Witam. Po wymianie termostatu w mojej Marysi (2,0 20V 147 KM), pojawił się u mnie taki problem. Temperaturka dość szybko rośnie (do właściwego wskazania), termostat puszcza obieg na chłodnicę i po jakimś czasie włącza się wentylator dmuchawy. o raczej normalny objaw, bo tak właśnie być powinno. Problem w tym, że wentylator chodzi dosłownie 2-3 sekundy i wyłącza się. Ponowne włączenie wentylatora następuje dopiero po około minucie, kiedy temperatura płynu chłodzącego zbliża się niebezpiecznie do czerwonego pola. Mało tego. Wentylator robi dokładnie to, co wcześniej - pracuje 2-3 sekundy i wyłączy się. Teraz pytanie: który czujnik odpowiada za prawidłową pracę wentylatora (ten w chłodnicy, czy też czujnik temperatury silnika)? Ewentualnie, czy możliwa jest jeszcze inna usterka, powodująca wadliwe działanie wentylatora?

Jesli masz czujnik w chłodnicy to on włącza wentylator. I wygląda na to, że jest do wymiany. Wg intercarsu powinien pracować w zakresie 87-92 stopnie, a jeśli temperatura idzie tak wysoko to na pewno jest tam wieksza temperatura.
Możesz spiąć wantylator na krótko w momencie, kiedy wskazówka pójdzie pod czerwone pole. Jesli to nie zbije temperatury, to może być tez problem z pompą wody.

Pompa wody, raczej odpada. Była wymieniana razem z rozrządem. Martwi mnie ten czujnik, bo on działa. Podaje sygnał i załącza wentylator. Czemu jednak ten wyłącza się po 2 sekundach?

Jeśli jesteś pewien pompy wody to szukaj powodu w tym czujniku. Zamiast wentylatora podepnij próbnik żarówkowy - wtedy wykluczysz błędne działanie wentylatora. Podłącz na krótko wentylator z pominięciem czujnika, zobaczysz czy wentylator kręci dłużej niż te 2-3 sekundy.

Wg mnie termowłącznik jest do wymiany.

Zamiast wentylatora podepnij próbnik żarówkowy Czemu ja na to nie wpadłem? :sciana: To pozwoli wykluczyć winę wentylatora, a potwierdzi usterkę czujnika.