Zobacz pełną wersję : stilo 1,9 jtd błąd P0191 po wlaniu paliwa, gaśnie przy obciążeniu
Witam,
po zalaniu do baku paliwa od znajomego ( niby z pewnego źródła) auto po przejechaniu 400m po dodaniu gazu zgasło, pojawiła sie kontrolka engine failur i chyba jeszcze pisało że niskie ciśnienie paliwa. Wyłączyłem szybko zapłon przekręciłem kluczyk jak do odpalenia ( kontrolka silnika nadal świeciła) odpaliłem samochód bez problemu i kontrolka zgasła. Przejechałem sie po mieście przetestować co się dzieje i ok, przyspieszenie dobre nic nie dolega. Podpiąłem kompa i był błąd P0191 brak sygnału ( skasowałem). Na drugi dzień miałem do zrobienia 100 km, przejechałem spokojnie jakieś 30 km i jak mi przyszło do wyprzedzenia samochód przyspieszył, normalnie wyprzedziłem samochód i stilon zgasł, podobna sytuacja, odpaliłem znowu i dalej mogłem jechać. Przejechałem spokojnie kolejne 20km i postanowiłem ostro przyspieszyć pod solidną górę, chwile szedł dobrze ale zaraz zgasł, po czym znowu bez problemu odpaliłem i już jadąc spokojnie przejechałem 50 km bez problemu. Przyjechałem na miejsce podpiąłem kompa i na miasto pogonić go i nic się nie działo, na trase wypadłem też przyspieszałem ostro i też nic. Nie wiem teraz co robić w baku miałem niecałe 40L paliwa po dolaniu 20L tego felernego bak był pełen. Po przejechaniu tej trasy zrobiłem jakieś 120 km w sumie będzie jakieś 50 l. Myślę to wylać i wlać v-powera na shellu plus ewentualnie jakiś uszlachetniacz.
Pomocy!!!
Mam nadzieje że nie wpakowałem się w poważne wydatki typu pompa CR
karwoj25
29-05-2015, 20:09
Paliwo niby z pewnego źródła :D
no ale do rzeczy: najpewniej masz zabrudzony czujnik ciśnienia na listwie CR. Wykręć i zobacz jak wygląda. Na forum jest sporo informacji o nim.
W zależności od jego stanu albo wyczyść, albo wymień.
Koniecznie zmień filtr paliwa.
a odpalenie po zagaśnięciu bez problemu ? żadnych dodatkowych oznak ?
może przytyka się gdzieś układ - najlepiej zmień filtr paliwa i nasłuchuj jak działa pompka paliwa
moim zdaniem wszelkie uszlachetniacze i paliwa "ekstra" to ściema
Dzięki za rady postaram sie skorzystać i dam znać. Wczoraj próbowałem spuścić paliwo ale nie dałem rady, bez kanału ciężko. Wykręciłem czujnik wody z filtra żeby zobaczyć co wyleci. Wydaje mi się ze czysta ropa leciała. odpaliłem go po tym, pochodził minutę na wolnych obrotach i zacząłem go piłować na postoju, po chwili zgasł. Wywaliło marchewe na desce odpaliłem bez problemu marchewa zgasła, dałem mu znowu gazu przytrzymałem około 3-4 tyś obr/min przez ok 5s i zgasł. Podpiąłem kompa żeby zapisać wykresy podczas gaśniecia na Multiecuscanie i zrobiłem to samo - zgasł. Niestety nie udało mi sie zapisać wykresów wiec powtórka i jak na złość już nie chciał zgasnąć, więc na droge i ogień, i nic szedł jak zając w kapuste :lol:. Pojeździłem jeszcze trochę i spokój. Może temperatura silnika ma z tym jakiś związek ?. Porozmawiałem o tym ze znajomym mechanikiem i mówił że w takiej sytuacji obstawia instalację elektryczną. Tak jak kolega karwoj25 napisał zajmę się jutro czujnikiem, może wtyczka się na nim obluzowała albo sie przytyka a wlane paliwo to zbieg okoliczności.
Dziś spuszczałem paliwo, znajomy elektryk samochodowy doradził mi że najlepiej podpiąć pompę paliwa w baku na krótko z aku. i tak zrobiłem. Pompowało ale słabo, spuściłem około 10 L i pompka zaczynała pienić paliwo w wężu. Jak przerywałem na chwile jej prace dawała lepiej ale po chwili znowu to samo ( trzeba wziąć pod uwagę też przewodność styków mojego podpięcia na krótko pompy). Postanowiłem więc odkręcić pompę z baku ( nie było lekko) smok był w połowie przytkany jakimś kożuchem. Udało mi się to wyczyścić, a resztę paliwa spuściłem wężykiem z baku. Zalałem bak 5 L świeżego paliwa, włożyłem pompe do baku i spuściłem jeszcze z litr pompą . Odpaliłem samochód bez problemu i zostawiłem żeby popracował i przepalił jeszcze stare paliwo z filtra i całego układu. Po ok. 5 minutach pracy silnik zaczął dziwnie pracować, klekot był słabszy i słychać było że przymierza się do zdechnięcia, i tak się stało. Odpaliłem od nowa lekko przygazowałem i zdechł. I zaczęła się masakra, cały czas zdychał. Nie zawsze przed odpalanie słyszałem pompe w baku i wtedy nie odpalał. Przynajmniej była dobra okazja na zrobienie w końcu wykresów na kompie jak gasł. Jak mi się uda to je jutro tu wrzucę. Pojechałem więc na stacje oddaloną o 5 km, po drodze zgasł mi z 10 razy. Zalałem na stacji 15 L paliwa v-power plus do tego dodałem środek stp do czyszczenia wtrysków. Samochód ledwo odpalał , a jak odpalił to marchewa cały czas się świeciła. Więc postanowiłem zmienić filtra paliwa. Po wymianie filtra trochę lepiej, marchewa zniknęła, silnik lepiej pracował, a klekot był ładniejszy lecz przy przygazowaniu zdychał. Podszedł do mnie starszy miły Pan i stwierdził iż może być zapowietrzony układ ponieważ widział że zmieniłem filtra paliwa i żebym nie gazował tylko dał mu pochodzić na wolnych obrotach a potem jechał ale nie gazując go mocno. Tak zrobiłem i udało mi sie zrobić 15km nie przyspieszając gwałtownie i nie przekraczając 2 tyś obr. Ale postanowiłem go dwa razy spróbować miedzy czasie i przy mocniejszym przyspieszeniu silnik gasł, a jak spokojnie jechałem było dobrze.
CZy może być to teraz wina zapowietrzenia? jak to odpowietrzyć ?
Kolega zasugerował mi czujnik położenia wału i najlepiej to podjechać do miejscowej firmy z profesjonalnym kompem i tam zdiagnozować.
Pomocy Panowie nie stać mnie bardzo na mechaników z mylnymi diagnozami i zbędnym wydawaniem kasy na dobre części.
karwoj25
31-05-2015, 11:43
CZy może być to teraz wina zapowietrzenia? jak to odpowietrzyć ?
układ odpowietrza się sam, nie ma innej opcji odpowietrzenia. Ważne jest, żeby nowy filtr zalać do pełna paliwem, wtedy ten proces jest niewyczuwalny.
smok był w połowie przytkany jakimś kożuchem.
gdzie Ty tankujesz to paliwo? :o w Marei po 15 latach bak zupełnie czysty, kosz pompy bez jakichkolwiek zanieczyszczeń, tak samo w pełni drożne sitko :roll:
GrzesiekDDZ
31-05-2015, 13:10
powiem szczerze że gdybym miał takiego kolege co mi takie paliwo załatwia to bym mu chyba dał przysłowiowo w ry....j,tez kiedys kupiłem do golfa4 1.9tdi,paliwo niby z pełnego zródła i po zalaniu auto co chwile przechodziło w tryb awaryjny ze ledwo 80km/h jechał a pod małe wzniesienie to musiałem bieg redukowac do 2 żeby podjechał, ale po spuszczeniu,zalania normalnym paliwem wszystko wróciło do normy,dodam jeszcze ze z własnego doświadczenia nie polecam paliw tupu verwa, czy podobnych tworów niby super bo według mnie jest to gorsze paliwo za duzo uszlachetnaczy niekoniecznie odpowiadających silnikowi,dlatego najlepiej jest chyba lać zwykła ON przynajmniej ja tak robie od dłuższego czasu i zero błedów, a jak lałem verwe to co chwila jakis bład i komunikat water in fuel wiec to o czyms świadczy.pozdrawiam i zycze powodzenia
Witam,
wczoraj pojeździłem delikatnie i jest trochę lepiej, czuć że auto ma moc jak daje gazu. Przyspieszyłem nim do 3,5 tyś obr i nie zgasł. Mam nadzieję że będzie dobrze i układ się pomału odpowietrza.
Jak wykręcić ten czujnik na listwie cr? Trzeba odpinać jakieś wężyki paliwowe ? czy po prostu wykreca sie go i tyle ?
Jest już wszystko w porządku, była to widocznie wina zapowietrzenia
Wlej mu trochę oleju do 2T niech nasmaruje układ paliwowy. Może tamto paliwo było za suche.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.