Witam
mam następujący problem mój fiat nie chce odpalić tzn. w czasie mrozu ok -10 odpalił bez problemu pochodził 5 sek i zgasł potem już nie chciał zapalić... na drugi dzień podładowałem akumulator wymieniłem i odpowietrzyłęm filtr tak jak radzą na forum (paliwo w starym filtrze płynne bez wody tankuje tylko Verwę na Orlenie) i odpalił ale pracował nierówno i ponownie zgasł po paru sek. i znowu nie da się odpalić... temp -2.5. w zeszłym roku wymieniłem świece żarowe. proszę o pomoc

Podepnij pod komputer. Bez tego ani rusz.

Podpoiłem go pokazuje błąd P0235 ale on już od dawna był i auto jeździło normalnie.
a co do parametrów to przy rozruchu pokazuje ciśnienie paliwa oczekiwane 510 a on mu daje max 350 ale nie wiem a jak nie kreci to spada do 0.
A co dokładnie mam sprawdzic po podłączeniu?
Dziś jest cieplej i znowu na kilka sekund go odpaliłem ale znowu zgasł.

Pompa w baku pracuje? Słychać ją? Ona daje wstępne ciśnienie. Albo powinna dawać... Może dlatego masz za małe ciśnienie...

Pompa pracuje podaje paliwo, po odłączeniu szybko złączki z filtra i przekręceniu stacyjki paliwo leci strumieniem.
Dziś tez go uruchomiłem jest 3 stopnie na + i chodził najdłużej ale i tak zgasł i nie dało się go znowu uruchomić...

Może panowie czujnik położenia wału? ;)

A na desce nie poakuzje innych błedów? MOżliwe że tak jak Tosterkovsky pisze, czasme nie ma komunikatu błedu od czujnika. A ten bład masz od doładowania a to raczej nie ma wpływu na odpalanie. Mi nie chciał odpalic ale sypał błedami wszelkiego rodzaju i winny był przekaź chyba T6 albo cos takiego jeden z czerwonych od odpowiada za centralke wtrysków i kilka innych rzeczy. :)

Odpalił wczoraj na plaka bez problemu temp ok 2 st. zatankowałem tym razem na Lotosie Ultimate diesela i dolałem 4 l benzyny. Dziś rano odpalił normalnie z kluczyka przy temp -1 czyżby wina paliwa? wg parametrów po podłączeniu FES wszystko ok wskazania takie jak oczekiwane i nie daje żadnych błędów więc nie wiem co jest. A po odpaleniu na plaka strasznie dymił puki się nie zagrzał ale mysle że to przez to że ciągle go kręciłem i miał pełno paliwa w cylindrach.

ja ci powiem kolego ze moze byc o wina paliwa kiedys lałem na orlenie tylko verwe i non stop wyswiatlał mi sie komunikat water in fuel pomimo tego ze wymieniałem filtr paliwa,zaczełem lać zwykła rope na stacji moya i kupywałem różne srodki do usuwania wody z baku i po kilku miesiacach nie miałem juz tego komunikatu,także ja uważam że przyczyna mogło być paliwo złej jakości a verwie słyszałem juz nie raz ze to jest straszny syf i lepiej lać zwykłą rope.pozdrawiam

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

ja ci powiem kolego ze moze byc o wina paliwa kiedys lałem na orlenie tylko verwe i non stop wyswiatlał mi sie komunikat water in fuel pomimo tego ze wymieniałem filtr paliwa,zaczełem lać zwykła rope na stacji moya i kupywałem różne srodki do usuwania wody z baku i po kilku miesiacach nie miałem juz tego komunikatu,także ja uważam że przyczyna mogło być paliwo złej jakości a verwie słyszałem juz nie raz ze to jest straszny syf i lepiej lać zwykłą rope.pozdrawiam

kolego kropa
tak z ciekawości..... a przypadkiem samochód nie zaczął odmawiać posłuszeństwa zaraz po tym jak "się Pan pomylił" z lejka i zalał coś Pb/? do baku?

Nie na szczęście nie mam z tym problemów przejeździłem cały bak potem dolałem za 100 zl verwy i po paru dniach się to stało a zawsze leje verwe znaczy lałem już leje lotosa.

Drogi kolego kropa miałem podobny problem jak kupiłem stilo objawy prawie te same podpinałem go pod kompa i wyskakiwał bład na wtryskach a co sie okazało padł mi EGR, ja kupiłem nowy pierburga tobie proponuje na sprawdzenie zaślep zawór na sprawdzenie zaślepka na allegro kosztuje az 4 zł .Pozdrawiam