Smoku
25-02-2015, 00:30
Witam, mój Fiacik cierpi na nietypowy problem. Gdy nieraz przekręcę zapłon zaczekam aż zgaśnie lampeczka sygnalizująca podgrzewanie świec żarowych i próbuję uruchomić silnik po prostu nic się nie dziej... Wygląda to tak jakby rozrusznik w ogóle nie dostawał sygnału, że ma zacząć działać... Nie wiem czym to jest spowodowane, średnio przytrafia mi się to kilka razy w tygodniu, ale gdy odczekam chwilę i spróbuję kilka razy auto zapala jakby nigdy nic. Co to może być??? Dodam, że temperatura otoczenia nie ma nic wspólnego ponieważ ten defekt przytrafia się w temperaturze -20 czy tez +30. Proszę o pomoc i z góry dziękuję za rady :)