Zobacz pełną wersję : BRAVO 1.4 12V 1997 r - spadające obroty na biegu jałowym
Witam wszystkich na forum. Jestem nowym użytkownikiem. Już nie daję sobie rady z moim Bravo :(. Problem polega na tym, że mam problemy z odpalaniem na zimnym silniku. Gdy się rozgrzeje, czasami odpala od strzała. Ale nie to jest największym problem. A mianowicie, po rozgrzaniu silnika obroty na biegu jałowym czasami spadają do około 500 - 600 obr/min i wtedy zdarza mu się zgasnąć. Dzieje się tak zarówno na benzynie, jak i na gazie. Zazwyczaj dodanie gazu naprawia problem. POMOCY!
Co było robione:
Wymieniłem silnik, bo ze starego ciekło jak z sita i nie było kompresji. Ale miał ten sam objaw - spadające obroty.
Podpinałem go pod kompa, ma jeden błąd FF 136. Po próbie skasowania tego błędu na chwilę pokazał się błąd potencjometru przepustnicy i mnie nagle rozłączyło.
Dodam, że wymieniłem: Przewody WN, świece, filtr powietrza i paliwa, czujnik położenia wału korbowego, akumulator oraz rozrząd. Już nie mam pomysłu co może być przyczyną tych spadających obrotów.
Dziękuję z góry za pomoc :)
Witam. Doszedł nowy objaw. Przy jeździe na benzynie świeci się kontrolka hamulca ręcznego. Po przełączeniu na gaz, znika. Co to może oznaczać?
wydaje mi się,że klocki przednie do wymiany.Sprawdź jeszcze poziom płynu ale pewnie chodzi o klocki.
wydaje mi się,że klocki przednie do wymiany.Sprawdź jeszcze poziom płynu ale pewnie chodzi o klocki.
Klocki są OK, płyn też OK. A wracając do tych spadających obrotów, czy może to być spowodowane nastawnikiem biegu jałowego (na alledrogo nazywane potocznie silniczkiem krokowym)?
Doszedł nowy objaw. Przy jeździe na benzynie świeci się kontrolka hamulca ręcznego. Po przełączeniu na gaz, znika. Co to może oznaczać?
Ten objaw nie jest typowy dla żadnego uszkodzenia, ponieważ obwód kontrolki nie powinien być z niczym połączony. Przewód idzie praktycznie bezpośrednio z zegarów do włącznika, w niektórych modelach ta sama kontrolka sygnalizuje niski poziom płynu hamulcowego (ale to też mechaniczny włącznik i jeden przewód) oraz zużyte klocki hamulcowe (tylko przód). To ostatnie akurat najłatwiej sprawdzić - wystarczy wypiąć kable przy obu przednich kołach (jeśli są).
Być może gazownik coś podłączył do tego obwodu (jest na nim napięcie po włączeniu zapłonu), nie "na pewno" i nie wiem dlaczego (tam jest duży spadek napięcia po podłączeniu czegokolwiek).
Podpinałem go pod kompa, ma jeden błąd FF 136.
Błąd programu występujący przy niektórych ECU. To znaczy jest jakiś kod błędu zapamiętany w sterowniku silnika, ale program go nie zna i pokazuje FF z wartością 136.
Przy okazji wymiany silnika zmieniałeś albo czyściłeś przepustnicę? Czujnik położenia przepustnicy sprawny? Czujnik temperatury sprawny? układ chłodzenia nie cieknie i nie zapowietrza się?
Błąd programu występujący przy niektórych ECU. To znaczy jest jakiś kod błędu zapamiętany w sterowniku silnika, ale program go nie zna i pokazuje FF z wartością 136.
Przy okazji wymiany silnika zmieniałeś albo czyściłeś przepustnicę? Czujnik położenia przepustnicy sprawny? Czujnik temperatury sprawny? układ chłodzenia nie cieknie i nie zapowietrza się?
Po wymianie silnika rozbierałem przepustnicę i ją czyściłem. Czujnik temperatury sprawdzałem, jest sprawny. Poziom płynu cały czas mam taki sam. A wracając do potencjometru przepustnicy, jak go można sprawdzić?
A wracając do potencjometru przepustnicy, jak go można sprawdzić?
Z grubsza można ocenić stan czujnika używając programu FES (MES) - zmiany wartości kąta położenia powinny być płynne (bez zacięć i przeskoków) w całym zakresie. Najczęściej przeskoki są przy małych wartościach. Drugi sposób (powiedzmy "warsztatowy") : przekręć kluczyk na zapłon i wypnij wtyczkę od silnika krokowego (nastawnik obrotów biegu jałowego) a następnie go odpal , jak silnik będzie falował masz problem z potencjometrem przepustnicy - ta metoda działa z silnikami 1,2 8V/16V, silnik 1,4 12V jest podobny. Odłączenie silnika krokowego powoduje że przepływ zostaje w pozycji "całkowite otwarcie" a ECU nie może za jego pomocą korygować obrotów. Nie jest to 100% pewna diagnostyka, bo nadal może się zmieniać dawka paliwa (cieknący wtrysk, uszkodzony przekaźnik itp).
Do poczytania:
Fiat brava 1.4 12V - gaśnięcie lub przygasanie silnika podczas jazdy (http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2303219.html)
Problemy z korozją styków czujników i znikającą masą na ECU są typowe dla wszystkich Fiatów, to też warto sprawdzić.
Z grubsza można ocenić stan czujnika używając programu FES (MES) - zmiany wartości kąta położenia powinny być płynne (bez zacięć i przeskoków) w całym zakresie. Najczęściej przeskoki są przy małych wartościach. Drugi sposób (powiedzmy "warsztatowy") : przekręć kluczyk na zapłon i wypnij wtyczkę od silnika krokowego (nastawnik obrotów biegu jałowego) a następnie go odpal , jak silnik będzie falował masz problem z potencjometrem przepustnicy - ta metoda działa z silnikami 1,2 8V/16V, silnik 1,4 12V jest podobny. Odłączenie silnika krokowego powoduje że przepływ zostaje w pozycji "całkowite otwarcie" a ECU nie może za jego pomocą korygować obrotów. Nie jest to 100% pewna diagnostyka, bo nadal może się zmieniać dawka paliwa (cieknący wtrysk, uszkodzony przekaźnik itp).
Do poczytania:
Fiat brava 1.4 12V - gaśnięcie lub przygasanie silnika podczas jazdy (http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2303219.html)
Problemy z korozją styków czujników i znikającą masą na ECU są typowe dla wszystkich Fiatów, to też warto sprawdzić.
Witam ponownie.
Dzisiaj chwilę powalczyłem ze swoim autkiem. Odpiąłem nastawnik biegu jałowego, tak jak mi radziłeś. Silnik odpalił i nie falował, obroty były w okolicach 1000. Podpiąłem auto pod FES'a, niżej załączam 3 wyniki testów: potencjometru przepustnicy, lambdy i jak wygląda rozruch. Czy te wartości są poprawne? Pozdrawiam.
Silnik odpalił i nie falował, obroty były w okolicach 1000.
Powinno być 1200-1500 na zimnym silniku, im cieplejszy silnik tym obroty mniejsze (docelowo około 950 rpm po osiągnięciu temperatury około 80°C).
Ale - jak pisałem wcześniej - brak objawów falowania przy odpiętym silniku krokowym to praktycznie pewna diagnoza sprawnego czujnika położenia przepustnicy. Potencjometr nie jest w idealnym stanie, w pliku widzę drobne przeskoki, ale moim zdaniem to nie on powoduje falowanie obrotów. Tak że ja bym się od niego odczepił i szukał innej przyczyny.
Albo nie, powtórzył bym test na zimnym (całkiem) silniku. Mając od razu włączony FES. I poczekał bym aż obroty zejdą do ~1000 rpm. Bez dotykania pedału gazu! (i linki sterującej przepustnicą)
Z której wersji FES te pliki? nie wiem czemu, ale soft który w tej chwili mam na kompie nie robi z nich wykresów. Pewnie mój błąd.
Dobra, ale co robić dalej?
Zasadę działania układu znasz? Silnik krokowy otwiera dodatkowy kanał przepustnicy, regulując w ten sposób obroty - niezależnie od przepustnicy, która jest mechaniczna i ECU nie może z nią zrobić nic poza odczytaniem położenia. To są proste silniki, komputer używa głównie "map wtrysku" które koryguje na podstawie danych z czujników:
- położenia przepustnicy
- ciśnienia w kolektorze dolotowym (MAP sensor)
- obrotów wału
- temperatury silnika
- sondy lambda
Dopóki silnik jest "zimny" ECU nie koryguje dawki paliwa w oparciu o lambdę bo tego typu czujniki wymagają wygrzania zanim zaczną podawać poprawne wartości. Natomiast zawsze kontroluje obroty czyli zmienia dawkę paliwa oraz ustawia silnik krokowy (bo to jedyne do czego ma dostęp). Dobra, jest jeszcze kąt wyprzedzenia zapłonu, ale to inna bajka i nie ten temat.
Przyczyn "falowania obrotów" na ciepłym albo zimnym silniku jest we fiatach tyle ile samochodów - taka prawda! (znam kilka opowieści o mechanikach ASO chowających się po kanciapach na wieść o kliencie gwarancyjnym z "falowaniem silnika", i nie są to bajki)
Nieważne, trzeba próbować. Na początek sprawdzamy szczelność całego układu dolotowego. Nic tak nie rozstraja silnika jak "lewe powietrze" aka "vacuum leak", nawet niewielka nieszczelność może dawać "ciekawe objawy". Odma i wszystkie wężyki do sprawdzenia. Filtr powietrza i jego obudowa też (niedomykające się obudowy filtra to znany problem). Sorry, nie ma prostego testu. Znaczy niby jest, ale nie zawsze działa - należy ostrożnie i selektywnie (bez lania gdzie popadnie) spryskać wodą z mydłem (detergentem) wszystkie miejsca przy silniku/przepustnicy w których nieszczelność może się pojawić (filtr powietrza nie). Na włączonym silniku - będzie zmiana obrotów i/lub charakterystyczny dźwięk zasysania. Albo nie będzie, i to jest wada procedury diagnostycznej (bo to jest procedura serwisowa, opisywana w instrukcjach wielu aut).
Co jeszcze można/warto sprawdzić? Na pewno MAP sensor, ale jeśli się da bez kupowania (nie polecam "na 100% sprawnych" egzemplarzy używanych, ponad połowa to złom pozornie sprawny ale dający niewłaściwe odczyty i tym tym samym bezwartościowy). Oraz wężyk podłączony pod ten czujnik (szczelność i drożność - bywa spękany lub zapchany olejem).
Potem można by sprawdzić wtrysk, ale w tym konkretnym przypadku nie wierzę że jest poważniejsza niesprawność w tym układzie. Na pewno warto sprawdzić działanie pompy paliwa i wymienić filtr (jeśli nie był wymieniany niedawno). Też pewnie nie ta przyczyna, bo na LPG jest tak samo czyli układ paliwowy teoretycznie nie jest sprawcą. Ale sprawdzić warto, choćby dla pewności.
Sporadycznie "ciekawe problemy" powoduje układ recyrkulacji oparów paliwa. Jest w nim elektrozawór, klika rurek, i pojemnik. Elektrozawór może się zaciąć w pozycji otwartej albo zamkniętej, albo nie działa bo styki skorodowały. Pojemnik (filtr oparów) może przestać istnieć, bo jest z marnego tworzywa.
Z której wersji FES te pliki? nie wiem czemu, ale soft który w tej chwili mam na kompie nie robi z nich wykresów. Pewnie mój błąd.
Pliki są z FES 3.5.
Albo nie, powtórzył bym test na zimnym (całkiem) silniku. Mając od razu włączony FES. I poczekał bym aż obroty zejdą do ~1000 rpm. Bez dotykania pedału gazu! (i linki sterującej przepustnicą)
Witam. Powtórzyłem test na zimnym silniku. Po przekręceniu kluczyka na zapłon odpiąłem nastawnik biegu jałowego i odpaliłem samochód. Obroty zaczęły falować w okolicach 600-1800 rpm, więc tak jak wcześniej pisałeś uszkodzony jest potencjometr przepustnicy, chyba że się mylę? Nie podpinałem pod FES'a gdyż uznałem, że to nie ma sensu. Pozdrawiam i życzę wszystkim udanego sylwestra oraz szczęśliwego Nowego Roku :):drinkers:
Obroty zaczęły falować w okolicach 600-1800 rpm, więc tak jak wcześniej pisałeś uszkodzony jest potencjometr przepustnicy, chyba że się mylę?
Ten test nie daje pewności (szczególnie bez danych z czujnika otwarcia - dlatego chciałem żeby program był uruchomiony), ale powiedzmy że "uzasadnione podejrzenia". Ten potencjometr chyba nie jest drogi?
Można go wymienić, nie jest to specjalnie trudne. W każdym razie dużo prostsze niż szukanie innych przyczyn ;-)
Wesołej zabawy!
(sylwestrowej oczywiście)
Witam ponownie.
Po wymianie nastawnika biegu jałowego, co do odpalania samochodu się poprawiło, pali na strzał - czy zimny, czy ciepły. A problem spadających obrotów do 500 - 600 dalej występuje. Ale zauważyłem, że stary nastawnik się zacinał i wystarczyło go pchnąć i się wysuwał, obroty wracały na książkowe 950. Nowy nastawnik zacina się w tym samym miejscu i też trzeba go pchnąć, żeby obroty wróciły. Co to może być? Czy kupiłem uszkodzony nastawnik? Czy przyczyna leży gdzieś indziej? Pomocy!!! Bo to mi nie daje żyć!! :)
Dzisiaj pojeździłem chwilę z komputerem. Komputer pokazał 2 błędy:
- błąd potencjometru przepustnicy - kod błędu 27,
- błąd styku biegu jałowego - kod błędu 30
Przy tych błędach obroty spadają do koło 500 obr/min. I trzeba wyjść z samochodu i dotknąć nastawnika, żeby ruszył. Niżej zamieszczam parę screenów z tymi błędami. (Nie bierzcie pod uwagę sondy lambda, ponieważ błąd występuje po przełączeniu na gaz). Pozdrawiam
A i jeszcze chciałem zapytać czy wymiana potencjometru przepustnicy, w tym wypadku całej przepustnicy, załatwiłoby problem i obroty by już nie spadały, bo wymiana nastawnika biegu jałowego nic nie dała. Pozdrawiam
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.