Zobacz pełną wersję : Bravo strasznie dymi
Witam, mam problem z przepchnieciem Bravka przez przeglad. Limit zadymienia dla tego rocznika to 1,5 jednostki, a on wyplul 8,6:mad:
Wczoraj podlaczylem sie multi ecu scanem, i wszystko w normie oprocz ilosci powietrza. Na wolnych obrotach, zmierzona masa to 345mg/w a oczekiwana 207mg/w. przy 2500obr/min zmierzona to 525mg/w a oczekiwana 333mg/w. Samochod jezdzi jak trzeba, nie slabnie, odpala jak trzeba. Po odpieciu przeplywki raz dymi, raz jakby troche mniej.
Nie chce wydawac kasy jesli nie mam pewnosci ze to przeplywka.
dzieki
Rafal
Błąd przeplywomierza powinien być zapisany. A nie masz przypadkiem dpf'a
Dpf mialem, ale rok temu byl usuniety, egr tez byl wylaczony.
Wlasnie wrocilem ze sprawdzania wtryskow, wszystko pieknie ladnie, az tu nagle w drodze powrotnej zaczal dymic tak ze wstyd bylo jechac. Mechanik sugerowal ze to moze byc egr, bo nie mam zaslepionego tylko w sofcie jest wylaczony
Zaślepic i to szybko ;)
Dymienie występuje przy równych obrotach silnika?
Ogolnie to teraz jak stoi na wolnych obrotach to tez dymi, kazde dodanie gazu to zaslona dymna z tylu. Wieczorem sie dobiore do egr i dam znac co i jak
Różnica jest czy ciepły czy zimny silnik?
Nie wydaje mi sie ze jest roznica, wlasnie jestem w trakcie wyciagania tej rurki do zaslepienia. Jakas paranoja z dostepem, sie czlowiek nadenerwuje tylko.
No i klapa, zaslepienie egr nic nie dalo. Dalej dymi jak lokomotywa. Jakies pomysly panowie?
Zobacz czy oleju nie ubywa. Może pierscienie lub uszczelniacze puściły? Sprawdź kompresje
Olej dopiero co wymienilem, ledwie 200km mam zrobione. Narazie nie ubywa. Gdyby nie mial kompresji to chyba nie palilby na dotyk?.
Cos mi sie wydaje ze mechaniory cos spieprzyli jak zakladali wtryski. Bo odrazu po odebraniu sie zaczelo,
Jakby kompresja lekko uciekala to byś nawet nie zauważył. Skoro po wymianie wtryskow coś zaczęło się dziać to może warto ten trop sprawdic. Może uda Ci się wtrysku podmienić od kogoś.
Masz możliwość podłączyć pod komputer i spr wtryski?
Wróć do mechanika, niech wyjmie i spr jeszcze raz wtryski, oraz czy podkładki założył.
No przed sprawdzaniem u nich multi ecu scan pokazywal korekte w granicach -0.6 do 0.6 , pozniej na maszynie stan sie potwierdzil.
A z zalozeniem wtryskow wszystko jest ok, jak zakladali to na jednym byl przedmuch bo byl jakis nagar w gniezdzie. Bylem i patrzylem jak zakladali wiec to jest ok, bardziej mnie zastanawia czy nie zapomnieli o podlaczeniu czegos co odlaczali do wyciagania. W poniedzialek jade do nich, chyba ze znajde problem wczesniej.
Wtryski sprawdze jeszcze raz mes-em dla pewnosci czy tak jest jak bylo
Dzieki
Rafal
No wlasnie sprawdzilem wtryski i mam pare zdjec.
Przed sprawdzaniem
2186721868
Po zlozeniu przy temp 40C
2187321874
przy 85C
2187521876
sugestie mile widziane
gargamel86
28-11-2015, 12:52
nie wiem czy sie bym nie doczepil do przeplywomierza......... zmierzoną masę powietrza masz zawsze sporo większą od zadanej czyli za dużo powietrza dostaje a jak za dużo to niestety będzie "zapylenie" ja bym sprawdził przepływomierz i czujnik ciśnienia doładowania:) to drugie bym czyścił bez zastanowienia ale z przepływką są różne szkoły jedni mówią żeby nie czyścić tylko wymieniać ale ja bym czyścił decyzja twoja:) jesli piszę cos nie tak to mnie poprawcie;) pozdrawiam:)
A mnie to wygląda na nieszczelny układ dolotowy, tzw "lewe powietrze" albo "ucieka podciśnienie". I nie jest to duża nieszczelność, powiedzmy nieszczelny wężyk fi 5 albo małe pęknięcie rury dolotowej.
Mogli coś spaprać przy wymianie wtrysków, bo grzebali tam gdzie trzeba ;-)
Dzieki za sugestie,
teraz przejde do tego co zrobilem.
Wczoraj okazalo sie ze oring na rurce od egr do kolektora byl uszkodzony, po naprawie tego znalazlem mala dziurke w wezyku idacym do czujnika cisnienia wydechu. Po naprawie tej usterki, nadal dymil. Wyjalem czujnik cisnienia doladowania, byl mega zabrudzony. Przy okazji gumowe kolanko idace od odmy do dolotu tez mialo uszkodzenia na zagieciu. Przy okazji zciagania tego kolanka, okazalo sie ze jest spory przedmuch do odmy. Po zatkaniu tej rurki od odmy dymi, ale bardziej na siwo niz czarno.
Nie wiem czy dobrze mysle, ale cos mi nie pasuje z przeplywka. Do obrotow powiedzmy 2000 obr przeplywka czyta ze jest wiecej niz potrzeba, a przy obrotach 4500 obr juz pokazuje 2 razy mniej niz potrzeba. Czy tu moze byc problem ze jest za duzo paliwa a za malo powietrza?
Jeszcze jedno pytanie o gruszke od turbo, jest jakis opis jak ono ma sie zachowywac w stosunku do obrotow?
Dzieki
Rafal
jasiekGP
29-11-2015, 22:24
może coś źle poskładali i ciągnie lewe powietrze,a jakiego koloru jest dym?
Czarny, wali sadza jak te vw z memow.
Caly dolot sprawdzony na szczelnosc, a warto wogule robic logi na postoju? Czy one sa malo miarodajne?
gargamel86
30-11-2015, 00:11
ja bym szukał nieszczelności w dolocie ale jeśli problem powstał nagle to myślę i tak że to może być wina przepływki:) tam zawsze jest syf i olej sie gromadzi więc nie jest trudno o zanieczyszczenie:)
jasiekGP
30-11-2015, 18:37
a jak ze spalaniem nie wzrosło?
Do tej pory bylo 7l w miescie, a od czasu tej eksplozji dymu nie jezdze nim wiec trudno stwierdzic. Jutro jade do fachowcow co mi wtryski robili niech patrza co i jak.
Wiecie moze jakie wartosci w voltach powinna pokazywac sprawna przeplywka?
Przeplywke sprawdzisz szybko. Odłączyć ja na chwile i się przejdź. Sprawdź czy jest różnica w mocy i kulturze pracy
A czy komp wraca do domyslnych ustawien powietrza jesli byl zrobiony remap?
Bo jesli nie, to przeplywka czyta za duzo a program dolewa paliwa zeby bylo ok wg niego. To tylko taka spekulacja
gargamel86
04-12-2015, 18:27
możesz napisać dla potomnych jak się skończyła historia:)
Jeszcze sie nie skonczyla, dzis ma przyjsc czujnik doladowania i zawor sterujacy turbina. Zobaczymy co sie okaze
Miałem podobny problem może zacznę od opisania samochodu bravo 2 1,6 M-Jet 105 koni nie zaślepiony EGR i 7 tys po wymianie oleju wraz z filtrami.
Zaczęło się gdy wracałem autostradą z wakacji ostro go butowałem gdy nagle wyświetlił błąd silnika. I tak jakby odcięło mu turbinę jechał 100 max 120. Zjechałem na stacje benzynową kilka minut odpoczynku odpalam silnik błąd znikną ?? ciekawe??. Już spokojnie aby do domu Mimo braku błędu czuć było że słabo się zbiera. Nastawiając się na wymianę turbiny wróciłem do domu. W domu Sprawdziłem na wyczucie jak turbina ładuje (twardość węża) było ok na pewno do wypłaty pojeździ :).
Stało się inaczej tym razem żona wracając z pracy dzwoni spanikowana że jej się jakiś błąd wyświetlił i ona nie ma gdzie stanąć na autostradzie :D. Jakoś się udało jej zjechać. Gdy do niej dojechałem okazało się że max 1tys. obrotów silnik nie ma siły, kopci na czarno. Na lawecie zjechał do mechanika i po tygodniu dostałem wyrok. Zapchany DPF i turbina do wymiany. Za regenerowaną turbinę krzykną 2 tys. + robocizna. Że nie lubię być aż tak golony dałem mu wymyć DPF i zajrzeć do EGR za 550.- a turbinę miałem wymienić sam. Podobno EGR był prawie czysty. Gdy go odebrałem jeździł dziwnie był strasznie ociężały dymił do tego dziwnie szarpało silnikiem. Nie wiele myśląc pojechałem na kolejną diagnozę. Mechanik obejrzał posłuchał stawiał na wtryski. Zrobił test przelewowy 1 min. 2 tys. obrotów nie pamiętam ile mililitrów ale pamiętam proporcje na wtrysk 1 i 2 równe, 3 mniej, 4 więcej. Stwierdził że 1 i 2 są w najlepszym stanie ale wszystkie cztery są do wymiany. I do tego prawdopodobnie turbina też bo sypie błędami. Koszt 1 tys. za wtrysk o turbinę nie pytałem ale w trakcie wyjaśniania mi jak doszło do takiej usterki wyjaśniała dlaczego zaczął szarpać. Szarpał bo komputer nie czuł mocy i przelewał paliwem czyli każde szarpnięcie to zadziałanie czujnika zbyt dużego przelewu, kurcze czemu wcześniej się nie domyśliłem ?:). Koszt diagnozy 40zł. Na youtube jest filmik jak ktoś robi taki test na sprawnym silniku i były dokładnie te same proporcje. Więc do trzech razy sztuka kolejny polecany mechanik dał szybką diagnozę lewe powietrze nie wie gdzie ale na 110% Namierzenie nieszczelności zajęło mu trochę czasu. Usterkę spowodowało niewidoczne równe ale aż 5 cm rozcięcie na kolanie za turbiną od dołu silnika. Przy okazji zmienił mi olej całkowity koszt 550,- i co ciekawe nawet paragon dostałem :D
Przepraszam za tak długi opis ale może dzięki temu ktoś nie da się mechanikowi.
Tak czytając ten post to już po paru wersach miałem Ci napisać, szukaj dziury w dolocie.
Strach pomyśleć ile kasy byłbyś w plecy jak byś powierzył samochód za przeproszeniem mechanikom. Dobrze że opisałeś historię na forum.
Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.