miloszk
22-01-2015, 23:53
Swego czasu miałem troszeczkę problemów z immobiliserem (co w sumie kosztowało mnie ok 750-800 zł). Nie wykluczone, że problemem był m.in. kluczyk serwisowy fiata, którego używałem (zamiast tradycyjnych kluczy niebieskich, w których poodrywały się gumowe zaczepy i po prostu niewygodnie było ich używać z uwagi na ryzyko zgubienia klucza). O ile wiem problem jest w sumie dość powszechny. Widziałem już różne rozwiązania tego prostego, acz dość upierdliwego problemu, dlatego chciałem podsunąć własny, bardzo prosty pomysł na jego rozwiązanie:
- bierzemy poxilinę (klej epoksydowy o konsystencji czegoś w rodzaju plastelina)
- robimy z dwóch składników kuleczkę
- kuleczkę i nakładamy ja na klucz (jak "czapeczkę")
- ściskamy palcem, aby właściwie dostosować kształt uchwytu kluczyka, po czym przekłuwamy go, aby móc nawlec go na breloczek
- zostawiamy na 10 min
Efekt - jak widać - na zdjęciu. U mnie takie rozwiązanie działa już kilka miesięcy i muszę przyznać, że jestem z niego całkiem zadowolony :-)
Pozdrawiam, M.
18358
- bierzemy poxilinę (klej epoksydowy o konsystencji czegoś w rodzaju plastelina)
- robimy z dwóch składników kuleczkę
- kuleczkę i nakładamy ja na klucz (jak "czapeczkę")
- ściskamy palcem, aby właściwie dostosować kształt uchwytu kluczyka, po czym przekłuwamy go, aby móc nawlec go na breloczek
- zostawiamy na 10 min
Efekt - jak widać - na zdjęciu. U mnie takie rozwiązanie działa już kilka miesięcy i muszę przyznać, że jestem z niego całkiem zadowolony :-)
Pozdrawiam, M.
18358