PDA

Zobacz pełną wersję : Panda wydech



krzych3333
27-02-2015, 16:31
Witam
Mam Pande 1.2 2010, 85000 i orginalny tlumik.Prosze powiedziec z doswiadczenia na ile czasu uzytkowania moge jeszcze liczyc.
Na razie wydaje sie wszystko byc w porzadku .Czy liczy sie czas czy tez przejechane kilometry.Postoj samochodu -pod chmurka
Pozdrawiam

MichałFIAT
27-02-2015, 17:23
Nie wiem jak w nowszych ale w punto z 98,SC z 2003 to tak co dwa lata...jakby z zegarkiem w ręku

krzych3333
27-02-2015, 18:48
Nie no ,o dwoch latach mowy nie ma ,chyba ze zamienniki.Orginalne znane sa ze solidnosci ,sa drogie ale mowi sie ze warte swojej ceny , koncowa czesc ma ponoc dwie warstwy i po zdarciu jednej mozna pomalowac i dalej jezdzic, slyszalem ze nawet orginal wytrzymuje ponad 100tys i wiele lat (np 7-8) i dlatego tu na grupie chcialbym zapytac uzytkownikow ktorzy maja w tym temacie wlasne doswiadczenie lub kgos bliskiego

tom7
12-11-2016, 00:03
Moja Panda ma przejechane 37000 km i widać rdze na tłumiku oraz na róże wydechu .

Leszek_70
09-12-2016, 21:43
Witam
Ostatnio właśnie wymieniałem tłumik końcowy w pandzie jak w opisie, oczywiście był to jeszcze fabryczny i po zdjęciu tak jak kolega napisał są 2 warstwy, częściej do wymiany jest tylny wydech ponieważ tam najwięcej jest on narażony na działanie wody i innych czynników atmosferycznych. Co do samej wymiany to jest banalnie prosta, i moim zdaniem nie wiem czy jest sens zrywania do końca obierającej się pierwszej warstwy, i jeżdżenia na drugiej. Nic się w ten sposób nie zaoszczędzi bo i tak po czasie trzeba będzie go wymienić na nowy. Mając go już ściągniętego warto nie robić sobie podwójnej roboty tylko odrazu wymienić na nowy. Ja zakupiłem Polm-Ostrów (przepraszam jeżeli źle napisałem nazwę firmy), i pasował idealnie i chodzi bez zarzutu cicho i przyjemnie, a do tego miał końcówkę już chromowaną co zadowoliło moją teściową:lol:. Co do reszty wydechu to jak zauważyłem najsłabszą częścią jest kawałek łącznika siatki, lub jak to nazywają mechanicy portkami. Szybko się przepala w środku, co powoduje powstawanie dziur w samej już siatce, co także skutkuje głośniejszą pracą wydechu, w zależności jaka duża dziura w siatce, oraz lekkim poszarpywaniem auta. Nie liczy się absolutnie czas ani ilość kilometrów jeżeli o to chodzi, nie ma tutaj żadnej zależności w tym temacie. Moja teściowa przejechane miała 35 000 km i trzeba było wymienić, bo się posypał tył. A wczoraj już słychać że siatka coś szwankuje. Rdza występuje jak wiadomo na całości, ja zdemontowałem cały wydech wyczyściłem rurę z przodu i pomalowałem farbą do pieców hutniczych teściu przyniósł z pracy, tył także zrobiony piecówką i jest malina. Do całości zrobiłem jej konserwację podwozia, oczywiście wszystko latem i złożyłem wszystko do kupy. Moim zdaniem warto do tej wymiany się przyłożyć, jest i satysfakcja i wszystko jak trzeba zrobione.