Zobacz pełną wersję : Świeci marchewa, silnik gaśnie zaraz po odpaleniu
Witam,
Auto dzisiaj odmówiło posłuszeństwa. Podczas jazdy, skrecajac w ulice koło domu zaswieciła się kontrolka wtryskow, dojechalem bez problemu te 100m pod dom, zaparkowalem, bez problemu. Miałem teraz jechać do sklepu, ale marchewa nie zgasła a auto po odpaleniu od razu zgasło. Co to może być? Jak się uda to jutro podepne sie pod kompa, jak nie to dopiero w przyszłym tygodniu. Może jest to jakiś "mały pikuś" który mogę sam naprawić?
Z góry dzięki za każde informację.
Auto to bravo 1999 20 20V VIS
Może czujnik położenia wału korbowego sprawdź. A jak z odpaleniem po wystudzeniu silnika? Jeżeli marchewa świeci to najlepiej jest się do kompa podłączyć bo wtedy pokaże błąd.
kamikk93
21-08-2015, 09:09
Ja mialem to samo. Podpialem pod kompa i sie okazalo ze kabel gdzies byl zgnity i zwarcie robil...
Ja miałem podobny problem, z tym że auto nie odpalało. Byłem na wyjeździe i nie mogłem podpiąć do kompa, ale wyczyściłem wszystkie styki, sprawdziłem bezpieczniki, dopływ paliwa i ... nic. Po całym dniu poszukiwania problemu odpiąłem akumulator na pół godziny. Po ponownym podłączeniu problem zniknął. Auto odpala, kontrolki gasną.
Wracam właśnie z warsztatu, auto zostało, wyświetliło 6 błędów, w tym 2 mogą być przyczyną: coś z przekaźnikiem pompy paliwa i jeden był że gdzieś jest/było zwarcie do masy. Będą mi dzwonić jak się dowiedzą coś więcej
Ostatnio miałem podobny problem- opiszę Ci to najdokładniej jak tylko potrafię.
W momencie, gdy kupowałem auto - świeciła 'marchewka'. Auto po odpaleniu cały czas gasło (tzn gdzieś tydzień po zakupie auta...) - niby było te 1000 obrotów na luzie, ale po chwili spadało do 800, potem całkiem gasło. Nie dało się wyjechać z garażu bez odpalania go 4-5 krotnie. Miałem jeszcze dodatkowy problem - podczas jazdy auto strasznie szarpało - kontrolki przygasały (też oczywiście przy zakupie było wszystko ok...). Jeździłem do kilku mechaników - za każdym razem byłem odsyłany słowami 'za takie coś się nawet nie bierzemy', niejeden podłączał je pod komputer - nic nie wyskakiwało, to były problemy z kablami itd. Niektórzy od razu znali przyczynę, wyskakiwali z cenami z kosmosu. Postanowiłem zająć się problemem sam. Co do problemu z przygasaniem kontrolek i szarpaniem auta podczas jazdy - tutaj rozwiązaniem była nowa uszczelka od pokrywy silnika i nowe świece (uszczelka dosłownie się sypała, olej wlewał się do świec no i wiadomo brak iskry, auto gaśnie). Po wymianie wyżej omówionych rzeczy auto jechało już bez zarzutów, pozostawał jeden problem - gaśnięcie przy odpalaniu. Kombinowałem trochę przy autku, pierwsze przeczyściłem silnik krokowy. Nic to nie dało, więc szukałem dalej. Zauważyłem pękniętą rurę dolotu powietrza (nie znalazłem nigdzie takiej w dobrym stanie, owinąłem dokładnie taśmą odporną na wysokie temperatury). Czy to coś dało? nie wiem, na pewno nie zaszkodziło, przynajmniej nie było żadnego 'lewego' powietrza. Wiem, że to rozwiązanie nie jest na stałe, jak znajdę taką rurę w miarę w dobrym stanie to zamówię. Przeczyściłem jeszcze przepustnicę, podkręciłem obroty do ~1200 (chociaż po odpalaniu i tak spadały stopniowo do 800, po czym autko gasło). Przeglądając po kolei każdy element w autku natrafiłem następnie na sterownik przepływu powietrza (czy coś takiego) - był cały połamany, poklejony byle jak klejem. Po rozkręceniu w środku widać było, że był jakoś byle jak lutowany. Nie zastanawiając się zamówiłem na allegro tą część w miarę w dobrym stanie (~40zł używany) oraz sondę lambda, gdyż ta też się sypała - dosłownie.. (~85zł nowy zamiennik). Po zamontowaniu wszystkie problemy znikły, zgasła nawet marchewka :cool: Jak na razie nie ma żadnych problemów. Może to Ci w czymś pomoże :) W moim wypadku mechanicy zawiedli, więc sam zająłem się problemem. Zajęło mi to dużo czasu, (przynajmniej sporo zaoszczędziłem) jednakże z dobrymi chęciami i internetem można zdziałać cuda :) Pozdrawiam.
z dobrymi chęciami i internetem można zdziałać cuda Takie podejście do tematu jest chwalebne!
Dzięki bomba, posprawdzam co i jak.
Mam też inny problem, chyba że to normalne w hagietach, strasznie się grzeje. Ostatnio dwa razy zagotowal mi płyn, że musiałem uzupełniać, wczoraj też bulgotalo w zbiorniku... Da się coś z tym zrobić?
Takiego problemu nie miałem, poza tym mój bravolot to 1.8gt. Na Twoim miejscu sprawdziłbym jednak termostat (uszczelki przede wszystkim) /czujnik (czujniki?) temperatury w chłodnicy - tyle mi do głowy na chwile obecną przychodzi.
inny problem, chyba że to normalne w hagietach, strasznie się grzeje. U mnie też się zdarza. Problem chyba dotyczy czujnika temperatury sterującego pracą wentylatora chłodnicy. Zauważyłem, że czasami wentylator nie włącza się, a innym razem jest ok.
Poczytałem ostatnio trochę i termostat na 90% do wymiany z tego co opisują gdzieniegdzie.
Wnioskuję po tym, że wskazówka temperatury podnosi się jedynie na postoju, w jeździe w ogóle. Sprawdzę też czujnik, bo wentylator też chodzi jak chce.
Dzięki za wszelkie sugestie i pomoc Panowie :)
Ogółem lista robót jest długa, a lista planów jeszcze dłuższa, ale mam nadzieję, że 2/3 z tego co chcę zrobić zrobię :)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.