Witam wszystkich,
Jako nowy użytkownik fiata croma po przejechaniu pierwszych kilku tys. km mam kilka spostrzeżeń i pytań
1. Czy wspomaganie działa u was lekko - ja po doświadczeniach z fiatem bravo II mam wątpliwości czy jest sprawne - trochę ciężko się tą kierownicą kręci - jak jest u was - ma ktoś porównanie z innymi samochodami
2. jak wam działa manualna skrzynia dla mnie jest mało precyzyjna - za każdym razem jak wrzucam bieg zastanawiam się czy trafię w odpowiedni szczególnie 1, 2 i 3 - a przy wrzucaniu czuję opór
W związku z powyższymi mam rażenie że to auto jest trochę toporne. Ja tłumaczę sobie to tak, że wcześniejsze bravo to lekki silnik, lżejsza buda i trochę nowsza technologia, więc lżej wszystko działa.
Pewnie podjadę do jakiegoś komisu na "jazdę próbną" i zobaczę czy tak jet w innych bo mnie coś spać nie daje.
I jeszcze jedno do posiadających szklany dach
3. jak wam się spisuje? smarujecie prowadnice czymś - jak często i czym? słyszałem, że bywa awaryjny - mieliście z nim kłopoty (jakieś koszty naprawy). Jak prawidłowo o niego dbać? Czy jak padnie aku to są jakieś kłopoty z rozprogramowaniem?
UFFF dużo tego, ale chciałem w jednym poście a z racji tego, że wielu z was ma od długiego czasu croma z pewnością coś się dowiem
pozdrawiam

Ad 1.
U mnie też jest dość ciężko ale przyzwyczajony jestem. W poprzednim aucie też trzeba było konkretnie kręcić. Z zazdrością czasem patrzę na kierowców w innych autach jak są w stanie kręcić kładąc płasko dłoń na kierownicy (chociaż nie pochwalam takiego "kręcenia").
Kiedyś miałem okazję jechać Fiatem Pandą i rzeczywiście jeden palec wystarczał, tym bardziej gdy włączyło się tryb "City". No ale to chyba inny rodzaj wspomagania. W Pandzie elektryczne a w Cromie chyba hydrauliczne, nie?
W Octavii III też leciutko chodzi kierownica.

Ad 1.
U mnie też jest dość ciężko ale przyzwyczajony jestem. W poprzednim aucie też trzeba było konkretnie kręcić. Z zazdrością czasem patrzę na kierowców w innych autach jak są w stanie kręcić kładąc płasko dłoń na kierownicy (chociaż nie pochwalam takiego "kręcenia").
Kiedyś miałem okazję jechać Fiatem Pandą i rzeczywiście jeden palec wystarczał, tym bardziej gdy włączyło się tryb "City". No ale to chyba inny rodzaj wspomagania. W Pandzie elektryczne a w Cromie chyba hydrauliczne, nie?
W Octavii III też leciutko chodzi kierownica.
Maćku U mnie w cromie na postoju właśnie tak robię że kładę jedna rękę na kierownicy i krece bez żadnych problemów. W czasie jazdy też dość lekko kręci się kierownicą.

No to albo masz łapę jak Hardkorowy Koksu albo u mnie coś średnio to działa ;)))

Mam też stare Volvo V40 i wspomagania są porównywalne. Nie odniosłem wrażenia, że chodzi ciężko. Jeżeli chodzi o biegi to u mnie rzekłbym są takie typowo fiatowskie. Nie mam problemu z precyzją natomiast dość opornie wchodzą. Jeździłem trochę Doblo z silnikiem 1.9 JTD i mogę powiedzieć, że Fiaty tak mają. Do precyzji i lekkości na przykład Golfa V czy nowej Octavii to im wiele brakuje.

Ad.1 Pomiędzy Bravo a Cromą będzie znaczna różnica, ponieważ w bravo jest wspomaganie elektryczne (przy pomocy silnika elektrycznego, tryb City dodatkowo zwiększa tą pomoc), natomiast w Cromie jest hydrauliczne przy zastosowaniu maglownicy (bywa kłopotliwa, więc badanie jej stanu nie zaszkodzi).

Ad.2 W Cromach jest monotowana skrzynia M32 Oplowska, w internecie znajdziesz setki elaboratów na jej temat. W skrócie, nie jest to najlepsza i najbardziej precyzyjna jednostka. Należy o nią dbać, regularnie wymieniając olej i to nie na byle jaki. Osobiście polecam Fuchsa link (http://www.skrzynie.com.pl/fuchs-sae-75w-80.html)

Ad.3 Niestety takiego luksusu nie posiadam:(

natomiast w Cromie jest hydrauliczne przy zastosowaniu maglownicy
No nie do końca bym się zgodził... W Cromie jest wspomaganie elektro-hydrauliczne. W klasycznym układzie hydraulicznym pompa wspomagania jest połączona poprzez pasek z wałem silnika. Silnik pracuje = mamy wspomaganie. Wyłączamy silnik i d... ze wspomagania. W Cromie, pompa wspomagania zasilana jest elektrycznie i służy do wytworzenia ciśnienia płynu hydraulicznego w maglownicy. Ciśnienie w układzie jest niezależne od obrotów silnika - stąd też słynny problem z zanikaniem wspomagania ze względu na zaśniedzenie styków elektrycznych na pompie.