PDA

Zobacz pełną wersję : Jaki silnik wybrać?



Madara
16-07-2015, 20:43
Witam, jestem nowy na forum :) co do tematu, po wielu za i przeciw postanowiłem spróbować sił z Fiatem :) Bravo 2 jest ładne i ma dobre opinie. tutaj pojawia się problem, nie wiem na który silnik się zdecydować :) do pracy dojeżdżam 14km w jedną stronę, z tego 10km "obwodnicą" :) do tego jeżdżę dość często do siebie na wioskę, 100km w jedną stronę trasą, gdzie caly czas mogę jechać miedzy 70 a 100 km/h :) zalezy mi na przyzwoitej dynamice i niewielkim spalaniu. optymalnym wyborem wydają się jednostki 120km. z tym lepiej 1.6 czy 1.9? :P proszę o opinie użytkowników :)

karwoj25
17-07-2015, 00:27
Lepiej 1.4 Tjet i nie męczyć diesla na odcinku 14km.

seth
17-07-2015, 03:06
Co ci się zmeczy? Bez przesady. Bierz śmiało 1.9

gargamel86
18-07-2015, 20:46
jesli 120 km to lepiej 1.9 bo w 1.6 masz wtryski piezoelektryczne ktore "podobno" maja mniejsza trwalosc.........w 1.6 105koni masz zwykle wtryski ale nie masz tego konia co chcesz;) ja mam 1.9 150 km i jest ok:) po miescie pali 6.5 a w trasie kolo 5 przy predkosci do 120km/h natomiast teraz z klima i przy szybkosciach z rzedu 140-170km/h spalil mi tez 6.5 :)

bubuu77
19-07-2015, 09:12
może z innej strony spojrzymy na to porównując benzyne i diesla że podobne roczniki to diesel będzie miał większy przebieg co za tym idzie może być bardziej wymęczony.jeśli znajdziesz jakiś egzemplarz który będzie pewny tzn znana historia,przebieg,nie bity to go bierz nie patrząc na to czy benzyna czy diesel bo mało jest takich aut.kupić byle co i później dokładać nie bardzo się opłaca.nie napisałeś jakie roczniki ciebie interesują,ale za dobry pewny egzemplarz auta trzeba zapłacić więcej niż stoją inne.ilu użytkowników tyle będzie opinii o wyborze silnika.

seth
19-07-2015, 11:59
Weź pod uwagę że fiatowskie diesel są rewelacyjne benzyny niestety nie. Więc jak fiat to tylko diesel. Jak byłbyś zainteresowany to ja mam Bravo z 2007 roku 1.9 120km do sprzedania

vojta81
19-07-2015, 13:32
A niby czemu benzyny nie sa rewelacyjne?

seth
19-07-2015, 14:03
Bo są mało żywotne i biorą olej. Jakbyś trochę poczytam to byś wiedział że benzynowe silniki fiata szału nie maja

vojta81
19-07-2015, 15:04
Mi nic oleju nie bierze, i sporo czytałem zanim sie zdecydowałem na T-jet'a i sobie chwale, pozatym nie przypominam sobie żeby gdzieś pisali że te silniki są złe albo coś takiego...
Znam ludzi którzy maja nalatane t-jetami prawie 300 tysi bez awari i również sobie chwalą.

seth
19-07-2015, 15:19
Nie wiem jak Ty to robisz bo ogólnie znajomy ma 1.4 w Bravo i bierze mu olej. Co prawda trochę tylko ale 90KM w takiej nudzie to meczarnia. Diesle za brdziej żywotne od benzyny niestety wszystko ma swoje plusy i minusy

vojta81
19-07-2015, 16:21
No i tu się z Tobą zgodzę bo 90 KM to za mało do tej fury i taki dieselek jest lepszym rozwiązaniem. Ja nie robie jakiś oszałamiających przebiegów wiec moim wyborem był t-jet 120KM, choć teraz brałbym wersje 150 KM.
A co do brania oleju to nie słyszałem żeby t-jety brały olej, ale na temat wersji bez turbo to gdzieś, coś, ktoś, pisał że mu bierze olej.

bubuu77
19-07-2015, 16:46
mam 1.4 90 kM a przesiadłem się z marei 2.0 150 kM i daje rade !!! dla jednego to i 200 kM będzie za mało.inne problemy mają osoby które mają diesle,a inne z benzyniakami.jak trafisz zadbany egzemplarz to z każdego się będziesz cieszyć.powodzenia w szukaniu.

rockman85
20-07-2015, 23:12
Ja też mam T-Jesta 120km i złego słowa powiedzieć nie mogę-nie mam dwumasy, wtryskòw, egru. Pali trochę więcej niż diesel ale święty spokòj,a nakulane mam 187k km.

karwoj25
20-07-2015, 23:21
złego słowa powiedzieć nie mogę-nie mam dwumasy
A jesteś pan pewien? :D
eKatalog Inter Cars - 2mln cz[ci do samochodów | Sklep Online (http://e-katalog.intercars.com.pl/#/produkty/3134151731350-415_0516_10-O23229-kolo-zamachowe-dwumasowe.html)

vojta81
21-07-2015, 09:37
Akurat T-jet'y maja dwumasy :-)

rockman85
21-07-2015, 10:09
Omg:) Człowiek jednak całe życie się uczy
:banghead:

CER_Marek
20-08-2015, 14:02
Ja wybrałem wariant ekonomiczny, kupiłem benzynę 1.4 90KM 2 lata temu i jestem bardzo zadowolony. Nic się nie psuje, bierze olej, zrobiliśmy już razem 70 000 i oprócz wad "fabrycznych" (łuszcząca kierownica i rdzewiejąca/uderzająca tylna klapa bagażnika) nic złego się nie przydarzyło. A jakbyś kiedyś musiał dojeżdżać 140 km do pracy to zakładać gaz i oszczędzać:D

Madara
24-08-2015, 09:47
no cóż pozostaje mi się "przejechać" 1.9 m-jet i 1.4 t-jet :) najlepiej jeden po drugim, najlepiej mi będzie ocenić w którym się lepiej odnajduję :) a podrzucicie jeszcze coś o spalaniu jednego i drugiego silniczka? ;) pozdrawiam i dzieki za podpowiedzi :)

markshall
24-08-2015, 22:09
Tjet przy delikatnej jeździe poza miastem spali 6l, w mieście potrafi drugie tyle jak stoisz w korkach a jak do tego depczesz to jeszcze więcej ;)
Diesel w takich warunkach pewnie ze 2 litry mniej, dynamika myślę, że jest podobna w obu silnikach.

gargamel86
25-08-2015, 08:43
moje odczucia z jazdy 1.9 150km sa taie ze w trasie jak testowalem delikatnie bardzo jadac to moj rekord to 4.8......w miescie spala ponad 6 jak delikatnie.....ale jak sie kreci to i 7 zje hehe moim zdaniem bardzo malo:)

greg81x
27-08-2015, 23:01
Ja rok temu szukałem T Jeta 150 KM i tylko on wchodził w grę ale ostatecznie wpadł mi w ręce 1.9 150km - jestem zadowolony z dynamiki i spalania trasa Kraków - Gdańsk średnio wyszedł 5,5 l - z tego 300 km autostrada 140-150 km/h, reszta spokojnie. W mieście raczej poniżej 6.5 to nie ma szans :) Z drugiej strony kolega ma Tjeta 150KM przejechane 270 tys km. Zagazowany od nowości- żadnych poważniejszych usterek spala do ok 10l gazu bez wariacji. Dla mnie ten i ten super słabsze nie wiem. Te wersje w sporcie są naprawdę fajnie wyposażone :)

PeterS
29-08-2015, 23:22
w moim przypadku zużycie paliwa oscyluje między 6,5 a 8 litrów. Silnik T-Jet, 120 KM. Zauważyłem że część wspomina o zużyciu oleju. U mnie wystarcza do wymiany co 15 tys. Jeżeli chodzi o koszty to prócz eksploatacyjnych, naprawiałem sworznie w zawieszeniu i ostatnio poszedł tłumik. A, jeszcze przypomniało mi się o sprężynach w przednim zawieszeniu. Przez nieuwagę przeleciałem efektownie przez leżącego sierżanta. Drugim samochodem to Doblo. Teraz mam nowego ale wcześniejszy miał te problemy co współczesne diesle trapi - koło dwumasowe, ERG, problemy z zawieszenie. Trochę mnie to kosztowało. Co do spalania to koledzy piszą prawdę. W moim wypadku silnik diesla palił więcej ale i opory większe. W obydwu przypadkach samochody się sprawdziły.

bolo76
21-11-2015, 19:23
Witam,

żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj. Szukam Bravo II. Jednak nie wiem jaki silnik wybrać:
Do pracy codziennie robię 7km w jedną stronę. Mogę przelecieć obwodnicą albo przez miasto.
Dodatkowo pracuję na zlecenie dla jednej z firm zagranicznych. Wtedy robię sporo kilometrów. Bo potrafię w jeden dzień strzelić 1tkm.

Reasumując. Zakładam że średnio miesięcznie robię 1,5tkm do 2tkm. Możliwe że więcej.

Zależy mi na bezawaryjności oraz na niskim spalaniu. Boję się diesla i tych dwumas dpf itd. Jednak benzyna lubi swoje wypić.

I teraz pytanie co najlepiej wybrać? Bo wciąż mam dylemat.

Liczę na odpowiedz

Pozdrawiam

seth
21-11-2015, 20:12
Na trasy będzie lepszy diesel gdyż są wytrzymalsze. Nie ma co się bać dwumasu czy Dpf bo to nie problem. Mam takie Bravo i nigdy mnie nie zawiodło. Spalanie jest zadowalające

bolo76
21-11-2015, 22:23
Tylko że trzeba wziąć pod uwagę że 20-22 dni w miesiącu robię 7km w jedną stronę do pracy. Czyli bardzo krótkie dystanse.

Który silnik polecacie? Prosiłbym o konkretne modele.

kamilf
21-11-2015, 22:29
Benzynę z gazem. Obojętnie jaki silnik. Mam crome 1.9 150km. Uparlem się na diesla jakieś 3 lata temu aj jaki byłem wtedy głupi :) . Mam do pracy z tyle co Ty. Auto bogu dzieki jest bezawaryjne i nie musialem wymieniac zadnych drogich rzeczy typu dpf czy dwumas. Niedawno do kupiłem żonie takie małe zagazowane stare wozidelko i różnica w cenie 100km jest prawie o połowę na korzyść średniej ceny gazu i super taniej ropy. Najchętniej sprzedał bym teraz crome.
I nigdy więcej diesla. Kopci, śmierdzi, brudzi sadzami,wcale nie jest oszczędny bo zje 6 z klima w trasie przy normalnej jeździe, a jak poniesie fantazja to i drugie tyle pewnie by skotlowal. Do tego ma dużo osprzętu który tani nie jest a popsuć się może.
Jedyny plus to fakt ze jeździ się momentem obrotowym. Przyspiesza dużo lepiej niż benzyna. Wciska w fotele i ciągnie podobnie na każdym biegu.

bolo76
21-11-2015, 22:46
Benzynę z gazem. Obojętnie jaki silnik. Mam crome 1.9 150km. Uparlem się na diesla jakieś 3 lata temu aj jaki byłem wtedy głupi :) . Mam do pracy z tyle co Ty. Auto bogu dzieki jest bezawaryjne i nie musialem wymieniac zadnych drogich rzeczy typu dpf czy dwumas. Niedawno do kupiłem żonie takie małe zagazowane stare wozidelko i różnica w cenie 100km jest prawie o połowę na korzyść średniej ceny gazu i super taniej ropy. Najchętniej sprzedał bym teraz crome.
I nigdy więcej diesla. Kopci, śmierdzi, brudzi sadzami,wcale nie jest oszczędny bo zje 6 z klima w trasie przy normalnej jeździe, a jak poniesie fantazja to i drugie tyle pewnie by skotlowal. Do tego ma dużo osprzętu który tani nie jest a popsuć się może.
Jedyny plus to fakt ze jeździ się momentem obrotowym. Przyspiesza dużo lepiej niż benzyna. Wciska w fotele i ciągnie podobnie na każdym biegu.

Twój post kieruję mnie w stronę diesla xP Heh prawdopodobnie dłużej niż rok jeździć autem nie będę. Bo średnio co tyle czasu je zmieniam.
Który z silników diesla jest warty zainteresowania(czyt. który będzie najtańszy w serwisowaniu).

kamilf
21-11-2015, 22:56
Tez miałem taki okres ze przerzucalem auta jak rękawiczki. Ogólnie w mojej 10 letniej karierze kierowcy teraz mam swoje 25 i 26 auto z kolei :)

Diesel ma sporo plusów. Ale ciężko trafić na takiego który jeszcze długo po lata bez grzebania. To chodliwy towar w naszym kraju.
Kupisz - dowiesz się co to palenie na mrozie. Poznasz turbo dziurę. Egr, dpf, dwumas,klapy w dolocie. Kto wie - może tak jak ja dla sportu wyjmiesz sobie wtryski żeby je sprawdzić:)

Co do serwisowania - zależy co umiesz i co możesz zrobić sam. Ja mam multijeta tego co ma 150 km z roku 2005. Według licznika ma 260 k km nalatane. Wg fesa podobnie. Wg mnie ma minimum 300-350. Bo tak:)
Nie robie w nim nic. Przeleciał u mnie 35-40k km w 3 lata i oprócz świec które jeszcze leżą w garażu, wyjęcia i sprawdzenia wtryskow i czyszczenia egra z 2 razy nie robiłem w silniku nic poza czysto eksploatacyjnymi rzeczami typu szczotki w rozruszniku, akumulator,olej czy rozrząd.

bzykol
21-11-2015, 23:23
Tylko benzyna z gazem. Mam diesla i gaziorza. Radość z jazdy daje diesel, a radość na stacji daje gaziorz. Jakbym miał porównać koszty użytkowania diesla z ostatnich 4 lat to równie dobrze bym mógł nie kupować auta i jeździć taksówką.

bubuu77
22-11-2015, 08:33
Temat rzeka,ilu użytkowników tyle będzie odpowiedzi.Moim zdaniem łatwiej będzie znaleźć kilkuletniego benzyniaka z mniejszym przebiegiem niż diesle którymi z reguły jeździ się więcej.Jeśli zdarzy się jakaś awaria np w silniku to benzyny są tańsze w naprawie.Jeśli będziesz chciał kupić auto dobre i sprawdzone to bierz wszystko jedno jaki benzyna czy diesel bo takich aut jest mało i można trochę sobie szukać ale trafiają się perełki.kupić oby taniej nie bardzo się opłaca co wielu już się przekonało na własnej kieszeni.

kamilf
22-11-2015, 12:05
Kolego bubuu77 - ogólnie zgadzam się z Twoim punktem widzenia. Ale: okazji po znajomości jest b.malo. np sprzedając pewne auto pytam najpierw najbliższą rodzine rzadko na 24 sprzedane auta sprzedawał em je dalej.
A co do "kupić aby taniej" - ogólnie drogi zakupu auta są trzy.
1. Kupić auto najtaniej jak się da - za Peugeota 306 z gazem dałem 1500 zł przejechał 4k km w 2 miesiące i nie domaga się napraw. Takie auto kupuje się do pierwszej większej awarii której nie umie się samodzielnie usunąć. Potem sprzedajemy na złom i odzyskuje my ok. połowę ceny zakupu.
To droga dla tych co mają trochę pojęcia, kilka własnych kluczy i nie boją się pobudzić rąk.
2. Oznaczyć budżet na auto i kupić za -30% tej kwoty nie spodziewają się cudów. 30% zostaje na niespodzianki. Modlimy się by nic nie "wyszło w praniu" w drodze do domu. To droga dla tych których choć trochę stać na serwisowanie auta w warsztacie.
3. Kupić drogie, może nawet nowe auto i mieć spokoj. Tu szukanie na allegro rozpoczynamy z filtrem ustawionym na "od najdrozszego". Te auta sprawdzamy najdokładniej i mamy najmniejsze szanse na dostanie walka.

Znajomy handlarz mówi ze najwięcej wałków jest na autach za 20-40 tys płn. Bo ludzie którzy chcą kupić auto myślą że to pieniadze, biorą kredyt w wysokości 10-20 pensji i wydaje im się ze to dużo.

seth
22-11-2015, 16:38
Nie zawsze. Kupując peugeota poprzedni właściciel powiedział mi co muszę zrobić i nic poza tym nie wyszło, a już autem od kwietnia zrobiłem około 13 tyś km. Kolejna sprawa to takie auta jak moje Bravo które są na forum i wiadomo co się z nim działo i co było robione, a co za tym idzie wiadomo czego się spodziewać. Dobrze zauważyłeś że auta powyżej 20 tyś to mało chodliwy towar bo nasze społeczeństwo za mało zarabia żeby spokojnie sobie na takie auto pozwolić.

boch
22-11-2015, 18:24
Jeśli diesel to wersja 120 konna bez klap wirowych występujących w mocniejszych jednostkach. Warto o tym poczytać żeby się przy okazji zakupu nie władować na minę.

bolo76
22-11-2015, 20:21
Jeśli diesel to wersja 120 konna bez klap wirowych występujących w mocniejszych jednostkach. Warto o tym poczytać żeby się przy okazji zakupu nie władować na minę.

I właśnie o coś takiego mi chodziło. A który silnik 1,9 czy 1,6?

boch
22-11-2015, 22:23
Poczytaj o nich na autocentrum.pl. Z reguły to co piszą sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Porównaj moment obrotowy, bo tutaj 1.9 może okazać się ciekawszy. Porównaj również spalanie, które może być ciut mniejsze w 1.6. Wersja 1.9 jest uznawana za bardzo udaną. Oczywiście bywają problemy z osprzętem jak chociażby EGR zwłaszcza jeśli używamy auta w mieście na krótkich odcinkach. Na YT są dwie fajne recenzje znanych polskich blogerów o tym aucie. Warto je obejrzeć przed zakupem.

seth
22-11-2015, 22:25
Jak coś to polecam swojego 1.9 120 KM. Wszystko o nim można przeczytać na forum.

boch
22-11-2015, 22:28
Poczytaj o nich na autocentrum.pl. Z reguły to co piszą sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Porównaj moment obrotowy, bo tutaj 1.9 może okazać się ciekawszy. Porównaj również spalanie, które może być ciut mniejsze w 1.6. Wersja 1.9 jest uznawana za bardzo udaną. Oczywiście bywają problemy z osprzętem jak chociażby EGR zwłaszcza jeśli używamy auta w mieście na krótkich odcinkach. Na YT są dwie fajne recenzje znanych polskich blogerów o tym aucie. Warto je obejrzeć przed zakupem.

grzech1991
24-11-2015, 12:57
Ja bym na gaz się nie na stawiał. 1.4 90km bierze olej, w reszcie a zwłaszcza 150km jest problematyczny. Silniki mają duże spalanie 9-11l po mieście. Jeśli jest to odcinek 7km to moim zdaniem można brać diesla. I fakt, że benzyna jest znacznie mniej problematyczna. W dieslu często jadą na hamownię wyciąć dpf, egr i chipa od razu zrobić

kamilf
21-12-2015, 09:33
Każdy silnik bierze olej. Jeden 100 ml a drugi 2 litry na 10 k km. To nie jest wyznacznik, poza tym wystarczy raz na jakiś czas sprawdzić jego stan i ewentualnie dolać. Niewiem o jakim 150 km silniku piszesz ze jest problematyczny, ale jeśli chodzi Ci o mulijeta 1.9 150 km w to mamy bardzo odmienne zdania. Kupiłem Crome z 220k na liczniku, teraz jest coś ok 270k, mam to auto 4 rok teraz jeździ nim zona i musze stwierdzić że mniej problematycznego silnika w aucie jeszcze nie miałem. Spalanie fakt poniżej 6 w trasie z klima i 3 os na pokładzie, oraz 8-10 w mieście, zima,krótkie trasy.
Na trasy ok 7 km diesel to pomyłka, mam 7.5 km do pracy jak wjeżdżam na parking pod firmę to wskazówka od temp jest w połowie, moze 3/4 drogi do miejsca docelowego a jadę po trasie te 7 km z prędkością ok 80-90 km/h. Silnik jesienią, zimą i wiosną jest niedogrzany. Żona ma 13 km i to jest sensowne minimum bo kawałek jedzie po mieście i nawet na mrozie silnik łapie odpowiednią temperaturę i przynajmniej trochę zdarzy doładować akumulator.

Co do benzyniaka znów musze się nie zgodzić. Miałem kilka :) różnych starszych, młodszych i zwykle jak było ok to było ok. Jeszcze jak sama benzyna to pikuś. Droga dedukcji mieszanka paliwo zapłon i musi działać. A jak dochodzi tam gaz i to instalacja nie na śrubę to jak coś się wyspie to robi się qpa i zaczynasz wymieniac przewody,świece, filter ki i setki innych pier dołek aż po przepływomierz czy wtryskiwacze. Uwierz mi znam temat z autopsji.
To nie jest tak ze benzyna jest lepsza i mniej problematyczna od diesla czy diesel od benzyny. One są tak samo problematyczne. Od farta i ilości w sądzony pieniędzy w silnik zależy jak długo i jak spokojnie będzie Ci dane nim jeździć :)

A co do czipa i wycinek - nie. Bo nie. Auto ma 5-10-15 lat. Kto da gwarancję że silnik lub skrzynia wytrzyma odmulenie i dodatkowe 30 km powiedzmy? Gdyby było od nowości u mnie owszem chętnie.

Minister
21-12-2015, 10:12
Ja na jesieni zakupiłem tjeta 1.4 120 km i póki co (tfu tfu) nic się nie dzieje. Przy wyborze brałem pod uwagę 1.9 150 mjeta ale pokonuje krótkie trasy; dziecko do szkoły (1,5 km) i do pracy ok.14 km i to też nie zawsze bo komunikacją zdecydowanie szybciej. Więc stanęło na 1.4 120 w benzynie w wersji sport i jestem zadowolony. Żona również sobie chwali. Spalanie w mieście na poziomie 8.7 w trasie nawet 6.5. Do tego jest dynamiczny więc bierz benzyniaka 120 km.

boch
21-12-2015, 10:58
Nie wiem o jakim 150 km silniku piszesz ze jest problematyczny, ale jeśli chodzi Ci o mulijeta 1.9 150 km w to mamy bardzo odmienne zdania.
W tych silnikach dość często występuje problem z klapami wirowymi, zwłaszcza jeśli auto robi krótkie odcinki i posiada niezaślepiony EGR. Co do diesli i krótkich odcinków... W przypadku krótkich 4-5 odcinków, żadne auto czy to diesel czy benzyna się nie zagrzeje, bo tak naprawdę ważna jest przede wszystkim odpowiednia temperatura oleju, który nagrzewa się wolniej niż płyn chłodzący. Miałem zarówno benzynę z LPG jak i diesla, które użytkowałem/użytkuję na krótkich przelotach i oszczędności z tytułu dojazdów do pracy są większe przy okazji diesla, ponieważ poprzednie auto było typowym smokiem w trybie miejskim. Zimą na gazie właściwie nie jeździł - spalanie benzyny na krótkich odcinkach 12,5L. Diesel przy aktualnych temp. w granicach 7L ON. Co do planów na przyszłość - pewnie jakaś cicha, komfortowa benzyna, koniecznie w automacie. Być może Bravo II 1.4 16V 90KM.

grzech1991
21-12-2015, 15:17
Ja tam ustawiam odpalanie z gazu, zawsze taniej wychodzi niż nowy parownik.

Chciałbym dodać, że nie ty jeden masz auto na gaz, znasz instalacje i na benzynę.

Znajdź dobrego gazownika do 150km. Zawsze są problemy z mapami a piszesz o śrubie.

Sam chip robi się po wycięciu dpf i egr. Do tego i tak jest konieczna modyfikacja programu.

boch
21-12-2015, 15:28
Używaj cytatów, bo nie wiadomo do kogo odpisujesz ;)

kaczy7810
22-12-2015, 01:52
Dzięki za info. Sam się przymierzam do kupna 1.9 ale się zastanawiałem czy 120km czy 150km ale już wiem. 120 wersja chyba starczy i nie będzie kłopotu z klapami. Sam szukam samochodu do 120k przebiegu, a że mieszkam w uk to nie martwię się o przekrecony licznik (taka mam nadzieję) tutaj na każdym przeglądzie trzeba wpisywać przebieg a jak ja kupuje samochód to tylko z full historią. Coś jeszcze na co zwrócić uwagę przy kupnie tego modelu?
Z góry dzięki.
Pozdrawiam

pajel
22-12-2015, 10:58
Ja bym wybrał 1.9 16v(150) nowsza konstrukcja niż 8v, ogólnie lepsza sprawność. Jedyne co trzeba zrobić, to wywalić pakiet eko - klapy i egr/opcjonalnie dpf...

kamilf
22-12-2015, 17:10
Wywalić albo nie wywalić kolego Pajel. U mnie przy 270k km wszystkie elementy są na miejscu i nic złego się nie dzieje. Zdaje się, chyba gdzies to wyczytalem na tym forum,ze w 150 km klapy są "nieurywalne" a to ze mogą być nieszczelne nie znaczy ze musowo je od razu po zakupie wywalac. Myślałem o wywaleniu dpf u ale jak mi 2 gości powiedziało ceny takiej usługi to ja mam takie zabiegi w nosie. Wydanie 700-900 zł na wycięcie dpf raczej długo się będzie zwracalo. Powiem więcej. U mnie to nie ma szansy się zwrócić bo ile oszczędza? 2-3 litry ON na 1k km? Jak się zapcha to sam go wytne albo wypale :) Egr w 150 km można wywalić programowo ale to pewnie też kosztuje więcej niż wstawienie zaślepki z kwasowki z dziurami która na allegro kupiłem za jakieś 13 czy 15 zł.

Kolego Grzech1991 miewalem auta o pojemności 3.0, 3.5 i 4 litry. Moce silników w tych autach były wyższe niż 150 km, a pracowały na LPG dobrze, nie wiem nawet czy nie lepiej niż na benzynie :)

Co do chipów i innych usprawnień to zbyt wiele z Tobą nie porozmawiam. Pomimo że jestem mechanikiem akurat w tej dziedzinie moja wiedza jest bardzo wąska.

boch
22-12-2015, 18:04
Trzeba zdawać sobie sprawę z konsekwencji ekologicznych dobrodziejstw współczesnych diesli. DPF to ryzyko rozrzedzonego oleju oraz dodatkowe paliwo na dopalanie . EGR to zakoksowany prześwit kolektora dolotowego, zadźgany czujnik ciśnienia doładowania oraz brudna przepustnica/klapa gasząca. Z drugiej strony pozbycie się tych dobrodziejstw to auto niezgodne z homologacją, co jak na razie nie skutkuje w naszym kraju odebraniem dowodu rejestracyjnego ;)

kamilf
23-12-2015, 13:35
Masz racje Kolego Boch, ale co do Dpf - olej wymieniam co 10k maks 15k km jeśli dużo jeżdżę w trasie z tego, lub raz w roku jeśli auto tyle nie przejedzie, to takie moje zboczenie olejowe ze więcej na nim nie jeżdżę niż 15k. Nie leje tez byle jakiego superolu, tylko raczej średnia półkę. Teoretycznie przy większym przebiegu między wymiana olej może się rozrzedzic , ALE moje auto przebiegi między wymianami sygnalizuje co jakieś 25k km, nawet w instrukcji producent podaje z tego co pamiętam jakieś większe przebiegi między wymiana mi niż te których ja się pilnuje. A ostatni argument - wymiana wcale nie kosztuje jakichś sporych pieniędzy i myślę że mój olej nie bywa rozrzedzony nawet po 15k km :)

Co do Egr to również masz rację. Niemniej przy zmianie rozrządu kazałem znajomym ogrom ktore to robily wywalić kolektor i poprostu wymyc go na błysk. Jakieś 15k km temu Egr zaślepilem blaszka z dziurami, a przy następnej wymianie rozrządu kolektor znów zostanie wyjęty i wymyty. Zapłaciłem za to 100 zł dodatkowo i wydaje mi się ze nie jest to duży koszt, niewiem ile to kosztuje nie po znajomosci. Czujnik ciśnienia doladowania ze dwa razy umylem własnoręcznie płynem do szyb kominkowych bo akurat miałem pod reka- całość to 20 minut roboty z demontaż em i zamontowaniem. A skutków brudnej klapy gaszacej czy przepustnicy na razie nie odczuwam, albo poprostu nie wiem ze je odczuwam.
Jak wcześniej wspomniałem trzeba wywarzyc sobie koszt wycięcia pakietu eko w stosunku do kosztów jego nie wycięcia i jako takiego serwisowania, a potem określić ile danym autem chce się jeździć. W moim przypadku zakładając że Croma dobije jeszcze ze 300k, bo ma zostać do mechanicznej śmierci u mnie ponieważ to dobre auto, to wymienię rozrząd 4-5 razy wiec dodatkowe koszty mycia kolektora wyniosą mnie powiedzmy 500zl. Cene za usunięcie pakietu eko która mi proponowano podałem wcześniej, rachunek jest prosty - nie wycinam bo mi się to poprostu nie opłaci i nie zwróci.

Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)

pajel
23-12-2015, 14:30
w Signumie 1.9 150km, klapa poleciała na tłoka... przebieg nieco ponad 200kkm...

kamilf
23-12-2015, 18:15
Wydawało mi się ze są nieurywalne w 150 km. Widać jednak nie. Mój silnik jest z 2005 roku, ma kolo 265k najechane wg licznika, faktycznie to ciężko stwierdzić może 300, może 350k. Klapy niby są. Listwa oczywiście leży obok bo znudziło mi się ją poprawiać.

Kolego Kaczy7810 - w Polsce też podajemy stan licznika na przegladzie, ale nikt tego nie kontroluje. Możesz podać dziś 120k, a za rok 80k. W golf ie teścia elektroniczny licznik "zgubił" coś ok 90k km, widocznie coś mu się powalilo bo kiedyś był pewnie cofany i na przeglądzie teść podał stan z licznika zmniejszony z ok 280tys w zeszłym roku do ok 190 tys w tym roku.

grzech1991
23-12-2015, 19:23
Ja też miałem auto w LPG, wystarczy poczytać ile ludzi ma problem z gazem w 150km. Ja odpuściłem.

kamilf
25-12-2015, 12:14
Kolego Grzech, problemy z gazem wynikają przeważnie z tego ze instalacje montuje filozof z dyplomem, a nie praktyk z 10 czy 15 letnim doświadczeniem. Tak się składa że mam pewnego znajomego który zajmuje się tematem LPG od w zasadzie początku istnienia rynku tego paliwa w naszym kraju. Niejednokrotnie opowiadał jakie to cuda przyjeżdżają bo ktoś stwierdził że umie złożyć i zamontować instalacje. Prawda jest taka ze dobry fachowiec zawsze ma kolejkę i bierze odpowiednie pieniądze do jakości usługi która oferuje. W naszym pięknym kraju panuje dziwne przekonanie ze można taniej i tez będzie dobrze, każdy wszystko umie sam a wszyscy fachowcy chcą się dorobić na pojedynczym kliencie:)
Możesz mi wierzyć lub nie ale stara poskładana z byle czego instalacja LPG w jeep ie cherokee z silnikiem 4.0 która została rozebrana i odpowiednio złożona z wymianą kilku elementów działała jak zegarek pomimo znacznego przebiegu silnika, pomimo mocy ok 180km i zwykłego katowania auta.
Znasz takie przysłowie - jak dbasz tak masz?:)
Wesołych świąt życzę.

kaczy7810
25-12-2015, 12:51
Apropo wpisywania przebiegu przy przeglądzie... Wczoraj sprawdzałem papiery mojego Punto bo chce go sprzedać i w ostatnim przeglądzie mam podany przebieg samochodu plus napisane pod spodem rok po roku przebiegi jakie miał na każdym przeglądzie więc chyba nie ma szans na jakiś przekręt.... Chyba że ktoś ma tyle zacięcia i cofa licznik przed każdym przeglądem... W Punto i innych tanich samochodach chyba to się nie opłaca no chyba że masz 2 letniego Mercedesa na taxi.
Pozdrawiam

Tjet120
21-11-2016, 10:28
Mam 120 Tjet i nie pali trochę więcej niż diesel , pali jak smok , po mieście do 3 tys obrotów to ponad 12 litrów :) ale za to jaka przyjemność z jazdy :). Żeby spalił 8.4 l to nie można przekraczać 2 tyś to wtedy tak po dziadziusiowemu można zejść niżej 9 l ale to nie jazda.

PeterS
21-11-2016, 13:57
Mam 120 Tjet i nie pali trochę więcej niż diesel , pali jak smok , po mieście do 3 tys obrotów to ponad 12 litrów :) ale za to jaka przyjemność z jazdy :). Żeby spalił 8.4 l to nie można przekraczać 2 tyś to wtedy tak po dziadziusiowemu można zejść niżej 9 l ale to nie jazda.


dla chcącego nic trudnego :cool: Przypomina mi to jak kolega jeżdził z zamiennie z żoną Yarisem. Jemu wystarczało 6 litrów ale jak wsiadła żonka to i 10-11 się zdarzało. Po wielu wizytach w serwisie Toyoty i litrach spalonego paliwa, żonka przyznała się, że lubi depnąć. Od tego czasu mają osobne samochody.
Co do stylu jazdy to nie zaliczał bym się do kelnerów ale i nie widzę sensu ruszania spod świateł z piskiem opon. Na autostradach to sobie pozwalam ale i tak, 12 litrów to chyba na czerwonym polu.