze czy nie - z drugiej strony jak inny kupię też nie mam pewności

w dodatku mam założoną prawie nową instalację LPG (chyba z tych nowszych) więc płacę za trasy grosze -homo na butlę do 2023

jak przeglądam oferty do 4 - 5 tyś to w segmencie rodzinnym sam szrot na 4 kołach a nikt znajomy nie sprzedaje

Mech mi powiedział że silniki zamawia z pewnego źródła z gwarancją rozruchową ale nie jeździ ich sprawdzać co mnie trosze niepokoi

Podam tu parametry techniczne jak bym był handlarzem i proszę doradźcie po już mi chyba wszystkie włosy ze łba wypadły:


Palio Weekend 1.2 8V KAT
Zarejestrowany w polsce w 2010
Pochodzenie : Niemcy
Rok produkcji : 2001
Pojemność : 1248
Moc :73 KM
Radio + nagłośnienie z tyłu z możliwością ustawienia na które głośniki ma być głośniej
Wspomaganie Kierownicy
ABS
Immobiliser
Centralny Zamek
Zamykany Wlew Paliwa
2x Airbag (od pasażera wyłączony - młodszy czort tam zwykle jeździ)
Koło zapasowe na zimówce
opony założone dębica nowe ale wiekowe - rocznik chyba 2008 ale nie jeżdżone do 2015r (oszczędności;))
Hak w dowodzie
LPG sekwencyjna zakładana w 2012r
Elektryczne szyby przednie
Relingi Dachowe
Światła przeciwmgłowe
klimatyzacja - do nabicia
przegląd do lipca 2016
oc do lipca 2016
kupiony z przebiegiem 212tyś km - teraz około 240 tyś km (ale w przypadku wymiany silnika chyba nie ma to znaczenia)



ze spraw technicznych (zakupiłem w 2015r)

od marzec 2015 :
Tylne zawieszenie sprężyny amortyzatory bębny, szczęki mocowania, kompletna wymiana linek cięgień ręcznego, kompletna wymiana przewodów hamulcowych, płyn hamulcowy, wydech nowy cały kompletny, uszczelnienie silnika spód i góra, nowy olej, regulacja lpg, cały nowy rozrząd + filtry + nowe okablowanie(łącznie z zabezpieczeniem)
od Kwietnia 2015:
nowy Bak, miska olejowa (znowu wymiana oleju na nowy), wszystkie nowe lamki oświetlenia bosh,
od Grudnia 2015:
Nowe wtryskiwacze, uszczelnienie przepustnicy, jeden taki mały dynks(zapomniałem nazwy) przez który cylinder nie pracował, + filtry
mechanizmy wycieraczek i spryskiwaczy, uporządkowanie okablowania
Luty : się ugotowałem na trasie przez najpr. wystrzelony korek zbiornika wyrównawczego




z minusów : lekkie przycierki parkingowe tył(nie moje ale są) zabezpieczone, podnośniki tylnej klapy walnęły (działa na kij od szczotki) zużyty fotel kierowcy, chyba dogorywa katalizator(czasem capi w kabinie) , prawdopodobnie pęknięte plastiki w kokpicie - czasem trzmielą

Maciej87
05-02-2016, 17:29
Dobra temat nieaktualny, zmieniłem mecha, kompleksowo naprawi mi wszystko za 2 tyś.

... będę jeździł najdroższym palio w historii chyba / dziękuję wszystkim za zainteresowanie sprawą i odpowiedzi

Pozdrawiam
Maciek

ata
05-02-2016, 20:41
... będę jeździł najdroższym palio w historii chyba /
Na pewno nie ;-)
W swoje władowałem też "trochę" kasy, aczkolwiek w moim przypadku głównie w części (większość rzeczy naprawiam sam). I nadal uważam że jest to jeden z najtańszych w eksploatacji samochodów (oczywiście tylko LPG).


(czasem capi w kabinie)
Sprawdź łącznik elastyczny wydechu (aka "plecionka"), jeżdżąc na gazie niszczy się go szybciej niż normalnie, a zresztą to nie jest najtrwalszy element auta.



Z drugiej strony motor 1.2 to w tej chwili chyba za słaby na dwa razy w tygodniu trasę s7 ;] (pionki/radom/wawa i spowrotem) + po Warszawie czyli jakieś 500-1000km w zależności od grafiku w robocie
Prawda jest taka, że Palio w żadnej wersji nie jest autem dynamicznym. Silniki 1,6 wcale nie dają mu takiego kopa jak by się mogło wydawać, tym bardziej dodatkowo obciążone klimą. W trasie lepiej sprawuje się 1,6 bo w stosunku do 1,2 8V jednak jakiś tam zapas mocy przy prędkości "autostradowej" posiada. Malutki, ale jednak. Paliwa żrą tyle samo z dokładnością do 0,5l/100 bo TTTM. Można z tym żyć, polubić trudno. Ale koszt eksploatacji (w tym napraw) jest poważnym argumentem "za" - dlatego naprawiam swoją padlinę, chociaż podobno "nie opłaca się".

Darksaience
08-02-2016, 20:14
... będę jeździł najdroższym palio w historii chyba

Nadal mnie nie pobiłeś. :P

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


... będę jeździł najdroższym palio w historii chyba

Nadal mnie nie pobiłeś. :P

Sprawne 1,6 jest dynamiczne. Ja moim 1,4 wszystkie golfy brałem z pod świateł i przyspieszał na starość w około 12 sekund. Jeśli twierdzisz ze to nie dynamiczne auto chętnie oddam ci moje clio 1,2 60 Km które setkę robi w 16-17 sekund...

ata
08-02-2016, 21:51
Ja moim 1,4 wszystkie golfy brałem z pod świateł
Phi, też mi wyczyn! takie cuda to nawet kaszlakiem odwalałem, fakt że lekko podrasowanym (ale jak to mówią "z g... bata nie ukręci", więc rakieta to nie była).


przyspieszał na starość w około 12 sekund.
Do setki. Po czym kolejne 10 sekund do 120 ;-)
Nie żebym się chciał kłócić, ale obaj wiemy jak jest. Ty jeździłeś, ja jeździłem (paroma różnymi), jest jak jest i nic nie poradzisz. Na pewno nie jest to najsłabszy samochód jakim jeździłem, ale niestety używałem też paru że tak powiem "bardziej sportowych" i swoje zdanie na ten temat mam. Mocy jest akurat tyle żeby powkurzać paru łosi startując spod świateł, albo nie być zawalidrogą na trasie. Ani deka więcej. Mnie to w sumie pasuje, wyrosłem już z palenia gumy :-P Powiem więcej: potrafię się powstrzymać od wyprzedzania kolumny TIR-ów metodą "na czwartego" (nie zawsze, ale przeważnie). To już chyba starość ...

PS. Clio 1,2/60 to krowa, jadąc tym czymś pierwszy raz myślałem że coś wysiadło ... niestety, podobno TTTM. A szkoda, bo poza pewną mułowatością całkiem fajnie się tym jeździ.

jankes93
27-02-2016, 17:43
Ja kupiłem swojego płatka( biały palio weekend) za 2.500 1.6 benzyna bez gazu z 2002 roku i od dwóch lat tylko olej i filtry wymieniam.http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160227/8a63186d18ff25bea3b841a2e84af7ec.jpg

jankes93
27-02-2016, 17:52
Nadal mnie nie pobiłeś. :P

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.



Nadal mnie nie pobiłeś. :P

Sprawne 1,6 jest dynamiczne. Ja moim 1,4 wszystkie golfy brałem z pod świateł i przyspieszał na starość w około 12 sekund. Jeśli twierdzisz ze to nie dynamiczne auto chętnie oddam ci moje clio 1,2 60 Km które setkę robi w 16-17 sekund...
Moje 1,6 jest jak najbardziej zrywne zgadzam się :D

Darksaience
21-03-2016, 19:16
Do setki. Po czym kolejne 10 sekund do 120

Przesadzasz. Nie wiem ja miałem bardzo krótką skrzynie i wcale kolejnych 10 sekund nie czekałem na 120km/h. Co do clio II to prowadzi sie lepiej niz punto I i II oraz palio siena wszystkie razem wzięte ( w dodatku zawieszenie świetnie wybiera nie równosci przy jednoczesnym braku utraty stabilności i przechyłów.) . Tak że przynajmniej prowadzenie rekompensuje mi brak mocy:) Z piskiem opon nie da się ruszyć:P