fragus
27-01-2015, 19:18
Witam serdecznie ! :)
Od kilku miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem Stilacza 1.6 16v 2003r 103km(+LPG).
Miałem z nim już małe problemy, ale udało mi się z nimi uporać, aż do tego....
Mianowicie - strasznie dławi się na niskich obrotach, ALE tylko i wyłącznie kiedy dodam gazu do max 1100-1200 obr[na postoju, nigdy podczas jazdy]. Jeżeli docisnę mocniej, nic takowego sie nie dzieje. Najśmieszniejsze jest to, że podczas zwykłej jazdy nie jest to odczuwalne, w ogóle ! Gdyby nie to, że mam instalację gazową, prawdopodobnie bym się nawet nie zorientował, że coś jest nie tak. A czemu przez gaz ? Kiedy jeżdżę na lpg, praktycznie przy kazdym skrzyżowaniu, czy wysprzęglaniu silnik gaśnie, bądź strasznie faluje, z przewagą na gaśnięcie. Po kilku wizytach u gazownika, stwierdził że nie jest to wina instalacji lgp, a silnika/sterownika/układu paliwowego. Niestety miał rację, po prostu na gazie jest to o wiele bardziej odczuwalne niż na pb.
Co dalej w tej sprawie - całe to bujanie obrotami, czy też dławienie, objawia się na już rozgrzanym silniku. Dodatkowo - kiedy już zejdzie z ssania[po uruchomieniu z zimnego oczywiście] i zacznie pracować na 'normalnych' obrotach biegu jałowego, stilek dostaje lekkiej deliry... trzęsie go, troszkę nierówno pracuje silnik, czasami potrafi w jednej sekundzie minimalnie bardziej zadrżec. Nie wiem jak mam to dokładnie opisać, nie jest to typowe wariowanie obrotów.
Mam możliwość podłączenia autka do FES'a/MES , więc tak zrobiłem. Okazało się, że mam za duże podciśnienie w dolocie do kolektora. Z tego co wyczytałem powinno wynosić coś około 330-360 mBar'a. U mnie dochodzi nawet do 480 z załączonymi światłami i wentylatorami na maxa. Czujnik sprawdzony - jest w porządku.
Co począłem w w/w kwestii ? - Wymieniłem świece, niedawno wymieniałem olej, przepustnicę przedmuchalem, wyczyściłem, wypucowałem, tip top, po czym podłączając pod FES'a /multiecu zresetowałem do ustawień fabrycznych, oczywiście adaptacja + [nie wiem po co, ale zrobiłem ] reset koła fonicznego. Jutro wymieniam filtr powietrza, dawno nie był wymieniany, a może pomoże ?
Pełna adaptacja oczywiście wyszła w porządku, dla pewności powtórzyłem raz jeszcze po ~50km.
Spalanie na benzynie nie wzrosło.
Nie chcę wymieniać każdej części po kolei, a przynajmniej chcę tego uniknąć. Będę bardzo wdzięczny o każdą pomoc. Mam nadzieję, że dość dokładnie opisałem mój problem.
Chciałbym od razu zaznaczyć, że jest to moje pierwsze autko.
Jeżeli ktoś będzie potrzebował jakichś danych, czy parametrów z FES'a aby pomóc w rozwiązaniu problemu, oczywiście je udostępnię.
Stwierdziłem, że zrobię dwa krótkie nagrania obrazujące mój problem. Troszkę długie, ale mam nadzieję, że pomocne(na obu cisnę w pedał jak strzalka osiągnie 750 obr).
~~Na rozgrzanym silniku:
http://youtu.be/Az0n4fY8bZs
~~Po załączeniu się wentylatora:
http://youtu.be/eFf6hMC9Wvc
Będę niesamowicie wdzięczny o pomoc w rozwiązaniu problemu. Jeżeli ktoś poleca, bądź sam jest magikiem od fiatów, bardzo chętnie
Pozdrawiam !
Od kilku miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem Stilacza 1.6 16v 2003r 103km(+LPG).
Miałem z nim już małe problemy, ale udało mi się z nimi uporać, aż do tego....
Mianowicie - strasznie dławi się na niskich obrotach, ALE tylko i wyłącznie kiedy dodam gazu do max 1100-1200 obr[na postoju, nigdy podczas jazdy]. Jeżeli docisnę mocniej, nic takowego sie nie dzieje. Najśmieszniejsze jest to, że podczas zwykłej jazdy nie jest to odczuwalne, w ogóle ! Gdyby nie to, że mam instalację gazową, prawdopodobnie bym się nawet nie zorientował, że coś jest nie tak. A czemu przez gaz ? Kiedy jeżdżę na lpg, praktycznie przy kazdym skrzyżowaniu, czy wysprzęglaniu silnik gaśnie, bądź strasznie faluje, z przewagą na gaśnięcie. Po kilku wizytach u gazownika, stwierdził że nie jest to wina instalacji lgp, a silnika/sterownika/układu paliwowego. Niestety miał rację, po prostu na gazie jest to o wiele bardziej odczuwalne niż na pb.
Co dalej w tej sprawie - całe to bujanie obrotami, czy też dławienie, objawia się na już rozgrzanym silniku. Dodatkowo - kiedy już zejdzie z ssania[po uruchomieniu z zimnego oczywiście] i zacznie pracować na 'normalnych' obrotach biegu jałowego, stilek dostaje lekkiej deliry... trzęsie go, troszkę nierówno pracuje silnik, czasami potrafi w jednej sekundzie minimalnie bardziej zadrżec. Nie wiem jak mam to dokładnie opisać, nie jest to typowe wariowanie obrotów.
Mam możliwość podłączenia autka do FES'a/MES , więc tak zrobiłem. Okazało się, że mam za duże podciśnienie w dolocie do kolektora. Z tego co wyczytałem powinno wynosić coś około 330-360 mBar'a. U mnie dochodzi nawet do 480 z załączonymi światłami i wentylatorami na maxa. Czujnik sprawdzony - jest w porządku.
Co począłem w w/w kwestii ? - Wymieniłem świece, niedawno wymieniałem olej, przepustnicę przedmuchalem, wyczyściłem, wypucowałem, tip top, po czym podłączając pod FES'a /multiecu zresetowałem do ustawień fabrycznych, oczywiście adaptacja + [nie wiem po co, ale zrobiłem ] reset koła fonicznego. Jutro wymieniam filtr powietrza, dawno nie był wymieniany, a może pomoże ?
Pełna adaptacja oczywiście wyszła w porządku, dla pewności powtórzyłem raz jeszcze po ~50km.
Spalanie na benzynie nie wzrosło.
Nie chcę wymieniać każdej części po kolei, a przynajmniej chcę tego uniknąć. Będę bardzo wdzięczny o każdą pomoc. Mam nadzieję, że dość dokładnie opisałem mój problem.
Chciałbym od razu zaznaczyć, że jest to moje pierwsze autko.
Jeżeli ktoś będzie potrzebował jakichś danych, czy parametrów z FES'a aby pomóc w rozwiązaniu problemu, oczywiście je udostępnię.
Stwierdziłem, że zrobię dwa krótkie nagrania obrazujące mój problem. Troszkę długie, ale mam nadzieję, że pomocne(na obu cisnę w pedał jak strzalka osiągnie 750 obr).
~~Na rozgrzanym silniku:
http://youtu.be/Az0n4fY8bZs
~~Po załączeniu się wentylatora:
http://youtu.be/eFf6hMC9Wvc
Będę niesamowicie wdzięczny o pomoc w rozwiązaniu problemu. Jeżeli ktoś poleca, bądź sam jest magikiem od fiatów, bardzo chętnie
Pozdrawiam !