Witam wszystkich, zerwał mi się pasek rozrządu, więc wziąłem się za rozbieranie pokrywy zaworów żeby sprawdzić czy coś nie rozwaliło np szklanek itd. Kiedy zdjąłem pokrywę wyleciały mi 2 szklanki na ziemie, podniosłem, patrze a tu brakuje jeszcze jednej, czy to możliwe ze nie było jej wcale? Dodam że z kolegą szukaliśmy ze 3 godziny czy może gdzieś nie upadła na ziemie albo głębiej koło silnika, wszystko dosłownie prześwietlone i NIC nie ma, czy to możliwe że wcale jej nie było? :confused:

Ciężko uwierzyć, żeby nie było szklanki aczkolwiek jeśli jakiś partacz kiedyś rozbierał rozrząd i zapomniał włożyć... na pewno zawór by się nie otwierał ale, że jest ich 4 na cylinder to jakoś by to działało.

Bravo 1.6 15V :D

Panowie 14V bo pod drugą pokrywą też nie było :D i tak silnik do wymiany, tłoki popękane, zawory pokrzywione, niektóre szklanki popękane, i głowica pęknięta, uroki pęknięcia paska rozrządu, wymieniony na wiosnę a rozwalona pokrywa rozrządu zrobiła swoją robotę, wpadło coś i pasek pękł. Dziękuję za odpowiedzi, szerokości przyczepności nieawaryjności :dresik: