piotreklfc
28-12-2015, 09:03
Witajcie,
Może Wy pomożecie rozwikłać zagadkę problemu w moim Bravo.
Sytuacja ma się następująco. Problem wystepuje właściwie tylko na trasie z uwagi na prędkości. Kiedy jadę z prędkością w przedziale 100-120km/h i chce przyhamować (bo np, wyprzedzałem i trzeba się schować za następny samochód) mój Bravo wpada w drgania, trzesięsie się kierownica i ogólnie cały się telepie. Mam też wrażenie że przez to jest osłabiona siła hamowania - ewentualnie ja przez to zjawisko słabiej hamuje. Na samym pedale hamulca nie odczuwam tych drgań, bardziej z uwagi na to, że wszystko się trzęsie. Kiedy pojawił się problem wymieniłem tarcze i klocki z przodu (swoje już odpracowały). Problem nadal występował - drugi krok to ustawienie zbieżności - i niestety ponownie problem się pojawił. Różnica po tych zabiegach jest taka, że wcześniej z każdym kolejnym hamowaniem problem jakby narastał, to znaczy było coraz gorzej. Teraz po wymianie tarcz i klocków, za każdym razem utrzymuje się na podobnym poziomie.
W czasie jazdy po mieście, gdzie raczej 80 km/h nie przekraczam, powyższe zjawisko nie występuje.
Czy ktoś z Was miał podobny problem ewentualnie wie co to może być i jak się tego pozbyć? Będę wdzięczny za wszelką pomoc.
Może Wy pomożecie rozwikłać zagadkę problemu w moim Bravo.
Sytuacja ma się następująco. Problem wystepuje właściwie tylko na trasie z uwagi na prędkości. Kiedy jadę z prędkością w przedziale 100-120km/h i chce przyhamować (bo np, wyprzedzałem i trzeba się schować za następny samochód) mój Bravo wpada w drgania, trzesięsie się kierownica i ogólnie cały się telepie. Mam też wrażenie że przez to jest osłabiona siła hamowania - ewentualnie ja przez to zjawisko słabiej hamuje. Na samym pedale hamulca nie odczuwam tych drgań, bardziej z uwagi na to, że wszystko się trzęsie. Kiedy pojawił się problem wymieniłem tarcze i klocki z przodu (swoje już odpracowały). Problem nadal występował - drugi krok to ustawienie zbieżności - i niestety ponownie problem się pojawił. Różnica po tych zabiegach jest taka, że wcześniej z każdym kolejnym hamowaniem problem jakby narastał, to znaczy było coraz gorzej. Teraz po wymianie tarcz i klocków, za każdym razem utrzymuje się na podobnym poziomie.
W czasie jazdy po mieście, gdzie raczej 80 km/h nie przekraczam, powyższe zjawisko nie występuje.
Czy ktoś z Was miał podobny problem ewentualnie wie co to może być i jak się tego pozbyć? Będę wdzięczny za wszelką pomoc.