agaj666
22-02-2015, 17:56
Przymierzam się do zakupu któregoś z tych modeli:
Punto, Evo, Grande Punto.
Budżet 15-20 tys zł. Rocznk najchętniej od 2010 ale nie upieram się.
Bez dwumasy i ekoterrorystycznego ścierwa DPF.
Przeznaczenie - dojazdy do pracy, ok 30 km dziennie + jakieś odchylenia od tej normy.
Najchętniej z LPG, o ile Fiaty dobrze znoszą to paliwo.
Mile widziana automatyczna skrzynia, o ile nie ma z nimi problemów ale nie jest to imperatywem kategorycznym Wink
Klima jest niezbędna ale chyba wszystkie z wymienionych modeli ją mają.
Nie potrzebuję dużego auta na wyjazdy, od tego mam Volvo V70 , kupuję auto dla żony, bo Almera z 1999 roku mimo, że mechaniczne jest idealna to coraz bardziej zaczyna się lubić z rudą, a jak wiadomo walka z nią nie ma większego sensu.
Najbardziej interesuje mnie odporność Fiatów na rdzę, bo jak wiadomo, walka z nią jest skazana na porażkę.
Mam czas, nic mnie nie ciśnie, nie pali się, Alma jeździ póki co...
Jeżeli ten post jest w niewłaściwym miejscu to proszę admina o przeniesienie gdzie trzeba.
Byle nie do kosza... Wink
Punto, Evo, Grande Punto.
Budżet 15-20 tys zł. Rocznk najchętniej od 2010 ale nie upieram się.
Bez dwumasy i ekoterrorystycznego ścierwa DPF.
Przeznaczenie - dojazdy do pracy, ok 30 km dziennie + jakieś odchylenia od tej normy.
Najchętniej z LPG, o ile Fiaty dobrze znoszą to paliwo.
Mile widziana automatyczna skrzynia, o ile nie ma z nimi problemów ale nie jest to imperatywem kategorycznym Wink
Klima jest niezbędna ale chyba wszystkie z wymienionych modeli ją mają.
Nie potrzebuję dużego auta na wyjazdy, od tego mam Volvo V70 , kupuję auto dla żony, bo Almera z 1999 roku mimo, że mechaniczne jest idealna to coraz bardziej zaczyna się lubić z rudą, a jak wiadomo walka z nią nie ma większego sensu.
Najbardziej interesuje mnie odporność Fiatów na rdzę, bo jak wiadomo, walka z nią jest skazana na porażkę.
Mam czas, nic mnie nie ciśnie, nie pali się, Alma jeździ póki co...
Jeżeli ten post jest w niewłaściwym miejscu to proszę admina o przeniesienie gdzie trzeba.
Byle nie do kosza... Wink