Witam,

Mam problem z okablowaniem stacyjki. Mianowicie nie chciał odpalać, zajrzałem pod kierownicę, a tam jakiś geniusz złączył 3 kable razem i były podpięte do jednego pinu, a ten się przegrzał do tego stopnia, że kostka się wytopiła. Kable które były złączone razem to (biało-pomarańczowy, żółty, żółto-zielony). Pojechałem na złomowiec, wyciąłem kostkę razem z kablami i nową końcówką stacyjki, złączyłem z kablami u mnie wg. kolorów. Wszystko działa razem z rozruchem tylko brak świateł pozycyjnych. Gdzie może leżeć problem, bo podłączyłem kabel do tego pomarańczowo-białego chwilowo, ale boję że sytuacja może się powtórzyć z przegrzaniem. Czy ktoś by mi mógł też napisać, który kabel jest odpowiedzialny za co ?


pozdrawiam :)

chyba nikt mi nie może pomóc widzę :( to chyba będę musiał zostawić tak jak jest, mimo iż to irytujące bo jak przekręcę kluczyk to od razu pozycje się świecą.

Być może przełożyłeś od modelu poliftowego :) Poszukaj na forum - jest sporo o tym :)

na starej końcówce stacyjki ta sama sytuacja... boję się, że jakiś domowy elektryk z niemiec grzebał coś przy bezpiecznikach i tam pozmieniał total.

Wpis z tego forum myślę ża warto abyś to sprawdził :]
przypuszczam, ze w bravo jest tak jak w bravach (i tu nie wiem czy we wszystkich), tzn. żeby włączyć światła pozycyjne bez kluczyka w stacyjce, należy włożyć kluczyk wcisnąć taki dziwny "guzik" znajdujący się przy stacyjce i chyba przekręcić kluczyk do siebie (do dołu, jak kto woli).po wyciągnięciu kluczyka światła pozycyjne powinny świecić.
po za tym na przeglądzie kluczyk w stacyjce raczej nikomu nie będzie przeszkadzał