Chino
04-05-2015, 22:56
Czesc ekipa
No i spelnilem swoje male marzenie. Cale zycie jezdze jakimis krowami a zawsze chcialem miec malego Fiata :) tak, brzmi to dziwnie ale z zona sprzedalismy Jeepa i kupilismy m.in. Punto 2001 1.2 automat z lpg stag 200
Zona dzieki mojemu skrzywieniu zakochala sie w automatach i wybor padl na powyzsze punto :)
Zadowoleni bylismy na maksa, zwlaszcza lejac 6,5l a nie 21l. Mamy go trzy tygodnie, pierwszy dzieN trasa na mazury 420km. Zauwazyc sie jednak dalo, ze przy mocnym wcisnieciu gazu samochod jak by podskakiwal. wystarczylo popuscic gazu i bylo ok. Teraz w ciagu 5 dni zrobilismy 3 wycieczki autostrada do szpitala po 350km kazda. Predkosci trasowe rzedu 120-135km. No i cholera jasna zjawisko sie nasililo. az strach bylo wciskac gaz. Na economy czy co to tam (literka e przy dzwigni zmiany biegow) jeszcze gorzej go chodzilo, zrzucal biegi strasznie ostro i krecil sie bog wie po co. Ale nadal punciaczek jechal OK ze tak powiem.
Najgorsze nastapilo dzisiaj. Zona dostala boli porodowych to A2 i dzida do Lodzi. Predkosc 130-140 i jedziemy. Co ciekawe wczesniej mial bardzo niskie zawsze obrot. A tu nagle 3500 przy 130km/h. Po zrobieniu 60km z czego 30 na autostradzi e okazalo sie ze fiat nie jedzie. Nie rozpedza sie, zle przerzuca biegi i glupieje. Nagle moja predkosc spadla do 90-100 i ledwo sie wloklem. W takim momencie to troche glupia wpadka ;)
przelaczylem wahje na reczne majtanie biegami, ciut madrzej to robilem niz skrzynia ale nadal nie jechal. Z bramek ledwo ruszal, z gorki bujnal sie do 120 a zaraz bralem tira i .. zwolnil do 90. Wciskac gazu nie moglem bo obroty lecialy strasznie do goru bez efektu w przekazaniu mocy. Pod koniec jazdy zaczela sie swiecic czerwona kontrolka samochodziku Z otwarta maska.
Ledwo dojechalismy do szptala.. i nie wiem czy wrocimy. Wlasnie siedzd na porodowce i staram sie wspieraz zonke :)
Mial ktos taki przypadek? A moze ktos z Lodzi lub Warszawy jest s stanie pomoc.
olsju w skrzyni nie sprawdzalem bo nie bylo czasu na to, moze rano mi sie uda choc jeszcze nie sprawdzalem nawet gdzie sie spdawdza olej w gearboxie i czy na rozgrzanym, pracjujacym na N czy na zimnym na postosu.
Poprosze o jakies podpowiedzi, sugestie i doswiadczenia.
Dziekuje i pozdrawiam
No i spelnilem swoje male marzenie. Cale zycie jezdze jakimis krowami a zawsze chcialem miec malego Fiata :) tak, brzmi to dziwnie ale z zona sprzedalismy Jeepa i kupilismy m.in. Punto 2001 1.2 automat z lpg stag 200
Zona dzieki mojemu skrzywieniu zakochala sie w automatach i wybor padl na powyzsze punto :)
Zadowoleni bylismy na maksa, zwlaszcza lejac 6,5l a nie 21l. Mamy go trzy tygodnie, pierwszy dzieN trasa na mazury 420km. Zauwazyc sie jednak dalo, ze przy mocnym wcisnieciu gazu samochod jak by podskakiwal. wystarczylo popuscic gazu i bylo ok. Teraz w ciagu 5 dni zrobilismy 3 wycieczki autostrada do szpitala po 350km kazda. Predkosci trasowe rzedu 120-135km. No i cholera jasna zjawisko sie nasililo. az strach bylo wciskac gaz. Na economy czy co to tam (literka e przy dzwigni zmiany biegow) jeszcze gorzej go chodzilo, zrzucal biegi strasznie ostro i krecil sie bog wie po co. Ale nadal punciaczek jechal OK ze tak powiem.
Najgorsze nastapilo dzisiaj. Zona dostala boli porodowych to A2 i dzida do Lodzi. Predkosc 130-140 i jedziemy. Co ciekawe wczesniej mial bardzo niskie zawsze obrot. A tu nagle 3500 przy 130km/h. Po zrobieniu 60km z czego 30 na autostradzi e okazalo sie ze fiat nie jedzie. Nie rozpedza sie, zle przerzuca biegi i glupieje. Nagle moja predkosc spadla do 90-100 i ledwo sie wloklem. W takim momencie to troche glupia wpadka ;)
przelaczylem wahje na reczne majtanie biegami, ciut madrzej to robilem niz skrzynia ale nadal nie jechal. Z bramek ledwo ruszal, z gorki bujnal sie do 120 a zaraz bralem tira i .. zwolnil do 90. Wciskac gazu nie moglem bo obroty lecialy strasznie do goru bez efektu w przekazaniu mocy. Pod koniec jazdy zaczela sie swiecic czerwona kontrolka samochodziku Z otwarta maska.
Ledwo dojechalismy do szptala.. i nie wiem czy wrocimy. Wlasnie siedzd na porodowce i staram sie wspieraz zonke :)
Mial ktos taki przypadek? A moze ktos z Lodzi lub Warszawy jest s stanie pomoc.
olsju w skrzyni nie sprawdzalem bo nie bylo czasu na to, moze rano mi sie uda choc jeszcze nie sprawdzalem nawet gdzie sie spdawdza olej w gearboxie i czy na rozgrzanym, pracjujacym na N czy na zimnym na postosu.
Poprosze o jakies podpowiedzi, sugestie i doswiadczenia.
Dziekuje i pozdrawiam