PDA

Zobacz pełną wersję : Regeneracja reduktora - czy trzeba po niej odwiedzić gazownika?



meshuggah1981
10-10-2015, 22:14
Witajcie.

Mam w swoim Bravolocie instalację sekwencyjną II generacji. Jako, że jeżdżę już na niej parę lat praktycznie bez ingerencji (poza oczywistą wymianą filtra), a ostatnio autko zaczyna mi wariować na gazie, postanowiłem zregenerować reduktor (KME Silver), bo wszelkie objawy niedomagania wskazują na niego właśnie. No i teraz pytanie - sama regeneracja wydaje się nieskomplikowana, ale czy trzeba po niej odwiedzić gazownika w celu regulacji parametrów? Opinie internetów są podzielone, bo np. jeden człek jeżdżący Vectrą napisał, że rozebrał, przeczyścił, wymienił membrany, złożył do kupy i jeździ dalej - a inni z kolei twierdzą, że bez odwiedzin u gazownika się nie obejdzie. No to jak to w końcu jest? Ma ktoś doświadczenie w tej kwestii i udzieli mi światłej rady, zanim dobiorę się do tego ustrojstwa?

Z góry dzięki.

miszko
10-10-2015, 22:36
Ja regenerowałem kiedyś inny reduktor, który był zamontowany w Fiat Tempra -> http://fiatklubpolska.pl/lpg-liquified-petroleum-gas-464/regeneracja-reduktora-na-przykladzie-tomasetto-at09-7630/

Generalnie to prosta instalacja, więc po założeniu wszystkiego wyregulowałem sobie na śrubce instalację, tak aby silnik pracował ok. Miałem w tym jakieś doświadczenie/ucho. To pewnie mi pomogło.
W tym reduktorze była jedna śrubka, która regulowała parametry, druga od ciśnienia była fabrycznie zaklejona. Tej nie ruszałem. Więc po regeneracji zostało mi się tylko kręcenie tą śrubką, którą mogłem ruszyć i była wykręcona na gdy rozebrałem reduktor. Ona regulowała jak dobrze pamiętam coś z zakresu obrotów na biegu jałowym. Na moich zdjęciach to ta duża śruba z sprężynką (etap składania).

meshuggah1981
10-10-2015, 22:58
Dzięki Miszko. Niestety, widzę w tym temacie tylko zdjęcia i opis użytkownika o nazwie ubek, Twoich niestety nijak znaleźć nie mogę.

Tak czy siak, wygląda na to, że wystarczy tylko wyregulować obroty 'na ucho'. Czy jeszcze ktoś się wypowie?

KOBRA
10-10-2015, 23:47
Masz instalację sekwencyjną więc po regeneracji powinieneś zrobić adaptację w sterowniku gazu. To trzeba robić programem do danej instalacji .
Brava 1.616v jest samochodem dosyć czułym na gaz. Zaoszczędzisz parę groszy ,a skutki mogą być trochę droższe. Od rozjechanych map do wypalenia zaworów .Nawet nie myślę , że możesz wylecieć w powietrze.
Ja nie bawiłem się w regenerację ,kupiłem taki sam nowy parownik wymieniłem i zrobiłem adaptację. Ty jak rozkręcisz cały parownik to musisz go dokładnie wyregulować zanim odpalisz maszynę bo może wybuchnąć. Dokładnie chodzi o wstępne wyregulowanie napięcia membrany.

meshuggah1981
10-10-2015, 23:53
Wylecenia w powietrze raczej nie planuję, dlatego zanim zabrałem się za robotę, wolałem zapytać :). Dzięki wielkie za sugestię.

miszko
12-10-2015, 09:37
Kolega ubek wkleił mój cały post. Dlatego niejako napisałem, żebyś szukał mojego ;)

Bodziok2
12-10-2015, 11:26
Witam wszystkich, muszę wtrącić swoje trzy grosze.
1. Instalacja II generacji nie jest instalacją sekwencyjną, to jest zwykła prymitywna instalacja, mam taką i wiem co piszę.
2. Regeneracja parownika/reduktora zawsze wiąże się z regulacją i nie chodzi tylko o adaptację, bo ta zasadniczo się nie zmienia, choć jest zalecana, głównie chodzi o ustawienie parametrów pracy zregenerowanego reduktora, ustawienie parametrów oscylacji sondy lambda i wstępnego napięcia membrany. Regulacja oscylacji sondy to nic innego jak ustawienie wolnych obrotów tak aby sygnał z sondy oscylował.
Jeśli nie masz doświadczenia odpowiedniego interfejsu to nie licz, że ustawisz reduktor na ucho, aby silnik chodził poprawnie w pełnym zakresie obrotów konieczne jest podłączenie sterownika pod komputer i regulacja reduktora.
Jeśli chodzi o możliwość wybuchu to raczej odłożyłbym to między bajki, jeśli wszystko poskładane jest dobrze niema nieszczelności, a regulację przeprowadza się od ustawienia na sucho tj. zamknięcie śruby regulacyjnej wolnych obrotów, wkłada się węża gazu do pojemnika z wodą i reguluje naciąg membrany do momentu, aż pokażą się pojedyncze bąbelki gazu. Teraz to już betka tylko interfejs ustawienie na śrubie wolnych obrotów czyli wspomnianej oscylacji sondy i w drogę.
Wyjaśnię krótko co to jest adaptacja, to nic innego jak ustalenie zakresu kroków silniczka krokowego na wężu w zależności od obciążenia silnika. W zasadzie to ustalane są parametry dla wolnych obrotów i użytecznych (ok 3000 obr/min). Po adaptacji można te parametry modyfikować, ale do tego potrzebna jest wiedza i doświadczenie.
Niestety oko i ucho odchodzą do lamusa.

byrrt
14-10-2015, 09:19
Autor napisał o sekwencji II gen a czegoś takiego nie ma. Bez względu czy jest to SEKWENCJA czy II GENERACJA to do kompa podłączyć się trzeba. W II gen aby ustawić ciśnienie na reduktorze trzeba podpiąć zdaje się manometr, w IV gen ciśnienie czytamy z mapsensora. Z grubsza faktycznie wystarczy tylko to ale taka regeneracja to dobry moment na ustawienie wszystkiego od początku.