witam mam pare pytan co do klimy i ogrzewania czy u was jest podobnie...


- czy paryja u was szyby jak tyko wylaczycie klime na zwykly nawiew i jak sobie z tym poradzic
- czy przy tep. 0c wylacza sie klima i zaczynaja cholernie parowac szyby jak mozna sobie z tym poradzic???

może masz włączony wewnętrzy obieg. Puść nadmuch z zewnątrz. No i chyba masz dużą wilgoć w aucie

1) Sprawdź filtr kabinowy
2) Sprawdź czy nie masz włączonego zamkniętego obiegu powietrza

filtr wyglada na czysty jest weglowy na wisosne wymienialem obieg zamkniety mialem wlaczony ale na wylaczonym bylo jeszcze gorzej...

No wiesz wymieniałeś na wiosnę ale jednak trochę przez ten filtr powietrza przeleciało więc może trzeba by wymienić tym bardziej że , nie kosztuje fortunę. Pozbądź się wilgoci z auta. Mnie też szyby trochę parują zwłaszcza jak się wejdzie do auta w czasie deszczu ale tragedii nie ma

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.



- czy przy tep. 0c wylacza sie klima tak klima u nas się wyłącza przy chyba +4*C. Trzeba by zajrzeć do instrukcji jak to się ma.

Przy 0 stopni.

o takie znalazłem 21821

Po wyłączeniu klimy, przy takich warunkach atmosferycznych jakie teraz są, zawsze będą parować szyby. Dzieje się tak dlatego, że parownik w podszybiu jest mokry (wyłącz lodówkę z prądu i zajrzyj za jakiś czas, to zobaczysz skraplającą się wodę). Jest to normalne. Można temu zapobiec osuszając parownik poprzez włączenie ogrzewania na większą temp. np. ok 27- 30 stopni i duży nawiew na dosłownie kilka minut (już po wyłączeniu klimy). Ja bynajmniej tak robię (w poprzednich autach również) i nie mam problemu z nadmiernym parowaniem. Oczywiście jak pada deszcz lub śnieg i wsiądzie się do auta to szyby będą parować.

Wydaję mi się że masz uszkodzony napęd od obiegu wewnętrznego i mimo że obieg jest otwarty czyli ma być powietrze z zewnątrz to on pobiera powietrze z wewnątrz.
Poszukaj takiego tematy i tam znajdziesz jak temu zaradzić.

Po wyłączeniu klimy, przy takich warunkach atmosferycznych jakie teraz są, zawsze będą parować szyby. Dzieje się tak dlatego, że parownik w podszybiu jest mokry

Dokładnie TAK!
Tak ma być w warunkach zbliżonych do 0 stopni.
Włączając klimę osuszasz powietrze wpadające do kabiny. Wilgoć jest "zbierana" przez parownik (to jest właśnie to "urządzenie", z którego rurką odprowadzana jest woda pod auto). Chłodne powietrze (w zimie), w przeciwieństwie do ciepłego (w lecie), ma bardzo dużą wilgotność. Dopóki pracuje układ klimatyzacji, wilgoć pozostaje na parowniku i po skropleniu wypływa pod samochodem. Po wyłączeniu klimatyzacji, powietrze nadal przepływa przez lamele parownika, ale dodatkowo "zabiera" wilgoć z parownika. Stąd też zaczynają parować szyby. Efekt jest znacznie wzmocniony po włączeniu obiegu zamkniętego. Pamiętajcie, że w zimie, szyba jest od zewnątrz znacznie chłodniejsza niż od wewnątrz. Opływanie takiej szyby wilgotnym powietrzem ZAWSZE będzie prowadziło do zaroszenia (czysta fizyka: jeśli w ciepłym pomieszczeniu wyciągniesz z lodówki zimne piwo, to butelka pokryje się mgiełką wodną - wilgocią z powietrza.)
Jedyny sposób, aby uniknąć tego typu problemów to jazda na klimatyzacji w trybie AUTO lub, jak przytoczył kolega zabezp, po wyłączeniu klimy, ustawienie wyższej temperatury i wysuszenie parownika przez kilka minut. Nie zapominajmy jednak, że w takim przypadku, wilgoć nadal jest w powietrzu, w kabinie.

dziekuje juz rozumiem i jest poprawa w auce...

Można sprawdzić czy przy ustawieniu nawiewu tylko na szybę i wentylatorze na 3 (ew wyższej pozycji) oraz temperaturze odpowiednio wyższej "jakoś znośnie nie będzie parować".
Właśnie dlatego w nowoczesnych samochodach jest klima automatyczna by nie trzeba się było z tym męczyć.

koledzy gdzie znajduja sie te aktywatory od klap zebym mogl wymienic na nowe moze macie jakis schemat????

Masz tutaj;
Fiat CROMA (2005- ) Stuki w kabinie PORADA - elektroda.pl (http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2000144&highlight=croma&sid=701978a91d6f69d6cb3bedf8a7232234)

Samej roboty może na 20minut, dostęp dość dobry.
Swoją zębatkę przestawiałem o jakieś 40-50', jest jeszcze miejsce na ponowne przekręcenie ;)

ok dzieki na weekend trzeba sie tym zajac